PADŁ WERDYKT "ZDROWA..."

Wczoraj byłam na pierwsze wizycie (ostatnia terapię skonczyłam rok temu) Terapeutka słuchała moich problemow ..słuchała i stwierdziła ze nie choruję już na nerwice lękową. To co przeżywam a mianowicie GNIEW to nie lęk przed czymś tylko frustracja , rozczarowanie pewna sytuacja. I ze to co czuję to owszem jest burza emocji ale po nerwicy śladu nie ma. Nie ma lęków. Oczywiście dalej będę do niej chodzić bo chce zredukowac ten mój gniew frustrację. Na razie zadał mi pracę domową i dała parę rad. Jest super , naprawde super . wzięłam sie ostro do roboty jest we mnie wiele checi i optymizmu. Czego i wam życzę!!!!

Roccola,no cóż można powiedzieć;

WIELKIE GRATULACJE

(ale Ci dobrze)cieszę się razem z Tobą

xxx

Chciałam wam dodac otuchy tą wiadomością. że jednak można z tego wyjść. Ja myślałam że wciąż mam objawy nerwicy a tu się okazuje ze moje reakcje dolegliwości są najzupełniej normalne i zdrowe...

Fantastycznie uslyszec, ze mozna jednak sie z tego wyleczyc :)

Ciesze sie razem z Toba

Cieszę sie Roccola......życze dalszych sukcesów:).........ja rowniez czekam na taka diagnozę mam nadzieje ze niedługo bede mogła to usłyszec:)

gratuluje :) To jest cos! :)

Pomomo mojego wyzdrowienia chce tu zostać z Wami...Czuję sie z wami bardzo zżyta..dziekuje za wszystko...

Gratulacje :).Też bym kiedyś chciała coś takiego usłyszeć.

Gratulacje :) .

tak sie ciesze,ze jednak da sie cos z TYM zrobic,uwierzcie ze to mozliwe.Ja sama jeszcze 2 miesiace temu najchetniej polknelabym cos na sen w dawce niezalecanej...a teraz wierze w bezinteresowna przyjazn,w ludzi gotowych pomoc,doradzic,usmiechnac sie za darmo...wierze,ze szczescie jest dla kazdego z nas,ze trawa bedzie niedlugo zielona,ze mozna zyc wedlug swoich przekonan ,ze ludzkosc nie upadnie nigdy dopoki mam wiare.Kazdy kolejny dzien przyniesie nowe doswiadczenia i niespodzianki,narodzi sie nowy geniusz albo doskonaly ogrodnik.Ja czuje sie wolna ....to jest piekne,cudowne.Wiem tez ,ze nic nie trwa wiecznie...wiec czerpac bede do utraty tchu dopoki jest jak jest.To jest mozliwe.

Cieszę się razem z Tobą Roccola!

GRATULACJE

Gratulację, super.

Gratuluje werdyktu, optymizmu i chęci by pracować nad sobą

Brawo!

jejciu... ale masz dobrze. Gratuluje i mam nadzieje, ze za jakis czas bedzie dluga lista naszych forumowiczów , mogących to samo powiedziec.

Buzka

Bywa tez czasem tak ze nie mamy juz nerwicy a objawy których doświadczamy utwierdzaja nas w tym ze ją mamy...Zapominamy ze zdrowe osoby maja podobne odczucia i lęki do naszych. Tak było ze mną . Dokładnie 4 miesiące zylam w przekonaniu ze moja złość i wybuchy są kolejnym etapem w nerwicy...ale to juz nie była nerwica tylko zwykla reakcja na napięcie i stres..