Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nowy objaw, tzn., strasznie wyczulił mi się słuch, do tego stopnia, że słysze jak maluję sobie np. paznokcie, doprowadza mnie to do szału!!! Albo sąsiad 2 piętra wyżej przybija gwóźdź do ściany a ja to słyszę, i wsłuchuję się, czy aby omamów nie mam. Ostatnio zawołałam Mamę moją, żeby mi powiedziała, czy też to słyszy...żenada :( Dziwne to i mega denerwujące i dziś rano przez to PRZESŁUCHY, (tak sobie to sprytnie nazwałam), byłam mega zestresowana, i prawie paniki dostałam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorek, SZUKAMPOMOCY79, może nie do końca takie przerąbane. Umysł wyostrza nasze zmysły, aby ustawić organizm w stan gotowości, bo przecież lęk (sytuacja powodująca lęk) nie śpi, może nas dopaść w każdej chwili.. Niby mamy być na to przygotowani, jak sarna na atak lwa, czy tam jakiegoś innego drapieżcę. Ale do jasnej cholery, w pobliżu nie ma żadnego lwa (lęku)!! Jest on w naszej głowie (tylko).

Hmmm, więc może by te wyostrzone zmysły wykorzystać jakoś, np. do podziwiania wspaniałego świata, który jest wokół nas, do rozkoszowania się życiem, które zostało nam dane, do wsłuchiwania się w każdy dochodzący zewsząd dźwięk.

Polecam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze, że każdy z nas boryka sie z podobnymi problemami, każdy z nas może powiedzieć, że jest chory, każdy przechodzi rózne etapy tej choroby, najlepsze jest w życiu to, że ludzie są różni, dobrze,że nie wszyscy przechodzą mgiełki(ataki) w tym samym czasie, bo nie byłoby osoby, która umiałaby nas pocieszyć. Tak naprawdę wszystko o nerwicy wie, ta osoba, która to sama przechodzi, zrozumienie-to za mało, żeby pomóc. To forum jest świetne, ale szkoda że tak późno się dowiedziałam. Ale lepiej późno niz wcale prawda? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey ;) Mam 15 lat ;). Moje napady wygladaja glownie tak: nagle robi mi sie goraco i dziwnie sie czuje jakbym miala za chwile zemdlec chociaz nie zdarzylo mi sie to jeszcze . . . Potem jestem cala czerwona i siedze jak trup w szkole. Chodzi tu glownie o wystepy na forum, ale ostatnio zauwazylam ze napada mnie to wszedzie glownie tam gdzie sa ludzie. W kosciele siedze sobie i mysle ze ludzie na mnie patrza to od razu dostaje ataku ale tylko jak stoje. Jesli mam cos czytac, spiewac no dokladnie wszedzie. Unikalam nawet juz szkoly, kiedy mam 2 polskie nie ide do szkoly bo boje sie ze bede musiala czytac. Zdarzylo mi sie nawet kiedys przy kolezankach dostac tego ataku gadalam z nimi nagle sie zatrzeslam jak nie wiem i wymyslilam szybko ze mnie brzuch boli. Ale wtopa byla. Chyba nic nie zauwazyly... Mam nadzieje.. Ostatnio tez bylam u fryzjera siedzialam i nale zrobilo mi sie cieplo. I znow atak. Nie moglam usiedziec na ty fotelu. Wszystko mi przeszkadzalo, ze mam wlosy na buzi i to doprowadzilo mnie do ataku. ;(. Jesli ktos tego nigdy nie przezyl... To jest naprawde nie do pomyslenia ... Chyba tego nie widac, ale jesi ktos obserwuje cie to na pewno widac. Mowilam juz o tym pedagogowi i nauczycielom, ale oni nic sobie z tego nie robia. Mama powiedziala, ze zabierze mnie do psychologa. Tez dlugo czekam juz na ta wizyte. NIe wiem co mam robic... Nie mgoe nawet sie patrzec w oczy. Unikam Kosciola jak ognia szczegolnie jak mam cos przeczytac.. O jena ... tzn Chodze ( tez chodzilam co niedziele, na roratach wszystko) a teraz jeszcze dochodzi bierzmowanie. I spotkania i wtedy musze modlitwe odmawiac codziennie rano sie modle zeby tylko ksiadz nie wybral mnie do modlitwy ;( . Nie wiem co mam zrobic... Chyba pozostaje mi tylko uwierzyc, ale tak sie nie da. A. Jeszcze cos. Jestem osoba bardzo bardzo niesmiala, i praktycznie na lekcjach nic nie mowie zalezy na jakich ... Tylko niemiecki :) bo to moj ulubiony przedmiot ;) dlatego sie udzielam :D nauczyiela tez mam fajnego :P .. ;] Pozdrowionka ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje tez sie czesto pojawiaja w miejscach publicznych,wyjscie na miasto na zakupy :shock: kolejki w supermarketach doprowadzaja mnie do szalu wrecz :shock: dojazd autobusem to samo,a teraz doszlo to jak ktos mnie odwiedza ze znajomych a zwlaszcza kolezanki ktore przychodza na plotki,kiedys moglam tego sluchac i normalnie rozmawiac a teraz mam ochote czasami powiedziec zeby sie zamknela i dala mi spokoj z tymi bzdurami,nie wiem moze tak przezywam tez to wszystko co sie u innych dzieje ze nie chce juz tego sluchac. Ostatnio dostalam ataku paniki w kinie jeszcze przed filmem sie zaczelo ,prawie cały film siedzialam jak na szpilkach i gleboko oddychalam a w myslach mialam :" tylko wytrzymaj tylko wytrzymaj" uderzenia goraca i ten strach ze zaraz padne przy wszystkich. Uspokoilo sie jak bylam blisko domu. Często gesto wmawiam sobie ze nic mni nie jest ze musze sie tylko uspokoic i mi przejdzie i tak w kolko ,bo raczej zajecie sie czyms innym mi nie pomaga. Musze sie wyciszyc i pomyslec pozytywnie.

Tylko ze jak juz taki atak nastapi malo co pomaga ,procz jakiegos wspomagacza z apteki :? No cóz trzeba jakos sobie dalej radzic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam..Ile czasu mogą trwać zawroty głowy i nudności przy nerwicy?

 

Princessa, chyba Cię nie pocieszę, ale ja mam zawroty głowy już od 8 miesięcy na okrągło... moje zawroty głowy wyglądają tak, że mam chwilowe wrażenie, że upadnę, że mnie ściąga na którąś stronę albo czuję się, jakbym żyła na statku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Desdemon mnie też raz złapało w kinie, niestety nie dałam rady wysiedzieć do końca, musiałam wyjść w połowie filmu. Czasami jak jadę autobusem lub tramwajem to przesiadam się kilka razy by dojechac do celu a o jeździe metrem juz nie wspomnę. Dlatego jak robi sie tylko ciepło to wsiadam na rower i pedałuję po całej Warszawie na rowerze.Dzisiaj zdretwiał mi jeden palec u lewej dłoni, bardzo głupie uczucie. Chyba moja nerwica wzieła się na sposób i po kawałeczku zaczyna atakować moje ciało :D Szczerze powiem, ze mam już dosyć zresztą chyba każdy kto tutaj pisze ma dosyć tej "zołzy".

Do duszy z taką chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie teraz po atakach przychodzi taka mała derealizacja.

Tzn czuje sie jakbym nie był soba tylko jakims robotem - nawet mi sie to podoba :D

W tym stanie moge robic wszystko, nie czuje zmeczenia, tylko gorzej ze skupieniem ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ja też spytam ...

 

Mam 18 lat u mnie to przeważnie problemy z oddechem nabiore to musze szybko wypuścić powietrze mam bóle , szczypanie wrażenie jakby mi kości w klatce blokowały oddech taka ciasnota... na dodatek pobudki w środku nocy jakieś manie ,fobie kołatanie serca wie ktoś kiedy to może ustąpić jeżeli chodzi o psychoterapie i leki bo takowe biore

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej z sekundnika nie korzystałam, ale psycholog nauczyła mnie świadomego oddychania. Polegało to na tym, że robiłam wdech nosem, a wydech ustami, przy czym przy wdechu i wydechu miałam w myslach powtarzać 4 zdania. Oto one:

1. Robię wdech i uspokajam ciało

2. Robię wydech z uśmiechem

3. Przebywam w chwili obecnej

4. Wiem, że to jest cudowna chwila.

Może komuś się przyda ten sposób oddychania. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi czy dramatyczne bóle mostka tzn kości mostka są normalne przy nerwicy ?? Uczucie poprostu jakby ci kości wszystkie miały sie zaraz wbić co jest przecież niemożliwe

Ja tez to ostatnio zayważyłam u siebie, ale stwierdziłam, że to nie jest niebezpieczne. Czasami tak zaboli jakby chciało mi całą klatkę zgnieść, ale nie ma co wpadac w paranoje. Poczekać kilka dni i przejdzie, a jak nie to do lekarza sie zgłosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak...tyle że temu towarzyszą osłabienia tzn robi mi sie słabo taka np ciemność 20sekundowa a pozatym strasznie denerwuje ....

 

Ale to raczej na tle nerwowym, ja coś takiego mam ja dużo płaczę. Też pojawiają mi się bóle w klatce, pod mostkiem, ból lewej ręki, osłabienie, wrażenie, że zemdleję. To jest chyba od nadmiernego napięcia mięśni od nerwów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi czy dramatyczne bóle mostka tzn kości mostka są normalne przy nerwicy ?? Uczucie poprostu jakby ci kości wszystkie miały sie zaraz wbić co jest przecież niemożliwe
Nie, to raczej nie jest normalne. Ja miałem identyczne uczucie dotyczące szyi. Parę dni później nie mogłem ruszać głową i mówić, czując jakiś okropny ucisk mięśnia na korzeń nerwowy. Okazało się, że miałem skręcony kręgosłup szyjny. Radziłbym Ci tego nacisku kostnego nie olewać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×