Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Aniu, dziękuję. :D Ciężko mi, ale też i w pewnym sensie jestem z siebie dumna - że pomyślałam o sobie i o tym, co będzie dla mnie naprawdę dobre a nie toksyczne.

 

Jutro jadę do domu rodzinnego, muszę, bo mam coś do załatwienia... :roll: Nie chcę, denerwuję się, nie byłam tam od Bożego Narodzenia... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czuję coś do osób, które mnie odrzucą nie wiem czy czuję coś większego (zakochanie,zauroczenie) do osób, które mnie krzywdzą.

 

Właśnie dlatego,że boisz siętego odrzucenia, zależy Tobie na nich, zabiegasz o nich.Za wszelką cenę chesz być nimi otoczony.

Ładnie sobie odpowiedziałeś.....,że boisz się odrzucenia. Ale dlaczego? W obawie przed.........?

Czy myślisz wtedy,że coś stracisz?Ze będziesz sam?

Wcale tak nie musi być.

Niech innym zależy na Tobie. A masz dużo cech, które mogą przyciągnać niejedna osobę do Ciebie.

Tylko,że musisz chcieć zacząć wykorzystywać to w realnym świecie. Mam na myśli Twoje atuty.

Wcale nie musisz cały czas zabiegać o kogoś,żeby się poczuć dobrze.

Wiem,że każdy ma potrzebę akceptacji. Ale akceptacji takim, jakim się jest. A nie ...... zmieniania się...niczym kameleon,żeby wpasować się w całość.

Krzysiu zastanów się nad tym.

Powinieneś naprawdę pomyśleć o tym, o tym jak popracować nad swoją indywidualnością.

Pamiętaj,że zawsze znajdzie się ktoś, kto Ciębędzie chciał skrzywdzic, ktoś, kto Cię będzie chronił, któs, komu będziesz obojętny. Bo wszystkim nie dogodzisz.

POpracuj nad własnym ja.

Ty już to robisz, jeśli sobie zdajesz sprawę z tego.

Musisz zachcieć popróbować. Najtrudniej zacząć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, ostatnio mocno próbuję, staram się to robić, tylko pod wszystko prawie podkładam podłoże religijne i to jest mój dramat, bo się tak boję a jednocześnie wiem, iż nie tędy droga...

 

Pracuję nad sobą i próbuję to zmienić, próbuję zmienić siebie, wdrożyć to o czym rozmawiam z terapeutą, jednak on mówi tyle rzeczy a nawet jedna jest trudna.

 

Przeraża mnie to, iż nie umie mi pomóc w moich dwóch najpoważniejszych problemach- moja terapeutka mówiła, że to jest bardzo silne i że może po 2/3 miesiącach przez zrozumienie z nowym terapeutą mi to minie.

 

Niestety prawie nic się nie zmienia dalej się boję pójść do toalety przy kimś, wstydzę się( na szczęście przy nauczycielach mimo strachu jakoś sobie radzę).

 

Mówi, iż ludzie boją się mocniejszych rzeczy...

 

Ech. :-|:cry:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Moniko a gdzie ja mam wychodzić ?

 

Ja codziennie prawie po coś wychodzę, do sklepu, na coś popatrzeć ale mnie tam nic nie ciekawi, tam nie ma nic interesującego...

Krzyś ale teraz głupoty piszesz. :) Świat jest piękny, tylko ludzie podli. Ja uwielbiam chodzić na spacery, zwłaszcza wieczorami, nie ma z kim więc chodzę sama, i podziwiam to co stworzył Bóg, te niesamowite widoki, przyrodę, słońce, ptaki, po prostu wszystko. Również uważam, że jeśli nie zaczniesz wychodzić z domu, to nic z tego nie będzie. Znajdź sobie hobby, kup aparat i wychodź częściej w teren i cykaj zdjęcia. Wyjdź w końcu z tych 4 ścian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adam81, ja nie mam takich informacji, ale mogę zapytać swojego psychiatrę. :-)

 

Odnośnie tego, że napisałam, że ciągnie mnie do osób, które mnie krzywdzą, nie chodzi mi o jakieś totalnie poniżanie mnie... Chodzi mi o to, że zdarza się, że ktoś jest dla mnie miły, a ja go nie zauważam, a potem jak nagle na mnie wypadnie, zaczynam o tej osobie myśleć. Intensywnie myśleć. Tak jak teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BladzacyAniolek, mam aparat i jak chodzę i widzę, że nikt na mnie spojrzy, nie odwzajemni mojego spojrzenia to jestem chory z bólu, przykrości i zazdrości innym.

 

Skoro lubisz podziwiać to podziwiaj, ja jak się przeprowadzę to może się dam namówić na wyjście ale nie lubię podziwiać tego co mam w swoim górniczym mieście.

Twoje jest ładne, z długą historią a moje 50 lat temu było wioską.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem czy mnie ciągnie do takich osób w sensie uczuć ale w sensie erotycznym tak.

 

Mój świat jest bliski temu :

 

post502145.html#p502145

 

-- 10 mar 2011, 21:31 --

 

New-Tenuis, dokładnie.

 

Lecz skoro niektóre osoby uważają, iż to może pomóc to mogę gdy się przeprowadzę zasuwać codziennie na nieczynną stację PKP i z powrotem czyli ok. 10/20 min- zależy od tempa marszu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje jest ładne, z długą historią a moje 50 lat temu było wioską.

 

Legnica wcale nie jest ładnym miastem, i wszędzie można dostrzec wspaniałe dzieło Boże. Nawet w Lubinie można zauważyć ciekawe rzeczy.

 

-- 10 mar 2011, 22:32 --

 

Ale Krzyś nawet w towarzystwie nie chce chodzić, o to mi chodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

New-Tenuis, Agnieszko, myślę iż to normalne, czemu uważasz to za popieprzone ?

 

Wiele kobiet ma wizje, że są gwałcone, traktowane jak dziwki, ścierwa i szmaty.

Jednakże my chyba chcielibyśmy czegoś takiego w rzeczywistości ale tak już mamy, ja od małego jak się nawet bawiliśmy w jakieś gry to lubiłem być niewolnikiem, to było takie podniecające.

 

-- 10 mar 2011, 21:44 --

 

Niederschleisen rośnie w siłę !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×