Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie radzę sobie z agresją.


Adam55

Rekomendowane odpowiedzi

*Wiola*, jakoś nie widzę żeby w czasie gdy piszę posty autor się udzielał wiec nie zwracam się obecnie do niego. Nie chce mi się z tobą tej dyskusji prowadzić bo powiedziałam sobie ze z nikim juz na forum nie wejdę w przepychanki wiec pozwól, że się wycofam. Dobrej nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Argish, A ja sobie powiedzialam, że po ostatnich opiniach na temat moderowania, będe w miarę możliwości zdecydowanie rzetelniej pilnować porządku . Tak więc dobranoc.

ps . To czy się udziela w danym momencie czy nie , nie ma znaczenia, przeczyta za godzinę , albo jutro , a nikomu chyba nie jest miło w takiej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,przyznam szczerze nie spodziewalem sie takiej dyskusji w tym temacie. Osoby oceniajace mnie negatywnie maja do tego prawo i maja racje,sam nie mam do siebie szacunku za to co robie, macie racje powinienem zostac sam nawet jej to powiedzialem sam lecz nie zostawila mnie. Mimo tego co robie kocham ja i chce byc normalnym czlowiekiem. Widzialem jak tata bil mame dlatego nie chce powielac jego zachowan i zrobic cos poki jest to jeszcze mozliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co, którzy tak krytycznie ocenili kolegę Adama chyba sami mają większy problem z szeroko rozumianą agresją. Autor przynajmniej widzi, że ma problem i że robi "coś" złego a nie jak "Wy" nie widzicie ani odrobiny niestosownego zachowania z waszej strony. A przecież problemy z panowaniem nad sobą to nie koniecznie jest wina danej osoby. I bójdą jest gadanie głupot, że jego dziewczyna jest tutaj najbardziej pokrzywdzona, bo Ona może w każdej chwili od Niego odejść a On sam od siebie raczej nie bardzo więc polecam czasem się zastanowić zanim coś sie napisze.

Dobrze Adam, że w porę zacząłeś zauważać, że zaczynają być przekraczane jakies granice (mam na mysli szarpanie "innych" ludzi), więc myślę, że nie jest tak źle ;). Jak już wspomniano, ważne żeby poznać przyczynę takich zachowań i z nią walczyć - i nie chodzi o to, co pisałeś wczesniej, że denerwuje Cię wszystko tylko o coś "głebszego" ;). A tak doraźnie, zastanów się może czy jest cokolwiek co Cię uspokaja i wycisza, jesli tak to poświęcaj temu codzinnie "chwilę" czasu, nie jak już się denerwujesz ale tak po prostu, żeby się zrelaksować. A reszta, to już pomoc specjalistyczna ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adam55, Hej Adam. Wspieram Ciebie w tej calej nielatwej dla Ciebie sytuacji. Widzisz wiekszosc osob i tak zrobila z Ciebie damskiego boksera. Nie przejmuj sie . To nie Twoja wina, a choroby. Dziekuj za wyrozumialosc swojej dziewczynie, cud z niej, naprawde. Zapisz sie na terapie, chodzcie najlepiej razem z partnerka. Malo jest tak wyrozumialych osob na tym swiecie, bo wiekszosc ludzi z gory Ciebie skreslila, nic o Tobie nie wiedzac. Byc moze Twoja agresja zwiazana jest z dziecinstwem, ale nie wnikam w to. Lecz sie poki wszystkiego nie stracisz , bo pewnego dnia moze byc za pozno.

Powodzenia !

ps- w sytuacjach gdy masz atak gniewu powinienes bardzo stanowczo byc wybity z "rytmu" odwrocic uwage od calej tej sytuacji, polecana jest np metoda z gumka na rece. Gdy atak sie zbliza do fazy kulminacyjnej z calej sily naciagnij gumke na rece abys poczul bol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znów to zrobilem :( znów wyładowałem agresję na swojej dziewczynie znów sprawiłem jej ból smutek znów przeze mnie cierpi :( wizyta u psychologa dopiero 23 lecz już teraz nie radzę sobie z wyrzutami sumienia :( macie racje oceniając mnie negatywnie, nie zasługuje żeby ktoś mnie bronił czy stawał po mojej stronie :( jestem po prostu złym człowiekiem który rani innych :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novymivo, ja potrafię doskonale wczuć się w kolege Adama, gdyz problem z agresja jest mi nieobcy i jestem prawie ze pewna ze pomoga tylko leki oraz sport ekstremalny.

zreszta tak szczerze mowiac ... moze to nie jest odpowiednia dziewczyna jesli nie potrafi trzymac Cię w ryzach..moze Tobie by sie przydała herod baba, ktora przywołała by Cię do porządku. Prawda jest taka ze Twoj "problem" nigdy nie zniknie, wiec lepiej poustawiaj sobie pod to rzeczywistosc. Mozna go tylko zminimalizowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, nie zwalaj winy na ofiarę, tego nie wolno robić. Adam55, a myślałeś o tym, żeby iść też do psychiatry? Może leki by cię trochę wyciszyły. Wiem, bo też miałam problemy z agresją i czasami niewiele brakowało, żebym skończył na policji. Dodam, że brzydzę się przemocą i z trudem się przed nia powstrzymywałam, po prostu krzycząc na wszystkich dookoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpuściłem psychologa i od razu zapisałem się do psychiatry, wizyta 23 trochę się boję ale wiem, że to najlepsze co mogłem zrobić. Mam pytanie, czy psychiatra przepisze mi leki które zniwelują moje wybuchy agresji? powiem szczerze nic mi nie pomaga a najgorszy jest stan w którym krzyczę i wiem i widzę że krzyczę lecz odbieram to jak przez jakiś pryzmat jak by to był sen z którego zaraz się obudzę. Mam obawy, lecz musze to powiedzieć głośno. Nie poradzę sobie bez pomocy specjalisty, dam radę nie poddam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, Hej zima, zgadzam sie z Toba. Znam z doswiadczenia. Ja tez mialem niezle jazdy z moja eks, co prawda moze do rekoczynow nie dochodzilo, ale potrafilem rzucic czyms od czasu do czasu :D. Czlowiek czuje ze cos sie psuje, to wzmaga agrsje, ale jaki z tego moral. ZDRADZALA MNIE Z 4 ROZNYMI CHLOPCAMI, 3x jej wybaczalem i za kazdym razem kiedy czulem ze cos sie dzieje bylem poprostu agresywny. Masz racje, ze to moze byc niewlasciwa osoba.

Adam55, Stracisz ja czy tego chcesz czy nie. Kwestia czasu. Przykre to :(. Teraz tylko wystarczy gdy jakis pocieszyciel sie przy niej zakreci, a faceci to czuja kiedy dziewczyna jest smutna i to wykorzystaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adam55 zacznij od rozpoznania sytuacji które powodują u ciebie wybuch agresji. Jak już będziesz wiedział jakie to sytuacje to wzmożona czujność - pierwsze objawy gniewu - wychodzisz do innego pokoju, zimny prysznic, itp.

Jak twoja dziewczyna widzi że dzieje się z tobą coś niedobrego - niech wyjdzie z mieszkania na jakiś czas (dla własnego bezpieczeństwa) ty w tym czasie musisz się uspokoić. I postaraj się wyczuć u siebie te pierwsze oznaki gniewu, nauczyć się je rozpoznawać jak najwcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×