Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dopiero do domu wróciłam. Po pracy młodego zgarnęłam do lekarza na kontrolę z karkiem i popędziliśmy do galerii po prezent dla koleżanki, bo jutro w szkole robią Mikołajki. Coś zjedliśmy, bo nie było kiedy w chałupie. Potem do Sephory, bo mam 20% off i menszowi kupiłam perfumy pod choinkę. Wracając Lidl i tak to dzień minął.

I odkryłam stoisko Yankee Candle!!! Sprawiłam sobie frajdę i kupiłam dwa woski, właśnie uruchomiłam kominek. Dziewczyny miałyście rację, są niesamowite, cały dom pachnie. :yeah:

 

platek rozy, No to miałaś dziś przeboje... Ale temat fikającego serducha ogarnięty, zalecenia masz i jedziesz dalej!

Bardzo fajny sweterek, zazdroszczę lumpków ze skarbami...

Co będziesz jutro robić z tak pięknie wolnym dniem?

 

cyklopka, Oj bidulko... Jak się teraz czujesz? Wiesz przynajmniej skąd te boleści i rzyg?

 

Purpurowy, Jak się trzymasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, o Kochana tez wosk pale wlasnie :D koncowe tego dyniowego :) :105: cudowne sa prawda?

Jutro to nie wiem , poki co czekam zeby moje serce sie laskawie z deczka uspokoilo :bezradny: wiec nie robie zadnych specjalnych planow. Moze poczytam , pomaluje .... Nie wiem .

 

A Ty jakie masz plany Kochana????

 

mirunia nam zaginela :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Jaką przerwę zakończyłeś?

 

platek rozy, Dyniowego nie było, babki mówiły, że nie dostały w ogóle. Kupiłam sparkling snow (trochę taki choinkowy) i candy cane lane. Nie ma śniegu, to chociaż pokominkuję świątecznie. ;) na strasznie długo mi starczy, bo mam mały kominek i tak jedną czwartą wrzuciłam , a tak pachnie... :105:

Nie wiem, co porobię jutro, zależy jaka będzie moja kondycja. Na pewno trochę poogarniam, pogotuję, ale też chcę skorzystać i trochę czasu dla siebie znależć.

 

Mirunia ,właśnie, gdzie jesteś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wychodzę ze szpitala w przyszłym tygodniu. bardzo sie tego boje. wróciła mi nerwica. a było naprawdę fajnie. pisałem książki, chodziłem na spacery. dużo fajnych dni spędziłem w tym szpitalu. Nerwica była już słabiutka. Ale teraz jestem napięty. Nie wiem jak to będzie. Cholerna choroba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Slonce moze to jakis wirus i takie mdlosci od tego? Tulam Cie goraco!

 

 

kosmostrada, tez na swieta zamierzam dokupic wosk swiateczny :) a calego nie dawaj nigdy bo jest tak intensywny ze boli glowa. :mhm::mhm::mhm: Ja daje zawsze jakis kawalek i mam w sumie taki wosk tez na kilka razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, zapewne przeraza Cie wizcja zycia poza murami szpitala bo tam taki dlugi czas spedziles ---stad nawrot nerwicy ale nie mozna zycia przepedzic w szpitalu . Zajecie , zajecie i jeszcze raz zajecie tylko nie takie z przymusu a takie dla frajdy tez .

 

Little Red Fox, ja zaraz kapiolka i lozkolandia :D

Musze tylko sie nafaszerowac kroplami na serce.

 

JERZY62, Purpurowy, filip133, :papa::papa::papa::papa:

 

Purpurowy, trzymam kciuki , oby sie udalo! Nie poddawaj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, Duża zmiana się szykuje u Ciebie, nowy etap w życiu to i stres jest. I to jest normalne i masz do niego prawo. A my nerwicowcy od razu nakręcamy się. :bezradny:

 

Little Red Fox, Ja wykąpana nareszcie idę poodpoczywać i litowac się nad swoim brzuszkiem... Nie mam nawet siły malować, chociaż fajny projekt w pracy narysowałam... A Ty już też w piżamce?

 

platek rozy, No to mnie ten mały kominek uratował, bo bym cały wosk zapuściła.

Jutro wolne mamy!!!! :yeah: Ciekawe, czy będziesz tak jak ja miała ekstazę nerwową w czwartki wieczorem... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że ten szpital w którym jestem na Dolnej 42 jest naprawde fajny. Nie czuje sie, że jest się w szpitalu. Atmosfera super, żadnych konflikcików ani oszołomów, ludzie życzliwi. Wiosna i wakacje były super - wielogodzinne spacery po parkach albo wzdłóż wybrzerza Wisły. Wychodziłem z kolegą około 15:00 a wracaliśmy na 21:00 ledwo powłócząc nogami. Zmęczeni ale zadowoleni. Książki tutaj cztery napisałem. Finansowo się podzwignałem. Wszystko na plus. A teraz trzeba wyjść. Nie wiem jak tutaj po takim pobycie gdzie ma sie towarzystwo cały czas wrócić do mieszkania. Szpital zmienia. Tutaj wszystko jest łatwiejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×