Skocz do zawartości
Nerwica.com

szamaJa

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia szamaJa

  1. A ja sama nie wiem , tak sobie myślałam że jak się zaręczymy to bedę miała większe poczucie bezpieczeństwa, na terapie trudno mi się wybrać, teraz byłam na papierosie zapaliłam dziś 1 i tak mi sie dziwnie zrobiło , że mam wrażenie że zemdleje, jakoś kurcze nie jestem pewna co może się stać.aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa &^%*^%^^#%%$3 fajnie że bedziecie w polsce :-) a tak to Aguś z jakiego miasta pochodzisz po akcencie to mi się wydawało że kieleckie mam rację? [*EDIT*] ps to moj nowy nick :-) [*EDIT*] nie wiem czemu ale na bedewere nikt nie odpisywał, może tu na forum traktują mnie jak wariatke do ktorej nie warto pisać, nie wiem juz sama tylko ty jakoś masz ochotę :-)
  2. Ja mam pytanie, moje ataki są dziwne bo nie odczuwam strachu ale nie wiem jak to opiasc, czuję napięcie uczucie chęci ucieczki, i jakbym była pijana lub ogłuszona.. to jest dziwne uczucie i nie wiem jak sobie z nim radzić
  3. Ja chyba od tygodnia czuję sie lepie, codziennie kładąc się spać powtarzam sobie "SIŁA WEMNIE , PORADZĘ SOBIĘ" robie to też po przebudzeniu, staram sie pożądnie wyciągnąć i poczuć przyjemny dreszczyk, ciężko mi z tym bo od jakiegoś czasu nie odczuwam przyjemności, jedynie sex mi ją daje :-) Mam nadzieje,ze utrzymam ten stan, trzymam za siebie i za każdego za tym forum. Najwazniejsze jest aby pisać nie o tym co złego, co fizycznie nas męczy ale to co w danym momencie się czuje, ja to traktuje jak terapię, nie mam z nkim gadać na ten temat, dużo przyjaciół straciłam przez tą nerwice, wycofałam się całkowicie z życia towarzyskiego teraz zostało mi forum i wsasze wysłuchanie. Kiedy chodziłam na psychoterapie psycholog kazała mi pisać dużo aby nie bombardować swojego umysłu myślami, i powiem wam że to pomaga, jak prysznic :-)
  4. JA TE UCZUCIE Z RANA SŁODKO NAZYWAM DELIRKĄ, nie można sie tym stane przerażać bo z czasem przechodzi, ja też czasami się trzęse z rana, jak galareta od środka telepka. Pozytywne myślenie to podstawa, wiara we własna siłę wewnętrzną
  5. Mnie też ostatnio wszystko swędzi u ciebie jednak są objawy alergiczne, nie przerażaj się tym wypij wapno, to pomoże :-)
  6. Rozmawiałm z kimś mądrym na tym forum i doszłam do wniosku,ze najważniejsze jest pozytywne nastawienie. POwtarzaj sobię ciągle że JESTEŚ SILNY, I SOBIE Z TYM PORADZISZ. Ludzie mają w sobie dużo siły i tego trzeba sie trzymać. Co co czujesz zdarza mi się bardzo często, ale trzeba nauczyć sie to ignorowac, to tylko majaki kóre miną. Najtrudniej jest sobie zaufać, ale jesteśmy ważni, trzeba coś zrobic dla siebie. Pozdrawiam
  7. dużo pokładam nadzieji w tym forum, tylko wy wiecie co mi dolega, ja czasami zaczynam czuc sie tak beznadziejenie ze nie widze dla siebie szans, jednak staram sie myslec pozytywnie codziennie wstajac błagam Boga o pomoc, i powtazam sobie"dam sobie rade, jestem silna" oby to pomoclo Zaczyna odbierać mi lewą rękę, jakby zamarzła, czuje sie ciągle jakbym była pijana, ogłuszona, i dokonca sobie nie ufam, boje sie ze strace nad tym panowac i zwariuje, przestalam sie cieszyc i do tego nie dam rady pracowac, wszystko sie dzieje jak w amoku, jakbym byla we snie, nie panuje nad myslami wydaje mi sie ze jestem inna osobą w swoim ciele. Mam powazna plany na przyszlosc zareczyny, dzieci ale nie wiem jak bedzie wygladal moj jutrzejszy dzien, co bedzie za godz, wiec zrobilam cos najgorszego - przestalam marzyc Prosze pomozcie mi [*EDIT*] mam problemy z jedzeniem, praktycznie nic nie jem, moze dlatego czuje sie tak podle,zmuszam sie aleeeeeeee jest z tym ciezko, spie dobrze wtulam sie codziennie w chlopa i wyobrazam sobie ze w nim tone, zasynam i spie, jednak budzac sie nigdy nie czuje sie wypoczeta. Mam dosc myslenia, moje ataki lekow to poczucie chec ucieczki, sztywnieje i musze biec, uspokajam sie ale nie mam ulgi takiego typu ze wiecie robi sie ufffffffffffff minelo, jest k.... co teraz? jak żyć? [*EDIT*] Wczoraj byłam u brata jest odemnie o 6 lat młodzszy ma 21 lat tyle co ja majac 1 atak nerwicy, zwierzył sie że ma depresje a ja nie wiem jak mmu pomoc, dla niego musze byc silna by mu pomoc, nie wiem nie pochodzimy z patologicznej rodziny, nie było u nas przypadkow choroby psychicznej, nerwicy, depresji czego kolwiek a jestesmy tak mocno podatni nie wiem co robic, martwie sie o siebie i o niego
  8. szamaJa

    prosba o pomoc

    ja ostatnio sobie nie radze, czuje sie jak bemben pusta, nie mam juz atakow leków ale stan otępienia i poczucie swędzenia nie wiem jak to opisac, wszystko mi przeszkadza uwiera, swedzi piecze, ciagle ze soba gadam 24 godz na dobe nawet we snie. Jak sobie radze..hmmm mowie do siebbie bedzie dobrze, pytam siebie czemu sie tak czuje i od lutego zaczynam psychoterapie lekarstwa-odpada mimo ze moje zycie stalo sie jak sen, irracjonalne, w glebi duszy wiem ze musze zyc :-) to minie, nerwica mija u jednych trwa latami u innych tygodniami, trzeba wierzyc nie walczyc ale wierzyc i co najwazniejsze NIE PANIKOWAC to jest trudne czasami wrecz nie dokonalne ale trzeba bo sie zamknac mozna w bleddnym kole :-) [*EDIT*] ja ostatnio sobie nie radze, czuje sie jak bemben pusta, nie mam juz atakow leków ale stan otępienia i poczucie swędzenia nie wiem jak to opisac, wszystko mi przeszkadza uwiera, swedzi piecze, ciagle ze soba gadam 24 godz na dobe nawet we snie. Jak sobie radze..hmmm mowie do siebbie bedzie dobrze, pytam siebie czemu sie tak czuje i od lutego zaczynam psychoterapie lekarstwa-odpada mimo ze moje zycie stalo sie jak sen, irracjonalne, w glebi duszy wiem ze musze zyc :-) to minie, nerwica mija u jednych trwa latami u innych tygodniami, trzeba wierzyc nie walczyc ale wierzyc i co najwazniejsze NIE PANIKOWAC to jest trudne czasami wrecz nie dokonalne ale trzeba bo sie zamknac mozna w bleddnym kole :-)
  9. szamaJa

    prosba o pomoc

    Kochana jedno jest pewne my tu wszyscy cierpimy, ja tez mam nawrot choroby, i boje sie mocno Będzie dobrze musisz w to wierzyc
  10. ja zaczynam peychoterapie od lutego, jednak sie martwie czy jest dlamnie jeszcze jakas szansa, czuje w sobie tak ogromne napiecie ze ulga to dlamnie cos obcego od kilku tygodni jest ciagle źle, do tego mam dziwne objawy, jakby cos sie ciagle dzialo wokol mnie, prady mnie przeszywają czuje sie jakby mrowki pomnie chodzily, boje sie choroby psychicznej, prosze o opinie
  11. nie wiesz jak mocno maze komus zwierzyc sie i płakac aż ulży ryczec
  12. Mam teraz problem nie z zaburzeniem pamięci lecz ze sobą, w tym momencie czuje pustke jakbym nic nie czuła, boje sie tego stanu. Moja historia zaczeła się od ataków lęku silnych przychodzacych w dziwnym momencie od 3 tyg ataki leku zmniejszyły sie zadziej sie pojawiają ale wzzamian pojawił się stan otępienia, jakbym była balonem, staram sie na siłę uśmiechać nie przejmować ale boję się że to depresja, nie znam tego uczucia, co to może być, jak sobie z tym radzić, ataki lęków to pikóś bo czujesz a teraz nic.
  13. zrezygnowałam z psychoterapii jakies 2 miesiace 3 tenu, nie wiem czemu, to była rzecz moja cos co robilam dla siebie, teraz szukam psychoterapeuty z tym ze nie wiem jak to zaczac robic, bo jak juz to chcem chodzic do najlepszego, z certyfikatem itp itd nie wiem czy jestem gotowa by stawic sobie czolo, swoim lekom i postrzegania świata mam czasami poczucie deralizacji ale nie przeraza mnie on tak jak to było wczesniej do tego mam dziwne uczucie ze jest to nerwica udawana, nie wiem czemu ale nie wierze w to co sie dzieje czasami staram sie z tego smiac, ale nie mija smutek ,,i tak jakos :-)....
  14. hmmm, umnie było inaczej, wychowywał mnie ojciec, mama niestety wyjechala za zarobkiem, rzucono mnie na głęboką wodę jedyna dziewczyna w domu wiec sobie wyobraź zmywanie pranie sprzatanie :-) nie narzekałam dopuki moje kontakty z ojcem przeistoczyly sie w wieczna walke, bunt, kłutnie, nie było mi łatwo ale miałam braci razem z nimi wspieralismy sie duzo mi poagali, rozweselali, kiedy brat wyjechał jebbbbło wszystko kilka miesiecy pozniej mialam 1 atak leku i tak oto skonczylam 27 lat i od 3 lat mam ataki nerwicowo depresyjne aleeeeeee: dzis swieci słonce :-) rolingstone nie wiem czemu ale dzieki twojej odp poczulam sie lepiej, za mocno sie staram, za mocno chcem juz teraz pędze przez te zycie i czuje sie ciągle zmęczona dziekuje
  15. masz zupełną rację, Ja nie chcem tkwic w stanie jakby zamrożenia chcem się cieszyć życiem, wiesz przedemną zaręczyny boję sie ze nie bede w stanie się z nich cieszyć, boję sie tego niebardzo mam pomysl na przerwanie błędnego koła, ponieważ albo sie boje albo mam doła nad ktorym nie panuje kiedyś z tego już wyszłam tylko niepamiętam jak jeśli chodzi o wsłuchiwanie się w siebie to robie to ciągle, obserwuje swoje reakcje słucham siebie i gadam ze sobą w myśli, wymyslam np dialogi z tobą, z facetem, z rodzicami itp itd ps. co rozumiesz mowiac "rozumiem, ale po pierwsze - nie powinnaś za bardzo wsłuchiwać się w siebie, bo w końcu naprawdę coś zobaczysz :)" czy mozna sobie tak wkrecic , nakrecic do wariactwa? mysle ze w glebi duszy to ja jestem przerazona zyciem, boje sie rutyny, monotoni, ze nie bede szczesliwa..eeeee same smuty jednak wiem ze mam w sobie sile
×