Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

magic wiem, ze ci ciezko, ale miej wiare. to przejdzie i bedzie lepiej.

 

na solianie 100mg z rana czuje sie jak zdrowy tyle tylko, ze bez emocji i bez empatii. wiem, ze czuje sie jak samolub i tak sie zachowuje, tak robie, ale po prostu nie czuje potrzeb innych ludzi. to wszystko przez ten brak dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby podstawowym problemem schizofrenii prostej był brak dopaminy a rozwiązaniem jej uzupełnienie, to byłaby ona leczona jak katar, nie uważasz ?

Życie opierające się na forum internetowym i kombinowaniu w kwestii leków to nie życie, to piekło. Myślę, że dużo lepiej żyłoby Ci się bez tego miejsca i słuchając zaleceń psychiatry. Ty uciekasz od życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj myślę, że nie on jeden. Ostatnio mej samej przyszlo cos takiego do glowy i brak uczuc pewnie jest czyms takim ogolnie. swego czasu (jakis rok, rok z kawalkiem) doszlam do wniosku, ze przy okazji roznych tam zdarzen zgubilam siebie, wlasne zycie. Ja zaczelam zyc cudzym zyciem, a nie swoim i to jest pieklo. Zycie cudzym zyciem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natretek czytalem ulotke mianseryny i chyba bede musial na nia wskoczyc, bo neuroleptyk, ktory biore na sen powoduje nieciekawe skutki uboczne. ile spisz na mianserynie? po jakim czasie zaczyna dzialac?

 

logik ja Ci mogę powiedzieć,ale tak czy inaczej radziłbym Ci sę skonsultować z lekarzem.

Na mianserynie spię ok. 8h ale jest w porządku bo idzie się na niej dobudzić wcześniej w przeciwieństwie do większości starszych neuroleptyków. Na mnie zaczyna działać do pół godziny od momentu przyjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby podstawowym problemem schizofrenii prostej był brak dopaminy a rozwiązaniem jej uzupełnienie, to byłaby ona leczona jak katar, nie uważasz ?

Życie opierające się na forum internetowym i kombinowaniu w kwestii leków to nie życie, to piekło. Myślę, że dużo lepiej żyłoby Ci się bez tego miejsca i słuchając zaleceń psychiatry. Ty uciekasz od życia.

Gdyby podstawowym problemem depresji psychogennej czy to organicznej był brak serotoniny a rozwiązaniem jej uzupełnienie, to byłaby ona leczona jak katar, nie uważasz ? a jednak sa tacy co maja depresje, biora antydepresanty i jakos dalej sie mecza z depresja. nic nie jest takie latwe jak sie wydaje.

 

-- 28 sty 2013, 14:13 --

 

no i jakos z natrętkiem potrafie sie dogadac w przeciwienstwie do magica, ktory zawsze jest na nie. natrętek sam wiesz jak ciezko jest dobrac lek na bezsennosc i wlasnie go szukam, w przeciwienstwie do magica, ktory przez cale zycie bralby jeden lek, po ktorym owszem by spal, ale mialby tez ciezkie skutki uboczne.

 

-- 28 sty 2013, 14:30 --

 

natrętek miales lęki na mianserynie? bo na wikipedii podaja, ze moga wystapic lęki, ale nie musza

 

natrętek a brales mirtzapine? jak na ciebie dzialala?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co ten jełop do mnie pisze ja na nie , ja jeden lek na spanie ,ja skutki uboczne to już nie jest choroba

to jest DEBILIZM

 

ludzie ratujcie nie wchodzcie w konwersacje z logikiem nie wiem może to ja jestem debilem natrętek wytłumacz mi inni gdzie jest STONKA i inni???coś temat sie zrobił bardzo zamknięty ostatnio...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://talk.hyperreal.info/topic37233.html

 

Mialam depresję, dostalam pewien ssri i przestalam odczuwac wiekszosc emocji, potem czulam coraz mnie, tylko straszne cierpienie. wyprobowano na mnie ok 50 psychotropow, a ja wtedy nie wiedzialam, ze one moga niszcyzc mozg i powodowac cieprienie. W koncu ciepienie bylo tak wielkie i bezuztanne (nie bylo zadnej remisji przez kilka lat) ze zaczelam brac benzodiazpieny. jeszcze bylam w szpitalu gdzie oczywiscie pomyslano, ze moje cierpienie jest tylko z powdu bzd, nie chciano wierzyc ze ja tak cieprie kilka lat. bylam wszedzie w polsce. na dodatek rok temu pewien lekarz dal mi tiaprydk, po ktorym uszkodzono mi uklad pozapiramidowy - nie moge brac zadnych neurolpetykow ani zadnych lekow serotoninowych, bo mna rzuca jak zasypiam (dyskinezy nocne). uzaleznilam sie od stilnoxu- bo tylko od przynosi ulge. doszlam do dawek 15 stionoxow + 2 mg clonazepamu. Ja, ktora nigdy nic nie bralam. Od prawie roku probuje lekarz mi pomoc rzucic stilnox, ale opn powoduje takie napiecie wszystkich miesni w tym tych sxualnych, ze jest to cieprienie nie do opowieddzenia. Do tego to cierienie psychiczne, ktore sie zaczelo te kilka lat temu i a ktore stilnox tez dziala. Umieram powoli, nie mam jeszcze 40 lat, umieram w meczaranich, moi rodzice na to patrza i sa zalamani... a uczuc nadal nie czuje tylko po stinoxie...jesli ktos ma podobne doswiadczenia albo moze mi pomoc -to BLAGAM. PS lekarze tez niesmialo podejrzewaja ze leki uszkodzily mi mozg, co najmniej totalnie zaburzyly neuroprzkaznictwo, bo komu sie daje 50 psychotropow na przestrzeni 3 lat. ALe mowia to nieoficjalnie. Nie wiem gdzie szukac pomocy, moze znacie jakiegos lekarza...kto sie zna na uszkdzeniach mozgu polekowych, jak dorpowadzic mozg do styanu pierwotnego? to chyba niemozliwe.Proszze pomozcie mi, cierpienie moje kazdej sekundy jest takie, ze znajomy pracujacy na onkologii powiedzial ze tylko ludzie w hospicjum w stanie trminalnym tak cierpia... ja bym moze sie ucieszyla jakby to byla choroba smiertelna i by cieprienie ustalo, ale nie jest...

I prosze - przestancie eksperymentowac z tymi subtancjami zbey sie nie skonczylo jak u mnie.

PS probowalam odstawienia w szpitalu ani nie roumieli mojego napiecia miesni i czegos w rodzaju akatzyji, chcieli mnie wiazac, a dla mnie te ostatnie lata to tylko trauma ( nie odczuwam NIC pozytywnego) dlatego szpitali juz sie boje, bo mi tylko zaszkodzily.....blagam Was o rade

Heh, jak nic Stonka ;)

 

Tak w ogóle to na hyperrealu powstała całkiem ciekawa inicjatywa:

 

http://talk.hyperreal.info/anhedonia-trwale-zmeczenie-t35957.html

 

http://talk.hyperreal.info/doping-mozgu-t26568.html

 

Taki logik ze swoją mentalnością by się do niej całkiem dobrze nadawał ;) Nie mówię, że samodzielne stawianie diagnozy, dobieranie leków i suplementów, ustalanie diety na własną rękę przysłuży się każdemu, jednak kto jak kto, ale ludzie w tym wątku chyba nie mają już zbyt wiele do stracenia :P Także ten: jebać psychiatrów (żart ;)) :P Weźmy sprawy w swoje ręce :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy sie nie spotkalem z takim opisem swoich przezyc jak u Stonki. Przeczytalem ten watek na hyperrealu i dziwne odczucia mam. Stonka oprocz swoich problemow strasznie sie nakreca, masochizm jakis. Sama sie wykancza. Nie wiem skad to wynika..z takiej silnej natury lękowej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

-- 28 sty 2013, 14:13 --

 

no i jakos z natrętkiem potrafie sie dogadac w przeciwienstwie do magica, ktory zawsze jest na nie. natrętek sam wiesz jak ciezko jest dobrac lek na bezsennosc i wlasnie go szukam, w przeciwienstwie do magica, ktory przez cale zycie bralby jeden lek, po ktorym owszem by spal, ale mialby tez ciezkie skutki uboczne.

 

Skąd logik masz takie informacje, że magic zażywa jeden lek i ma objawy uboczne ??

 

-- 28 sty 2013, 14:30 --

 

natrętek miales lęki na mianserynie? bo na wikipedii podaja, ze moga wystapic lęki, ale nie musza

 

natrętek a brales mirtzapine? jak na ciebie dzialala?

 

Ja miałem lęki bez mianseryny, więc mianseryna raczej powodowała u mnie wyciszenie lęków, no może na początku brania tak jest, ale to mija.

 

Mirtazapiny jeszcze nigdy nie brałem.

 

magic ja wiem, ze masz swoje sprawy, ale prosze cie nie obarczaj mnie swoimi problemami. a tak na serio to powiedz co masz do mnie?

 

Od kiedy to magic obarcza Cię swoimi problemami, jak już to bardziej to zmierza w przeciwnym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że cierpienie faktyczne stanowi tylko ułamek cierpienia ogólne u niektórych osób. Czytając te wszystkie wypowiedzi z boku, można odnieść wrażenie, że jest to kumulacja różnego rodzaju wkrętów, lęków, obaw - rzeczy związanych z siedzeniem i przezywaniem własnej choroby.

Zaś jako mechanizm obronny własnej choroby i złej sytuacji(sic!) stosują negację pod tytułem "tylko ja mogę na to chorować, ciebie to na pewno nie dotyczy i nie wiesz o czym mówię". To dość silny egocentryzm opierający się na założeniu, że mam gorzej niż inni.

Z własnego doświadczenia wiem, że tok myślenia "mam lepiej niż inni i mogę dużo więcej" sprawdza się wielokrotnie lepiej.

 

Naprawdę, można egzystować bez emocji i mieć wysokie oceny na studiach, pracować, zbierać pochwały i nagrody i wiele innych rzeczy. Pomijam oczywiście skrajne przypadki.

 

W sumie nie wiem, czy napisanie tego miało sens, bo Ci którzy mieli zrozumieć aluzję i tak jej nie zauważą. Ale może chociaż komuś postronnemu jakoś to pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oś podwzgórze-przysadka-nadnercza stanowi przykład układu podwzgórze, przysadka mózgowa i gruczoły obwodowe. Tworzą one układ trójkątny, w którym dokonuje się stała wymiana informacji zgodnie z zasadą ujemnego sprzężenia zwrotnego. Bez dodatkowych wpływów zewnętrznych poziom hormonów produkowanych w obrębie danego trójkąta utrzymywałby się na stałym poziomie (homeostaza). Podwzgórze stanowi wierzchołek trójkąta, łączący bezpośrednio biochemiczny kanał łączności z kanałami nerwowymi. Tą drogą wszelkiego rodzaju procesy psychiczne mogą wpływać na zmianę funkcji biochemicznych organizmu żywego. Szczególną pozycję w łączności mózgu z narządami wewnętrznymi zajmują aminy katecholowe: adrenalina i noradrenalina. Noradrenalina wytwarzana jest w synapsach układu współczulnego. Tak więc układ współczulny wywiera swój wpływ na narząd wewnętrzny lub na sploty czy zwoje narządowe za pośrednictwem substancji chemicznej, pod warunkiem, że jest ona produkowana bezpośrednio w samym narządzie. Adrenalina wytwarzana jest wraz z noradrenaliną przez komórki rdzenia nadnerczy. W reakcji na pobudzenie układu współczulnego komórki te wydzielają obydwie aminy bezpośrednio do krwiobiegu.

 

Nadmierna aktywacja osi podwzgórze-przysadka-nadnercza może być przyczyną depresji psychogennej. Za takim przekonaniem przemawia wiele spostrzeżeń: stwierdzana stosunkowo często hiperkortyzolemia, powiększenie nadnerczy, a także fakt, że leki przeciwdepresyjne normalizują zaburzenia osi w ciężkich depresjach. Pewne przesłanki mogą wskazywać, że depresja psychotyczna jest kliniczną manifestacją zaburzeń funkcjonowania osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej. Może to potwierdzać fakt, że u osób otrzymujących egzogenne glikokortykoidy rozwijają się podobne objawy, obejmujące obniżony nastrój, objawy psychotyczne, typowe zaburzenia snu oraz upośledzenie funkcji poznawczych. Według niektórych koncepcji nadmierne i długotrwałe uwalnianie hormonów steroidowych (np. w reakcji na stres) może powodować trwałe uszkodzenie komórek hipokampa, odpowiedzialnych za działanie mechanizmu zwrotnego kontrolującego funkcjonowanie osi podwzgórze-przysadka-nadnercza co przy osi nadmiernej aktywacji osi podwzgórze-przysadka-nadnercza może być przyczyną depresji psychogennej.

http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9B_podwzg%C3%B3rze-przysadka-nadnercza

 

Oś CRH-ACTH-kortyzol odgrywa podstawową rolę w odpowiedzi ustroju na stres; kortyzol, m.in. podnosząc stężenie glukozy we krwi, pozwala ustrojowi przetrwać sytuację zagrożenia homeostazy. Wydzielanie ACTH odbywa się w rytmie dobowym. Skutkiem tego rytmu jest uzyskanie najwyższego stężenia kortyzolu we krwi wczesnym rankiem, kiedy organizm jest przygotowywany do stresu jakim jest dla niego pobudka.

http://pl.wikipedia.org/wiki/ACTH

 

 

Kortyzol (łac. cortex – kora; łupina; skórka[2]), inaczej hydrokortyzon – organiczny związek chemiczny, naturalny hormon steroidowy wytwarzany przez warstwę pasmowatą kory nadnerczy, główny przedstawiciel glikokortykosteroidów. Wywiera szeroki wpływ na metabolizm, bywa w kulturze popularnej określany nazwą hormon stresowy na równi z adrenaliną.

 

Wydzielanie Podobnie jak ACTH, kortyzol charakteryzuje się dobowym rytmem wydzielania, na skutek czego jego stężenie w surowicy krwi jest najwyższe w godzinach rannych (150–700 nmol/l o godzinie 08:00), zaś najniższe w późnych godzinach wieczornych (30–120 nmol/l o godzinie 00:00)[3].

 

Kortyzol różni się od pozostałych hormonów steroidowych, takich jak hormony płciowe, tym, że zalicza się go do glikokortykoidów, czyli związków mających wpływ na poziom glukozy we krwi. Kortyzol powoduje zwiększanie jej stężenia we krwi, co jest wskazane w reakcji na stres, stąd jego nazwa potoczna – hormon stresowy.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kortyzol

 

 

czyli z tego by wynikało, że za cały stan rzeczy czyli za stres, bezsenność, pobudzenie i za depresję odpowiedzialna jest oś podwzgórze-przysadka-nadnercza-> CRH-ACTH-kortyzol czyli kortykoliberyna-kortykotropina-kortyzol. a zaczyna się od hormonu podwzgórza CRH (kortykoliberyna), który w osi CRH-ACTH-kortyzol odpowiada za uaktywnianie zachowań lękowych, redukowanie zachowań wzmacnianych nagrodą oraz hamowanie apetytu, aktywności seksualnej i prowadzi do nadmiernej aktywacji osi podwzgórze-przysadka-nadnercza co może być przyczyną depresji psychogennej.

 

pytanie czym zbadać poziom CRH i ACTH (bo kortyzol można zbadać)? czy wystarczy tylko kontrolować poziom kortyzolu, żeby oś podwzgórze-przysadka-nadnercza wróciła do prawidłowej pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i to i to mozna zbadac z krwi. Z ACTH bedzie wiekszy problem u mnie w szpitalu tego nie robia. Co do pracy tej calej osi to moze zle pracowac jak ktos jest ciagle w stresie. A co do zlapania rownowagi to moga posluzyc np ssri......ktore podobno dobrze to reguluja..Ale czy ma to wplyw na odczuwanie emocjii i inne cechy negatywne to nie wiem. Pewnie problem tkwi gdzie indziej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu szukalem. crh nie mozna zbadac. mozna zbadac kortyzol i acth we krwi.

 

-- 29 sty 2013, 18:51 --

 

najgorsze jest to, ze skutki uboczne pierwszego leku trzeba leczyc drugim. solian 100mg biore z rana na aktywizacje, ale on powoduje niepokoj i dlatego musze brac chlorprotiksen, ktory tlumi niepokoj. i tak w kolko macieju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie zaczyna działać do pół godziny od momentu przyjęcia.

u mnie zaby zasnac o polnocy musze wziac minaseryne o 17-18 i ten czas sie wydluza.

A tamto to na szczescie nie ja. Zazywam stilnoxy z ierpienia, ale nie 15 i plus te clnazepamy i inne rzeczy.

A nie bylo mnie, bo ten watek coraz bardziej sie robi rozlalzy i o niczym i jeszczwe dogryzacie sobie nawzajem

 

-- 29 sty 2013, 21:50 --

 

W ogóle czy Wy czytacie wszystkie fora o tematyce psychiatrycznej? bo juz uparu osób to zauwazylam. nie wiem, moze tez bym tak robiła, gdybym miała a to siłe i checi. A wyczytaliscie tam o learstwie na nasz problem? pewnie nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Stonka!

OD lipca 2012 nie odczuwam żadnych emocji.Podpisuje się pod każdy Twój post,(czytam je!zaczynałam od wczesnych strona,aż do dziś. posta.Ja mam to samo.Tylko tyle,że spotykam się z koleżankami,ale po to,by zmienić wnętrze(mieszkanie)i narzekać,a jak wiesz w naszym stanie wyzalenie się gówno daje,bo ja nie czuję wsparcia.Stonka tak chyba nikt na świecie nie ma jak my.Brałam;Welbutrin,wellaflaksynę,rispolept,pernazynę,sulpiryd,solian,i inne.(no z pól karki mozna zapisać.Nie mam już nadzieji. Nie wiem,co pisać,będę się powtarzac po Tobie. Trzymaja mnie wspomnienia z poprzedniego roku.Ale one się skonczą.Bo jak będzie czerwiec to bedzie juz rok mojego chorowania i będę pamiętać od czerwca 2012.Np.no w lutym 2012 jeszcze bawiłam się na imprezie,marcu,kwietniu i maju wyjeżdżałam2012.Więc teraz miesiącami po kolei pamiętam,że rok temu robiłam to ito. A jak przyjdzie czerwieć 2013 to aha w czerwcu 2012 przestawałam już czuć i wylądowałam nie wiem po co w szpitalu,bo nie wiedzialam co mi jest.Takie będę miała wspomnienie w czerwcu.Codziennie tak jak Ty doswiadczam tego,że moje potrzeby to potrzeba czucia smaku i sikania.Nic wiecej. Pozdrawiam serdecznie.Mieszkam w Warszawie,mam 37l. Biorę ketrel(50),od kilku dni i fluoksetynę(100)od 3miesiecy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I byłaś pewnie e IPINIE? mówili mi ze jakas dziewczyna chciała sie ze mna skontaktowac bo ma to samo...ja ponad 4 lata... do tego uskodzenia neurologiczne...masz napiete miesne? wieczna akatyzje? jestes w stanie wychodzic...spotykac sie...zazdroszcze..ja mysle ze to jest po lekach...czujesz napiecie? przerazenie? pragnienie smierci?

od czego Ci sie zaczal zanik uczuc? tez od jakiegos leku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to ja jestem.lecz w IpINie to ja byłam sierpeiń,wrzesień.A wczerwcu byłam,gdzieś,gdzie na izbie dośwoiadczyłam ogromnej przemocy.Poszłam tam, bo nie wiedziała,,że tracę uczucia.myśłałam,że mam jakiegoś strasznego doła itd.Uczucia traciła, stopniowo od kwietnia 2012.oczywiście w tamtym czasie były u mnie straty wielu osób i kłopot w pracy.

W czerwcu na odzdizlae X,po dostaniu na nic tranksenu i rispoleptu,po 3dniu pobytu obudziłąm się i pzrestałąm czuc:agrsję nawet itd.

Straciłam zainteresownei osobami bliskimi,

napewno wydarzeniena izbie,gdzi emnie szarpano i wyśmiewano miało wpływ na ten bezstan,który się stał.Bezstan,poczuice pustki.Jednak żadnemu psychologowi nie udaję się do tego wrócić,bo j a jestem zamrożona i nieobecna.Ja tylko oddycham.

Może mam też derealizcję,depersonalizację-jestem jakby poza swoim ciłąem.

Ataktyzji nie mam,nie miałam,nie wiem co to.Ja po wszystkich lekach jak blacha jestem,wieć na Ciebie to chociaż działąją -źłe ale działają

.Więc ja Tobie dodatkowozazdroszczę tych stinl;oksów,bo po nich coa czujesz.Ja pół roku temu jak jeszcze ciut miałąm uczucia dostawłam "Haja" po nasennym.ale to przeszłosć.

Ciągle nieustannie pragnę śmierci,

nie moge nic za[planowąc,żyję tylko w danej chwili,bo moje plany na jutro to jedna wielka mgła,

Ponadto boję się przytyć,mam tendencje itd.

Możemy pogadać prywatnie,jak chcesz.Ja kiepsko zbieram myśli przy pisaniu,Tobie to lepiej wychodzi.

Aha napiecia raczej nie mam aczkolwiek,mam ołów w tyłku i głowie.Najchętniej siędze i nic nie robię nawet u koleżnki,u której raczej słucham.Mam jakby autyzm.Mało mówię.Kiedyś gaduła.

Najbardziej martwię się ,bo na razie matka jest u mnie, apotem moge wylądowac u rodizców w małej mieścinie,a ojciec jest..............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też jakoś zyłam poki nie dostałam rispoleptu. Od temtej pory - dramat. Nie mam dowodow ze to on, ale dostawalam sulpird, zaraz potem rispolept i poczulam sie tragicznie, znow sulpiryd, potem byla jakas akatyzja czy cos wiele meisiecy tak, ze ludzie z pracy sie zlitowali i mnie odwiezli na izbe. Mysle, ze gdyys widziala mnie to bys uwazala sie za szczesciare. Odradzam Ci wszelkie leki. Stilnox przywraca rzeczywistosc, ale powoduje inne cierpienia i uzaleznia. Jak rozumiem dzieci nie masz?

Napisz do mnie na priw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stonka i tak nie odpisuje na pw

albo odpisuje komuś kto jej pasuje...

cwana z niej babka to moje zdanie zawsze coś chce jak czegoś potrzebuje potrafi nawet zadzwonić

a jak ja coś chciałem to stonki nie ma...eh brak słów no ale jest chora trzeba ją zrozumieć

tylko ze ja też jestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parestezja (paraesthesiae), inaczej czucie opaczne – przykre wrażenie, najczęściej mrowienie, drętwienie lub zmiany temperatury skóry (uczucie silnego gorąca lub zimna) bądź też "przebiegnięcia prądu". Parestezje występują najczęściej w przypadku uszkodzeń nerwów obwodowych, mogą jednak być objawem uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Często parestezje dotyczące jednej lub więcej kończyn, tułowia, a także głowy (twarzy) występują np. w stwardnieniu rozsianym (Sclerosis Multiplex). Może być jednym z objawów hipokalcemii oraz hiperkaliemii. Parestezje wokół miejsca wtargnięcia drobnoustrojów chorobotwórczych mogą występować w chorobach zakaźnych: tężcu i wściekliźnie. Innymi częstymi przyczynami występowania parestezji są zaburzenia psychiczne, a szczególnie nerwice lękowe i wegetatywne, objawy często są mylone z SM i innymi schorzeniami ośrodka nerwowego. Ilościowo jest to znacznie częstsze niż poważne choroby somatyczne.

 

Zespół lęku uogólnionego; (ang. General anxiety disorder, free floating anxiety) - zaburzenie psychiczne należące do zaburzeń lękowych, które charakteryzuje nierealistyczny, uporczywy i przesadzony lęk przed potencjalnym nieszczęściem, które może dotknąć zarówno osobę chorą jak i jej rodzinę (bankructwo, choroba, niepowodzenia życiowe). Osoby cierpiące na to zaburzenie mają również problemy z koncentracją, łatwo się irytują i męczą, żyją ciągle w stanie napięcia. Uwaga chorego skierowana jest głównie na przeszukiwaniu otoczenia w poszukiwaniu symptomów nieszczęść, jest on czynnie zaangażowany w poszukiwaniu bezpieczeństwa (prosi członków rodziny o powiadamianie, że są bezpieczni, kontroluje wydatki, by uchronić się przed stratą finansową). Charakterystyczne jest to, że w obecności wszystkich członków rodziny osoba odpręża się, jest w stanie nawiązywać kontakty towarzyskie i dobrze się bawić. Z chwilą zniknięcia członka rodziny z pola widzenia pojawia się napięcie i lęk.

 

Zespół lęku uogólnionego może być objawem klinicznym depresji maskowanej (to jest takiego rodzaju depresji, w którym endogenny zespół depresyjny maskowany jest przez inne objawy)[1].

Spis treści

 

1 Diagnoza

2 Leczenie

3 Przypisy

4 Bibliografia

 

Diagnoza

 

Aby zdiagnozować zespół lęku uogólnionego, powinny być spełnione poniższe kryteria:

 

Nadmierny lęk lub obawy przed przyszłymi wydarzeniami, występujący często (częściej występuje niż nie występuje) przez okres co najmniej 6 miesięcy, dotyczący codziennych aktywności (szkoła, praca itd).

Dana osoba nie jest w stanie poradzić sobie z objawami i ich kontrolować.

Lęk lub obawy są związane z trzema (lub więcej) symptomami, wymienionymi poniżej (a przynajmniej niektóre z tych symptomów są częste - częściej występują niż nie występują - w okresie co najmniej 6 miesięcy):

niepokój, nerwowość lub podekscytowanie

łatwe męczenie się

drażliwość

napięcie mięśniowe

problemy z zasypianiem, wstawaniem lub niespokojny sen/ niewysypianie się

problemy z koncentracją lub uczucie pustki w głowie

 

Do symptomów można również zaliczyć nudności, wymioty i przewlekłe bóle żołądka.

Leczenie

 

Metodą z wyboru jest psychoterapia. Może to być psychoterapia grupowa lub indywidualna. W farmakoterapii, mającej jedynie znaczenie uzupełniające stosuje się anksjolityki, buspiron, leki przeciwdepresyjne: SSRI (citalopram, paroksetyna), SNRI (wenlafaksyna) oraz pregabalina.

 

 

no i wszystko sie zgadza. do schizofreni prostej u mnie nie pasuje to, ze od 6,5 roku choroba stoi w miejscu, nic sie nie zmienia, nie pasuja pareztezje, a emocje zostaly wyparte przez lęki na rzecz pustki w glowie, problemy ze snem mam od poczatku choroby no i meczliwosc.

 

-- 02 lut 2013, 16:43 --

 

Stonka ty bierzesz benzo i wlasnie na benzo wracaja ci emocje. jest to dowod na to, ze jest to zespół lęku uogólnionego i leczy sie go lekami na nerwice. opis zaczerpnalem z wikipedii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×