Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)


atrucha

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w poniedziałek psychiatrę, nie jestem na to gotowa :why:

Nie musisz być na to gotowa.

 

Z samookaleczaniem sie nie mialem do czynienia i nie spotkalem takiej osoby wiec nie potrafie pomoc. Mam obawy czy moje nieprofesjonalne porady cokolwiek dadza. Gdzies czytalem ze sport jest dobry na wyladowanie, ale nie typu np. boks, bo tam wyladowuje sie za duzo agresji. Poduszka natomiast byla wyrazem troski o Ciebie. :) Nie chcę aby cie bolało.

 

Naemo jak bola nogi to moze podciaganie? :)

 

Podobno osoby z bordeline bardzo potrzebuja pomocy, ale zaskakujące jest to ze same chętnie jej udzielają. Czy to prawda w twoim przypadku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naemo, jak miałam 16 to chyba wpisali mi pierwszy raz osobowość kształtującą się nieprawidłowo w kierunku bpd. Potem jakieś chady ktoś podejrzewał od czasu do czasu ale generalnie bpd.

 

Dziękuję Wam Robaczki kochane za życzenia!

 

Naemo co to za fazowanie? Jak emocje mają takie natężenie to nie są dobre ani "prawdziwe" l odpowiednie, to pewne. Więc trzeba z nimi zawalczyć bez mazania się. Inaczej się nie da, zadaniowo, logicznie.

 

U mnie w miarę.

To znaczy w pewnych w sumie ważnych sferach totalna sraka ale widać tak właśnie musi być i staram się podejść do tego tak dobrze i spokojnie jak się da.

Wczoraj przyjaciółka mi powiedziała, że jej zdaniem umiem zbliżyć się tylko do mężczyzny który mnie krzywdzi. Zmartwiła mnie, myślę o tym. Juz wcześniej myślałam.

No cóż. Spacerowałam po lesie z piesami dzisiaj, gdyby nie to że korzystam mobilnie moze pokusiłabym się o pokazanie Wam fotek. Poćwiczone też, dla odmiany zjadłam w sumie za mało nawet. Czyli że spokój.

 

A u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa mobilnie też możesz wrzucić zdjęcia :D

 

Naemo co to za fazowanie? Jak emocje mają takie natężenie to nie są dobre ani "prawdziwe" l odpowiednie, to pewne. Więc trzeba z nimi zawalczyć bez mazania się. Inaczej się nie da, zadaniowo, logicznie.

Jestem za głupia na to, naprawdę. Może na terapii się uda... Bo ja nawet ligicznie nie potrafię pojąć co jest logiczne a co nie. Czy nawet to zdanie jest logiczne. :-|

Znaczy, w sumie, rozumiem zdannie. Tylko nie wiem jak z nimi walczyć, o.

 

Dzisiaj było jeszcze gorzej, totalny brak sił, maksymalny dół. Jakieś dwie godziny leżałam i słuchałam muzyki, potem się przemogłam, usiadłam na łóżku i pomyślałam sobie, że chyba dam radę przejść się do sklepu. I kupiłam duuuuużo słodyczy!

Więc humor ciut lepiej po tym.

Dodatkowo wciągnęłam się w serial.

I przed chwilą podcięłam sama włosy! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przyjaciółka mi powiedziała, że jej zdaniem umiem zbliżyć się tylko do mężczyzny który mnie krzywdzi. Zmartwiła mnie, myślę o tym. Juz wcześniej myślałam.

Osoby z borderline maja skłonność do przyciągania osób z narcystycznym zaburzeniem osobowości. Te dwie osobowości się przyciągają. Osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości często krytykują drugą osobę, bo dzięki temu mogą czuć się lepsze. Paradoksalnie krytyka to jest ostatnie czego potrzebuje osoba z borderline.

Więcej o tym tłumaczy Pani tutaj.

 

Obejrzyj koniecznie i napisz co o tym myślisz! Chętnie posłucham twoich wniosków, może i mnie coś pomogą, bo ja mam wrażenie ze tez takie kobiety przyciągam, które nie potrafią budować relacji na poziomie emocji, tylko poprzez ocenianie i postawę roszczeniową.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[attachment=0]636218309840196066.jpg[/attachment]

 

Zordon, zaraz obczaję te linki, dam znać. Nooo postawa roszczeniowa to jedno a dwa że osoba przerażona wizją potencjalnego odrzucenia będzie chciała za wszelką cenę te oczekiwania spełnić. A i tak nigdy nie zrobi tego wystarczająco dobrze i nie zostanie to docenione. Znaju? ;)

 

Naemo, staram się coś wrzucić, może zobaczycie moje dzieci hehe. A Ty kombinuj kombinuj żeby było lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto to na zdjęciu, Ty? :D

 

Ja przejmuję nową filozofię, ale właśnie nie chcę żeby było jak zwykle "od razu", "na maksa", "dramatyczna zmiana" itd, bo rzadko coś dobrego z tego wychodzi, ale w każdym razie jem tak nie zdrowo, że bardziej się nie da. Praktycznie zero warzyw, raz wpierniczam tonę słodyczy, a raz ledwo co jem cokolwiek. Niejedzenie mi nie przeszkadza, ale słodycze i ogólną niezdrowość być chętnie wyeliminowała.

 

zordon54 interesuje Cię borderline ogólnie?

 

EJ wgl podobno jest tak, że: nie każdy borderline jest osobowością chwiejną emocjonalnie. Że "chwiejna emocjonalnia" nie musi iść w parze z "borderline", że "borderline" może być bez tego... Coś takiego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naemo, ja myślę że to zupełnie nieważne. Ważniejsze żeby wiedzieć z czym ma się problem, umieć go dostrzegać i z nim walczyć. Naprawiać co zepsute a nie szukać do tego nazwy.

No ja a kto. Ja i moje Malinki dwie, a ten przystojniak w pomarańczowych szeleczkach jest kumpeli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[attachment=0]636218309840196066.jpg[/attachment]

 

Zordon, zaraz obczaję te linki, dam znać. Nooo postawa roszczeniowa to jedno a dwa że osoba przerażona wizją potencjalnego odrzucenia będzie chciała za wszelką cenę te oczekiwania spełnić. A i tak nigdy nie zrobi tego wystarczająco dobrze i nie zostanie to docenione. Znaju? ;)

 

Naemo, staram się coś wrzucić, może zobaczycie moje dzieci hehe. A Ty kombinuj kombinuj żeby było lepiej.

Chojrakowa fajne zdjęcie, widać, że zwierzaki Cię lubią są radosne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutno mi, że wiele osób pojawia się tutaj po czym znika. O wielu nie mogę sobie nawet przypomnieć. Pamiętam dokładnie 3 osoby tylko.

 

Boże jak ja spamuję... Spadam stąd więc, za dużo dobrego... Powinnam wreszcie ogarnąć sprawę ze snem i już wziąć nasenny.

 

Jesteśmy organizmem, który reaguje na każdy bodziec. W przypadky bpd.. reakcja jest nieadekwatna do sytuacji. My sobie po prostu nie radzimy z tą nadmierną reakcją organizmu. Jesteśmy wykończeni pracą układu nerwowego na najwyższych obrotach…..i znajdujemy różne ujścia emocji i regulacje ich poprzez okaleczanie , alkohol, seks, awantury itp..

 

Inaczej rozsadziło by nam głowę.

 

chojrakowa boję się, bo ostatnie dni to głębiny beznadziejności. Jutro jadę do szkoły, do internatu, i nie będzie już tak spokojnie jak w domu (ale dziwnie to zabrzmiało), nie będę mogła po prostu się ukryć, położyć, ogarnąć sama ze sobą, bo:

- lekcje

- przyjaciółki, znowu odmawianie wyjść, znowu domyślanie się przeze mnie i wmawianie że wszystko niszczę, że już mnie nie lubią, że mnie opuszczą itd.,

- internat, czyli: uczelnie, trzeba wychodzić, zaznaczać się, iść na kolację, iść na modlitwę (katolicka szkoła)

- trzeba będzie udawać... jak będę się źle czuła i tak będę musiała odpowiedzieć siotrze z uśmiechem "szczęść boże", bo zapyta się co jest nie tak. Jestem wyjatkowo marną aktorką widocznie skoro sprawia mi to tyle problemów.

- w dzień będę wszystko dusić w sobie, więc będę musiała odreagowywać to później, WIĘC dodatkowo wielkie niewyspanie.

 

Może za dużo przewiduje, ale ja juz wiem, ze to są te złe dni i zaczęły się wczoraj. W tym tugedniu miałam pojedyncze mini "kryzysy", ale to jeszcze nie było to.

 

A, no i psychiatra w poniedziałek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naemo, Chyba pierwszy raz napisałaś opinie o sobie samej niż ten cały huragan. Teraz będziesz mogła wyrażać opinie o sobie samej, przed samą sobą. Wyższa szkoła jazdy ale to dobry krok.

Chyba pierwszy raz jakoś cię widziałem zrozumiałą a nie te urojenia. Konfrontacja przejebane ale na tym życie trzeba będzie budować.

 

Chciałem jeszcze dodać, ze Chodakowskiej psy jakby starowały w mistromiskach to to by była czołówka, mówię wam.

 

,,Teraz będziesz mogła wyrażać opinie o sobie samej przed samą sobą'' jebe po oskara z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nooo postawa roszczeniowa to jedno a dwa że osoba przerażona wizją potencjalnego odrzucenia będzie chciała za wszelką cenę te oczekiwania spełnić. A i tak nigdy nie zrobi tego wystarczająco dobrze i nie zostanie to docenione. Znaju? ;).
TAK!!! Znaju..

Na tym zdjęciu wyglądasz na normalną. :)

Ja przejmuję nową filozofię, ale właśnie nie chcę żeby było jak zwykle "od razu", "na maksa", "dramatyczna zmiana" itd, bo rzadko coś dobrego z tego wychodzi, ale w każdym razie jem tak nie zdrowo, że bardziej się nie da. Praktycznie zero warzyw, raz wpierniczam tonę słodyczy, a raz ledwo co jem cokolwiek. Niejedzenie mi nie przeszkadza, ale słodycze i ogólną niezdrowość być chętnie wyeliminowała.
SUPER!!!!!
zordon54 interesuje Cię borderline ogólnie?
No tak. Bo mam zdiagnozowane i chce to zrozumieć.
Tak sobie myślę, może ja wcale nie mam borderline, może jestem po prostu jakąś mieszanką? Co myślicie, z tego co piszę?
Na pewno jesteś mieszanką.
Zordon, dzisiaj nie przebrnę przez te filmiki. Cholera, nie wiem czy w ogóle przebrnę, jakoś drażni mnie ona.
Mi wydaje się spoko, zresztą ważniejsze i tak jest to co mówi. Podoba mi się sposób w jaki mówi. Ale przyznam szczerze ze narazie obejrzalem tylko jeden z tych trzech filmikow :) O bordeline :) Ale to dlatego ze kazdy trwa prawie pol godziny i to mnie troche demotywuje. Naemo, ty tez obejrzyj przynajmniej borderline i napisz co sadzisz.
Smutno mi, że wiele osób pojawia się tutaj po czym znika.
Znikniemy. Ja nie mam zamiaru siedzieć tutaj całe życie na nerwica.com. Znajdź sobie 3, max 4 bliskie osoby które nie znikną do końca twojego życia. Reszta osób będzie osobami przechodnimi stokrotko.
- przyjaciółki, znowu odmawianie wyjść, znowu domyślanie się przeze mnie i wmawianie że wszystko niszczę, że już mnie nie lubią, że mnie opuszczą itd.,
Mam IDENTYCZNIE. Przestałem się odzywać do kogokolwiek, a moi znajomi uznali ze to ja nie chce ich znać. :(

 

Dzisiaj ide do KFC. Na moście nagle zauważyłem ze zaczyna się u mnie odpalać bordeline. Wynikło to oczywiście ze wspomnien. Od razu ciąg myśli.. tata... stracony okres studiow.. poczucie bycia samym.. niemozność wygadania się komus.. Kolezanki nie zwracajace na mnie uwagi i brak umiejetnosci zagadania do nich.. Powiedzialem sobie NIE.. nie mam kurwa teraz czasu na dołowanie sie przeciez musze sie uczyc na sesje.. Oddech.. Wylaczenie dialogow wewnetrznych.. Nieodsuwanie mysli i emocji na siłe.. Niech sobie plyna.. poplynely i w miare zniknely..

Często czuje się zażenowany tym ze to mi się "odpala" . Juz mi sie pojawia nawet dialog wewnetrzny.. "O niee... znowu to...."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znikniemy. Ja nie mam zamiaru siedzieć tutaj całe życie na nerwica.com

Nie pisze o końcu życia, wiele osób pisze tutaj 2 posty i już ich nie ma.

Znajdź sobie 3, max 4 bliskie osoby które nie znikną do końca twojego życia.

Nie wierzę w to, że nie znikną.

 

Siedzę na łóżku, w kuchni ktoś jest, chociaż i tak nie mam siły wstać, jeszcze znowu od paru nastu dni mam problem ze śniadaniami, brak apetytu przerzucić mi się tylko na śniadania

:why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę w to, że nie znikną.

To jest jeden z fundamentów twojego borderline. Mojego tez. Przyjrzyj się temu i obserwuj to.

Nie musisz jeszcze tego rozumieć, ale generalnie rozwiązaniem problemu jest zrozumienie, ze ludzie cie nie zostawią. Wiem ze to trudne, bo sam mam z tym problemy. Nie staraj się na sile w to uwierzyć co teraz napisałem. Miej to jednak z tylu głowy jako teoria stokrotko.

Obejrzyj to, a może troszkę ci się rozjaśni:

 

Pytanie do was proszę o pomoc.

Jak radzicie sobie w sytuacjach gdy macie potrzebę tego aby ktoś was wysłuchał i poświecił Wam uwagę ale nie ma w tej chwili nikogo takiego?

Jak sobie radzicie w sytuacjach gdy chcielibyście, aby ktoś Was przytulił, ale nie ma w tej chwili kogoś takiego?

Jak sobie radzicie w sytuacjach gdy macie potrzebę, aby ktoś Wami pokierował, powiedział co robić i wskazał kierunek życia, ale nie macie kogoś takiego w danym momencie?

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe pytania.

Jak radzicie sobie w sytuacjach gdy macie potrzebę tego aby ktoś was wysłuchał i poświecił Wam uwagę ale nie ma w tej chwili nikogo takiego?

W fizycznym świecie nie mam nikogo takiego, więc zamiennikiem jest internet. I niedawno zaczęłam prowadzik dzienniczek, polecam!

Jak sobie radzicie w sytuacjach gdy chcielibyście, aby ktoś Was przytulił, ale nie ma w tej chwili kogoś takiego?

Nie radzę sobie.

Jak sobie radzicie w sytuacjach gdy macie potrzebę, aby ktoś Wami pokierował, powiedział co robić i wskazał kierunek życia, ale nie macie kogoś takiego w danym momencie?

Nie mam takiej potrzeby...

 

To jest jeden z fundamentów twojego borderline. Mojego tez. Przyjrzyj się temu i obserwuj to.

Ja to wiem :(

 

zordon54 w tym filmie chciałoby Ci się pokazać ciekawsze fragmenty? :v Bo na razie mówi co to jest borderline (no tak, bo przecież nie wiem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, obejrzałam, leciało sobie w tle. I szybkość 1.25/1.5 ;D

 

Spodobał mi się fragment, że trzeba wysłuchać swoich emocji, "dajesz sobie uwagę, obecność, nieocenianie swoich uczuć, reakcji, emocji", żeby nie uciekać od swoich emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×