Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a drżenie mięśni,trzęsienie kończyn,tiki,perestezje.


Gość -Zalamany-

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie, setki i tysiące razy można powtarzać, jeśli skaczą wam mięśnie, macie takie "tikowe" skoki - to jest niedobór magnezu, nie żadne nerwy! Macie kompletnie, dokumentnie wypłukany z ciała magnez, dzięki naszej "zdrowej" polskiej diecie. Jak się wypłucze magnez, ZAWSZE skończy się to bardzo silnymi stanami lękowymi i depresyjnymi. Mięśnie nigdy nie zaczynają skakać "z nerwów", to są najzwyklejsze w świecie objawy zagłodzenia nerwów obwodowych.

 

http://www.nerwica.vegie.pl/niedobor_magnezu.html

 

do lektury, czytać, uzupełniać niedobory, ZDROWIEĆ. I nie wierzcie ślepo polskim lekarzom, sorki ale jeśli lekarz nie potrafi rozpoznać niedoboru magnezu mając przed oczyma tak charakterystyczne objawy, to jest to jakiś niedorobiony konował który dyplom dostał z punktów za pochodzenie społeczne.

 

Inaczej sprawa się przedstawia przy drżeniu jak "ze zmęczenia", tutaj przyczyny mogą być nieco inne. Owszem zdarza się, że to nerwica, ale bardzo rzadko. Najczęściej to jest jakaś zupełnie inna choroba, która daje nerwicę jako jeden z objawów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi często zdarzało się, że jak miałam stresujący okres i dużo lęków, to mi drgała prawa powieka, bardzo drgała. Teraz jak biorę Filomag B6 powyżej 4 tabletek dziennie to nie drga.

 

No, jeszcze tylko nie wypłukuj magnezu np kawą, herbatą czy colą, jedz pieczywo razowe zamiast białego, a w ciągu paru miesięcy uzupełnisz wyczerpane zapasy magnezu w organizmie... i nerwica zniknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze byłoby gdby wyjaśnić w końcu czy drżenie rąk i głowy w stresujących sytuacjach to sprawa fobii czy braku magnezu?

Bywamy posądzani o alkoholizm - pytanie czy alkoholik/skacowany ktoś ma drżenia w stresujących sytuacjąch czy ciągle? czy nasze trzęsienia mogą mieć fizjologicznie podobne podłoże? jako to z tym w końcu jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz - jeśli człowiek zaczyna się trząść w pewnych sytuacjach, to efekt stresu. Pytanie, czy stres by wystąpił gdyby człowiek ten nie miał niedoboru magnezu :)

 

Jeśli zaczyna mu "skakać" pojedynczy mięsień czy włókno nerwowe, to efekt braku najprawdopodobniej magnezu (ale szczerze niedobory kilku innych rzeczy mogą dawać dość zbliżone objawy). Tak czy tak nie jest to wywołane nerwicą, raczej w drugą stronę - braki magnezu wywołają nerwicę lękową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję pociagnąc wywód dalej:

jeśli ktoś się trzęsie w konkretnej sytuacji, np. w urządzie, u fotografa czy zdając egzamin - to trzęsie się na skutek stresu wynikającego z tego że się znalazł w sytuacji dla niego silnie strsującej, np. ma fobię na tym tle.

Fobie raczej nie biorą się z braku magnezu. Jeżeli trzęsienie się rąk przy jedzeniu na przyjęciu jest tylko skutkiem fobii społecznej, to fobia jest przyczyną tego trzęsienia, a nie brak magnezu.

Ale może gdyby poziom magnezu był wyższy, to pomimo lęku występującego na tle fobii nie doszłoby do tak silnej reakcji?

Jak zbadać czy nasilenie objawów wynika z nasilenia fobii czy z obniżenia poziomu magnezu?

Wiadomo że fobia dostracza dużo stresów, które "zużywają" magnez, w efekcie te stresy coraz gorzej znosić.

Z tego by wynikało, że choć nerwica/fobia nie bierze się z braku magnezu, to może go wywołać, i przez to pogłębić objawy np. polegające na trzęsieniu.

Z własnych doświadczeń mogę napisać, że od ok. roku w ogóle nie piję kawy ani herbaty (ani cocaoli itp), i myślę, że objawy fobii społecznej zmalały. Inna sprawa że pracuję też nad sobą.

 

Jeśli chodzi o tiki nerwowe, jak drganie powieki itp, to one nie zależą bezpośrednio od stresującej sytuacji - tu łatwiej uwierzyć, że są bezpośrednim skutkiem braku magnezu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnez nie jest, nie był i nie będzie lekiem na nerwicę :P Po prostu połowa nerwic jest wywołana brakiem magnezu i przy nich pomaga, lecząc całkowicie. Pozostaje druga połowa, w której w ogóle nie zadziała.

 

I faktem jest, że nerwica może wywołać niedobory magnezu, dlatego warto uzupełniać - ale raczej zdrową dietą (pieczywo razowe, brak coli, kawy i napoi gazowanych) niż tabletkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczka ja też mam takie drętwienia szczególnie w nocy w dzień też ale mniej. I też wmawiam sobie SM , nie robiłam jeszcze żadnych badań w tym kierunku ani tomografii ani rezonansu. Ale zauważyłam że jak się tak bardzo nakręcę to bardziej drętwieją. Też mnie to już wykańcza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to chyba nie jest brak magnezu bo mi od dzieciństwa ręce się trzęsą, tak jak i od dzieciństwa mam lęki. Nie jest tak, że raz się trzęsą a raz nie - mam tak w każdej sytuacji stresowej (a tych sytuacji u mnie jest naprawdę bardzo wiele). Poza tym zażywam magnez w tabletkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten sam problem z głową i rękami :( biorę leki od 3 miesięcy i gdy ostatnio szedłem na wykład czułem się taki pewny, że nic mi się nie będzie działo, a tu klops :( cały chodziłem mimo że dookoła nie byli ludzie w towarzystwie których miałbym się denerwować ;( zaczynam się obawiać, że to przez te kawy i pepsi które tak często pije :( ale myślałem, że mi przejdzie po antydepresantach które biorę ( salipax x2 i lerivon x 1) myślałem, że już wszysytko mogę że jest lepiej a tymczasem jeden durny wykład na który nie musiałem wcale iśc wszystko zepsuł :( chciałem się zapisać na prawko ale chyba nie mam po co tracić pieniędzy wątpie czy wysiedze na wykładach a już nie ma co nawet mówić o jezdzie samochodem. Mam dość :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 16 lat i od mniej-więcej 3 - 4 lat zauważyłem u siebie, że w chwilach stresu drżą mi ręce i głowa. Gdy jestem bardzo zdenerwowany - co zdarza się niestety zbyt często, cały drżę i się pocę ;/ . Jestem perfekcjonistą, dlatego boję się porażek i możliwe że stąd bierze się źródło mojego stresu. Niestety nie umiem sobie z tym radzić, a drżenie bardzo utrudnia mi życie, bo odbiera mi pewność siebie i uniemożliwia wykonanie niektórych precyzyjnych czynności. Gdy podnoszę rękę (np: w tej chwili) ona drży. Nie tak mocno, gdy np: występuje publicznie, piszę sprawdzian, jednak na tyle, że bardzo mnie to martwi.

Czy mogę być chory na nerwicę, czy to jest jakiś rodzaj drżenia?

Czy mam szanse na wyleczenie, zważywszy, że planuję zostać chirurgiem?

Bardzo proszę o pomoc:)

PS:Zacząłem czytać ten wątek od początku i muszę stwierdzić, że nie cierpię na żadne dolegliwości, typu drętwienie twarzy, omdlenia itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi też strasznie trzęsą się ręce.Ostatnio po rozmowie z szefową wręcz nie mogłam kubka z kawą utrzymać.Koleżanka zapytała co mi jest,odpowiedziałam że dziś jeszcze nie piłam.Pieprzone wścibstwo. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie cały czas czuje napięcie (tak jakby w żołądku, pobudzenie) oraz ucisk w głowie na brwi, a najbardziej jak się stresuje, albo z kimś rozmawiam. Czasem mam wrażenie że prawe oko zaczyna mi się zamykać z nerwów, prawą brew mam lekko opadniętą na powiekę i czuje taki dyskomfort. Czuję też czasem mrowienie w prawej nodze, ale największą katorgą dla mnie jest jedzenie na stołówce gdzie jest dużo osób, jest to ogromny stres, czasem jak ktoś mnie o coś spyta na stołówce staram się jakoś odpowiedzieć niestety w ogromnym stresie i pewnie jestem czerwony (chociaż tego nie wiem). Czasem jak ktoś się popatrzy na mnie jak jem lub piję nagle aż cały się zatrzęsę i peszę tak bardo że trudni mi potem jeść. Chciałbym tam chodzić, jeść, pić i być wyluzowany.

Nawet nie wspominam o wystąpieniach publicznych, kiedyś jeszcze jak chodziłem do szkoły, podczas czytania straciłem głos, serce biło tak mocno, cały się spociłem i miałem ciężki oddech.

Myślę że mam fobię społeczną oraz nerwicę lękową. Kiedyś neurolog przepisał mi lek zawierający serotoninę, ale po zażywaniu przez kilka miesięcy raczej nie pomógł.

Chyba znowu muszę się do niego wybrać aby przepisał mi coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak mam jak sie denerwuje. pamietam kiedys w szkole jak mialem jakas prezentacje przedstawiac przed cala klasą to nie moglem kartki z tekstem utrzymac bo tak mi sie rece trzesly;( oczywiscie wszyscy w smiech... a i jeszcze mam takie tiki ze jak zasypiam, jestem w takim polsnie to mam takie wzdrygi... trudno to wytlumaczyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie! Próbuję wstać dziś rano, przeciągam się i nagle... czuję ból nie do wytrzymania w mięśniu łydki, taki kroczący, napinający. Jakby taki skurcz. Trzymało mnie to z 2 minuty.

Co to było? Jakie są tego przyczyny? Wątpię, że to od nerwicy.

Nawet teraz, po jakiś 4 godzinach nie mogę dotknąć nogą do podłogi i chodzę kulejąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez tak mam , czasami nawet w nocy taki skurcz potrafi mnie obudzic , ból straszny. Zacznij brac magnez to pomaga :)

Mi pomaga rowniez przy takim skurczu , staniecie ta bolaca noga mocno na podlodze i rozmasowanie jej.

Ale fakt, potem itak ten miesien boli caly dzien , nie tak bardzo , ale jednak .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, miałem te pierwiastki badane dość niedawno i jak zwykle wszystko w normie.

 

Pamiętam, że rok temu w październiku dostałem podobnego "ataku", tylko był dużo dużo silniejszy. Z natężenia bólu podejrzewałem, że to może być zapalenie albo nawet zerwanie główki mięśnia czy jak to się nazywa. Pół dnia okładałem nogę ręcznikami zmoczonymi w ciepłej wodzie i jakoś popołudniem przeszło.

 

Jak doszedłem już do siebie, to poszedłem do profesora, u którego się leczyłem na nerwicę i on wcale nie zaproponował magnezu czy innych pierwiastków, tylko przepisał Polfilin (lek na zakrzepy) i Acard (na rozrzedzenie krwi).

 

A czy taki skurcz nie może po prostu wystąpić, tak podczas napinania mięśni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie fakt, zasugerowałem się postami reszty grupy - i nie wiem skąd, ale wziąłem przekonanie, że masz codziennie skurcze łydek. Jak pojawiło się raz, to zapewne najzwyczajniej w świecie złapał Cię skurcz i tyle.

 

http://www.wszystkoobieganiu.com.pl/?strona=3&f=detale&id=124

 

tu masz coś więcej na ten temat. Takich informacji szuka się na portalach sportowych, a nie nerwicowych :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja Cie rozumie, sam mam takie skurcze prawie codziennie. Zazwyczaj budzą mnie albo nad ranem albo poprostu rano. Czasem krzycze tak silny jest to ból. Od 2 dni zacząłem przyjmować codziennie magnez, zobaczymy czy będzie poprawa - jeśli tak to znaczy że ktoś tutaj miał racje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×