Skocz do zawartości
Nerwica.com

LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)


turkawka

Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Ja biorę lamotrix od jakichś dwóch lat chyba. W dawce 200mg: 100 mg rano i 100 mg wieczorem.

Nie pamiętam objawów ubocznych jak zaczynałam, nie pamiętam od kiedy zaczęło działać, ale mogę śmiało powiedzieć, ze lek pomaga. Działa jak stabilizator: nie mam już takich skrajnych nastrojów, nie ogarnia mnie nadmierna euforia ani silny stan depresyjny. Wszystko jest bardziej zrównoważone i bardziej świadome. To znaczy euforia, bo depresja średnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie coraz (duże)LEPIEJ ,acz bardzo powolutku.I również jak Ty chodzę mniej spięty i mniej "wybuchowy",a bardziej wyrównany.Wszystko przy dawce 33mg.Nawet przy metylofenidacie (15mg) praktycznie żadnych problemów ze snem(bez lamo były).Jestem bardzo zadowolony z tego leku,i również z tego ,że nie jest zbyt toksyczny.

Myślę Aree 1987,że za OSTRO wystartowałeś,ze zbyt wysoką dawką,tak się chyba nie powinno sprintować na początku,bo to lek wybitnie długodystansowy.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lamotrygine wprowadza sie stopniowo zaczynajac od dawki 25 mg. 100 mg na poczatek to za duzo, mozna nabawic sie ostrej reakcji alergicznej lub wysypki, prowadzacej do martwicy naskorka. Ja bralam przez 2 tyg. 25 mg, potem dwa tyg. 50, potem tak samo 75 do 200 mg. Lekarz dwa razy mnie ostrzegal, zebym brala zgodnie z tym schematem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w zeszłym roku brałam Lamitrin przez miesiąc - 100mg dziennie w dwóch dawkach. musiałam przerwać, bo dostałam takiej gorączki [do 43 stopni] i wysypki [plamisto grudkowa], że na tydzień w szpitalu wylądowałam. bardzo żałuję, że tak się stało - dla mnie to był świetny stabilizator nastroju przy bpd. niestety, co zaczyna na mnie pozytywnie działać zawsze musi mieć jakiś skutek uboczny eliminujący. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo dostałam takiej gorączki

Miałem podobnie z tą gorączką,do tego silne osłabienie jak przy grypie.No nie aż tak wielką , bo i dawka była u mnie mniejsza(33mg./d),ale w pierwszej chwili nie powiązałem tego z lamo.Już myślałem ,że to jakaś infekcja i trzeba się brać lada moment za antybiotyk.Przetrzymałem jednak ,na drugi dzień już wszystko dobrze jak gdyby nigdy nic ,i tak dosłownie w kratkę.Raz lepiej,to znowu gorzej. Patrząc na to głębiej, takie silne skutki uboczne leku to dowód ,że lek ma swoją moc i działa.Choć czytałem,że nie jest on zbyt ogólnie toksyczny a ludzie biorę go latami.A to ,że trzeba go wprowadzać powoli i stopniowo,jak mówisz Malwina, to jak najbardziej się z tym w ZUPEŁNOŚCI zgadzam i podpisuję obiema rękami,no chyba że ktoś jest hardkor,to wtedy nie.Sądzę jednak ,że wydanie hardkorowe,może się smutnie skończyć :( jak w przypadku @zielonawitolda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja pani doktor doszla do wniosku, ze lamotrygina jest mi zupelnie niepotrzebna:) powrocilam do swojego leku-deanxitu -na jakis czas,mam nadziejè ,ze nie na dlugo...aczkolwiek sam fakt,ze po ponad 2,5 letniej przerwie musialam znow powrocic do farmakoterapii nie jest pocieszajàcy.No ale k**a nie poddam siè :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich leczących się lamotryginą.

Mam pytanie,możecie mi rozjaśnić temat "wpływ Lamo na apetyt".Coś zauważyłem ,że bardzo mi on siada,to znaczy zmniejsza się.I tak byłem niejadkiem(może bardziej i trafniej ,a tu jeszcze mocniej bez apetytu.Mieliście podobnie ?Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aree,(ja biorę 1,5 tygodnia) lęków nie doświadczyłem ,ale wczoraj dopadła mnie silna depresja i agresywna nerwowość.Długo się nie zastanawiając dołożyłem więcej parogenu.Dziś jest już lepiej ,ale echo wczorajszego dnia jeszcze trochę odczuwam( depresyjnie).Nie wiem ,czy to od lamo.Biorę jeszcze niskie dawki metylofenidatu,ale po nim nie miałem nigdy aż tak głębokich dołów.Nie wiem.Lek się dopiero ładuje ,wszystko może się wydarzać.Do wczoraj jeszcze myślałem,że lamo to leciutki antydepresant ,ale chyba nie do końca to prawda.W sumie nie jest najgorzej( w porównaniu z innymi).Za to z apetytem masakrycznie słabo(jem raz dziennie i to w sumie więcej się zmuszam ),nawet przy reboksentynie nie było u mnie tak żle w tej kwestii.A biorę tylko 33mg dziennie.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba coś ruszyło. Działa na razie to w ten sposób, że zwalnia myślenie, ale w taki pozytywny nie przeszkadzający przynajmniej subiektywnie sposób. No i straszne zaniki pamięci krótkotrwałej mam. Np. wyjeżdzam z domu autem, a po pół km myślę jak to zrobiłem, że tu już jestem czy myślałem jak wyjeżdzałem trochę dziwne. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo dostałam takiej gorączki

Miałem podobnie z tą gorączką,do tego silne osłabienie jak przy grypie.No nie aż tak wielką , bo i dawka była u mnie mniejsza(33mg./d),ale w pierwszej chwili nie powiązałem tego z lamo.Już myślałem ,że to jakaś infekcja i trzeba się brać lada moment za antybiotyk.Przetrzymałem jednak ,na drugi dzień już wszystko dobrze jak gdyby nigdy nic ,i tak dosłownie w kratkę.Raz lepiej,to znowu gorzej. Patrząc na to głębiej, takie silne skutki uboczne leku to dowód ,że lek ma swoją moc i działa.Choć czytałem,że nie jest on zbyt ogólnie toksyczny a ludzie biorę go latami.A to ,że trzeba go wprowadzać powoli i stopniowo,jak mówisz Malwina, to jak najbardziej się z tym w ZUPEŁNOŚCI zgadzam i podpisuję obiema rękami,no chyba że ktoś jest hardkor,to wtedy nie.Sądzę jednak ,że wydanie hardkorowe,może się smutnie skończyć :( jak w przypadku @zielonawitolda.

 

 

ale ja nie brałam od razu 100 na dzień! Wprowadzali mi to również stopniowo w szpitalu i po 3 tygodniach brania 100 dopiero pojawiła się wysypka, więc raczej nie jest to kwestią dawki a w ogóle lamotryginy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×