Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Bode Miller, dzięki za opinię. :) Przetestuję na sobie, czy rzeczywiście ten lek to gówno.

Przetestuj. Opinii z neta i tak nie ma co brać na poważnie :). Każdy może zareagować inaczej. Ja z kolei mam prawo pisać tak jak jest a takie odczucia po tym leku miałem. Nie była to żadna złośliwość czy celowe zniechęcenie. Intelowi z tego co wiem to na tym leku się trochę wiodło ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bode Miller, Poleciałeś jak dr. Psycho Trepens jak Ty miałeś wielka nadzieję w Welbutrinie..............

Miałem to fakt :). Nadzieja jednak w moim przypadku umarła. Resztki nadziei miałem jeszcze na fluoksetynie. Jak po 6 tygodniach nie było poprawy to całkowicie straciłem wiarę w te leki. A właśnie wiecie co się dzieje z dr. Psycho ;)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś mówi, ,Ja z kolei mam prawo,, do tego lub tamtego to mi opadają ręce i uśmiech na twarzy się pojawia ;)

Miałeś wielkie pretensje do dr.Psycho Trepens a powielasz jego zachowania......

Ps. Życie pana dr Psychotrepens kompletnie mnie nie interesuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić, nie będę bóldupić ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmniejszyłem sobie fluo z 20 mg na 15 mg. Znalazłem sposób na odsypywanie i dokładne dzielenie(jak ćpun robię sobie działkę) :). Żyje w miarę aktywnie. Byłem w sobotę na meczu 1 Ligi i siedziałem nawet obok ultrasów. Tak na codzień nakurwiam nordica 2 razy dziennie. Jutro wybiorę się na basen. Potem planuje zjechać na 10 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6, Ḍryāgan, jebane, sparanoizowane narcyzy :D - czlowiek kompleksowo rozjebany "rozkurwem" walczy tu z tym dylematem "to be or not to be", bije się z mysla, coby już dziś nie rzucić się pod ten pociag, a Ci mu żeby wykurwial i nie trollowal :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6,

 

dobrze napisałem?

:great:

 

niczym ten konik polny z avku

Heh, marwil-owi za to z karaczanem się kojarzył :P Ku*wa, no co Wy, "Facetów w Czerni" nie oglądaliście, tego Robala nie poznajecie ?! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...kończy się Olimpiada.

Boli świadomość , że to moja ostatnia...

Już za cztery lata, już za cztery lata, intel będzie mistrzem świata! Już ... - a nie, ku*wa, to olimpiada jest :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuję się wspaniale, jedyne co mnie męczy to to, że nie mogę zasnąć i śpię mało, ale i tak jestem wypoczęta. Tak mnie nosi, że mam wrażenie że zaraz aż mózg mi się przepali :D trochę to czasami męczy, bo biorę jakieś zioła na uspokojenie, a tu dalej od rana do nocy taki speed. Odstawiłam leki, i czuję się dużo lepiej. Przecież po nich tak człowiek zamula, że to tragedia. Jeszcze ta wysypka po lamo, która mi nie chce zejść. A podobno lamo ma najmniej skutków ubocznych, to skoro po niej przymulałam, to co by było po innych stabilizatorach.

Ale miał ktoś takie pomieszanie, że euforia a zarazem silny lęk? bo ja tak często mam jak mnie za bardzo wywali w dobry nastrój. teraz takie mam lęki, że się na terapię wrócić boję. Przestałam chodzić z nienacka, bo uznałam, że jestem juz zdrowia i po co mi terapia jak sobie radzę, tylko głupie lęki wróciły.

Tak poza tym to momentami czuję się wręcz cudownie, tylko jak ten stan mija, to zawsze jest dół, płacz, myślenie o samobójstwie i to jest przykre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukrowana, Hej ;)

Masz hipomanię jak tralala,mało śpisz jesteś wypoczęta-klasyczne objawy.....

Zapanuj nad tym: odstawienie leków,rzucenie terapi-cudowne ozdrowienie to tylko chwilowe,ale rób jak uważasz.

Ostatnie zdanie Twojego postu mówi samo za siebie.

Trzymaj się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wczoraj pierdzielło w dół, do leżącej, płaczącej depresji. Cały dzień przespałam w łózku płacząc i jak to mówi mój mąż "jojdając" nad sobą, ciągłe myśli s. Te szybkie zmiany są strasznie męczące, w sobotę fajnie, nawet bardzo, wczoraj mega dół, a dziś chwiejnie aczkolwiek znośnie. Kolejne podejście do lamotryginy... obecnie dawka 50mg, daleka droga do stabilizacji, o ile cokolwiek zaskoczy. Trzymajcie się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale miał ktoś takie pomieszanie, że euforia a zarazem silny lęk?

 

Szybka zmiana faz albo stan mieszany. Jak tak miewam, to znaczy mam spalający atak euforii, który przechodzi w niepokój z pobudzeniem ruchowym. To drugie jest okropne. Z tym że na obecnie ustawionych lekach tak nie mam, ja biorę lamo.

 

kweta 200-300

lamo 100-200

sertalina 100

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu w niedziele, byłem w Krakowie. Wybrałem się tam ze względu na mecz Wisła - Ruch :D Jak wiadomo sympatyzuję 'Niebieskim' Dotarłem tylko w okolice stadionu. Czyli, jak zwykle plany wzięły w łeb ale nudno nie było hehe. Z racji, że relacje na linii Wisła-Ruch są teraz dobre a z samymi Wariatami z spod znaku Sharks nawet bardzo dobre, to i dało się w większości krótkich relacji wyczuć pozytywne nastawienie do mojej osoby :D Na stadion, nie wszedłem bo takie kolejki były że masakra. Poczekałem na Ziomali z Ruchu i Naszych Zgód do końca meczu i razem ze śpiewem na ustach wyruszyliśmy pieszo w stronę dworca. Po drodze jak wiadomo, nakupili sobie procentów na podróż ;p Pod dworcem pożegnaliśmy Sharksów i podziękowaliśmy za gościnę ( Wielu chłopaków razem piło w knajpie przed stadionem ) Klimat Krakowskiego rynku sprawił, ze nie pojechałem z powrotem z Ziomkami do Katowic hahahaha. Kupiłem sobie piwka i tak sobie siedziałem włączając się do rozmowy z ładnymi Paniami :D W wspomnianej knajpie w barze miałem 'śmieszy' wypadek. Mianowice: wleciał mi portfel do muszli :D Siedziałem tak sobie na tym Rynku co jakiś czas chodząc. Nad ranem siedząc na przystanku maiłem nie codzienną sytuację. Konkretnie pijana starsza kobieta, ściągnęła majtki oddając moc n a tym że przystanku, zalewając go :DD Z początku nie dowierzanie a potem miałem beke ;p Tej 'świni' powiedziałem żeby następnym razem lała na trawce i pozaczepiałem ją trochę. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Kobieta mówiła, ze mi walnie, ale na słowach się skończyło. Szkoda :(:D Byłem już przygotowany na tę ewentualność haha. Ustawiłem gardę i mówię to dawaj hahaha. Oczywiście bym jej nie uderzył :) Po jakimś czasie pojechałem, ale nie w tę stronę co miałem. Niestety, kiedy już dotarłem z powrotem do dworca, okazało się że nie mam portfela ;/ Pojechałem znowu w inną stronę, tam gdzie go musiałem zgubić ale go nie było ;/ Wkurzony byłem. W końcu zadzwoniłem do znajomej i mi zamówiła przez neta bilet na busa, tylko musiałem podać kod kierowcy :D W domu byłem po południu :D Oczywiście następnego dnia pojechałem do Urzędu Miasta zgłosić, ze zgubiłem dowód. tak samo do banku. Do Krakowa wybieram się najprawdopodobniej w piątek i wieczorem bym się spotkał z kimś, jak ktoś by miał ochotę posiedzieć na Rynku :D Jest tak klimatycznie :) Jadę tam turystycznie. Podoba mi się tam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale ja nie chcę brać leków :( chcę żyć bez nich. kiedyś miałam tak, że parę tygodni hipo, potem wiele miesięcy ciężka depresja. teraz jakoś od tego roku, bo trochę miałam w tym roku problemów osobistych zaczęły mi się te mieszane stany. Chciałabym mieć stabilny nastrój. Ale bez leków, bo te leki niszczą mózg i spowalniają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×