Skocz do zawartości
Nerwica.com

błagam pomóżcie -chcę żyć


catherine37

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani! Mam na imię Kasie .ami odzyskaMam 38 lat i straszną nerwicę lękową z depresją...Boję się,że umrę...Pomózcie mi odzyskac nadzieję..piszcie do mnie.

kochana Kasiu!!! Depresja ma to do siebie , że odbiera nadzieje ale w miarę leczenia, powolutku , wszystko będzie wracało do normy. Uzbrój się w cierpliwość . Wiem ,to trudne ale realne. Kasiu , na depresję choruję już kilka lat . zaczynałam leczenie i przerywałam . a teraz dosłownie zwaliła mni9e z nóg .Ale nie tracę nadziei. Pragnę być zdrowa.BARDZO . I wyzdrowieję do cholery . I ty też . UWIERZ.Wiem , jak cierpisz .Ale to minie ....pozdrawiamcię cieplutko , Kasiu . Odwiedzaj forum częsciej .Tu poczujesz i zrozumiesz ,że jest nas baardzo dużo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażajcie się za kolor czcionki. W tej chorobie człowiek chce być słyszany i woła o pomoc. Ja swoją chorobę muszę od 7 lat ukrywać przed mężem..Nerwica lękowa sprawia,ze boję sie wykonywać proste życiowe czynności. NIe wychodzę z domu,boję sie upałów, omdleń,śmierci...wszystkiego a jeszcze kilka lat temu byłam dziennikarką:-( Miewam duszności,bóle serca choc jest ono zdrowe,zawroty,moje zycie to nieustający ból i strach choć nie mam innych chorób...Pomózcie bo oszaleję:-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu,niczego nie ukrywaj,niczego sie nie bój,bedzie dobrze.Tez tak mialam,ale na szczęscie trafilam na dobrego lekarza.Mowiejej,ze sie boje,ze zaraza umre/a mam chore serce/a ona mi na to ,ze tak szybko sie nie umiera.Balam sie wychodzic,tracilam przytomność,ale wychodzilam,jak mi sie słabo robiło,to siadałam/czasami na krawęzniku chodnika,bo nie bylo gdzie/.A wiesz co mi najbardziej pomogło i pomaga do tej pory,YOGA,tak ćwiczenia jogi,przede wszystkim oddechowe,leki niczego na dłuższą męte nie zalatwiaja.Musisz sama o siebie zawalczyc,jak sama tego nie zrobisz to nikt nie jest w stanie Ci pomóc,może Cię wspierać,pomagać,ale najważnieszą pracę musisz wykonać sama.Bo jestes mądra,silna i dasz radę.pozdrawiam cieplutko i prosze pisz jak sobie radzisz,co sie z Tobą dzieje205240.jpeg.Sciskam serdecznie i powodzenia zyczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani! Dzis byłam w szpitalu na badaniach. Sam szpital+ dusznosci-sprawiły ze miałam atak.Nie mogłam oddychac. Palce u rak sztywniały i wykrecay sie di wenatrz-zabrano mnie na badania.Ti była trauma. EKG w porzadku. Dostałam Alventę 37,5 mg 1 tabletkę rano przez 3 tygodnie. Co o tym myślicie?????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiu!! nie poddawaj sie ,jestem w podobnej sytuacji chwilami nie moge tego znieść .ale musisz walczyć jak tylko sie da..mi dużo dają rozmowy z ludzmi ich rady doświadczenia ,chodze do psychologa choć szczerze to narazie ciężko z poprawą mimo ,że dużo już mnie uświadomiła daje do myślenia ja wyjść na prostą pisz dużo to pomaga...pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, z tego co opisujesz, to rodzaj fobii, tak? Ja też miałam fobię z podobnymi objawami, ale na jeden specyficzny element - na psy. Pozbyłam się jej na szczęście, a cierpiałam kilka lat. Straciłam przez to przyjaciół i znajomości tam, gdzie ktoś miał psa. Czy opisałabyś to jako fobię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×