Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

my_name, chyba tak odrazu sie jakis facet przygrucha do ciebie

Udzielam permisji na oddanie ciasta w dobre łapensy.

Arhol, Muszę teraz obczaić jak to zorganizować:)

my_name, adres ci dać na PW?

No:)

Tylko tak się zaczęłam zastanawiać, czy ze względu na charakter forum, nie będziecie się bać, że trutki na szczury tam dodałam

my_name, a co mi tam, dawaj, szybciej do piachu pójdę marzenie mi spełnisz

Obiecuję, że będzie bez trucizny, bo wkrótce możecie odzyskać chęć życia:)

nope,sparta.

my_name, nie znasz mnie wiec nie wiesz ze raczej te zycie me jest sensu bez brak nie

Nawet jak mam dobry humor to w sens życia nie wierzę. Ale jesteśmy zaprogramowani na przetrwanie. Myślę, że też byś mi trucizny nie podał:)

Naszły mnie jakieś ponure rozważania, czy byłabym w stanie pomóc komuś umrzeć. W uzasadnionym wypadku na jego prośbę (taka jakby eutanazja czyli). Zdarza wam się zastanawiać nad takimi rzeczami?

zdarza mi się zastanawiać nad sobą oraz swoim powodem doła, ogólnie nie skrzywdził bym nikogo...

Ja dzisiaj spining na siłowni z trenerem i koleżankai zaliczyłam, chyba wole cwiczyc swoim tempem,ale dałam rade , nie zeszłam z roweru

wiec nie było źle.

Na jutro jestem umowiona z kolega R. mymy rozmawiac o swoich planach zawodowych zobaczymy na piatek jakies plany juz sa , na niedziele w sumie tez ,ale jeszcze sie zastanawiam, bo w niedziele kolezanka do Wrocławia mnie ciagnie na targi ksiązki .znajoma ma stoisko i mozemy cos tam za 50% dostac ,ale nie wiem a w piatek inna kolezanka do Świdnicy na wieczór poezji .a tak w ogóle to ja juz nic nie wiem .Jutro jeszcze spółdzielnia mnie czeka, później poczta i odebranie avizo a poxniej wizyta w urzedzie skarbowym czyli to co uwielbiam najbardziej .

Mi się wydaje, że w wyjątkowej sytuacji mogłabym się czegoś takiego podjąć. Może mi się tylko wydawać, a jakby przyszło co do czego, to okazałoby się, że jednak bym nie dała rady.

A wiesz dlaczego teraz masz doła? Ja nie do końca.

tahela, też cie witam

my_name, dołek> zdrady, oszustwa, kilka samobójstw nie chce mi sie wymieniac dalej, plus niska samoocena

tahela, jakie Ty intensywne życie prowadzisz. Ja teraz tylko kombinuje jakby tu wychodzenia z domu uniknąć.

Fizli, to współczuję. Mi chyba głównie to ostatnie doskwiera. No i odizolowałam się od prawie wszystkich i wszystkiego, dzieki czemu nie mam więcej problemów, ale ciągle jest do niczego.

my_name, a po co współczuć... hehe jakoś sobie radzę do zajebania mi daleko

A to dziękuję za zwolnienie ze współodczuwania tych tragedii;)

Dobranoc

my_name, luzik :)

-- 04 gru 2014, 01:56 --

jezus maria i rokita przestańcie tyle pisać bo żem nie nadunszać z łodpisywaniem na wasze tyksty ne

Bry

Yo straszny tu ruch

Fizli, hej taa ruch aż strach pisać fajny masz podpis ,piszę o cytacie

white Lily, i know that right is so pritzi mrau...,

Tak jak mowilem spokojnie nie piszcie wszyscy naraz lel

Czy można tu zamieścić taki obrazek bo nie samym chlebem człowiek żyje

Fizli, pająki zajebiste i znowu Cię chwale dziś dojrzałam wątek.

white Lily, pytanie z góry no to jaka odpowiedz?