Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Razorbladerka-leczysz się jakoś??? Twoje problemy to nie jakieś tam "słabości psychiki" czy "nieprzystosowania społeczne" czy tez "traumatyczne przeżycia z dzieciństwa" jak to usilnie starają się nam wmówić psychologowie (penie ich psy pogryzły w dzieciństwie i maja traumy hehehehe-psy-chhehehehe ) co myślą , że rozumy pozjadali......to choroba mózgu polegająca na braku lub nadmiarze pewnych substancji,które to trzeba wyregulować. Niemożliwe??? Jak potężnie działa choćby alkohol ( działa na dopaminę ), że o LSD nie wspomnę (LSD zwyczajnie gwałtownie powoduje wyrzut serotoniny w mózgu-i ma się aż halucynacje oraz zupełnie inny sposób postrzegania świata.) Niech to będzie dowodem , że za takie, a nie inne odczucia i stany psychiczne odpowiada CHEMIA w mózgu ,a nie dupiny, o których paplają psychologowie...

WALCZ

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober, czy sie lecze...? hmm wg mojej lekarki tabletki to nie jest leczenie, musze walczyc sama ze sobą, ze swoimi oporami, czyli TERAPIA, ale ja nie daje rady... cos mnie blokuje i koniec... :( dzis juz drugi raz mialam byc na terapii, ale nie moglam ruszyc sie z łóżka, tylko mialam jakies halucynacje dziwne i zapominalam w polowie zdania o czym mowilam.... tak mi chlopak mowil bo ja oczywiscie tego nie pamiętam..... :(

 

Łatwo Ci mówic WALCZ...nie mam sil na to... nie potrafie zapanowac nad swoim głupim móżdżku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja lekarka jest IDIOTKĄ -mówie to z pełna odpowiedzialnością !!

Nie jest mi łatwo pisać WALCZ

2 razy bylem w psychiatryku bo stanąłem na krawędzi i wiedziałem że jeszcze chwila i skończę z tym zasranym życiem przerażonej roślinki (wcześniej byłem gotowym na wszystko, zdecydowanym fighterem ). Raz byłem z linką w lesie-w dniu kiedy to zapomniałem będąc na mieście gdzie się podział mój 5 letni synek....kto by chciał dalej żyć w takim stanie debilowatej roślinki??

Kilka razy byłem naprawdę blisko. Dlatego wiem co piszę. ....

kilka stron wcześniej na tym wątku jest moja historia-poczytaj

po 2,5 latach życia na krawędzi samobójstwa w dzień i w noc (całkowita bezsennośc-zero wytchnienia od lęku, paniki i derealizacji WALCZĄC z lekarzami, walcząc z lekami WALCZĄC z idiotami mówiącymi o terapii staje na nogi!!

A więc WALCZ o siebie-zmień lekarkę-to idiotka ktora bagatelizuje tak ciężki dla Ciebie stan

Niech sobie idzie sama na terapie dla idiotek, które nie potrafią słuchać co się do nich mówi

Żadnych skrupułów razobladerka-TU GRA IDZIE O ŻYCIE !! Znam tą walkę.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

więc sugerujesz ze sama powinnam z tego bagna wyleżć...?? bez zadnych wspomagaczy...??

Ok, przeczytam jak znajde

 

[Dodane po edycji:]

 

Rober czytałam... genialnie ująłeś całą chorobe... wlasnie ja nikomu prawie nie poiwedzialam co mi jest bo beda sobie mysleli ze do psychiatryka trafie a po co utrzymywac kontakt z psycholem.... :x taaa, ciekawe czy ci ludzie gdyby spotkalo ich to samo, tak samo podchodzili do choroby jak teraz, gdy ktos w ich otoczeniu cierpi i mecxzy sie sam ze sobą??!!

kazdemu, komu odwaze sie o tym powiedziec w kółko p[owtarza ze mam sie wziac w garsc... taaa, zeby to bylo takie proste..................................................................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666 ostatnio mam taką wkur* na lekarzy, że z oporem w ogóle do nich chodze.

Popełniłam wielki błąd kilka lat temu, że zaufałam ludziom od medycyny niekonwencjonalnej i odstawiłam leki, a miałam w tamtym czasie całkiem niezłego psychiatre, który już niestety państwowo nie przyjmuje.

Ostrzegam też innych przy okazji nie wierzcie żadnym znachorom, terapeutom od medycyny niekonwencjonalnej, żadnym nowatorskim cud metodom. To są rzeczy dobre ale dla zdrowych ludzi, którzy jedynie chcą poprawić jakość swojego życia.

Teraz mam pomieszanie w głowie, że nie potrafię nikomu zaufać, jestem przewrażliwiona, boję się, że ktoś sobie zrobi ze mnie królika doświadczalnego po raz kolejny i będą testować na mnie i leki i jakieś metody.

Kurcze, ja nie ufam już lekarzom, a sama nie jestem kompetentna żeby im sugerować cokolwiek, chociaz ostatnio lekarka przepisała mi dokładnie to, co zasugerowałam.

Naprawdę mam juz bałagan w głowie :shock:

 

[Razorbladerka_ dokładnie rozumiem o czym piszesz. Zdrowym ludziom trudno powiedzieć co się z nami dzieje, bo wszystko bagatelizują. Ale jak nie kogoś zdrowego prosić o pomoc to kogo? Wszystko to takie zakręcone.

Ja nikomu prawie o sobie nie mówię, bo albo się odemnie odwracają i udają jakbym niegdy nie istaniała, albo udają że wszystko jest ok, a mi potem głupio, bo czuję presję że "powinnam" czuć się dobrze.

Zastanawiam się czy ten psychiatryk faktycznie nie jest najlepszym wyjściem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razorbladerka_ W skrócie powiem tak... były to b. silne leki psychotropowe, po których moja twarz lekko mówiąc była dziwna... Sory,ale jakby mi to miało zostać co miałam na twarzy, to bym na pewno się zabiła. A drugi raz, to podcinanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razobladerka- sama sobie z tym gów..m nie poradzisz. Musisz znaleźć dla siebie jakieś wspomagacze skuteczne. Zależy na jaką chorobę cierpisz.

Powiem tak -jak ci coś zapiszą i będziesz się się czuła po tym kurew...o gorzej od razu odstawiasz i do pieca z gów..m. Nie słuchaj kretynow że trzeba przeczekać ewentualne skutki uboczne i potem bedzie lepiej...GÓW..O prawda. Będzie tylko gorzej.Wiem po sobie !! na własnej krwi i mózgu testowalem i próbowałem przetrwać skutki uboczne....i prawie się zabiłem ...

Inaczej rzecz sie ma jak coś łykasz i nie ma poprawy , ale nie czujesz się gorzej niz przed łykaniem-wtedy rzeczywiście warto poczekać na efekty-niektóre prochy potrzebują kilku tyg żeby się rozkręcić-ale powtarzam-TYLKO wtedy jak nie pogarszają Twojego stanu-inaczej -DO PIEKŁA z badziewiem

Psychiatryk???? Totalna porażka-wszyscy naćpani tymi samymi prochami tylko w różnych kompilacjach-żeby grzecznie spali i dupy nie zawracali za bardzo !!! PORAŻKA. I niech sobie w Du.ę wsadzą te teksty o jakichśtam ustawianiach leków w warunkach szpitalnych.Bzdura. naćpają Cie 3 x 10 mg relanium i łazisz po ścianach cały dzień

Zmieniaj lekarza czym prędzej,i próbuj prochów co ci zapisze , ale stosuj się do tego co wyżej napisałem. I pisz jak ci idzie tzn co się po prochach dzieje..,

Natti-jak slyszę o metodach niekonwencjonalnych to mam ochotę wziąć konwencjonalnego "bejzbola" i niekonwencjonalnie rozwalić frajerom łby

to wszystko co mam do powiedzenia w tym temacie

WALCZCIE bez skrupułów DZIEWCZYNY -żądajcie innych leków jak te co macie wam szkodzą lub nie pomagają,zmieniajcie lekarzy !! To wasze życie i wszystkie chwyty dozwolone.Wiem że w takim stanie w jakim jesteście ciężko o determinację , choćby żeby do południa z łóżka wstać ,znam to.....

ale FIGHT !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mam nieustaniie takie nieciekawe mysli, że moze lepiej by było, gdyby mnie nie było, bo przeze mnie sa tylko problemy. Najgorsze, że czasem mam takiego doła, że przy córci mówię, że może lepiej, żeby mamy nie było, toby miała lepiej?.... Wtedy płacze, a Ona, biedaczka, nie wiem, co zrobic, patrzy takim smutnym wzrokiem, ale mnie przytula... Chociaz nie zawsze mi humor poprawi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolicie że się wtrącę :smile:

 

Przed milionami ludzi jest zatajana wiedza o skutecznych, nietoksycznych terapiach. Są okradani z wiedzy i zmusza się ich do korzystania z drogich i niebezpiecznych terapii(leki, w tym psychotropowe), które są może w połowie tak skuteczne. W ten sposób przemysł farmaceutyczny zarabia grubą kasę - na strachu ludzi przed chorobami z powodu ich z niewiedzy.

Tyle jest skutków ubocznych tych leków i to czasem tragicznych skutków ale ich to nie obchodzi bo liczy się zysk.

 

Ja w tej chwili biorę lek z grupy ssri od 5 miesięcy ale zamierzam go odstawiać na wiosnę. Dzięki temu lekowi depresja się zmniejszyła i mogłam zająć się czymś bardziej pożytecznym aniżeli użalanie się nad sobą i odkryłam właśnie dzięki temu, że dieta jest bardzo ważna w naszym życiu i ma wpływ na to jak się czujemy psychicznie i fizycznie. Obecnie zmieniam swoją dietę i mam nadzieję, wierzę że tak będzie, że jak przestanę brać leki to dzięki takiej diecie - opartej na warzywach, owocach, orzechach, nasionach + picie dużej ilości wody - będę zdrowa na umyśle i ciele :D

 

Nie mówię żeby ufać ludziom którzy zajmują się medycyną niekonwencjonalną ale żeby samemu dowiadywać się na ten temat. Jest pełno informacji na ten temat. "Jesteś tym co jesz" więc zwróćcie ludzie uwagę na waszą dietę, oczyśćcie organizm - dzięki temu oczyszcza się też umysł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też slyszałam podobne może nawet slysze od bliskich, że gdyby ich nie bylo....to ...tylko, że wtedy załamuje się grunt pod nogami takiej osobie, fundamenty się załamują, czuje się wtedy jakbym nie miała prawa istnienia, przykładem dla dzieci są rodzice, bądź dla córki wzorem, ucz ją normatywnych zachowań, nie pokazuj słabości bo tylko przekażesz jej to poczucie lęku i strachu. To są dobre testy na męża a nie na dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mam nieustaniie takie nieciekawe mysli, że moze lepiej by było, gdyby mnie nie było, bo przeze mnie sa tylko problemy. Najgorsze, że czasem mam takiego doła, że przy córci mówię, że może lepiej, żeby mamy nie było, toby miała lepiej?.... Wtedy płacze, a Ona, biedaczka, nie wiem, co zrobic, patrzy takim smutnym wzrokiem, ale mnie przytula... Chociaz nie zawsze mi humor poprawi :(

Przeczytałam Twoje posty - bardzo smutne. Musisz się z tej sytuacji wyzwolić, ja byłamw podobnej, miałam z tym facetem córkę(mam nadal oczywiście), ciężkie 4 lata przeżyłamz nim ale się uwolniłam. NIE było mi łatwo ale teraz jestem na prostej, mam swoje mieszkanie i jest mi dobrze.

Idź do psychologa, poszukaj domu samotnej matki, tam nie jest tak źle, wiem coś na ten temat... Jeśli jesteś z innego miasta to zabierz dziecko, spakuj najpotrzebniejsze rzeczy i jedź do swojego miasta. Masz jakieś wsparcie?? rodzice, rodzeństwo??

 

Nie poddawaj się, ja tez byłam w ciężkiej sytuacji, zawsze jest wyjście, nie zmarnuj tego. Ja teraz po tych doświadczeniach jestem silniejsza i nie żałuję tego co mnie spotkało, bo dało mi to mądrość życiową którą wciąż rozwijam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Razorbladerka_, piszàc ze umierasz to co mogè sobie pomyslec?zastanowilas siè nad tym? :roll:

 

[Dodane po edycji:]

 

moze jestem przewrazliwiona ale dla mnie jest to wolanie o pomoc i ja nie potrafie takiej sprawy olac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem żałosny. To jedyne co mi przychodzi teraz do głowy. Nie jest to trudne, bo nie mogę przestać o tym myśleć (lub nawet nie chcę..). Dziś pewnie będzie boleć mnie głowa, tak było, gdy ostatnio zapomniałem wziąć Zoloftu.. Dziś o nim nie zapomniałem. Po prostu nie zamierzam wziąć ani jednej tabletki więcej tego gówna. Przez pięć tygodni nie było ani momentu, żebym czuł się przez niego lepiej. Powiem więcej, to jeden z czynników, przez który czuję się beznadziejnie. Nie ma sensu, by go brać. Postaram umówić się jak najszybciej z psychiatrą i może zgodzę się na przepisanie czegoś nowego. Muszę się nad tym zastanowić. Lub po prostu zacznę się przyzwyczajać do tego, że nie wyleczę się z depresji i w końcu ona mnie zabije.. Muszę przyznać, że czuję się bardzo słaby. Nie wiem co może być powodem. Wczoraj po prostu chodziłem po domu jakbym był pijany, ledwo trzymałem się na nogach. W dodatku wszystko leciało mi z rąk. Tym sposobem upuściłem szklany talerz, w który następnie wszedłem gołymi stopami. Dobrze, że dziś idę do szpitala. Przynajmniej to pokażę, bo to nie wygląda za dobrze.. Dziś jest już trochę lepiej. Przynajmniej nie czuję jakbym miał nogi z galarety. W dodatku wczoraj chyba wpadłem w jakąś furię. Gdy doszedłem do siebie okazało się, że przez mój pokój chyba przeszło tsunami. Ale to nic takiego, wystarczy zamknąć pokój. Jedynie ręce mnie bolą od walenia nimi w ścianę. Dobrze, że w ścianę, bo jej przynajmniej nie rozwaliłem. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zachar, polecam ci wątki Anny R.: metody-wspomagaj-ce-leczenie-depresji-i-nerwicy-natr-ctw-t14608.html?hilit=foliowy oraz kwas-foliowy-zapobieganie-i-leczenie-depresji-t15835.html?hilit=foliowy

Podobno też kwasy Omega 3 (obecne w tłuszczu ryb oraz oleju lnianym) są bardzo pomocne, i w ogóle wiele osób ma ich niedobór, a są ważne dla układu nerwowego. Jeśli lekarstwa ci nie pomagają, to może warto spróbować? Na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coraz częsciej mam wrażenie, że to iż nic mi się nie udaje w życiu i nie mam zdrowych kontaktów z ludźmi nie jest wynikiem depresji tylko tego, że po prostu jestem beznadziejnym i głupim człowiekiem. Czasem czuję się, jak niedokszatałcony głupol, który prawie na niczym się nie zna i dlatego nie potrafi z nikim rozmawiać. To,że nie umiem z nikim nawet pożartować nie wynika chyba z choroby tylko z tego,.że jestem kretynką i sztywniarą :( A choroba to chyba tylko taka zadsłona, żeby łatwiej było z tym żyć?

Prawda boli :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieźle, jak coś się pieprzy, to od razu wszystko naraz..

Jeśli chodzi o psychiatrę, to tak, byłem. Przepisał mi Zoloft 50 mg. Brałem przez ponad 5 tygodni i przez ten czas nie odczułem ŻADNEJ poprawy. Za to skutki uboczne pojawiły się chyba wszystkie.. Suma sumarum, Zoloft samodzielnie odstawiam. Powoli, zaczyna mijać ból głowy i kilka innych nieprzyjemnych dolegliwości spowodowanych tym faktem. Miałem wybrać się do psychiatry, aby przepisał mi co innego, ale na razie to raczej nie wypali. Po pierwsze nie chcę dostawać nowego leku i jeszcze raz przechodzić przez to, co było z Zoloftem, po drugie dowiedziałem się, że nie mam już co liczyć na rodziców, a mnie niestety nie stać na wydanie 100zł na wizytę u psychiatry. Miałem rozejrzeć się, czy nie ma w moim mieście, jakiegoś psychiatry, który jest refundowany przez NFZ, ale nawet nie wiem, gdzie szukać. Więc chyba pozostaje mi jedynie czekać, aż moja choroba w końcu mnie wykończy? Muszę przyznać, że myśli samobójcze od kilku dni stają się coraz uciążliwsze, najgorzej było wczoraj w nocy.. O tym, że od trzech dób nie mogę spać, nawet nie ma co wspominać. Sam nie wiem jak jeszcze się trzymam, mam mętlik w głowie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to rozumiem, w sumie przechodzilem kiedys cos podobnego i jeszcze nie zapomnialem. Chlopie - nie ma innej rady, musisz sie jakos dostac do lekarza i jak najszybciej zaczac sie skuteczniej leczyc. Chyba, ze perspektywa samobojstwa jest Ci milsza niz hustawka nastrojow wywolana startem kuracji psychotropami. Tego nie przeskoczysz, sam prawdopodobnie bedziesz sie tylko dolowal i jeszcze bardziej pograzal. A tak serio - 5 tygodni to nie jest jeszcze najdluzszy czas, o ile wiem, to bywa, ze niektorym leki zaczynaja pomagac i po 2 miesiacach, chociaz ja mialem fart i juz po miesiacu zaczelo mi sie poprawiac. Jesli nie znajdziesz psychiatry to moze rozejrzyj sie za psychologiem? A z rodzicami probowales szczerej rozmowy, czy masz opory? W sumie to sam wiem, ze szczera rozmowa z otoczeniem to jedna z ostatnich rzeczy jakiej pragnie ktos w depresji. Ale moze jednak zrozumieją?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×