Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

A potem tylko trzeba udawac, ze sie na szybe wpadlo, dlatego te kreski

A ile kasy na kremy przeciw-bliznowe, a smierdza- fuj cebula

Juz nigdy nie pojde na basen, a plywam w getrach do kolan

No i po co to? No coz, dla przyjemnosci, dla spokoju, by glowy nie roztrzaskac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SHEep całą prawdę powiedziałeś,same kłopoty przez to,a jednak to nas nie powstrzymuje. Ty chociaż getry możesz założyć, ja niestety nie,tym bardziej na plażę.

 

A numer z szybą nie przechodzi. Chirurg na pogotowiu nie uwierzył,rana cięta równe brzegi to na epwno nie od wpadnięcia na szkło.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy komuś pomogła psychoterapia na tyle , że przestał się wogóle kaleczyć?

Jaka psychoterapia na to pomaga? Psychoanalityczna, poznawczo-behawioralana...... jaka?A może to zależy od tego jaka jest przyczyna tych samookaleczeń? Czy ktoś z Was się w tym orientuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zależy od człowieka czy chce czy nie i czy mu to obojętne

i jeżeli chce to nawet pedagog pomoże szkolny

jeżeli nie to nawet House nie pomoże

a jeżeli mu to obojętne to trzeba znaleźć psychiatrę odpowiedniego

 

i do każdego człowieka pasuje inna terapia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w pewnym momenice samookaleczenie staje sie nałogiem a nie karą najlepiej by żeby się zorientować w którym momencie to się staje i można temu zapobiec

 

Owszem, samookaleczanie jest uzależniające.

Jednak nazywanie siebie słabym, poczucie wstydu, czy też obwinianie się nikomu nie pomaga, bo tylko wzmaga nienawiść do siebie. A jak się siebie nienawidzi, to łatwo jest sobie zadać ból. I odwrotnie; ktoś, kto siebie lubi raczej po żyletkę nie sięgnie.

 

Dlatego zaakceptowanie siebie jako człowieka, ze swoimi wszystkimi niedoskonałościami, potrafi bardzo pomóc.

 

Tak czytam ten wątek i zastanawia Mnie - czy w opisywanym przez was tu problemie nie pomogła by

zmiana fiksacji obiektu okaleczenia ? A konkretnie przeniesienie obiektu okaleczenia

z siebie na obiekt zewnętrzny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak , tak pewnie o to mu chodziło ,ale tak to napisał....:) Przecież to nic nie da drogi psychopato.:) Wbijając igłę w poduszkę raczej nie poczuję bólu a o to przecież chodzi :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak , tak pewnie o to mu chodziło ,ale tak to napisał....:) Przecież to nic nie da drogi psychopato.:) Wbijając igłę w poduszkę raczej nie poczuję bólu a o to przecież chodzi :roll:

 

Zaprawdę powiadam ci,

że nie poduszkę Miałem na myśli :mrgreen:

 

 

Drogi psychopato , no więc co miałeś na myśli ? bo wszyscy bardzo ciekawi jesteśmy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ani nie zobaczysz krwi...a to chyba najważniejsze

:oops:

 

Zgadzam się z Tobą Zagubiona.Właśnie ten widok krwi tak mnie uspokaja.... :roll:

Od 3 tygodni tego nie robię i wszystko mi się zagoiło , ale znów czuję napięcie i teraz walczę ze sobą :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie... Nie zrozumcie mnie źle... Nie rozumiem mianowicie jak możecie sie samookalcać?? Ja wiem, że to choroba i sie tego nie kontroluje, ale zeby do tego stopnia... Ja sie nigdy nie cialem, nie gryzlem ani innych podobnych rzeczy nie robiłem... Znaczy, nie jest jeszcze tak zle ze mna :D :D :D. Moje pytanie nie ma na celu nabijania sie z Was ani obrazania... Jestem tylko ciekawy co Wam to daje??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż Duran84 to uspokaja i daje chwilową (podkreślam chwilową) ulgę. Gdy masz w głowie tyle myśli, że nie wiesz co ze sobą zrobić wtedy skupiasz się na tym... Samookaleczanie daje też pewną satysfakcje, chorą satysfakcje. Ja się już nie tnę od jakiegoś czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×