Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

lukasz1, czasem trzeba długo czekać na pomoc.

Napewno coś powiedział, tylko co ?

 

New-Tenuis, Agnieszko, to u mnie często standard, iż jestem zgubiony w uczuciach, jak to ja lubię mówić "zagubiony między wierszami".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasiu, chyba te które nas odpychają ?

 

To chodzi o to, iż my siebie odrzucamy, nasze strachy, przeżycia, bóle i rozczarowania stały się częścią nas i teraz mimo tych osób często przy nas nie ma czujemy potrzebę tego, więc dajemy sobie to.

 

Oczywiście, żeby złagodzić ból wpisujemy to w innych, nawet przy najmniejszej oznace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Borderlinki i inne Skarby...mam takie pytanie nie na miejscu.

Niedawno mialam sesje nad morzem,zdjecia wywolane,mam je..i ewentualnie wkleilabym je tutaj,ale zastanawiam się:jak?

Zeskanowac je mam?A jesli tak to gdzie i za ile i jak to wyglada,dadza mi jakas eee plyte z nimi?Wiem,ze offtop i sorry za to,ale jestem ciemniakiem :why::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, Jeśli nie masz pod ręką życzliwego misia ze skanerem to do zakładu fotograficznego, który świadczy takie usługi. A jeśli już wydawać pieniądze to sensowniej skanować z negatywu. Dostaniesz płytkę. Koszty zależne od rozdzielczości skanowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oki :-)

 

-- 11 mar 2011, 19:31 --

 

no tak....ale ja nie mam Twojego adresu ..Myslisz,że dojdzie,jak napisze na kopercie:

 

"Kasia(Korba)

Katowice

Polska" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello Niunuśki moje!

 

Kasiu, jejku, ale fajnie masz teraz. Masz za kim tęsknić, masz dla kogo się starać. Wypełniasz siebie o nowe doświadczenia. To dobrze. To może "prostować".

Oczywiście nadmienię,że dobrzeby było, gdybyś na sesji opowiedziała o tym wszystkim.

Wcześniej nei chciałaś nic mówić o W. Tak sobie myślę,że nie byłaś pewna tego wszystkiego, moze się wstdziłaś, tak jakbyś sobie prawa nie dawała do tego,że możesz być niepewna. Ale to były dla Ciebie negatywne odczucia. A na dzień dzisiejszy jest inaczej, odwrotnie. Ciekawa jestem czy jesteś w stanie poruszyć tą kwestię.

 

Bardzo się cieszę z Twojego stanu Kasiu.

Wczoraj się wzruszyłam.

 

A co u mnie?

W pracy na pełnych obrotach, a w domu ciężko mi się zmotywować do czegokolwiek.

I w ogóle to obiecałam sobie,że nie dotknę słodyczy. A robię zupełnie odwrotnie, niż mam w zamyśle. Nie wiem czy to przekorność. Nie ukrywam,ze chcialabym chudnąć 5 kg.

Poza tym...napięcie mi towarzyszy. Takie niezidentyfikowane dla mnie. Jest parę spraw, które mnie dręczą jeszcze, pewnie to od tego.

Kasiu.........z powodu B. Nie odpisuję. Źle się z tym czuję w pewnych momentach, a w pewnych dobrze. Tu ten konflikt.

Chyba sobie piwo otworzę, zostało mi od zeszłego tygodnia.

 

Haniu, powiem nieskromnie bo ciekawość mnie rozwala....pokaż swoją prześliczną buzię na tych fotkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia dostanie pocztą kilka zdjęć takich papierowych (:D) i udostepni je wszystkim komputerowo,a papiery se zachowa na pamiatke ;)

Dawno już mordy nie wklejalam,jak sie domyslacie-stracilam przyjaznego misia ze skanerem :-|:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Monika, pewnie, że powiem o tym na sesji. Ale nie wiem, czy ze szczegółami. Mam wrażenie, że jestem śmieszna, że podniecam się pocałunkiem na pożegnanie, że się w niego wtuliłam. Nie wiem, tak jak z Małgosią mi się dobrze rozmawia tak... mam wrażenie, że ona jakoś.. ma bardzo duży dystans do tej sprawy. I wcale się nie czuję lepiej jak jej o tym opowiadam. Dosłownie wypowiadając słowa o nim czuję się durnie. Natomiast notorycznie, jakby jej na złość, ale też zgodnie z prawdą, na jej pytanie czego bym teraz potrzebowała, mówię - Wojtka. Poza tym ona chce obgadywać uczucia, chce żebym przy niej czuła i mówiła i pokazywała to. A po co mam jej pokazywać jak go kocham? Bo to też kolejna chora emocja? Nie..., nie chcę...

 

Monika, może spróbuj w ogóle nie myśleć o tej sprawie z B. Traktuj go z przymrużeniem oka i przestań się przejmować. Wiem, że to nie takie proste, ale kurcze... Masz ważniejsze sprawy niż jakiegoś amanta, który chce przeżyć drugą młodość....

 

 

Nie mogę się już doczekać zdjęć Hani. Nie ma fajniejszej rzeczy, niż takie prawdziwe, papierowe zdjęcia.... :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monika to co ty pijesz piwo? :shock:

 

A co kurna....już mi nie wolno nic?

Wszystko jest dla ludzi....z umiarem.

Ja piję piwo, a Ty naucz się palić papierosy, moze kiedyś spotkamy się na jakimś zjeździe ....to se pykniemy faję i zapijemy robala. Specjal....pasi? :mrgreen:

 

Haniu.....oto właśnie przykład, wiesz czego?

Tego,że ludzie postrzegają mnie inaczej.

Ale pórbuję tłumaczyć sobie,że każdy ma jakieś wyobrażenie o kimś. Swoje wyobrażenie. Tego nie zmienię.

Pojawia się pytanie: Czy ja muszę błyszczeć w oczach innych?

Fajnie mieć zaspokojoną potrzebę uznania....to fakt. Ale wszystko ma swoje granice. Bo mogę być też uważana za kogoś, kto się zbytnio wychyla. Niestety...często zdarza mi się to w pracy. Ale...tu akurat lubię miec poczucie,że jestem profesjonalistką.

Trochę zajechalo manią wyższości.......ale co ja poradzę. :oops:

Może jak będę kiedyś miała własną rodzinę...odpuszczę. Nie wiem. Po co snuć domysły?

 

 

Kasiu...tak, a przymrużeniem oka. Dobrze napisałaś. Właśnie staram się to tak pojmować.

Druga młodość.......pękam dosłownie ze śmiechu! :mrgreen: hi, hi, hi........

 

No....mi tez niekiedy głupio o czymś mówić babeczce na terapii, ale skoro głupio...to mówię jej ,że tak właśnie czuję, ale jej to mówię, opowiadam. A potem ona to interpretuje, ja słucham, zgadzam się z nią badź wnioskuję sama.

 

Acha...i wcale nie jesteś śmieszna.

Kasiu...Ty poprostu tak, a nie inaczej przeżywasz, wyrażasz emocje. Masz do tego prawo!

Ciebie fascynuje delikatny dotyk policzka, muśnięcie, dotknięcie. To wyzwala w Tobie emocje. To wspaniałe!Widzisz w tym coś złego?

To pokazuje tylko, jak bardzo jesteś wrazliwa. I tego nie musisz się wstydzić!

Powiedz jej,ze czujesz się idiotycznie jak o nim opowiadasz i, że odnosisz wrazenie,że ona jest na "-anty-". A co Ci zależy?Ona moze miec swoje zdanie, tak jak Ty. Popatrz....gdyby ona Tobie opowiadała z fascynacją o facecie swojego życia...jakie miałabyś emocje? Nie wiesz jakie. Nie znasz faceta, nie wiesz jak ona by o nim opowiadała.....Kasiu.Kij ma dwa końce. To porces terapeutyczny, mów jej o wszystki, zwłaszcza o tym czego byś nie chciała mówić. Wtedy tez widzisz swoje reakcje względem drugiej osoby i reakcje drugiej osoby. To moze być interesujące.

Widzisz...ja ostatnio tak do tego wszystkiego co dzieje się w moim życiu.....staram sie podchodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko, zdecydowanie nie musisz nikogo zadowalać albo Cię zaakceptują taką jesteś albo nie ma po co się starać, gdyż nigdy nie zaakceptują w pełni.

Zawsze będzie im mało.

 

Haniu,, cieszę się, że wróciłaś.

Co się działo ?

Gdzie byłaś ?

Chcę zobaczyć twoją buźkę a swojego misia jeszcze znajdziesz, wiem to.

 

 

Korba, Kasiu, super iż Ci się układa :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Monika, ja mam po prostu wrażenie, że jej to nie interesuje.....

 

Jeszcze nie ma co zapeszać, czy się układa czy nie, na razie próbuję się nie dać czarnym myślom i niecierpliwości..., i cieszyć się z drobnych gestów. To one są tak naprawdę ważne, a nie wielkie rzeczy, słowa - już to przeżyłam i wiem, jakie to potrafi być zwodnicze.

 

Monika...., jak tam piwo? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasiu.......Interesuje ją, napewno interesuje. Może ona wie,że jest to dla Ciebie krępujący temat i dlatego udaje niezainteresowaną. Poprostu ją o to zapytaj.

 

Kasiu...wypiłam i zrobiłam się senna.Pójdę pod prysznic i oglądnę coś w tv.

 

Zjadłam kawałek wczorajszej pizzy i makaron z jagodami i jogurtem. Mniam. A doopka rośnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko, okazuje mi dużo sympatii, chyba mnie lubi. ale ten temat jakoś tak.. degraduje. tak czuję.

 

dzieje się coś strasznego.

opuściła mnie cała energia. ciało mi sparaliżowało. leżałam kilka godzin bez ruchu, w amoku tęsknoty od której bolały mnie wszystkie kości. jakby rozrywało je od środka. nie mogłam się ruszyć. w majakach myślowych pojawiała się jego twarz i bliskość. odczucia były ekstatyczne i bardzo bolesne. chyba serce mi pęka.

wstałam, wzięłam jakieś leki, jestem słaba jak osika i płaczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×