Skocz do zawartości
Nerwica.com

" kula w gardle " globus histericus


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś miał/ma? . Macie jakieś skuteczne sposoby/medykamenty?

Jeszcze chwila i dostanę szału.

Od ponad miesiąca dławi/dusi mnie tak,że nie mogę już wytrzymać. W dzień i w nocy. Nieprzerwanie.Uczucie bardzo mocno zawiązanego szalika. Uczucie to dominuje wszystkie inne uczucia oraz myśli w ciągu dnia.

I juz sam nie wiem , czy bardzo duże nasilenie lęku , napięcia i paniki jest spowodowane tą kulą , czy na odwrót.

Już to miewałem, na przestrzeni lat z chorobą , lecz nigdy w takim nasileniu i z tak długo. Z reguły samo przechodziło.

Lekarze nigdy nic mądrego nie wymyślili.

"Nie denerwować się"

Ha !!!

Nie denerwuj się , jak cały czas się dławisz , masz wrażenie że oczy wyjdą z orbit.

Z tego co wiem, jest to spowodowany nerwicą ( klasyczny objaw nerwicy ) skurcz mięśni krtani i szyi.

Nie jest to hipochondryczny, nieistniejący objaw.

Gdy piję lub jem ucisk na chwilę "schodzi" . Więc pije już praktycznie bez przerwy i siuram co pół godziny, co jest męczące.

Czasami mam wielką ochotę rozpruć szyje w tym miejscu nożem. Powaznie. Dostaję już szału.

Ponawiam pytanie-macie na to jakiś sposób, lek, cokolwiek?

Byle szybkie i skuteczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałam identyczny problem, myślałam że się wykończę przez te kilka miesięcy, na mnie dziąła Lexotan i Xanax, ale to na receptę. Ona będzie wracać mimo leków, ale szybciej mija, ostatnio się męczyłam tylko półtora tygodnia.

 

Mi też picie pomagało i jedzienie więc w kółko jadłam i piłam, żeby to zapić i zajeść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Optymalnie to zaliczyć poradnię laryngologiczną. Mówisz, że masz ucisk w gardle i coś siedzi i w trybie natychmiastowym przyjmują i robią badania.

Pewnie chodzi tu o strach przed odmową w razie gdybyś się udusił po wyjściu w poradni.

 

Wiem, bo sprawdzałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam problem odwrotny ,czasem ma problem z przełykaniem śliny lub przy przełykaniu tabletek lu bub jedzenia czasem az taki ze mnie bolą miesnie pracujace przy przełykaniu , co jest dziwne jak problem mija to potrafię tabletki lykać bez popicia nawet i to duze i wszyscy się dziwą jak to robie i nagle bach i aż boli dosłownie, nie wiem czy jest na to cokolwiek moze jakieś masaże tej partii mięśni jak juz dochodzi do tego ze przeszkadza to w zyciu, bo mieśnie sie spinają pod wpływem nerwów

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas poprzednich razów , kiedy to się działo, mialem wszystkie badania w tym kierunku ( tarczyca, gastroskopia, laryngolog, foniatra, tomografia krtani )-zawsze jedne wielkie NIC . Niestety. Wolałbym bardziej uchwytną przyczynę dolegliwości-nawet taka , ktora ustąpi po interwencji skalpela .

"Nerwica" oraz "CHAD" to zapewne przyczyny.

Niestety takie przyczyny mieszczą się chyba w kategorii "niewyleczalne" i "nie wiadomo co z tym zrobić" co ponownie aktywuje myśli samobójcze , jako jedyny sposób na ulge.

Kiedyś pomagała wódka.

Wczoraj przekonalem się , że tym razem alkohol już mi nie pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami zastanawiam się czy to nie jest jakis efekt urazu kręgów szyjnych....

Jakiś ucisk na nerwy, czy coś....

Chociaż takie jazdy już mialem na długo przed urazem kręgów.

Z tym ,że tym razem nawrót nastąpił po kilkudniowym bólu karku...

Sam już nie wiem.

Wścieklizny można dostać

 

W największe mrozy chodziłem w koszulce polo i rozpiętej u góry kurtce. Na szczęście szlag mnie nie trafil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze-nie macie żadnych sposobów?

Mi kiedyś pomógł na chwile lorafen w dużych ilościach....

Ale po pierwsze to nie leczenie, a po drugie nie biorę już benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Uzyskałem bardzo zastanawiającą i dobrą odpowiedź na ten uciązliwy temat

"Śpiewanie w chórze pomaga. To nie żart. Tam się robi najpierw rozgrzewkę, która w skrócie polega na rozluźnianiu różnych grup mięśni i wzmacnianiu mięśni brzucha. Potem się śpiewa na głosy i te różne rytmy i harmonie też dobrze działają anty stresowo.

Śpiewanie, nawet przy goleniu, ma same zalety:

dotlenienie mózgu,

rozluźnienie gardła czyli poprawa nastroju

i coś tam jeszcze, nie pamiętam.

 

Wytłumaczono mi, że mięśnie gardła zaczynają się zaciskać od ok. 8 roku życia w odpowiedzi na stres. I to tak się już ma na zawsze – chyba, że się nauczy jak te cholerne mięśnie rozkurczać.

Sprawdziłam wielokrotnie, to działa. "

 

mięśnie gardła zaczynają się zaciskać od ok. 8 roku życia w odpowiedzi na stres.

 

Brzmi znajomo ??

Mniej więcej w tym wieku zaczęło się moje domowe piekło trwające 10 lat i polegające na nieprzerwanych pijackich awanturach ojca , oraz ciągłym panicznym strachu przed nimi.

Nic dodać nic ująć.

 

Znalazłem zestawy ćwiczeń stosowanych przez ludzi pracujących głosem na rozluźnienie krtani i szyi

O dziwo !! Pokrywają się z tym co kazała mi robić psychoterapeutka, a czego nie robię bo wydawało i się niedorzeczne i nieskuteczne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

intel, rozumiem...trzymaj się...wiem,że szału mozna dostać...ale może to chwilowe i minie...ja mam raz gorzej,raz lepiej...różnie...
własnie jem obiad i mam problemy z przełykaniem.nie wiem kiedy to cholerstwo minie ale narazie trzeba sobie jakos radzic.próbuje nie dac sie temu zaszczuc bo jak o tym myślę to jest gorzej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja męczę się z tą gulą 3 dzień i mam serdecznie dość, cały czas czuję jakbym miała się udusić. Przy jedzeniu i picie ten objaw oczywiście znika, dlatego staram się pić jak najczęściej bo mam już dość... Poradźcie coś bo już długo z tym nie pociągnę ... :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co już robić... Może ja na prawdę mam coś w przełyku ? Do tego wczoraj wieczorem kiedy zjadłam pojawiły się duszności i myślałam, ze zejdę z tego świata... może to refluks? Kurcze nawet nie mam kiedy iść do lekarza ale pewnie i tak lekarz powiedziałby mi, ze nic nie zrobi bo tam nic nie ma... Jak jem to nie czuję tej guli. Jak wstałam dzisiaj.rano też jej nie czułam... Może ja sobie to wszystko wkrecam? Może to nerwica? A jeżeli nie ? Nie wiem co robić ... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×