Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

Az mi glupio, ale zasmialem sie na glos po przeczytaniu tego co napisales. To tragiczne tak naprawde, ale odezwal sie we mnie moj dystans do tego wszystkiego. Nie powinienem chyba tego pisac, ale czulem, ze jestem Ci to winny. Sorry!

 

Ale to znaczy, ze chyba masz gorsze dni ostatnio? :( Czy zapisales sie juz do psychologa? Moze perspektywa tego, ze nie masz na co czekac (wczesniej to byla terapia), Cie jednak przerosla?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O psychologu póki co nie myślę nawet, próbuję się zmobilizować do zarejestrowania się do psychiatry, bo póki co to ogarnia mnie niemoc, niechęć i częściowo niepokój gdy myślę o udaniu się do lekarza.

Mam gorsze dni, nie wiem jak się z tego wyrwać, nawet gdy podejmuję jakieś czynności to wcale nie jest lepiej a wręcz gorzej. Ostatnie wizyty u znajomych zakończyły się u mnie porażką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też mam gorzej osotatnio...dziś znów sie nie mogłem zebrac ubrać i ta bezradność wobec takiego stanu amm jechac do lekarza w lutym a tak mi sie nie chce...odechciało mi sie wszytskiego a miałem lepsze di i dupa zbita...leki pomagają na chwile...dlatego wolałbym jakas chorobe co leki pomagają żyć i lecza a nie są ściemą eh...pojade do lekarza jednak pogadac o rencie zebym wiedział co robić dalej...w tej przewlekłej dla mnie chorobie...tym moim raku duszy który mnei wyniszcza od środka...wciaż nie moge zrozumieć dlaczego bóg a moze diabeł pozwala ludziom tak cierpieć i żle sie czuć...

 

korat jest tu taki marek77 który zna sie na lekach dobrze i zna kombinacje i co i jak działa nieraz do niego pisze doradzał mi odnosnie trictico obecnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli kilka lat dobiera leki to ma zaburzenia osobowości bo na to leku nie ma niestety farmakologicznego i mnie ostatnie kilka dni uświadamia w tym po raz kolejny i nigdy nie będzie rewelacyjnie...tylko żeby tragicznie nie było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po 4 dniach pracy stwierdzam, że jest lepiej niż gdy siedziałam w domu. Bo przynajmniej moje życie nabrało jakiegoś sensu. Ja go wprawdzie nie czuję za bardzo, ale przynajmniej nie przewalam się po domu bez sensu. Niestety mam naprawdę pogorszone funkcje poznawcze i 5 stron A4 wytycznych czytałam godzinę. Dawniej bym w tym czasie przeczytała 20 stron. Na szczęście mam lekką i głupią pracę, tak, że daję radę.

Do mojej psycholożki dziś dotarło, że ja naprawdę nic nie czuję (tzn. często czuję pustkę/cierpienie, ale odnośnie rzeczywustych wydarzeń zupełnie NIC). Była tak skonsternowana,że aż mi się Jej żal zrobiło. Była w ciężkim szoku. Powiedziała, że będzie rozmawiać z moją lekarką i prawdopodobnie będzie powrót do solianu. Niestety nie wykluczyła też zaburzeń schizotypowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dobrze że tym matołom psychiatrom za przeproszeniem to wpoiłaś...tylko wróciłąś do pracy i dobrze i dopóki dajesz rade dla nich jesteś ZDROWA pamiętaj...ta branża jest cwana jak żadna inna...walczysz ze sobą a dla nich wyznacnikami są praca,rodzina,miłość ,sesk czyli normalne przyziemne rzeczy...:( co u korata i top lici??i reszty...mi wróciło cierpienie i czarne myśli że to przewlekałą choroba i niestety zawsze tak będzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem wlasnie swiezo po wizycie u psychiatry. Nie jestem zadowolony, bo przypisala mi jakies slabiutkie gowienko i to na dodatek za 90 zl. :/ Ale nie dziwie jej sie. Powiedzialem jej jakie mam objawy itd., ale caly czas z usmiechem na ustach. Nie potrafie zrzucic maski nawet w takiej sytuacji... :( Bo gdybym ja zrzucil to okazaloby sie, ze nic pod nia nie ma. Mam w ogole taka swoja teorie, ze to cale udawanie, rzekoma manipulacja ludzmi itp. to tak naprawde zachowania, ktorych ludzie z zaburzeniami dyssocjalnymi nauczyli sie, zeby stworzyc jakakolwiek tozsamosc. Bo wiadomo - brak uczuc = brak osobowosci jako takiej. Wiec czym zastapic cos tak skomplikowanego? Tylko pewnymi schematami dzialania, ktore moga ulatwic zycie, bo inaczej nie pozostaloby nic.

 

Ehhh... Chcialbym cofnac czas, chociaz o rok, 2 lata, zeby nigdy nie wejsc na ten tor myslenia. Moze dalej zylbym w klamstwie, oszukujac samego siebie i innych, ale przynajmniej nie przeszkadzaloby mi to. Teraz swiadomosc tego nie daje mi spokoju. Najgorsze jest to ze ja sie czuje jak obserwator wlasnego dzialania, wlasnych slow. Nie mam zadnej sily sprawczej. Dlatego tu moge cos napisac, ale w sytuacji dynamicznej takiej jak rozmowa nic nie dzieje sie tak jak bym chcial.

 

braku uczuc, praca potrafi byc kojaca. Jak to napisal Wolter: "Praca oddala od nas trzy wielkie niedole: nudę, występek i ubóstwo". Ale na dluzsza mete praca tez musi do czegos prowadzic. Nie moze sama w sobie byc celem.

A co do psycholozki - zdrowym ludziom sie prawdopodobnie w ogole cos takiego w glowie nie miesci. Jak maja zrozumiec cos, co dla nich jest totalna abstrakcja? To tak jakby probowali prowadzic dialog z istotami pozaziemskimi. Moze solian w wiekszych dawkach pomoze Ci chociaz troche. Licze na to i bede trzymal kciuki.

 

A sam... no coz. Poki co trzeba przetrwac sesje, a pozniej moze bedzie troche luzniej, moze bede mogl odsapnac. Nie zebym teraz specjalnie duzo robil, ale perspektywa tych nadchodzacych rzeczy mnie przerasta i obezwladnia. Kiedy odpadna te problemy, to bede mogl sie zajac soba odpowiednio.

 

magic, nie nakrecaj sie. Jesli masz jakichs bliskich, to spedz z nimi wspolnie czas. Moze maja jakies zainteresowania, sprawy do zalatwienia, w ktorych moglbys im pomoc, potowarzyszyc. W ostatecznosci to moze byc nawet ogladanie telewizji, ale preferowane sa jakies czynnosci, ktore wymagaja zaangazowania, dzialania z twojej strony. Mi to czasem pomaga wylaczyc takie zle myslenie wlasnie.

 

Co sie dzieje z Topielica?

 

-- 02 lut 2011, 02:07 --

 

Aaaa, jeszcze zapomnialem wspomniec - chcialem bardzo dostac skierowanie na tomografie glowy (chyba SPECT), zebym mogl jednoznacznie stwierdzic, czy mam te zaburzenia dyssocjalne czy nie (chociaz jakies na pewno mam... no bo bez jaj. Kto by tu siedzial i pisal takie rzeczy?), ale pani psychiatra ukrocila mi skrzydelka mowiac, ze nie ma sprzetu w Polsce do wykonania takiego badania. Poza tym stwierdzila, ze diagnozy i etykietki nie sa wazne. Spytala: 'co mi da to, ze bede wiedzial co mam?', wazne jest to jak JA sie czuje, bo kazdy przypadek jest unikatowy, indywidualny i trzeba sie dynamicznie adaptowac do rozwiazywania takich problemow. W sumie to wszystko brzmialo rozsadnie, ale nie wierze w to. Rozumiem ten punkt widzenia, a z drugiej strony meczy mnie ta niepewnosc, chcialbym miec cos, czego moglbym sie uchwycic i trzymac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cóż dobrze piszesz uht...bardzo dobrze...co do badania to ma racje zapewne...pewnie nei wprowadzą tego nigdy w naszym kraju albo za 100 lat jak nas nie będzie...przemysł farmaceutyczny sie nie zgodzi lepiej metodą prób i błędów faszerować chorych...aż w końcu sie trafi...eh polskie realia...jai kraj takie leczenie...ale każdy ma szanse jechac do usa to zrobić...tylko kasa ale szansa jest jak ktoś sie cche ratowac to i na marsa poleci(no może przesadziłem :) )

 

co nam jest po co nam to wiedziec ważne jak sie czujemy...hmmm cóż ja chciałbym wiedziec co mi jest bo żle sie czuje jak pies...ogólnie chodząc do lekarza cchemy znac diagnoze nawet tą najgorsza chyba...więc uht masz absolutną racje i mądrze piszesz a top lica pewnie żyje pełnią życia na solianie :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mam nadzieje, ze tak jest. Ale jesli tak to moglaby wpasc i napisac pare slow o tym jak jej dobrze, bo to by mnie, i was pewnie tez, zmotywowalo. Ja potrzebuje dowodow - namacalnych faktow, ze da sie cos zrobic.

 

A czemu Ty magic nie jedziesz na solianie? Koratowi cos tam pomogl, Topielicy pomogl, brak uczuc twierdzi, ze tez moze byc jakas poprawa, wiec jesli z Twoim psychiatra da sie pertraktowac, to moze namow go na to. Ja dostalem lexapro 10mg i mam to zazywac codziennie wieczorem, a wizyta kontrolna 17 lutego. Pewnie na ciezkie dragi jeszcze dlugo poczekam (chociaz mam nadzieje, ze okaza sie niepotrzebne - nie wiem jakim cudem, ale tak sobie musze wmawiac). A w sumie to podchwycilem nowa diagnoze, mianowicie problemy z tarczyca. Pani psychiatra zauwazyla, ze mam powiekszona szyje, podkrazone oczy i stwierdzila, ze cos moze byc na rzeczy. Teraz moim celem sa badania tarczycy, krwi itd. Po cichu modle sie, ze moze to cos biologicznego wlasnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam... czytam i czytam wasze posty i mam wrażenie jakbym czytała o moim Bracie... uczucia które opisujece, tak bardzo pasują do tego co on sobą reprezentuje... zdiagnozowano u niego zaburzenie osobowości... od sierpnia walczymy razem z nim z tą chorobą ... ale tak naprawdę to walczymy od 2 lat ... czyjąc fora ,róże art. uświadomiłam to sobie... dlaczego tu jestm właśnie dlatego aby zrozumieć to co go wewnętrznie wyniszcza, chociaż na 15 minut chciałabym wejść w jego umysł aby to poczuć , bo szczerze tak na "sucho" ciężko to wszytko pojąć...

i moimo że wiem że jest chory... jestem teraz tak na niego strasznie zła, że najchętniej wogóle bym go nie widywała bo był na terapi i po 11 dniach stwierdził , że już nie chce tam być , a początkowo był tak zadowolony, nareszcie czuł się lepiej .... a gdy wyszedł na przepustkę , znikł z domu na 24 godz nie odbierał telefonu, wrócił jakgdyby nigdy nic, z pretensjami do całego świata że musiał wrócić , ojcu naubliżał , a do mnie stwierdził jak zapytałam się go "czy ja też mam od niego telefonów nie odbierać ??""że wogóle możemy przestać gadać".... obłęd jakiś ... jdenego dnia przychodzi, gada , dzwoni... innego możemy przestać wogóle istnieć .... pomożcie mi to zrozumieć ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Napisz cos wiecej o bracie. Przesledzilem watki, w ktorych pisalas, ale nie za wiele sie z nich dowiedzialem. Jakie zaburzenia osobowsci u niego zdiagnozowano? Twoj brat wydaje sie byc bardzo impulsywny z tego co tutaj napisalas. Nie wiem czy to pasuje do nas. Napisz w jaki sposob go widzisz. A moze on sam chcialby sie wypowiedziec na forum?

 

-- 02 lut 2011, 16:21 --

 

Tak sie zastanawialem - jak w ogole wygladacie? Nie irytuje was, ze piszecie do avatarow, a nie do prawdziwych osob. To znaczy, wydaje mi sie, ze jak sie zobaczy czlowieka to inaczej sie go traktuje. Niekoniecznie lepiej, ale moze taka otwartosc jest lepsza niz ukrywanie sie za fasada anonimowosci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega, który bardzo dobrze zna się na lekach stworzył dla mnie listę leków i ich kombinacji, które mogą mi pomóc. Bardzo jestem mu za to wdzięczny, dzięki temu widzę perspektywy na wyzdrowienie w znacznie jaśniejszych barwach. Oto ta lista leków dobrych na objawy negatywne schizofrenii:

Abilify

Solian+SSRI*

abilify+SSRI

Solian+Abilify

Zeldox

Zeldox+SSRI

Serdolect

Serdolect+SSRI

Abilify+Olanzapina

Abilify+Olanzapina+SSRI

Olanzapina

Olanzapina+SSRI

Seroquel

Seroquel+SSRI

Seroquel+Solian

Seroquel+Solian+SSRI

Seroquel+Abilify

Seroquel+Abilify+SSRI

Bifeprunox**

D-cycloserine**

Invega**

*Do SSRI zaliczają się: fluoksetyna, paroksetyna, fluwoksamina, citalopram, sertralina, escitalopram i może jeszcze coś

**Te leki jeszcze nie są w Polsce dostępne

Pewnie jest jeszcze sporo więcej możliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brat ma zdiagnozowane : osobowość nieprawidłowa typ borderline F 60.30 ( cokolwiek to znaczy)...jaki jest opiszę to tak ... 2 lata temu zaczęła się ta cała "akcja" z nim.. laska go rzuciła popadł w depresję, jego hasło przewodnie to było"do niczego się nie nadaję, jestem nikim, nic nie osiągnąłem" ... trafił do szpitala, na przepustce miał próbę "S" ogólnie w szpitalu był 2 mc... po wypisie rzucił leki stwierdził że do niczego mu nie są potrzebne ...( ps. na wypisie z tamtego szpitala ma napisane - zespół paranoidalny) wrócił do pracy i "niby" było ok.. z tym że zaczął prowadzić bardzo intensywny tryb życia, imprezy, koledzy, picie, koncerty itp... zainteresowani rodziną bardzo znikome , gdy mu się zwracało uwagę aby coś przy domu zrobił w czyś pomógł , posyłał szyderczy uśmiech i szedł zająć się swoimi sprawami .... w lecie 2010 pojechał na przystanek Woodstock ( w między czasie rozstał się z dziewczyną)- jak potem powiedział 4 dni prawie nie trzeźwiał... ale wrócił inny tzn. wrócił po prostu mój brat taki jak znałam go przez lata, wesoły , uśmiechnięty , pomocny , taki rodzinny... a nie taki "zimny typ".... a potem po 2 tyg. znowu zaczął mieć te myśli jw. że jest do niczego itp. potem sam zgłosił się do szpital jednak po 2 dniach wypisał się , potem był próba "s" i znowu trafił do szpitala... najpierw miał pretensje do siebie , potem zaczął obarczać rodziców... niby stan się poprawił wypisali go, a potem znowu szpital ponad 2 mc tam siedział, miał wzloty i upadki, raz śmiech raz płacz, raz rodziców kochał raz ich nienawidził ...potem znowu poprawa wypisali go stwierdzając na wypisie :osobowość nieprawidłowa typ borderline F 60.30 ... próbował się dostać do Babińskiego w Krakowie, miał 4 konsultacje , odpadł napisali mu "że jest w zbyt małej mierze zmotywowany aby zmienić swoje życie)...rodzice załatwili mu terapię w katowicach , to mu się odechciało po 11 dniach... tak jak pisałam wyżej .... i jaki jest teraz ... olewający, wszyscy wszytko mu obojętne, albo ojca obwinia, albo matkę itd. cały dzień albo gra na kompie albo śpi, nic więcej ... Matka go ciągle tłumaczy że on jest chory niech odpoczywa , ojciec tłumaczy że już jest dobrze.... aniby jak jest dobrze skoro dwudziestoparolatek nic a nic w domu nie robi, oni nawet z nim po lekarzach jeżdżą, jak z małym dzieckiem ... już sama nie wiem co myśleć , jak się z tym czuć ... chyba sama zaliczę jednak wizytę u psychologa ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki, których nie ma w Polsce można sprowadzić na tzw. import docelowy na zlecenie lekarza. Dr Roś mówił, że to żaden problem. Sam polecał jakiś lek, który jest dostępny we Francji, który jest ponoć bardzo dobry na objawy negatywne. Topielica mogłaby o niego zapytać.

Starsza Siostro, my tu piszemy o tym, że straciliśmy wszelkie uczucia. Nic nie czujemy. I wątpię, żeby to było z powodu zaburzeń osobowości, chociaż jest w tym dziale. Czy Twój brat też ma z tym problem?

 

Ja przedwczoraj poszłam z moim ex na świetnyspektakl pt. "Klimakterium..i już". Wszyscy kwiczeli ze smiechu, a ja ani razu nie zaśmiałam się szczerze. Nie potrafię się szczerze zaśmiać odkąd straciłam emocje...tzn. czasami się zaśmieję, gdy jest coś śmiesznego, ale ten śmiech mnie nie śmieszy, jest taki bardzo płaski, płytki.Kiedyś jedna lekarka mi powiedziała, że to jest cecha schizofrenii, że śmiech nie śmieszy, a płacz nie wzrusza. Ja tak mam.

 

Moi rodzice już panikują na wieść, że chcę brać solian. No ja też się boję akatyzji, tych snów na jawie, ale raczej chciałabym spróbować. ZObaczymy co powie lekarka. To jeszcze 2 tyg zwiękoszonej dawki wenlafaksyny, a nuż się coś wydarzy...chociaż nie wydaje mi się, żeby mi powróciły uczucia na wenlafaksynie.

 

-- 02 lut 2011, 19:21 --

 

Starsza Siostro, borderline, to nie choroba, ale ciężkie zaburzenie osobowości. Może dobrze by było gdybyś się udała na rozmowę do psychiatry gdzie się leczy Twój brat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, borderline to prawie, ze nasze przeciwienstwo z tego co wiem. Nadmiar emocji itp. Mozliwe tez, ze brata zle zdiagnozowali po prostu. Ale z tej historii wynika, ze faktycznie duzo sie dzialo w jego zyciu - imprezy i cala ta reszta? Watpie, ze ktokolwiek z tego watku szalal na imprezach. Poza tym takie ostentacyjne bycie samolubem? To tez nie pasuje do nas. Nie znam innych na tyle, zeby wypowiadac sie w ich imieniu, ale nasz egocentryzm nie jest tak banalny. To bardziej polega na wejsciu w siebie, niz takim ostentacyjnym olewajnictwie. Jest temat pt. Zaburzenia osobowosci cz. II i tam sie wypowiadaja ludzie glownie z borderem, moze ich spytaj o rade? Ja moge tylko doradzic, zebyscie nie zostawili brata. Trzeba pomoc takim osobom, nawet jesli same na poczatku nie wykazuja checi do wspolpracy. Trzeba probowac roznych rzeczy, roznych specjalistow, ale jesli go zostawicie prawdopodobnie nie poradzi sobie sam.

 

magic, no nie chce zrobic tutaj Naszej Klasy, ale taki temat 'ludzie z forum' mnie zainspirowal. Bo jednak w necie chowamy sie za kurtyna i tylko zastanawialem sie co jest lepsze. Czy to pomaga w odbiorze kogos, czy wrecz przeciwnie?

 

Korat, wyglada na to ze masz jeszcze duzo POWODOW do zycia.

 

brak uczuc, no niestety tak jest. A ja mam nawet tak, ze mnie duzo rzeczy smieszy (np. Family Guy albo jakis dobry zart), ale nigdy nie smieje sie z serca. Nigdy nie zasmialbym sie do tzw. rozpuku. I smieszy mnie tylko humor abstrakcyjny, najlepiej taki, ktory nie odnosi sie do zadnych uczuc.

 

Uciekam na badania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żałosne. Zamówiłem książkę, która mogłaby mi dużo pomóc w opanowaniu jednego materiału i po dwóch tygodniach od zamówienia napisali mi, że nakład u wydawcy się wyczerpał. Gdybym miał zdrowe reakcje to powinienem być wkur.., teraz to jakaś dziwna intelektualna frustracja i żałość mnie ogarnia. W dodatku muszę pojechać załatwiać sprawy na uczelni, a tak mi się nie chce, że nie wyrabiam. Tylko że jak tego nie zrobię to nie dostanę się na studia magisterskie, co za żal w sumie to jest mi to obojętnie, ale rozumowo do tego podchodząc to zamknę sobie tym tylko drogę do wyzdrowienia, więc muszę tam pojechać. I takie dylematy człowieka od ośmiu lat ogarniają, co za FAIL.

Jedno dobre, że wczoraj sobie powspominałem stare dobre czasy kiedy to w latach 90-tych moim idolem był Michael Jordan, na początku XX wieku Adam Małysz i w ogóle wspomnienia związane z Janem Pawłem II, szkoda że wszystko umarło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawilinski, Odnoszę wrażenie,że zazdrość Tobą kieruje. Co jest złego w tym,że Korat pracuje nad sobą, a w tym pomocna jest Mu terapia?

Trochę dystansu do solianu. Nie samą chemią człowiek żyje.

Człowiek to też uczucia i emocje.

 

Psychika jest fizyczna? Nie wiem co miałeś na myśli pisząc te zdanie. Nie sądzę,żeby Korat urodzil się z deficytem w CUN, żeby jedynym sposobem powrotu do Jego zdrowia były medykamenty.

Zresztą , to widać, masz takie , a nie inne podejście do psychoterapii więc moje pisanie z Tobą na ten temat mija się z celem.

Miłego łykania leków i szybkiej poprawy samopoczucia w związku z ich przyjmowaniem.

monika odstaw leki i zyj psychoterapia. zobaczmy jak dlugo pociagniesz. chcesz sprobowac? ja juz probowalem i szybko do tabletek wracalem wiec psychika jest fizyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jordan mój idol wiem o nim prawie wszystko te emocje kiedyś przecież ja były koszykarz i ta energia na boisku wielu mi jej zazdrościło ale choróbsko zrobiło swoje...dramat..dziś leże nie ubieram sie wczoraj nie spałem do 4 rana biroe leki które nie działają już...

 

ja sądze że jednak psychika jest fizyczna nawet w zaburzeniach psychicznych a psychotycznych już napewno...dr amen zresztą to udowadnia też ze leki są potrzebne i nie da narazie sie tego zastąpić chyba ze w przyszłości neurochirurgia...ponoć u nas to jest w bydgoszczy i nijaki dr Harat to stosuje...ale to wszystko melodia dalekiej przyszłości...

 

więc czyste tłumaczenie zaburzeń psychicznych tylko czynnikimami psychospołecznymi to dla mnie ściema...

 

lecz znowu mamy te nasze zaburzenia osobowosci gdzie tutaj znowu głowną metodą jest psychoterapia a pomocnicza leki...

 

w moim przypadku sie to nie sprawdza...i nigdy nie sprawdzało dlatego może tego nie mam albo cała ta branża to ściema???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uht , brak uczuć ... faktycznie chyba pomyliłam działy...

brata wspieram , wspieram i będę zawsze wspierać ... mimo iż czasmi czuję się wykończona i zegradowana psychicznie od tego wszytkiego...

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz totalnie nic nie rozumiem. Chetnie zglosilbym reklamacje swojego mozgu do Boga. :) Czasami sobie tak wlasnie wyobrazam, ze wszystko jest takie proste. Dzwonie do Boga i mowie mu, ze troche juz zuzyl mi sie ten mozg i chcialbym go wymienic na nowy. A on na to, ze oczywiscie! I voila, jestem tym samym czlowiekiem, ale bez choroby, widze starego siebie w wspomnieniach i smieje sam do siebie jakim niedojrzalym glupkiem wtedy bylem. Ide do przodu i zyje pieknym, wspanialym zyciem, otoczony miloscia i milosc dajacy.

Tak sie rozmarzylem, bo pogoda sie ladna zrobila, a ja na takie rzeczy reaguje. Poki to slonce wpadajace przez okno ogrzewa moja twarz, chociaz przez chwile odpoczywam. Odpoczywam od samego siebie.

 

Oczywiscie, ze zaburzenia psychiczne nie rodza sie tylko na skutek dzialania czynnikow psychospolecznch, czego najlepszym przykladem jest wlasnie zaburzenie antyspoleczne. Nieprawidlowo funkcjonujacy mozg prowadzi do tego wszystkiego. Moze nawet zmiany w waszych mozgach przypominaja zmiany w mozgach psychopatow, z tym ze oni (my?) egzystujac w takim stanie jak wy od dziecinstwa, przystosowali sie do zycia, by nie wegetowac.

 

A lata 90-te byly zajebisteee!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego dr amen udowadnia że to złe funkcjonowanie mózgu i robi badanie SPECT i wtym jedyna nasza nadzieja a nie w polskich lekarzykach którzy nei uznają badań a cierp se pacjencie a zabij sie kogo to obchodzi...ja sie na to nie pisze bardzo chciałbym być zdrowy czy to aż tak wiele...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×