Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

Inna opcja, to Esogno. Niby benzo, ale niby można stosować dłuższy czas niż np. zolpidem. No ale to tylko na receptę.

Znaczy się nie benzo, bo takim skrótem myślowym poleciałam. Bardziej z Z-drugs się ten lek wywodzi, ale no uzależniają tak samo. Z tym, że Esogno ma rzekomo mniejszy potencjał uzależniający i można je stosować do pół roku max.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2024 o 17:02, Fobic napisał(a):

Klonazepam i alprazolam to leki z grupy benzodiazepin, czyli o działaniu przeciwpadaczkowym, uspokajającym, nasennym, przeciwlękowym i rozluźniającym mięśnie. Uzależnienie od nich może nieść poważne konsekwencje.

Zolpidem natomiast jest lekiem niebenzodiazepinowym, jednak działającym selektywnie na ten sam receptor co benzodiazepiny. Selektywnie, czyli działa głównie nasennie pomijając wszelkie inne efekty. Można więc powiedzieć, że jest bezpieczniejszy w doraźnym stosowaniu pod warunkiem trzymania się najniższych skutecznych dawek.

 

3 razy w tygodniu wychodzi średnio co drugi dzień, a to mi nie wygląda na użytek doraźny. Klon i alpra to zdecydowanie zbyt duży kaliber, jeśli mają służyć wyłącznie jako leki nasenne. Tak więc wybierz zolpidem, który dostaniesz bez większych problemów i bierz go tylko w razie potrzeby. Niech nie przerodzi się to w nawyk, bo on też uzależnia.

Dziękuję za odpowiedź. 

Czyli tak jak przypuszczałem. 

Nasen będzie lepszym wyborem niż typowo benzo. 

Dziwi mnie jednak fakt że lekarze chętniej wypisują takie leki jak alprazolam czy clonazepam a nawet lorafen niż taki zolpidem czy zolpiklon. Nie rozumiem skąd taka obawa przed wypisaniem nasenu. 

Próbowałem negocjować to z lekarzem ale stanowczo odradzał zolpidem...nie wiem co jest z tymi lekarzami. Zamiast tego zaproponował właśnie alprox i mirtazapine abym stosował "zamiennie". 

W dniu 16.01.2024 o 17:38, acherontia styx napisał(a):

Inna opcja, to Esogno. Niby benzo, ale niby można stosować dłuższy czas niż np. zolpidem. No ale to tylko na receptę.

Znaczy się nie benzo, bo takim skrótem myślowym poleciałam. Bardziej z Z-drugs się ten lek wywodzi, ale no uzależniają tak samo. Z tym, że Esogno ma rzekomo mniejszy potencjał uzależniający i można je stosować do pół roku max.

Nigdy nie słyszałem o tym leku...

Zapytam lekarza, czy on działa tak jak nasen? Też jest antagonistą receptora benzodiazepinowego 1? 

Ciekawe co powie na to. 

Ciężko dobrać dobry lek nasenny bez skutków ubocznych, niestety po większości się tyje, albo uzależniają. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Kamil8890 napisał(a):

Zapytam lekarza, czy on działa tak jak nasen? Też jest antagonistą receptora benzodiazepinowego 1? 

 

Cytat

Efekty działania nasennego eszopiklonu wiążą się prawdopodobnie ze swoistym działaniem agonistycznym na ośrodkowy kompleks receptora GABA-ergicznego, prowadzącym do otwarcia kanału chlorkowego, co wywołuje hiperpolaryzację neuronową, a tym samym hamuje transmisję neuronów i powoduje sen.

 

Z tym, że biorąc Esogno benzo codziennie odpada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, acherontia styx napisał(a):

 

 

Z tym, że biorąc Esogno benzo codziennie odpada.

Myślę, że to i tak lepsze rozwiązanie niż branie alproxu przed snem. 

W ogóle co to za lekarze że wypisują alprox na bezsenność... 

Teraz po zapoznaniu się troszeczkę z tym forum widzę jak duży błąd zrobiłem że nie przeczytałem pierw ulotki i nawet nie wiedziałem co to "benzo" 

Te esegno to jednak niższy kaliber. 

Dobrze że zmieniłem lekarkę. 

Nie chce rzucać oskarżeniami ale ona sama wypisywała mi alprazolam regularnie i później już nawet po dwa opakowania...

No cóż, znaleźć dobrego lekarza to chyba kluczowa sprawa.

Siła rzeczy już wolę brać ten zolpidem lub esegno kiedy na drugi dzień mam stresujący dzień i muszę zapewnić sobie odpowiedni sen niż te Benzodiazepiny...

Może faktycznie ta mirtazapina w dawce 15mg zacznie działać kiedy organizm odzwyczaj się od benzo. 

Esegno wydaje się najłagodniejsze że wszystkich benzodiazepin i leków z grupy z tam przynajmniej pisze na Wiki i niby można jest stosować do pół roku...dam znać w przyszły czwartek co nowy lekarz na to. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, powerade33 napisał(a):

A co myślicie na odstawienie zolpidemu relanium takim schematem co wysłałem zdjęcie ? Trochę za długo naduzywalem zolpidem i bez niego nie zasnę a po relanium jak narazie śpi mi się dobrze i zredukowałem już do 7 mg . 

IMG_2356.jpeg

Schemat wydaje się okey. 

Nawet nie sądziłem że zolpidem będzie lekiem silniejszym od relanium w końcu relanium to benzodiazepina a zolpidem to benzo-podobne. 

Ale z tego co ostatnio czytam to bardzo dużo osób aby zejść z clonazepamu, alprazolamu, lorazepamu, czy bromazepamu zastępuje to relanium. 

Ciekawe działanie. 

Stosowałem i zolpidem i relanium i bardzo podobnie działało. 

Myślałem że relanium to jednak wyższy kaliber od zolpidemu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2024 o 12:13, Fobic napisał(a):

Nie wstydź się, tylko mów zawsze lekarzowi jak się czujesz po danych lekach, czy zaszły jakieś zmiany. Z leków nasennych nie widzę u ciebie żadnego, jedynie dwa przeciwdepresyjne (Symfaxin, Anafranil) i jeden przeciwlękowy/przeciwpadaczkowy (Preato), który nie jest lekiem stricte nasennym, ale pomaga zasnąć jeśli masz problemy ze snem na tle zaburzeń lękowych.

 

Moim zdaniem wybudzenia nocne mogą mieć związek z lekiem Symfaxin. 300 mg wenlafaksyny w postaci o przedłużonym uwalnianiu to nie mała dawka, a jest ona uważana za jeden z najbardziej pobudzających antydepresantów. Porozmawiaj o swoim problemie z lekarzem i może zmieni antydepresant, albo dołoży coś na lepszy sen. Nie masz powodu żeby się wstydzić (ja przerobiłem kilkadziesiąt subst. czynnych).

 Wybudzenia nocne już były przed braniem tego leku. Tez jest to kolejna subst czynna, lekarz obiecywał, ze będę „wulkanem energii”, a jedyne co zmienił aktualny układ, to ograniczenie myśli samobójczych i cięcia się. Wciąż nie mam siły i ochoty na nic, w ciągu dnia nie jestem w stanie funkcjonować bez drzemki 2-3h. Jakkolwiek to złe zabrzmi, to czuje sie jak osoba sparaliżowana, która jedynie oddycha i rusza oczami.
 

Na ostatniej konsultacji lekarz stwierdził, ze mam max dawki leków i moje wieczne zmęczenie etc jest spowodowane nieprawidłowa glikemia🙃 w tamtym momencie straciłam właściwie nadzieje, ze będzie kiedyś normalnie i ze uda mi sie być obiecanym „wulkanem energii”

Edytowane przez Raven02
Przedwczesne zakonczenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kamil8890 napisał(a):

Nawet nie sądziłem że zolpidem będzie lekiem silniejszym od relanium w końcu relanium to benzodiazepina a zolpidem to benzo-podobne

Nie jest silniejszy (nawet zopiklon), tylko działa szybko i krótko, przez co jeśli w porę nie odstawi się tych "zetek" (z-drugs: wszystkie zaczynają się na literę Z z wyjątkiem eszopiklonu), to objawy odstawienia zaczną pojawiać się każdego dnia po wieczornym zażyciu, co jest niemożliwe do opanowania tymi samymi lekami.

 

5 mg diazepamu = 10 mg zolpidemu/7,5 mg zopiklonu przy czym ich czas półtrwania wynosi odpowiednio 3 i 5 godzin, a diazepamu ~50 h, jego głównego metabolitu natomiast ~100 h stąd jest to złoty środek do odstawiania różnej chemii działającej poprzez wspólny neuroprzekaźnik - GABA. Od biedy nada się również klorazepan (Tranxene) dzierżący ten sam metabolit, co diazepam.

 

@Raven02 to brzmi trochę jak narkolepsja, a wenlafaksyna powinna mimo wszystko temu zaradzić. Chociaż taki przerywany sen równie dobrze może powodować zmęczenie w ciągu dnia. Lekarz mógłby zmienić wenlafaksynę na duloksetynę, która moim zdaniem mocniej pobudza. Rozmawiaj z lekarzem o częstych wybudzeniach nocnych i przysypianiu w ciągu dnia, może dorzuci jakiś nieuzależniający lek na podtrzymanie snu.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Fobic napisał(a):

Nie jest silniejszy (nawet zopiklon), tylko działa szybko i krótko, przez co jeśli w porę nie odstawi się tych "zetek" (z-drugs: wszystkie zaczynają się na literę Z z wyjątkiem eszopiklonu), to objawy odstawienia zaczną pojawiać się każdego dnia po wieczornym zażyciu, co jest niemożliwe do opanowania tymi samymi lekami.

 

5 mg diazepamu = 10 mg zolpidemu/7,5 mg zopiklonu przy czym ich czas półtrwania wynosi odpowiednio 3 i 5 godzin, a diazepamu ~50 h, jego głównego metabolitu natomiast ~100 h stąd jest to złoty środek do odstawiania różnej chemii działającej poprzez wspólny neuroprzekaźnik - GABA. Od biedy nada się również klorazepan (Tranxene) dzierżący ten sam metabolit, co diazepam.

 

@Raven02 to brzmi trochę jak narkolepsja, a wenlafaksyna powinna mimo wszystko temu zaradzić. Chociaż taki przerywany sen równie dobrze może powodować zmęczenie w ciągu dnia. Lekarz mógłby zmienić wenlafaksynę na duloksetynę, która moim zdaniem mocniej pobudza. Rozmawiaj z lekarzem o częstych wybudzeniach nocnych i przysypianiu w ciągu dnia, może dorzuci jakiś nieuzależniający lek na podtrzymanie snu.

Spora widza, dziękuję za wyjaśnienie. Sam mam "lekki" problem z zejściem z alprazolamu a z tego co czytam on wcale nie utrzymuje się w organizmie o wiele dłużej niż zolpidem. 

Lekarz na odstawienie alprazolamu zasugerował klonazepam... Najpierw 1,5mg po tygodniu 1mg po kolejnych 2 tygodniach  0,5mg... A później mam niby właśnie wejść na coś "lżejszego" czyli pewnie na relanium luz traxene.. taki schemat jest dobry? Nie lepiej było od razu zaproponować relanium tylko clonazepam? Podobno to najsilniejsza benzodiazepina więc jestem zaskoczony. Od ponad 4 miesięcy zażywam alprazolam dawka 1mg, ostatnimi czasy już nawet 1,5mg. 

Objawy odstawienia zauważyłem jak tylko lek się skończył, 3 nieprzespane noce, pobudzenie, pocenie się, wymioty i uczucie "duszenia w głowie" i skurcze mięśni. Dopiero po dostaniu recepty na alprazolam objawy się skończyły, teraz zażywam ten clonazepam ale mam brać tylko 1 raz dziennie wieczorem. 

Chętnie posłuchałbym jakiś rad...

Oczywiście lekarka nie poinformowała mnie że ten alprox to tylko zastosowanie doraźne mówiła że na spokojnie mogę używać "kiedy potrzebuje" więc... Używałem doraźnie na sen i ataki lęku. 

Na początku dwa razy w tygodniu później co drugi dzień a od jakiegoś czasu praktycznie codziennie o dziwo nie zwiększyłem nigdy dawki większej niż 1,5mg 

 

Edytowane przez Kamil8890
Edycja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

Lekarz na odstawienie alprazolamu zasugerował klonazepam... Najpierw 1,5mg po tygodniu 1mg po kolejnych 2 tygodniach  0,5mg... A później mam niby właśnie wejść na coś "lżejszego" czyli pewnie na relanium luz traxene.. taki schemat jest dobry? Nie lepiej było od razu zaproponować relanium tylko clonazepam? Podobno to najsilniejsza benzodiazepina więc jestem zaskoczony. Od ponad 4 miesięcy zażywam alprazolam dawka 1mg, ostatnimi czasy już nawet 1,5mg

To prawda, klonazepam należy do najsilniejszych benzodiazepin, ale jest zaliczany do tych długo działających, więc na zejście z większych dawek innych benzo jak najbardziej się nadaje. Przejście z 1,5 mg alprazolamu na Relanium oznaczałoby na początek 30 mg diazepamu (6 tabl.), co nie wychodzi zbyt ekonomicznie. Przejście z 0,5 mg klonazepamu na Relanium, to już tylko 10 mg.

 

12 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

ale mam brać tylko 1 raz dziennie wieczorem

Więcej nie ma potrzeby. Klonazepam działa do 12 godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Fobic napisał(a):

To prawda, klonazepam należy do najsilniejszych benzodiazepin, ale jest zaliczany do tych długo działających, więc na zejście z większych dawek innych benzo jak najbardziej się nadaje. Przejście z 1,5 mg alprazolamu na Relanium oznaczałoby na początek 30 mg diazepamu (6 tabl.), co nie wychodzi zbyt ekonomicznie. Przejście z 0,5 mg klonazepamu na Relanium, to już tylko 10 mg.

 

Więcej nie ma potrzeby. Klonazepam działa do 12 godzin.

Dziękuję bardzo za wyjaśnienie 🙂

Teraz już wszystko jasne. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobic

wybudzenia te już występowały przed zwiększeniem dawek symfaxinu, nie mówiąc o tym, ze i mimo takiej ilości tego leku, wciąż nie czuje się pobudzona, jedynie całość tych leków niweluje myśli s i sh. Z tego co zauważyłam, to mojemu lekarzowi wystarcza, ze nie mam ciągot to kaleczenia siebie etc, mimo, ze still nie czuje chęci do przezywania życia. To już kolejny lekarz i leki, które próbuje i już po prostu zaczynam się zastanawiać, czy ja nie wymyślam, czy po prostu musze to zaakceptować i funkcjonować dalej ze względu na bliskich 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak z ciekawości jeszcze dopytam dłużej można stosować leki z grupy Z w celu nasennym czy benzodiazepiny? Typu estazolam, clonazepam, diazepam? 

Chodzi mi głównie o uzależnienie 

Wiem że, i jedne i drugie uzależniają ale z dwojga złego co będzie lepszym wyborem? 

próbowałem wielu leków trittico, mianseryny, mirtazapiny, neuroleptyków, ketrelow, hydrokysyzyny) nic nie pomagało...

Moje problemy z bezsennością są związane z silną nerwica lękowa i możliwe że też przez problemu ze "stymulantami" w przeszłości. 

aktualnie mam bardzo odpowiedzialną pracę i nie mogę sobie pozwolić na nieprzespane noce. 

nerwicę lekarze próbowali wyleczyć głównie lekami z grupy SSRI niestety bezskutecznie. 

Jak długo można stosować zolpidem i jak przekonać lekarza do jego wypisania? 

póki co wypisuje praktycznie same benzodiazepiny...z dwojga złego wolę już chyba stosować zolpidem... Wiem że ma inny mechanik działania od tradycyjnych benzo i że po prostu usypia. 

mi nie zależy na efektach mirorelaksacyjnych i przeciwlękowych przed snem... Po prostu chce mieć spokojny zdrowy sen i nie zawalać swojej pracy. 

A może inny lek z grupy Z okaże się lepszym rozwiązaniem? 

Esegno stosowałem i niestety nie działa dawka 3mg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

A tak z ciekawości jeszcze dopytam dłużej można stosować leki z grupy Z w celu nasennym czy benzodiazepiny? Typu estazolam, clonazepam, diazepam? 

Chodzi mi głównie o uzależnienie 

Wiem że, i jedne i drugie uzależniają ale z dwojga złego co będzie lepszym wyborem? 

 

7 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

Jak długo można stosować zolpidem i jak przekonać lekarza do jego wypisania? 

 

7 godzin temu, Kamil8890 napisał(a):

A może inny lek z grupy Z okaże się lepszym rozwiązaniem? 

 

Pytania do lekarza. Na forum nie udzielamy takich informacji bo od tego jest lekarz.

Natomiast pytanie jak przekonać lekarza aby uzyskać receptę skłania mnie aby wnikliwie obserwować Twoje wpisy bo na pewno nie będziemy tego tolerować. Proszę się zatem zastanowić i poczytać regulamin forum.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Melodiaa napisał(a):

 

 

 

Pytania do lekarza. Na forum nie udzielamy takich informacji bo od tego jest lekarz.

Natomiast pytanie jak przekonać lekarza aby uzyskać receptę skłania mnie aby wnikliwie obserwować Twoje wpisy bo na pewno nie będziemy tego tolerować. Proszę się zatem zastanowić i poczytać regulamin forum.

 

Lekarz przepisuje coraz silniejsze leki, coraz silniej uzależniające. 

Zatem pytam innych o opinie. 

Zastanawiłem się i kasuje tu konto bo żadnej pomocy ani rady nie uzyskam

Żegnam. 

Edytowane przez Kamil8890
Bo tak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kamil8890 napisał(a):

Lekarz przepisuje coraz silniejsze leki, coraz silniej uzależniające. 

Zatem pytam innych o opinie. 

Zastanawiłem się i kasuje tu konto bo żadnej pomocy ani rady nie uzyskam

Żegnam. 

Jeżeli nie ufasz lekarzowi i jesteś zaniepokojony sposobem leczenia warto by było zasięgnąć innej opinii bądź ewentualnie zmienić lekarza. 

Myślę, że taka porada jest najlepsza. 

Sama tak robiłam gdy stwierdziłam, że moje leczenie idzie w złym kierunku. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Jeżeli nie ufasz lekarzowi i jesteś zaniepokojony sposobem leczenia warto by było zasięgnąć innej opinii bądź ewentualnie zmienić lekarza. 

Myślę, że taka porada jest najlepsza. 

Sama tak robiłam gdy stwierdziłam, że moje leczenie idzie w złym kierunku. 

 

 

Zatem to będzie najlepsze rozwiązanie. 

Ja opisałem tylko swoje subiektywne odczucia w związku ze swoim leczeniem..

Żadnych leków nie krytykuje ani nie neguje. 

A o opinię zapytałem innych użytkowników aby coś doradzili bo może byli w podobnej sytuacji jak ja aktualnie. 

Czuje, że lekarz któremu zaufałem wprowadził mnie w uzależnienie i w niezły "syf". 

Więc chciałem poznać opinie innych.

Nie będę usuwał więc konta. 

Raz jeszcze podkreślam, że żadnych leków ani sposobu leczenia nie podważam, opisałem to tylko i wyłącznie na swoim przykładzie i mam żal do lekarza prowadzącego. 

Zostało to odebrane może w niewłaściwy sposób. 

Temat dotyczy zolpidemu zatem nie będę więcej pisał w tym wątku o innych lekach. 

Chętnie poznam opinie innych użytkowników którzy mieli styczność z tym lekiem i jak na nich zadziałał i chciałem po prostu widzieć czy jest to lek bezpieczniejszy od powszechnych benzodiazepin. 

(Oczywiście pójdę do innego lekarza i zapytam go również o opinie) 🙂

Edytowane przez Kamil8890
Edycja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kamil8890 napisał(a):

Zatem to będzie najlepsze rozwiązanie. 

 

10 minut temu, Kamil8890 napisał(a):

Czuje, że lekarz któremu zaufałem wprowadził mnie w uzależnienie i w niezły "syf". 

Tym bardziej pilna konsultacja u kogoś innego. W końcu tu chodzi o Twoje zdrowie..

W każdym zawodzie zdarzają się "czarne owce".

 

13 minut temu, Kamil8890 napisał(a):

Nie będę usuwał więc konta. 

Nie mamy na celu wyganianie użytkowników ale pilnujemy regulaminu.

 

Watek można poczytać i oczywiście wątki służą rozmową ale na określonych zasadach. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2024 o 11:34, Melodiaa napisał(a):

 

Tym bardziej pilna konsultacja u kogoś innego. W końcu tu chodzi o Twoje zdrowie..

W każdym zawodzie zdarzają się "czarne owce".

 

Nie mamy na celu wyganianie użytkowników ale pilnujemy regulaminu.

 

Watek można poczytać i oczywiście wątki służą rozmową ale na określonych zasadach. 

 

W porządku, rozumiem 

Zatem chciałbym zapytać pozostałych czy lek nasen lepiej sprawdził się w zasypianiu niż tradycyjne benzodiazepiny jak alprazolam czy clonazepam a jeśli tak to jak często go stosujecie? 

Czy przy stosowaniu co drugi dzień również może pojawić się uzależnienie? Czy wybudzanie się po nim w nocy? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2024 o 01:07, Kamil8890 napisał(a):

A tak z ciekawości jeszcze dopytam dłużej można stosować leki z grupy Z w celu nasennym czy benzodiazepiny? Typu estazolam, clonazepam, diazepam?

Trudno powiedzieć. Obydwie grupy leków uzależniają fizycznie i psychicznie, działają na ten sam ośrodek w OUN. Tylko, że "zetki" działają i zostają krócej w organizmie oraz są wysoce selektywne, tzn. głównie nasenne. Benzodiazepiny mają szersze spektrum działania (przeciwdrgawkowe, przeciwlękowe, uspokajające, nasenne, rozluźniające mięśnie) i chociażby z tego względu 👇

W dniu 31.01.2024 o 11:16, Kamil8890 napisał(a):

chciałem po prostu widzieć czy jest to lek bezpieczniejszy od powszechnych benzodiazepin

uważam, że "zetki" są względnie bezpieczniejsze od benzodiazepin.

 

W dniu 18.02.2024 o 00:00, Kamil8890 napisał(a):

chciałbym zapytać pozostałych czy lek nasen lepiej sprawdził się w zasypianiu niż tradycyjne benzodiazepiny jak alprazolam czy clonazepam

Uprzedzając pozostałych... kiedy czytam że tradycyjne benzodiazepiny to alprazolam, czy klonazepam to mnie skręca. Po pierwsze alprazolam jest przeciwlękowy, a klonazepam przeciwpadaczkowy choć też działa przeciwlękowo. To nie są nasenne benzo, jak temazepam, midazolam, nitrazepam, czy estazolam. Po drugie obydwa są najsilniejszymi lekami z tej grupy, ok. 20x silniejszymi od diazepamu, który można nazwać tradycyjną benzodiazepiną o najbardziej zbalansowanym profilu działania (jest dobry na wszystko).

 

W dniu 18.02.2024 o 00:00, Kamil8890 napisał(a):

Czy przy stosowaniu co drugi dzień również może pojawić się uzależnienie?

Może i pojawi się na pewno, tylko trochę rozciągnięte w czasie.

 

Osobiście stosuję od dłuższego czasu estazolam, który zapewnia minimum 4-6 godzin snu. Zauważyłem przynajmniej u siebie, że dane benzo działa mniej więcej połowę swojego okresu półtrwania. Brałem czasami zolpidem w ciągu dnia, kiedy miałem lekkie objawy odstawienne benzodiazepin i zaczynał działać bardzo szybko (5-15 min.) przez maksymalnie 1-1,5 godziny, więc moim zdaniem "zetki" służą głównie do zasypiania, nie do podtrzymania snu, ale problemy są różne - zarówno z zasypianiem jak i wybudzeniami nocnymi, więc skuteczność leku może się różnić pomiędzy osobami.

 

Już nie przerywam i zapraszam innych do podzielenia się doświadczeniami na temat stosowania zolpidemu 🫱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Fobic napisał(a):

Brałem czasami zolpidem w ciągu dnia, kiedy miałem lekkie objawy odstawienne benzodiazepin i zaczynał działać bardzo szybko (5-15 min.) przez maksymalnie 1-1,5 godziny, więc moim zdaniem "zetki" służą głównie do zasypiania, nie do podtrzymania snu, ale problemy są różne - zarówno z zasypianiem jak i wybudzeniami nocnymi, więc skuteczność leku może się różnić pomiędzy osobami.

Tu się zgodzę. Lek nasenny nie równy lekowi nasennemu. Jeśli ktoś ma problemy z wybudzaniem się w nocy a będzie brał zolpidem to najprawdopodobniej stwierdzi, że to g*wno i nie działa, mimo że działa, ale nie na to na co on bierze. To jest typowy usypiacz i tyle ;) 

Dlatego jestem przeciwnikiem wybierania sobie samemu leków (jakichkolwiek, nie tylko nasennych), bo później się bierze leki bez sensu i głosi teorie że nie działa. Nie działa, bo najprawdopodobniej źle dobrany do problemu. "Zetki" to typowe usypiacze, a jak problemy są z ciągłością snu, to tu zdecydowanie lepszy jest np. estazolam.

 

59 minut temu, Fobic napisał(a):

od diazepamu, który można nazwać tradycyjną benzodiazepiną o najbardziej zbalansowanym profilu działania (jest dobry na wszystko)

No i najbezpieczniejszą można powiedzieć, bo diazepam można nawet u kobiet w ciąży stosować ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×