Spamowa wyspa

Przykro mi Kia (mogę chociaż pisać samo "Kia" czy muszę dodawać to "sportage"?), niech ta zima się skończy, to poziom zdrowia i radości wzrośnie.

Pogadamy później, spadam

jasna cholera facebook mi sie zepsuł.nie jest dobrze

ni z gruszki ni z pietruszki dostaje dziennie dziesiątki zaproszen do grona znajomych.przez cudzoziemców.przez murzynów i ciapatych islamistow.chcą mnie zlinczować?nie mam nad tym kontroli.może to wirusidło?co za szajs.właśnie jeden napisał na messengerze "Hi"

wystarczy usuwac wszystkie ich zaproszenia?

jedego mam na messengerze i nie moge go usunąć.wszystkie zaakceptowane usunołem reszty nie przyjmowałem i ustawiłem ze zaproszenia do mnie mogą wysylac tylko znajomi znajomych.jeden nawet napisał mi na messengerze "Hi" inny wrzucil na moją oś czasu znaczek z napisem "THANK YOU" który tez usunołem jeszcze inny pomachał do mnie łapką na messengerze.nie odpisałem żadnemu z nich.

Moim zdaniem grizzly pokona niedźwiedzia polarnego, ten pokona tygrysa syberyjskiego, tygrys syberysjki lwa, lew jaguara, jaguar aligatora...

Nie wiem tylko gdzie w tym łańcuchu umieścić goryla górskiego, a Wy jak myślicie?

nieboszczyk spytaj Reghuma jak będzie, on się zna na takich sprawach.

Dobry wieczór!

Wczoraj na Spamowej praktycznie komplet, a dziś widzę trochę prześwity. Piąteczek nie podszedł, czy właśnie super piąteczek?

Mrocznieeee.... Mgła.

Drugi dzień mam problemy sercowe ( ale nie że miłosne ) i słabo mi się działa. Może nawet bardziej niż słabo.

Ale udało mi się dotrzeć do mojej super-kosmetyczki na dalszy ciąg akcji - bądź piękna na wiosnę. Wiedziałam, że dam radę, ponieważ usta jej się nie zamykają i przez te półtorej godziny jestem tak zasypana słowami, że nie mam jak pomyśleć, że się źle czuję.

Teraz już do spania poherbatkuję i poczytam "mądrą" książkę.

Chcę mieć na jutro siły, bo trzeba się pakować, wszak w niedzielę wyjeżdżam w białość, trochę odpocząć od zgiełku tego świata.

Z jednej strony biała góra, z drugiej strony biała góra, w środku chatka , w chatce ja, ja w obłędzie z braku bodźców.

A potem jeszcze przyjdzie pieprzona lawina i mnie zasypie.

Miłego wieczoru!

kia_ sportage, I co, podjechałaś z młodą do lekarza?

kia_ sportage, No to żeby się udało znależć dobrą pomoc i żebyście już mogły odetchnąć od choróbska. Napisz, jak wrócisz.

Hej Wam, no fajnie, że sobie jakoś radzicie, walczycie, piękniejecie...

Ja się czuję wyjałowiony, ale pretensje mogę mieć tylko do siebie bo leżę z laptopem w łóżku od dwóch godzin i dogadzam sobie filmikami z youtube.

że też małpy dorwały sie do fejsa i umiały napisac thank you.to jakiś networking?moje zdj profilowe są dość neutralne.niema tam gołych małych dzieci czy gołych bab czy nagich bomb.nic nie rozumiem

nieboszczyk,

Ja się nie znam na fejsbooku

mirunia, Wiesz jak to jest, lęki som.

Raczej odprężająco nie było, bo znów kwasy i inne takie, piękna będę za trzy dni. Zrobiłam sobie postanowienie noworoczne, że zadbam o siebie, póki jest jeszcze o co dbać. Wyzdrowieję, to dojdzie do pakietu więcej ruchu.

Oj to głaskam, kark wygrzewaj koniecznie. Żeby szybko przeszło!

Holik, Ale ja też już leżę pod kocem, z lapkiem i książką...

nieboszczyk, Musisz złapać jakiegoś wprawionego na Fb, ja też Cię nie uspokoję.

kia_ sportage,

Holik, to skrót od alko holik

Może alkoholik, może melancholik, może forumoholik... nigdy nie wiesz co to za holik siedzi po drugiej stronie komputera

Hey Wszystkim

I ja sie fizycznie czuje na 100 lat :'> W nocy karuzela, szczęka ( moja wlasna , jeszcze nie sztuczna) mi przeskoczyla podczas jedzenia . Boli jak diabli. Chyba zostane na weekend o kaszkach dla niemowlakow

Az cud , ze psycha jeszcze nie siadla od tych dobrodziejstw

kosmostrada, aj jak ja zazdraszczam ale w pozytywnym slowa znaczeniu tego wyjazdu Niech naladuje Twoje akumulatorki i wrocisz w pelni sil! ZA to kciuki trzymam

mirunia, tule w niedoli bolowej!

A sobie nabylam uzywane perfumy na ktore sie czailam juz od dawna . Na grupie za 30 zl . Bede miala przyjemnosc.

Takze odpoczywam z herbatka i lapciem.

Spokojnego wieczoru!

Ja zamierzam całkowicie zrezygnować z takiego życia jak na obrazku powyżej, bo niestety jak na razie takie prowadzę. Wyjaławia mnie to.

Holik, ja prowadze bardzo czynne. Pracuje w dwoch fundacjach , sporo wychodze na rozne eventy , do znajomych .... Wiec takie lozkowe odpoczywanie jest mi czasami potrzebne :) Zwlaszcza w chwilach gdy mam fizycznie 100 lat

mirunia, No mowie , cos ten rok 2018 rozpoczal sie dla mnie nienajlepiej pod wzgledem zdrowia fizycznego.

A perfumki kupilam Lou Lou uzywke. Czailam sie na caly flachon ale mam sporo wydatkow zwiazanych z mieszkaniem - chce odnowic lazienke przed sprzedaza , wiec jesli trafila sie uzywka w tak fajnej cenie to od razu ja zaklepalam i juz w paczce wedruje do mnie

platek rozy,

Holik, ja prowadze bardzo czynne. Pracuje w dwoch fundacjach , sporo wychodze na rozne eventy , do znajomych .... Wiec takie lozkowe odpoczywanie jest mi czasami potrzebne :) Zwlaszcza w chwilach gdy mam fizycznie 100 lat

A ja tak większość wolnego czasu spędzam, no dobrze chociaż, że jak jestem w pracy to z pozycji siedzącej piszę na forum

mirunia,

Holik, jest jeszcze pracoholik...

jest, jest, ale w to by mi Zupka nie uwierzyła

Holik, to trzeba ruszyc zad i cos zaczac robic. Jesli nie jestes juz w takim stanie chorobowym ktory by to uniemozliwial. Szkoda zycia na lezenie w lozku.

No niby tak, ale wiesz jak to jest...

Jestem zdrowy, mam duży zapas energii, bez problemu mógłbym teraz wstać i zrobić trening sportowy, tanczyć godzinami itp.

Ale jakoś mi się nie chce.

Holik, nie wiem . Ja chcialam mimo choroby funkcjonowac w miare normalnie :) Bardzo duzo na terapii przepracowalam i mimo ,ze mam tąpniecia co jakis czas to zyje normalnie.

platek rozy,

Ty to masz dobrze... ja nie jestem chory, tzn. jestem, ale to nie ma z chorobą nic wspólnego.

Zaliczyłam ciężki dzień w pracy i zdarzyło mi się nawet tupać nogą... Jestem wyczerpana od nadmiaru emocji więc jak kosmostrada leże sobie pod kocykiem z lapkiem, literatury wartościowej brak. Tak sobie miło rozpocznę urlop ale marzy mi się do tego lampka wina. Niestety odmówię sobie tej przyjemności ze względu na leki Myślę sobie, że zostanę tu dłużej niż tydzień...