Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

A ja nie mam komu się wygadać, także się tutaj wpisuję ;) Czuję się totalnie sama. Zawaliłam testy, ryczałam całą noc. Na mojej mamie się totalnie zawiodłam. Chyba za dużo od niej oczekiwałam. Po prostu potrzebuję osoby, która by we mnie wierzyła i mnie wspierała, bo ja sama w siebie nie wierzę. Ogólnie sytuacja jest do chrzanu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sjenna, :(

 

[Dodane po edycji:]

 

jeśli ktoś z Was jest z Olsztyna, to polecam wybrac się na starówkę..

zrobili tam większośc głównej ulicy w świerkach, tak, że idzie się jak w lesie, między choinkami a idąc dalej, wyznaczyli taki tor z sankami , malamutami i huskymi.. stoją wigwamy, na śniegu leżą skóry, żeby usiąść.. oczywiście wszystko wśród choinek.. na starówce..

 

aż mnie korci, żeby przejechać się tam raz jeszcze, zobaczyć to przy lampkach i świetle gwazd.. ale kurcze.. nie chce mi się wychodzić z domu :(

żałuję bardzo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra, idę na tą starówkę..

ale tak mi się nie chce, że masakra :/

nie wiem.. kiedyś to sprawiało mi frajdę, wyjście gdzieś.. a dziś..?

to dla mnie męczarnia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda, rozumiem Cię, doskonale znam ten ból. Kiedyś z chęcią wychodziłam z domu. Nawet na zwykłe piwo, a teraz? A teraz nie mam ochoty gdziekolwiek wychodzić. Jak mam gdzieś iść od razy pojawiają się mdłości, lęk... To jakaś porażka. Zamiast cieszyć się ze spotkania i chwili wolnego to rozmyślam o tym co mi jest i czy wrócę cało do domu. A w ogóle to marzę o tym by jak najszybciej trafić do łóżka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:why::why::why: nienawidzę... :why::why::why:

pojechałam na urodziny dziadka i zasłabłam, nie byłam w stanie wstać , cała się trzęsłam, dostałam potem ataku i się zbierałam godzinę żeby dojść do samochodu....do dupu :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie tyko mi jest ostatnio źle... Ostatnio od rana do nocy pracuję, jestem wykończony. Wieczorami depresja i lęki strasznie się nasilają. Znów mam pocięte obie ręce, że aż mi wstyd będąc u moich klientów. Niby nie jestem samotny, ale jednocześnie jestem najbardziej samotnym człowiekiem na ziemi. Dostałem nowe leki (citabax, biotropil, estazolam, alprox i ponownie sulpiryd), jak będę miał pieniądze, to wykupię i będę się modlił, żeby pomogły. Póki co, to chyba tylko na alkohol mogę liczyć. Błędne koło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej, jak umre, to zobowiązuję Was, by na moim pogrzebie był utwór "barka".. do tego saksofon..

i to wszystko w momencie sypania piachu na moją trumnę..

 

a na pomniku mam byc ja i pies.. albo po prostu postac dziewczyny i psa..

albo lepiej.. dziewczyny ze szczurem na ramieniu, i siedzącym u nogi psem..

 

z góry dziekuję..

 

p.s.

w razie śmierci pokażcie ten post mojej mamie..

oby smierc nadeszła szybko..

 

[Dodane po edycji:]

 

http://www.youtube.com/watch?v=-SgrVk6TX3k&feature=related fuj... nie znosze krawczyka, ale tak wyszło niestety.. :evil:

 

[Dodane po edycji:]

 

jestem taka zagubiona :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam mętlik w głowie nie wiem w jaki sposób zakończyć swoje życie. Na sznurze czy skoczyć z budynku, nie wiem?

 

ani jedno ani drtugie, wogole wyrzuc mysli o zabijaniu sie, wiesz ilu bliskich bys skrzywdzil? jak odpowiesz, ze tyko mama by za Toba tesknila czy cos takiego to to wystarzczy, zeby wybic sobie z glowy takie pomysly. a poza tym przeciez nie wiesz co bedzie za rok, zycie sie caly czas zmienia, wiec lepiej poczekac i wierzyc ze bedzie lepiej:) tez kiedys przez jakis czas widzialem tylko bezsens, a pozniej jakos sie to wszystko troche poukladalo :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukasz1, przestań wypisywać takie rzeczy! Nie możesz się zabić! Musisz żyć. Sobie ulżysz (być może), ale inni będą cierpieć. Daj już spokój takim myślom. Najlepiej to idź spać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×