Szałwia

ogląda stan moich błon śluzowych

Jakoś "dziwnie" mi się to skojarzyło

-- Wt, 27 wrz 2011, 23:47 --

BTW. Odnośnie Salvia divinorum... nie palcie tego bez jakiejś trzeźwej osoby towarzyszącej na wszelki wypadek:

http://www.sadistic.pl/efekt-po-paleniu-szalwii-vt82450.htm

Swoją drogą, gdyby ludzie rozważniej z tego korzystali to może ten rodzaj szałwii byłby też wykorzystywany w medycynie (chociażby pomoc w leczeniu uzależnień i w niektórych przypadkach depresji), a tak to podobnie jak z ibogainą, jest traktowana jako samo zło i wszędzie delegalizowana.

KeFaS, W nosie też są błony śluzowe

KeFaS, hahaha, no KeFasiKu...mnie teraz też , jak to przeczytałam teraz

Chodziło mi o jamę ustną, języczek, gardełko. Innych błon mu nie pokazywałam

jak narazie efekty sa srednie z tą szalwią...

sebastian86, Minęło dopiero 9 dni odkąd pijesz szałwię. Nie za szybko chcesz efektów?

Ja piję zioła od ponad dwóch lat.

Monika1974, a czy szalwia dziala niezaleznie od tego czy pocenie sie jest na tle nerwowym czy organicznym?

sebastian86, Minęło dopiero 9 dni odkąd pijesz szałwię. Nie za szybko chcesz efektów?

Ja piję zioła od ponad dwóch lat.

no generalnie to zasada jest ponoć taka, że jakieś efekty picia ziół powinno się odczuć najpóźniej po ok. trzech miesiącach ich stosowania. jeśli efektów brak to należy zasięgnąc porady doświadczonego zielarza w celu doboru innych ziół. nie wiem czy to prawda, tak usłyszałam od mojej lekarki.

Monika1974, a czy szalwia dziala niezaleznie od tego czy pocenie sie jest na tle nerwowym czy organicznym?

Wydaje mi się , że szałwia działa bezpośrednio na objaw, a nie na przyczynę jeśli mamy na myśli zaburzenia nerwicowe. Póki będziesz ją pił...możesz się mniej pocić.

Jeśli nie wyeliminuje się czynnika, który bezpośrednio wpływa na pocenie, może nie pomóc po zaprzestaniu jej picia.

Niektórzy ludzie mają tzw. wzmożoną potliwość. Różne są jej powody.

Być może pocisz się z powodu zażywania leków?Skutek uboczny, niepożądany. Nie jest przecież tajemnicą, że leki "coś" leczą, a "coś" osłabiają w organizmie.

A Ty przecież zażywasz leki.... radziłabym się skonsultować z lekarzem. A najlepiej z kimś, kto zajmuje się ziołolecznictwem.

Monika1974, byc moze lek ma na to wplyw ale nadpotliwosc mam od wielu lat , zanim zaczalem brac jakiekolwiek leki to juz mocno sie pocilem. moj lekarz rodzinny powiedzial zebym sie tym nie przejmowal (łatwo powiedziec) i lykał potas. zawsze gdy sie spoce to czuje na skorze taki jakby troche świąd w niektorych miejscach.

sebastian86, Jejku.....a może tak już po prostu masz?

A czy podczas pocenia utrzymuje się specyficzny zapach? Zauważyłeś coś?

Monika1974, no niestety zapach jest niefajny, na pewno pot nerwicowy jest bardziej intensywny niz wysilkowy.

sebastian86, No to częściej myj te miejsca i używaj tych blokerów z apteki. Są na prawdę skuteczne!

Nie polecam sztucznego zatrzymywania pocenia, to bardzo źle wpływa na organizm i potem na skórę, bo pocenie się jest akurat naturalne, gdy je sztucznie zatrzymujemy to prawie na pewno wyjdzie to na zewnątrz w postaci pryszczy, itp. Po prostu nie powinno się tego zaburzać.

sebastian86, zainteresuj się środkami antyhistaminowymi (najlepiej naturalnymi, bo syntetyki mają najczęściej różne skutki uboczne), może masz po prostu jakieś uczulenie. Zmień też mydło, czy żel pod prysznic, szampon, bo to ma duży wpływ na zachowanie skóry.

KeFaS, Ale blokera od pachy.

NIe na całe ciało! Bo to oczywiście niezdrowe!

Monika1974, no ale to będzie tak samo, jak nie wyjdzie pachami to inną stroną

KeFaS, No, ale spod pach chyba najbardziej nieprzyjemny zapach się wydobywa?

No nie wiem.

No na na zapach przecież są dezodoranty (antyperspiranty akurat działają na podobnej, szkodliwej zasadzie co te blokery), a ten zapach i tak zaczyna się wydzielać dopiero po jakimś czasie, gdy nastąpi fermentacja, a nie od razu po spoceniu się.

sebastian86, i jeszcze jedna sprawa - jak się odżywiasz? jeśli niezdrowo to organizm będzie wydalać toksyny z potem, pot będzie mieć bardzo nieprzyjemny zapach. po zmianie stylu odżywiania problem powinien się po pewnym czasie zminimalizować jeśli nie zniknąć. jestem tego najlepszym przykładem. moja współlokatorka, która zmieniła dietę na zdrową, również. i się prawie w ogóle nie pocimy. tak więc bardzo polecam wychrzanić wszelkie fastfoody, chipsy, paluszki, serki, jogurty i inne przetworzone jedzenie, słodycze, słodkie napoje, lkohol, papierosy jeśli palisz a jeść dużo różnych kasz, ryżu brązowego, warzyw, trochę owoców, trochę jajek, ryb i mięsa, pić dużo wody mineralnej i herbatek ziołowych. kluczowa sprawa to nie dostarczać organizmowi syfów. wtedy nie będzie miał za bardzo aż tak czego wydalać w postaci potu o bardzo nieprzyjemnym zapachu. (no wiadomo, że całej chemii nie da się wyeliminować, np. zanieczyszczonego powietrza).

_asia_, nie jem fast foodów , nie palę , pije bardzo rzadko piwo, herbatki ziolowe piję - szalwiową i melissę.moze w tabletkach ziola by bardziej pomogly.jakas mieszanka np.

sebastian86, a jak się w takim razie odżywiasz, co jadasz, jak wygląda np. Twój jadłospis na jeden dzień, dajmy na to dzisiejszy?

_asia_, czesto jem serki homogenizowane i pije mleko czekoladowe z jakas slodka bulką lub pączkiem.

_asia_, czesto jem serki homogenizowane i pije mleko czekoladowe z jakas slodka bulką lub pączkiem.

no to zdecydowanie nie jest zdrowa dieta. na Twoim miejscu zainteresowałabym się bardzie candidą.

_asia_, lubie tez salatki roznego rodzaju

Ja z czystym sumieniem mogę polecić szałwię, tzn. tę w torebkach, do kąpieli i picia. Generalnie uwielbiam wszelkiego rodzaju zioła, olejki eteryczne itp., i uważam, że warto je mieć zawsze pod ręką, ale kluczem do ich skuteczności są cierpliwość... i czas. Warto np. zainwestować w olejek z drzewa herbacianego, który można dodawać do kąpieli czy do szamponu - działa bakteriobójczo i niweluje przynajmniej przykry zapach potu Olejek szałwiowy też można dostać, ale akurat jego nie miałam jeszcze okazji spróbować

Ja w szczególności polecam szałwię wieszczą.