Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.II


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym bardzo podziękować Amonowi, który prawdopodobnie uratowal mi zycie :uklon::uklon::uklon::uklon:

 

Dziękuję również Waplo :uklon: , Wioli :uklon: , Monice :uklon: za wsparcie, które od Was otrzymałam, dziękuję, że ze mną byliście i jesteście :uklon:

wzruszyłam się... serio aż mi się łzy oczach zakręciły... eh miło się czyta o takim wsparciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, oj Kaśka, Kaśka a ja się zastanawiałam gdzie moja Przyjaciółka od kawki, a Ona sobie wczasy w szpitalu urzadza :nono: Jak Cię nie ma od razu się to zauważa na forum, więc nie rób więcej takich numerów, bo wielu osobom jesteś bliska, głowa do góry i walczymy dalej, chyba się tak łatwo nie dasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym bardzo podziękować Amonowi, który prawdopodobnie uratowal mi zycie :uklon::uklon::uklon::uklon:

 

Dziękuję również Waplo :uklon: , Wioli :uklon: , Monice :uklon: za wsparcie, które od Was otrzymałam, dziękuję, że ze mną byliście i jesteście :uklon:

Kasiu, obyś doszła do stabilizacji emocjonalnej. Tego Ci życzę :*.

Pisz,zawsze coś zaradzimy, zaradzę.

wzruszyłam się... serio aż mi się łzy oczach zakręciły... eh miło się czyta o takim wsparciu

Kochana...Ty też idź tam , gdzie Cię prosiłam. Będę Cię wspierała, jeśli będę umiała, na swój sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu

trzymam kciuki żebyś się lepiej poczuła :great:

 

ja dziś pierwszy raz od 2 miesięcy byłam w pracy i nie odczuwałam lęku. I nawet poczułam pozytywny dreszczyk emocji kiedy wymyślaliśmy nowy projekt.

 

czy to oznacza że mi leki zaczęły działać?

 

Ka Po trzymam kciuki, żeby u Ciebie zadziałały.

Trzymaj się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu wyszedłem z psychiatryka.

O ile tam czułem się w miarę dobrze i bardzo stabilnie ,oraz pewnie , to teraz, kilka dni po powrocie wróciły wszystkie jazdy z jeszcze większą siłą niż przed szpitalem.....

Mam tego już serdecznie dosyć. Wynika z tego , że jestem już skończonym psycholem, idiotą i całkowicie skończonym facetem, który może jako tako jeszcze funkcjonować tylko w warunkach szpitala psychiatrycznego.

Na wypisie oprócz CHAD typ mieszany mam jeszcze wypisane zaburzenia osobowości.....spoko. Szkoda że nie mam też kiły mózgu i schizofrenii.

Świat zewnętrzny mnie nie chce, a ja już nie chcę jego.

Zrobiłem wszystko aby stanąc jakoś na nogi...bezskutecznie. A z drugiej strony, po co mi stawać na nogi ,skoro za chwilę wymiar sprawiedliwości słusznie ,czy nie słusznie ,zmusi mnie do samobójstwa.....myślałem jednak , że do tego momentu jeszcze jakoś w dobrej formie poużywam życia....i będę Ojcem oraz Mężem

A tak, to nawet już mi się nie chce czekać na finał.

Mam przeczucie , że wnet może spotkać mnie wypadek samochodowy, oczywiście w stanie kompletnego upojenia alkoholowego.

Ci co mnie nie lubią niech zapieją wtedy z zachwytu.

Reszcie podziękuję za towarzystwo na tym forum.

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lub innych niewinnych ludzi? Nie rozumię tego.

Kasiu trzymaj się. U mnie w dalszym ciągu remisja. Trochę to nudne, w porównaniu z hipo. W dalszym ciągu pracuję i odmawiam awansu. Mam już nauczki - wpadałem w hipo, po której to fazie naszej choroby, nieuchronnie następowała depresja.

Pozdrawiam wszystkich czadowców. Trzymajcie się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślałem jednak , że do tego momentu jeszcze jakoś w dobrej formie poużywam życia....i będę Ojcem oraz Mężem

A tak, to nawet już mi się nie chce czekać na finał.

Żona bierze rozwód?

JA mam zamiar wziąć rozwód z wegetacją

 

-- 23 cze 2011, 22:30 --

 

Mam przeczucie , że wnet może spotkać mnie wypadek samochodowy, oczywiście w stanie kompletnego upojenia alkoholowego.

Pozdrawiam

Robert

 

Robert...a jak zabijesz moje dziecko na pasach.... :evil:

 

...czemu znów ktoś ze mnie robi prymitywa??

...na drodze krajowej DK 88 z Bytomia aż za Gliwice nie ma ani jednego przejścia dla pieszych, jest za to czarny punkt, oraz odpowiednia długośc pozwalająca na schlanie się i przypadkowe zjechanie na przeciwległy pas wprost pod TIRA.

Chyba nie powie mi nikt, że poza mną ucierpi również kierowca 30 tonowej Scanii??

Nie zamierzam wrzucać tableteczek-to raczej desperackie wołanie o pomoc a nie samobójstwo.

 

-- 23 cze 2011, 22:33 --

 

...a poza tym jako osoba z zaburzeniami osobowości mam chyba prawo nie przejmować się losem innych ?? :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

robert, pomyśl o tym że tym nie pomożesz ani żonie ani synowi... chciałbyś mieć życie bez ojca? postaw się na miejscu swojej rodziny - swojej żony a potem swojego syna. sorry, wg mnie to jest egoizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jassssssssssssssne....

a kierowca tira jak cie zabije bedzie mial wyrzuty sumienia do konca zycia i zrujnuje swoje zycie rodzinne...efekt motyla...

ale oczywiscie jako osoba z zaburzeniami jakimikolwiek nie musisz sie przejmowac nikimkolwiek...nawet swoimi bliskimi, których zostawisz pogrązonych w rozpaczy....jak sie ma dzieci...nie nalezy sie juz tylko do siebie... :( niestety to jest cena za miłość....mam to samo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie powie mi nikt, że poza mną ucierpi również kierowca 30 tonowej Scanii??

 

A kto zagwarantuje ,że nie? jeśli będzie chciał uniknąć zderzenia, różnie może się to skończyć, również tak ,że on zginie, a Tobie nic się nie stanie. A jeśli Ci się uda i to Ty zginiesz, chcesz go obarczyć wyrzutami sumienia do końca życia? A jeśli trafi na człowieka o słabej psychice i nigdy się z tego nie otrząśnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mojego ojca chcieli zabrać kiedyś na oddział psychiatryczny przy okazji wezwania karetki. na wywiadzie u lekarza powiedział, że ma myśli : że pójdzie do lasu daleko, bez telefonu, nei będziemy wiedzieć gdzie i umrze na zawał.

WIESZ JAK ZAJEBIŚCIE SIĘ POCZUŁAM?

nie życzę temu nikomu

wiedzieć, że bliska osoba, RODZIC, chce umrzeć?

 

a Ty robisz dokladnie to samo teraz swojemu dziecku

 

po prostu otworzył mi się scyzoryk teraz... i mam ochotę jechać do tego Z. i Ci, Robert, pieprznąć w łeb.. poważnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja mama próbowała się kilkakrotnie otruć lekami, często mówiła o śmierci, o tym że się zabije, przygotowywała mnie na to... miałam 15 lat już ale wiem że... między innymi dlatego jestem dziś w punkcie w którym jestem... bo się bałam że ją stracę...

a wiesz co jest jeszcze ciekawsze?

moja babcia robiła mojej mamie to samo... tylko bez przygotowywania jej... moja mama "wspaniałomyślnie udoskonaliła" te tortury

efekt motyla- dokładnie...

dlatego ja nie będę miała dzieci

Ty już dziecko masz... jesteś niestety odpowiedzialny za jego psychikę i psychikę jego nienarodzonych jeszcze dzieci

tyle ode mnie (przyszłej samobójczyni, bezdzietnej)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem Roberta bo cały czas mam myśli samobójcze. Nie mam co prawda dzieci.

Wszyscy mi mówią, pomyśl co będzie czuła Twoja rodzina i przyjaciele.

A we mnie taka obojętność na to.

Aż głupio się do tego przyznawać bo kiwam tylko głową i udaję że wszystko ok.

Raz przez jakieś 2 godziny myślałam i chyba poczułam empatię - co oni mogą czuć.

I wiecie co to było przerażająco bolesne.

Ale chyba bardziej bolesne było jak sobie wyobrażałam co mogą czuć widząc mnie w takim stania niż co mogą czuć po mojej śmierci.

kolejny dzień i brak nadziei...

 

kasiu ja też mam obojetność taką wcześniej tego nie miałam to chyba te leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×