Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ellwe, ja rozumiem wmawiać sobie chorobę (bo sama se wmawiam), odczuwać objawy i w ogóle, ale szukać pomocy na forum, od którego nie chce się pomocy mnie skutecznie wkurzyło... No ile można gadać jak do ściany?

 

Płatek mi poprawiła nastrój, więc pewnie zaraz będzie wesoło :D no i przyszła wizyta Hugh Laurie'go w Poznaniu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miał takie same objawy.. przepraszam was wszystkich dziekuje za słowa otuchy zmieniam foru na SLA bo wiem ze tutaj za duzo nie podziałam.. tym bardziej ze juz wiem co mi jest.. nie palcie trawy, nie bierzcie niczego i dbajcie o siebie keep smailing którego mi zabrakło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aga9115, a dzis kiepsko ale jakos musze dac rade , od rana mam lęki nie wiadomo z jakiej przyczyny bo sa ale nieokreslone dokladnie.

A Ty jak tam?

Ja niebawem do lekarki pedze po papierki do Zus i do sklepu skocze , przejde sie ogolnie , moze mi sie lepiej zrobi.

 

nerwa, EllweBuziaczki Kobiety :************ :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, pewnie jak troche sie przejdziesz bedzie lepiej! Ja dzis siedze w domu, o 16 mam ludzi z agencji na ogladanie, a do tej pory nie zabralam sie za sprzatanie :D co wiecej... siedze jeszcze w pizamie :D heh, nie no, musze sie jakos ogarnac i zabrac za robote..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, też nie mam pojęcia... Jeszcze opinie tylu lekarzy...

 

aneczkaaaa, możesz też iść studiować medycynę, zostać lekarzem i sama się zdiagnozować, skoro 8 lekarzy nie potrafi tego poprawnie wg Ciebie zrobić. Ja bym na Twoim miejscu starała się sobie pomóc zw. na malucha, który powinien być dla Ciebie ważny, a Ty myślisz tylko o jakiś swoich wyimaginowanych chorobach i myslisz tylko o sobie. Mam nadzieję, że oprócz Ciebie ktoś racjonalny zajmuje się dzieckiem, bo jak nie, to niedługo to dziecko będzie szukało pomocy na forach.... Nie wyobrażam sobie, żebym po prodzie miała takie fiksacje jak Ty - szkoda malucha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aneczkaaaa ale co z tego, że takie same objawy? Wiesz ile osób ma takie same objawy? Ja sama mam objawy sla, sm, boreliozy i kilku innych. Pomyśl teraz logicznie.. zauważ, że jemu pierwszy neurolog, do którego poszedł powiedział, że coś jest nie tak, nawet bez szczegółowych badań, tylko na podstawie zwykłego badania neurologicznego. Ty byłaś u 8 neurologów, masz zrobione badania (przepraszam jeśli się mylę, ale nie śledziłam twojej historii od początku, więc nie wiem) i nic nie stwierdzili. Nie masz podstaw do sądzenia, że masz sla. Same objawy o dupę potłuc.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ale mi sie wydaje, ze to normalne - nawet pamietasz, jak są te wykresy zdrowienia, to nie jest, ze ciagle lepiej i lepiej - tylko co jakis czas sa znow jazdy w dół :( ale najwazniejsze, ze jest zawsze tendencja zwyzkowa. Krok w tyl, a potem 10 do przodu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hipochondria to przecież nie jest wymysł XX czy XXI w.. W minionych wiekach ludzie przypisywali sobie inne (potencjalnie) śmiertelne choroby- kiłę, gruźlicę, cholerę, ospę prawdziwą(no dobra, tu akurat faktycznie mogli się bać, bo epidemie szalały :P ). Nikt nie mógł sobie przypisać wtedy AIDS, choroby Alzheimera, niektórych nowotworów, WZW B, niektórych chorób neurodegeneracyjnych bo zwyczajnie nie wiedziano o istnieniu tych chorób albo wiedza na ich temat była nikła, ograniczona do pewnych kręgów. Hipochondrykom paradoksalnie zaszkodził rozwój cywilizacyjny, postęp w medycynie i powstanie internetu. Upowszechniła się wiedza(wystarczy wejść na wikipedię albo na forum) na temat nowotworów, raka, AIDS, SM, SLA i innych kwiatków i stały się one "najmodniejsze" wśród hipochondryków+ klasyka- czyli zawały i udary.

 

"Zwykły" hipochondryk ma tę przewagę, że mimo iż w niektórych momentach ostro panikuje, wkręca sobie śmiertelne choroby i przeżywa z tego powodu katusze to jednak generalnie zdaje sobie sprawę, że to tylko "wkręty" hipochondryczne i tak naprawdę nic mu nie jest, bo to tylko zaburzenie nerwicowe. W niektórych rzadkich przypadkach hipochondria może być tak silna, że może przybrać formę psychozy- i wtedy mamy do czynienia z urojeniami hipochondrycznymi. Wtedy taka osoba jest całkowicie pozbawiona krytycyzmu i wglądu we własne zaburzenie, i nie przekonają jej żadne logiczne argumenty, ani 1000 opinii innych ludzi. Myślę, że to właśnie taki przypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aga9115, ja to mam lęki nieokreslone i depresje ostatnio i mnie trafia bo tkwie w dole i dlatego nie bardzo sobie radze z lękami bo wszytsko mi sie jawi do dupy za przeprposzeniem . Chociaz ostatnio i tak sie troche ogarnelam :D

 

-- 26 mar 2014, 13:14 --

 

nerwa, taka mam nadzieje :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, no dokladnie. Chyba kazdy z nas - tutaj - mimo, ze sobie wkreca choroby i sie boi, to jednak liczy, ze ich nie ma, i po zapewnieniach innych, uspokaja się (bo wie, ze tez duza szansa, ze to wszystko jest wyimaginowane) - dla mnie taki cel ma ten wątek.

 

Tylko jedna rzecz mnie zdziwila, dlaczego Aneczka trafila na watek hipochondrii? Tak jakby mogla miec jakas mysl, ze to jednak moze być wkrecone... a z drugiej strony, nie da sie przekonac do niczego :bezradny: dziwne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, to my tu na forum to jesteśmy lekkie przypadki :D czyli nie jest tak źle, skoro wiemy, że mamy w głowach nasrane :D

 

platek rozy, ja na razie cieszę się, że lęki mnie chwilowo zostawiły, zobaczymy, na jak długo. Tzn niezupełnie zostawiły, teraz boję się o dzidzię, że to albo wody mi się sączą i że będzie zakażenie albo co.... Masakra jeszcze moją hipo przerzucę na dzieciaczka :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że jestem zwykłym hipochondrykiem i poza etapami strasznych lękow, w większości czasu wiem, że tylko sobie wkręcam chorobę. Wzięłam Apap Extra niedawno i głowa powoli przestaje boleć :) Więc jest dla mnie nadzieja, że coś dziś ogarnę :) Ogólnie to dość pozytywnie u mnie, więc niech mi nikt nie wkręca, ze branie leków, które działają np. na serotoninę mi wywoła SLA, bo nigdy w to nie uwierzę. Poza tym, ja bez leków chyba bym się wykończyła, a tak już biorę trzeci tydzień i jestem choć trochę lepszym w działaniu człowiekiem. Z lepszymi i gorszymi dniami, ale większą porcją nadziei ;) Wiem, że nerwica to choroba dość przewlekła, która może się ciągnąć latami, ale wiem też, że skoro leki pomagają, to może to życie nie będzie takie złe :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×