Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, w Śremie, to mam taki namiar jak:

 

Przychodnia Terapii Uzależnień i Współuzależnień w Śremie

 

http://www.informator.niepije.pl/srem-przychodnia-leczenia-uzaleznien-i-wspoluzaleznien,ogloszenie,560,ogloszenia.html

 

taki namiar nie dawno dostałem od psychologa, psychoterapeuty u którego się leczę dla jednego gościa, który odstawiał Lorafen i również podobną nerwicę ma jak ja, nie wiem, nigdy tam nie byłem, to nie moje strony, ale facet do którego się leczę jest w Zarządzie Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Uzależnień (PTPU), wykład w studium dla przyszłych terapeutów uzależnień, to chyba wie co mówi . .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do oddziałów detoksacyjnych to do niedawna było z tym słabo, tzn głównie detoksy alkoholowe, czasem pomieszane z pacjentami psychiatrycznymi, choć powoli się takie detoksy rozdziela, by tych ostatnich nie było (trzeba dzwonić i się pytać wprost jak jest, by oszczędzić sobie wrażeń) ..z alkoholikami też bywa różnie, tzn z tego co ja uważam, to różnica między nimi, a nami, uzależnionymi od benzo jest taka, że detoksykacja tych pierwszych trwa krótko, bo od 7 do 11 dni, a "benzyniarze" minimum kilka tygodni..Przy normalnym odstawianiu ambulatoryjnym to dla przykładu Xanax powinnaś odstawiać nie szybciej niż 0,25 mg na 2-4 tygodnie ! A niektórzy robią to jeszcze dużo wolniej, ze względu na kumulację benzodiazepin, ze względu na adaptację zmysłów, po to by oszukać psychę...Z alkoholikami to jest tak, że przywożą ich na oddział delikatnie mówiąc w "stanie zgonu", często niedomytych, śmierdzących, gdy trzeźwieją, podają im kroplówki i różne leki, bo delirium, napady padaczki, psychozy alkoholowe, nie raz w początkowym okresie, gdy delirium ma najwyższe nasilenie, to często lądują w pasach i trzymają ich na sali obserwacyjnej, ale co się można napatrzyć, to czasem ciary przechodzą:/ po kilku dniach "powstają z martwych" i okazuje się, że to całkiem fajni ludzi..Z lekomanami, nie alkoholikami jest odwrotnie, przyjeżdżają w względnie dobrej formie (powiedzmy), na prochach, ale spakowani, czyści, w jako takim kontakcie, a w trakcie stopniowego odstawiania im się pogarsza tzn ja tak miałem, bo nie chcę generalizować ! To jak szybko i w jaki sposób jest ta odstawka zależy pewnie od szpitala, kadry lekarskiej, na pewno najbardziej fachowo to robią u dr A. Basińskiej, choć warunki sanitarne ponoć słabiutkie, 1 łazienka na cały oddział, zakaz palenia (nie wiedzieć czemu !) ,pali się w kiblach..

 

Piszę, jak było u mnie, a już trochę czasu minęło, nie wiem, jak teraz jest (?) ale dochodzę mnie głosy, że wciąż różnie

Aa próbowałaś odstawki ambulatoryjnej, takiej długiej, stopniowej, np 8-12 miesięcznej ,pod opieką psychiatry i z nagraną terapią np w Śremie?

 

Psychiatra da Ci leki przeciwdrgawkowe Neurotop, Tegretol (Karbamazepina), ewentualnie Dapakine Chrono (pochodne kwasu walprionowego), jakiś SSRI, może neuroleptyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aa próbowałaś odstawki ambulatoryjnej, takiej długiej, stopniowej, np 8-12 miesięcznej ,pod opieką psychiatry i z nagraną terapią np w Śremie?

 

Psychiatra da Ci leki przeciwdrgawkowe Neurotop, Tegretol (Karbamazepina), ewentualnie Dapakine Chrono (pochodne kwasu walprionowego), jakiś SSRI, może neuroleptyk

 

 

Byłam u psychiatry. Zapisał mi lek TRITTICO CR, dodatkowo CONVULEX (przeciw napadom padaczki), no i XANAX. Wiadomo kazał brać w mniejszej dawce.

 

ale chodzi o to, że ja boję się brać te dwa nowe leki. mam tak ogromny lęk przed tymi lekami, a nie wyobrażam sobie życia bez xanaxu, bo jak nie weznę to ja nie jestem w stanie dojść do pokoju obok, nie jestem w stanie dojść do ubikacji... to jest koszmar... nie potrafię tego odstawić i mam nasilony lęk przed nowo zapisanymi lekami. jestem w czarnej dupie. tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mam wyrazić swoje zdanie, to uważam, że zarówno Convulex jak i Trazodon (Trittico CR) to dobre leki ,pierwszy, to wspomniany kwas walprionowy, który ja też biorę w postaci Depakiny, nie ma on jakiegoś wyraźnego, namacalnego działania, ale działa przeciwdrgawkowo, i jest podawany w trakcie odstawek benzo, gdybyś chciała np jakoś stopniowo odstawiać Ten lek jest również stosowany jako normalizator nastroju, stosuje się je np w psychozie maniakalno - depresyjnej, działa umiarkowanie uspokajająco, zapobiega stanom agresji, oraz nadmiernym wychyleniom nastroju zarówno w górę jak i dół..Trazodon też jest często podawany przy odstawkach benzo (spotkałem się z tym) i jest raczej bezpiecznym lekiem jeśli chodzi o "uboki" antydepresantów, możesz być po nim bardziej senna i taka wyciszona, bo tak podobno działa, ponoć poprawia sen..

 

Ja jednak na twoim miejscu główną nadzieję pokładał w dobrej psychoterapii, która jak wiadomo nie jest rozwiązaniem szybkim, ale moim zdaniem jedynym..

 

To, że nie wyobrażasz sobie życia bez Xanaxu, to akurat nie jesteś odosobniona takich myślach, każdy uzależniony na początku sobie nie wyobraża! 8) ponadto, jak masz sobie wyobrażać, skoro jeszcze żadnej terapii nie masz nagranej ?!

 

Nie wystarczy odstawić benzo i NIC WIĘCEJ ! co robi niestety wiele ludzi, dostaje w kośći wraca do proszków..Przecież twoja fobia społeczna i agorafobia nie wzięła się znikąd, nie znikła pod wpływem leków, tylko "kleisz" ją jakoś zażywają Xanax, który działa szybko, ale tylko objawowo i co jakiś czas traci moc, więc będziesz musiała dokładać...

 

Nie wiem jakie masz podejście do psychoterapii, ale benzodiazepiny Cię nie wyleczą, jedynym sposobem jest połączenie psychoterapia + "dobra farmakoterapia" (np taka jaką dostałaś teraz)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pod koniec czerwca mam iść na detox do IPiN na Sobieskiego ( Warszawa ). Oddział F3, dr Basińska , już tu wspominana. Czy ktos był na tym oddziale? jak wygląda detox? jakie dają leki? cholernie się boję nowych leków. Swoje benzo już znam ;)

Czy to prawda, że na oddziale dają takie prochy żeby człowiek tylko spał? jak wygląda tam dzień? nie wiem co mogę wziąć, co nie.

Cholernie się boję tego odwyku. Kilkanaście lat biorę Cloranxen. Brałam jescze Estzolam, ale ten udało mi się samej odstwić, i od dwóch miesięcy nie biorę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, gratulacje! :D

Ja jestem od grudnia bez benzo, a od lutego kompletnie trzeźwy od alkoholu i wszystkich dragów, które brałem przez ostatnie 6 lat, żeby stłumić w sobie negatywne emocje i objawy nerwicy. Tylko, że u mnie ta trzeźwość niestety nie jest fajna, bo poza satysfakcją wyjścia z uzależnienia, jakość życia bardzo spadła, a lęki i depresja bardzo się nasiliły. Ale wiem, że to standard w trzeźwieniu, że potrzeba czasu i terapii, żeby wszystko sobie poukładać w głowie od nowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, gratulacje! :D

Ja jestem od grudnia bez benzo, a od lutego kompletnie trzeźwy od alkoholu i wszystkich dragów, które brałem przez ostatnie 6 lat, żeby stłumić w sobie negatywne emocje i objawy nerwicy. Tylko, że u mnie ta trzeźwość niestety nie jest fajna, bo poza satysfakcją wyjścia z uzależnienia, jakość życia bardzo spadła, a lęki i depresja bardzo się nasiliły. Ale wiem, że to standard w trzeźwieniu, że potrzeba czasu i terapii, żeby wszystko sobie poukładać w głowie od nowa.

Też się tego boję .... Nawet jak wytrzymam detox, to wyjdę i co dalej? teraz jak mam lęk, mam Cloranxen, a potem? jak dam radę żyć bez benzo. Mam zerową tolerancje na stres. Nie wiem czy ten detox ma sens ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się konczy kombinowanie. Po to są psychiatrzy, żeby Ci leki wypisywali i dawkowali, żaden normalny psychiatra by Ci nie wypisywał gdyby wiedział, że tak go sobie bierzesz i jeszcze piłaś.. wątrobe i trzustke pewnie też masz już uszkodzoną, nie wiem co Ty sobie myślałaś szczególnie, że masz synka. Przykro mi, że musiałaś przez to przejść, ale na własne życzenie-obyś miała nauczke. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się tego boję .... Nawet jak wytrzymam detox, to wyjdę i co dalej? teraz jak mam lęk, mam Cloranxen, a potem? jak dam radę żyć bez benzo. Mam zerową tolerancje na stres. Nie wiem czy ten detox ma sens ....

Potem pójdziesz na terapię i zaczniesz radzić sobie z lękiem. Tylu ludzi już to przeszło - i tylu ludziom się udało. Uda się Tobie też! :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się tego boję .... Nawet jak wytrzymam detox, to wyjdę i co dalej? teraz jak mam lęk, mam Cloranxen, a potem? jak dam radę żyć bez benzo. Mam zerową tolerancje na stres. Nie wiem czy ten detox ma sens ....

 

vica oczywiście, że sam detox bez późniejszej terapii, psychoterapii ma niewielki sens, choć pewnie znajdą się ludzie, którzy bez psychoterapii dadzą jakoś radę utrzymać abstynencje..ale nie chodzi o to, żeby JAKOŚ żyć męcząc się, tylko by wyleczyć się, by cierpienie zniknęło..

 

A z jakiego powodu Ty zaczęłaś przyjmować ten Cloranxen? przecież był jakiś powód, choć być może wiele spraw dla Ciebie jest jeszcze nieświadomych..Moim zdaniem to jest sedno sprawy i przed ostawieniem leku powinno się zadbać wcześniej o jakąś terapię, może też być tak, że dr A. Basińska coś wskaże (?)

 

w tym wpisie zamieściłem link do artykułu z dr Anną Basińską, w środku, w tekście artykułu (w zdaniu oznaczonym na niebiesko) znajduje się plik audio z przeszło 30 min wywiadem radiowym właśnie z dr Anną Basińską, kto jest zainteresowany tym problemem warto posłuchać! POLECAM, można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczach o uzależnieniu od benzo, między innymi o tym, że ludzie popełniają błąd odstawiajac leki i nie pracując nad sobą dalej (słowa dr Basińskiej)

 

http://www.lekomaniablog.pl/lekomania-bomba-opoznieniem-czasy-kultury-tabletki-cz/

 

Nikt zdrowy, w miarę szczęśliwy, bez zaburzeń emocjonalnych, nie łyka silnych leków uspokajających, które pacyfikują układ nerwowy, choć większość ludzi przecież odczuwa różne obawy, stresy dnia codziennego, lecz nie mają takiego natężenia jak cierpienie w nerwicy (mówię tu o zwykłych małych stresach, nie jakichś losowych wypadkach)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi bardzo pomagają mitingi Anonimowych Narkomanów. W każdym, większym mieście znajdują się jakieś grupy tego typu, więc warto sprawdzić. Oczywiście na początku jest ciężko i można się zrazić, lub wręcz wystarczyć tego co tam mówią, często ktoś przychodzi raz i tyle, ale z reguły sporo osób potem i tak wraca do nałogu, a wtedy wracają też na mitingi. Wsparcie innych uzależnionych jest naprawdę dobre, ja właściwie tylko dzięki temu jakoś funkcjonuje, dzięki tym spotkaniom.

 

Poza tym, uzależnienie nauczyło mnie tego, że moim podstawowym problemem są traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa (mam większość objawów PTSD), które całe lata wypierałem i tłumiłem nałogami. Niestety terapeuci uzależnień starają się skupiać bardziej na samym uzależnieniu, ew. fobii, depresji i natręctwach, a nie na starannym przepracowaniu tego, co jest źródłem wszystkich tych problemów. Od początku roku cztery razy zmieniałem terapeutę i jak na razie nie znalazłem odpowiedniej osoby, która by mi mogła z tym pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od początku roku cztery razy zmieniałem terapeutę i jak na razie nie znalazłem odpowiedniej osoby, która by mi mogła z tym pomóc.

Musiałbyś znaleźć jakiegoś starszego (ej) terapeuty z doświadczeniem bo większość młodych podchodzi do tematu bardzo książkowo. A tu trzeba doświadczenia żeby osobę chorą rozpracować, przeanalizować jego życie od początku, łącznie z tym jak wychowywali go rodzice, jaka jest jego dojżałość emocjonalna itd. Ja chodziłem na trapię od uzależnień od alkoholu, na grupową i indywidualną, na tej indywidualnej miałem dobrego terapeuty, bardzo mi pomógł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od początku roku cztery razy zmieniałem terapeutę i jak na razie nie znalazłem odpowiedniej osoby, która by mi mogła z tym pomóc.
to wypada średnio co miesiąc? Wygląda na to że nie zdążyłeś poznać tych terapeutów, bo z każdym spotkałeś się raz może dwa razy i za każdym razem z nowym T trzeba było zaczynać od nowa - najpierw opowiadanie o sobie a potem jest czas na poznanie siebie u Ciebie chyba tego czasu zabrakło .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, wszystkie te osoby były młode i z rozmowy wynikało, że same nie miały nigdy problemów z uzależnieniem. Dlatego dobrze rozumiem się tylko z innymi uzależnionymi i z terapeutami, którzy sami przez to przeszli.

Obecnie mój stan się pogorszył, więc zapisałem się na dzienny oddział psychiatryczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, sporo tu ludzi z tym problemem co z jednej strony jest pocieszające :)

Bralem zomiren przez 3 miesiące niby nie ma tragedii ale chyba się uzależniłem. Jadłem różnie od 0,25 do 0,75 dziennie. Potem 2 tyg 0,5 SR i 2 tyg co 2 dzień na zmianę z hydro. W weekendy zawsze biorę 0,5 - 0,75 zwykłego ze względu na stres w pracy. Jak ja mam to odstawić? Lekarz przepisał mi spamilan, pierwszy dzień super. Dzisiaj drugi i jazdy na Maksa ataki paniki. Wiec zarzuciłem 0,25 zomirenu i jest ok. Ktos z was bierze lub brał spamilan na odstawienie? Jakie mam rokowania? :) Ah i do tego terapia na nerwice od pol roku raz na tydzień w miare intensywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po wstępnej rozmowie z dr Basińską. Pod koniec miesiąca prawdopodobnie będzie miejsce. Nikt nie napisał, jak wygląda pobyt na takim oddziale. Czy to prawda, że zabierają pasek od szlafroka, że nie można mieć nic z kablem np. suszarki? jak tak się chodzi tzn. koszula i szlafrok, czy np. dres? jakie leki dają .... itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vica, nie byłem, ale z tego co wiem to standardowo pobyt trwa 6 tygodni, na początku zrobią Ci pewnie substytucję na Relanium, albo i nie (?), bo Cloranxen ma tak samo długi czas półtrwania jak Relanium i również czasem jest używany w substytucji z benzodiazepiny o krótszym działaniu, na benzodiazepinę o długim okresie działania, ma to za zadanie zmniejszyć częstotliwość nagłych spadków stężenia benzo w organizmie..Np ludzie, którzy brali wcześniej Xanax (Alprazolam) już po kilka godzinach odczuwali głód i potrzebę zażycia kolejnej dawki, bo To.5 = [6-12] a np Relanium To.5 = [36-200], Cloranxen To.5 [36-200], więc robi się zamianę i schodzi z tych dłużej działających benzo

 

Ja bym się na twoim miejscu spokojnie przygotował mentalnie na rewizję przy przyjmowaniu, a czasem w trakcie pobytu, po prostu niektórzy pacjenci wnoszą benzodiazepiny na oddział "na wszelki" ze strachu, że będą się źle czuć, co jest moim zdaniem głupiego robotą, bo nie dość że sabotują sami swoje leczenie, to czasem skuszą innych przyznając się między sobą, że "jakby co" to mają prochy, no i taka akcja może wyzwolić większy głód i fiasko leczenia..Mnie kiedyś jeden narkoman na detoksie zapytał w trakcie odstawki, czy chce Relanium, bo właśnie mają przyjść jego nastoletni dystrybutorzy z "wyprawką" dla niego i on też Relanium zamówił (sam parał się dealerka), no i oczywiście się nie oparłem !:(..

 

Oddział Basińskiej jest częścią Instytutu Psychiatrii, a więc raczej na pewno zabiorą Ci pasek, grzałkę, ostre narzędzia, typu sztućce, pilniki, choć na tym oddziale nie ma pacjentów chorych na psychozy..ale pewnie i tak będą chcieli się zabezpieczyć, bo odpowiadają za bezpieczeństwo swoich pacjentów..Na oddziale są też alkoholicy, a Ci czasem w trakcie odstawiania alko mają delirium, epizodyczne, ostre psychozy poalkoholowe, to już z tego względu nie powinno być na oddziale niebezpiecznych przedmiotów

 

nie wiem jak jest z telefonami komórkowymi i laptopami, nie wiem czy czasem ktoś kiedyś nie pisał mi, że nie można (?) ale wydaje mi się to trochę nie prawdopodobne, musiałabyś się dowiedzieć o to..

 

Wątpię, żeby trzeba było chodzić wyłącznie w szlafroku, czy piżamie, ja się z czymś takim nie spotkałem na detoksach, czy oddziałach, raczej dresy, co kto chce..

 

Nie wiem, czy oprócz badań i posilków są jakieś zajęcia terapeutyczne ?, ale ponoć psycholodzy / czy psycholog (?) chyba jest, z którym można pogadać jak się chce..W trakcie odstawiania podobno robią regularne badania wysokości stężenia benzodiazepin w krwi, żeby wiedzieć jakie jest faktyczne to stężenie, ludzie którzy tam przychodzą zapewne mają różny staż w braniu, w trakcie pobytu podobno pacjenci wypełniają też specjalne testy subiektywnej oceny stopnia natężenia objawów abstynencyjnych..

 

Jeśli chodzi o leki, to pewnie są one dobierane jakoś indywidualnie w zależności od bieżących potrzeb, ale sądzę, że na pewno podawane są leki przeciwdrgawkowe, zapewne wprowadzane jakieś SSRI, a w niektórych przypadkach to nawet jakieś neuroleptyki

 

O samej Basińskiej różnie mówią, o jej ostrym, stanowczym podejściu do pacjentów, ale nie wiadomo, czy to prawda, czy głosy sfrustrowanych pacjentów, którzy nie dali rady odstawić leków (?) różnie mówią, ale wszyscy pozytywnie wypowiadają się o jej wiedzy na temat uzależnienia od benzodiazepin..

 

..i jeszcze raz zachęcam Cię do myślenia, że odstawienie leków na oddziale dr Basińskiej to tylko jeden z etapów leczenia i często trzeba po tym iść na psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Dr Basińska, jest napewno bardzo konkretna. Ale tez i wyrozumiała, takie odniosłam wrażenie. Np bałam się jej powiedzieć, że bardzo się boję, że od leków będę mi wypadać włosy. Bałam się, że odbierze to jako fanaberie i dziwactwo. Ale nie, powiedziała, że nie będę miała podawanych takich leków (?) Tak jak ze względu na Sjogrena, mam nie mieć podawych leków, które powodują suchość.

Co komórek , można mieć, ale bez aparatu foto. Leczenie od 2 do 4 miesięcy. Nie wyjdzie się wcześniej, dopóki będzie benzo w krwi.

To tyle co się dowiedziała. Ale i tak nie wszystko. Jedni mówią, że dają takie leki, po których się śpi, więc po co dres ;)

No i nie wiem co wziąć. Najfajniej jakby napisał ktoś, kto już był na detoksie, i to najlepiej jakby to był F3 w Sobieskim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Dr Basińska, jest napewno bardzo konkretna. Ale tez i wyrozumiała, takie odniosłam wrażenie. Np bałam się jej powiedzieć, że bardzo się boję, że od leków będę mi wypadać włosy. Bałam się, że odbierze to jako fanaberie i dziwactwo. Ale nie, powiedziała, że nie będę miała podawanych takich leków (?) Tak jak ze względu na Sjogrena, mam nie mieć podawych leków, które powodują suchość.

Co komórek , można mieć, ale bez aparatu foto. Leczenie od 2 do 4 miesięcy. Nie wyjdzie się wcześniej, dopóki będzie benzo w krwi.

To tyle co się dowiedziała. Ale i tak nie wszystko. Jedni mówią, że dają takie leki, po których się śpi, więc po co dres ;)

No i nie wiem co wziąć. Najfajniej jakby napisał ktoś, kto już był na detoksie, i to najlepiej jakby to był F3 w Sobieskim

 

 

 

Skoro byłaś już na detoksie, to napisz mi proszę jak sprawa wygląda ze skierowaniem na oddział, jeżeli ktoś jest zarejestrowany w urzędzie pracy jako osoba bezrobotna? Czy taka osoba będąca na detoksie otrzyma wynagrodzenie od nfz czy nie ?

 

Bardzo proszę o odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Dr Basińska, jest napewno bardzo konkretna. Ale tez i wyrozumiała, takie odniosłam wrażenie. Np bałam się jej powiedzieć, że bardzo się boję, że od leków będę mi wypadać włosy. Bałam się, że odbierze to jako fanaberie i dziwactwo. Ale nie, powiedziała, że nie będę miała podawanych takich leków (?) Tak jak ze względu na Sjogrena, mam nie mieć podawych leków, które powodują suchość.

Co komórek , można mieć, ale bez aparatu foto. Leczenie od 2 do 4 miesięcy. Nie wyjdzie się wcześniej, dopóki będzie benzo w krwi.

To tyle co się dowiedziała. Ale i tak nie wszystko. Jedni mówią, że dają takie leki, po których się śpi, więc po co dres ;)

No i nie wiem co wziąć. Najfajniej jakby napisał ktoś, kto już był na detoksie, i to najlepiej jakby to był F3 w Sobieskim

 

 

 

Skoro byłaś już na detoksie, to napisz mi proszę jak sprawa wygląda ze skierowaniem na oddział, jeżeli ktoś jest zarejestrowany w urzędzie pracy jako osoba bezrobotna? Czy taka osoba będąca na detoksie otrzyma wynagrodzenie od nfz czy nie ?

 

Bardzo proszę o odpowiedź.

Nie byłam jeszcze. Na razie jestem zapisana, i czekam na miejsce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, a czy ktoś z Was forumowicze zna odpowiedź na moje pytanie?

 

 

jak sprawa wygląda ze skierowaniem na oddział, jeżeli ktoś jest zarejestrowany w urzędzie pracy jako osoba bezrobotna? Czy taka osoba będąca na detoksie otrzyma wynagrodzenie od nfz czy nie ?

 

Bardzo proszę o odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczenie od 2 do 4 miesięcy. Nie wyjdzie się wcześniej, dopóki będzie benzo w krwi.

To tyle co się dowiedziała. Ale i tak nie wszystko. Jedni mówią, że dają takie leki, po których się śpi, więc po co dres

 

vica od 2 nawet do 4 miesięcy ?!.. Tak Ci powiedziała? no to wreszcie jakieś poważne podejście do tematu..Co do ubrania, to bierz to co Ci pasuje, wkońcu to oddział zamknięty, tak żeby było Ci wygodnie, choć ja bym proponował i szlafrok, piżamę i dres, bo nie wiem, czy nie ma tam jakichś przepustek, wyjścia do kiosku, w późniejszym okresie (?) Trochę też trudno mi uwierzyć, żeby dawali leki, żebyś ciągle spała przez 2-4 miesiące, odstawiałem benzodiazepiny na 3 detoksach i jednym oddziale psychiatrycznym, owszem dawali neuroleptyki pernazyne, chlorprothixen, tisercin że człowiek czasem był nietomny, ale taka całkowita "pacyfikacja" lekami, to się jeszcze nie spotkałem..

 

Fiorella89 A czy Ty w ogóle jesteś ubezpieczona ? tzn masz podstawowe ubezpieczenie zdrowotne? Czy jako bezrobotna zarejestrowana w Urzędzie Pracy otrzymujesz obecnie jakiś zasiłek?

 

Wiesz, gdybyś pracowała, to po prostu idziesz do swojego lekarza rodzinnego, on Ci daje skierowanie do specjalisty psychiatry, ten z kolei wypisuje Ci na twoją prośbe skierowanie na oddział..Później dzwonisz na oddział, dogadujesz przyjęcie, ustawiasz się w kolejkę..Gdy zostajesz przyjęta na oddział, tamtejszy lekarz wystawia Ci normalne, szpitalne zwolnienie na czas pobytu (w ramach twojego podstawowego ubezpieczenia zdrowotnego, na poczet którego składka jest odciagana z twojej pensji, czy wynagrodzenia)..

 

No i wtedy normalnie Ci placą jakbyś była na zwolnieniu lekarskim, tylko nie 100% pensji, bo na zwolnieniu wypłacają mniej (80% ?)..Jest też określony czas na którym możesz przebywać na zwolnieniu lekarskim, ale to to wszystko najlepiej by było zadzwonić i zapytać w Urzędzie Pracy, jak jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fiorella89 A czy Ty w ogóle jesteś ubezpieczona ? tzn masz podstawowe ubezpieczenie zdrowotne? Czy jako bezrobotna zarejestrowana w Urzędzie Pracy otrzymujesz obecnie jakiś zasiłek?

 

No i wtedy normalnie Ci placą jakbyś była na zwolnieniu lekarskim, tylko nie 100% pensji, bo na zwolnieniu wypłacają mniej (80% ?)..Jest też określony czas na którym możesz przebywać na zwolnieniu lekarskim, ale to to wszystko najlepiej by było zadzwonić i zapytać w Urzędzie Pracy, jak jest?

 

 

 

Dziękuję za odpowiedź Przemku.

Tak, mam podstawowe ubezpieczenie zdrowotne, ponieważ jestem zarejestrowana w urzędzie pracy,

inaczej nie mogłabym pójść do lekarza po leki...

Nie otrzymuje żadnego zasiłku.

Panie w urzędzie pracy są nie miłe, dlatego wolałabym dowiedzieć się na forum jak to jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×