Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poranek


eldruto

Rekomendowane odpowiedzi

Hej;)

Jestem teraz podczas nieco bardziej zabieganego okresu, no i nerwy znow sie zaczely odzywac. Rzecz w tym ze zazwyczaj problemy mam rano. Zazwyczaj budze sie "w nerwach", caly poranek, nim znajde sie na uczelni, mam strasznie nerwowy - chce mi sie skakac, krzyczec, biegac, drza mi nogi, kiepsko bywa z jedzeniem, a w tym tygodniu to nawet zoladek sie odezwal.

 

Mam pytanie o sposoby jakie macie na poranne uspokojenie sie. Czy pijecie cos na noc na lepszy sen (np melisa), czy rano probowaliscie jakiejs gimnastyki, goracej kapieli? Czy moze wczesniejsze wstawanie by cos pomoglo? Chodzi mi o to, ze te nerwy trzeba jakos rozladowac rano, bo czuje sie jakby mnie ktos nakrecil. Nie bardzo rozumiem dlaczego akurat rano taki sie budze, ale jak juz tak mam, to zastanawiam sie co z tym zrobic.

 

dzieki za kazda odpowiedz:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eldruto, kiedyś na 'lęk wolnopłynący' stosowałem coś takiego, że wstawałem godzinę, dwie wcześniej niż zazwyczaj. Powiem Ci, że to pomagało. Ogólnie chodzę późno spać i wstaję przez to w okolicach południa, ale lepiej się czułem mimo wszystko jak udawało mi się wstawać koło 9. Dobrze też przed rozpoczęciem na dobre dnia dać sobie chwile na wyciszenie. Szybki jogging czy nic-nierobienie i skupianie się na oddychaniu przez kilkanaście minut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eldruto, mój sposób, który często działa, to właśnie wstawanie wcześniej. Wstawanie na styk tylko dodatkowo nakręca lęki i nerwy. Rodzina zawsze się dziwi, ale cóż zrobić. :bezradny: Kiedyś na wyszykowanie się wystarczało mi 20 minut, dzisiaj są to minimum dwie godziny.

 

Mam czas na zrobienie wszystkiego po woli, czas mnie nie goni, nie nakręcam się dodatkowo, nikt mnie nie musi poganiać, i nie mam mętliku w głowie (kiedy ktoś mnie pogania nagle robi mi się pustka w głowie, zapominam co mam zrobić i w jakiej kolejności). Jest czas na posiedzenie w spokoju i wyciszenie się. Poranne zdenerwowanie i lęki często samoistnie mijają aczkolwiek nie zawsze. Inaczej jest kiedy mam doła, ale to już inna historia.

 

Myślę, że melisa wypita przed snem też może pomóc. Ważne jest wysypianie się (oczywiście w miarę możliwości, różnie z tym bywa). Do tego, im mniej do zrobienia rano tym lepiej. Staraj się np. wieczorem przygotować rzeczy, które masz do zabrania na uczelnię, żebyś nie musiał tracić czasu i nerwów na szukanie ich rano :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam z kolei na odwrót, wstawałam na ostatnią chwilę, tak żeby nie mieć czasu na "nic nie robienie" i zastanawianie się nad tym co muszę zrobić ....bo to mnie przytłaczało i stresowało...

Do dziś tak mam, ale to są sposoby zastępcze....bo tak naprawdę staram się dojść do tego czemu zawsze rano czuję się najgorzej i jak sobie z tym poradzić...ale to jets temat na terapię......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za odpowiedzi

 

No wlasnie LINKA, to jest bardzo ciekawe, dlaczego najgorzej bywa rano. Mi juz wystarczy 2 godziny pozniej, albo cokolwiek czym sie zajme, i juz zdenerwowanie przechodzi, ale czas od obudzenia sie do dotarcia na uczelnie to jakas masakra czasem. A tym bardziej, ze czasem budze sie w nerwach nieco przed moim budzikiem. Koszmary? Moze forumowy psycholog cos nam moze w tej kwestii powiedziec? tylko nie wiem jak sie z nim/nia skontaktowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak mam że rano jak się obudzę to gorzej się czuję... i wieczorem też, ale dlaczego tak jest ??

 

Ja tak samo.

 

Rano daje sobie ok. godziny na wyszykowanie się i mam już wszyściutko poukładane, co po kolei robię.

Generalnie działam dość szybko, ale jak coś mnie zatrzyma, to jeszcze mam chwilę, że wiem, że się nie spóźnię.

No i wieczorem szykuję sobie wszystko: ubranie, książki, inne rzeczy.

 

A wieczorem mam to samo. Nerwy, że jestem nieprzygotowana na następny dzień itp.

Wypijam ze 2 melisy, wezmę czasem jakąś hydroxyzynę albo neospazminę.

Rano to samo, neospazmina (choć usypia niestety) albo validol i jakoś jadę. Chociaż zdenerwowanie nadal jest. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×