Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja a związki/miłość/rozstanie


Rekomendowane odpowiedzi

A Ty nie marzysz czasem o jakiś przydtojnych aktorach?

 

I po jaką cholerę dawałaś nadzieje temu koledze? Powiem krótko i dobitnie: masz za swoje.

 

Takie sprawdzanie gadu-gadu, poczty nie ma żadnego sensu, przecież zawsze można mieć kilka numerów GG, kilka skrzynek pocztowych. Jak ktoś chce zdradzić, to zdradzi bez problemu. Wogóle cały ten wasz związek to jakaś patologia. Zamiast się cieszyć to tylko się stresujecie. Jak nie macie do tego dystansu, to lepiej się rozstańcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:( tak mi powiedzial moj partner, z ktorym zylismy jak malzenstwo, planowalismy slub i dzieci.... Mam 25 lat, on 27. Bylismy szczesliwi, nic teg onie zapowiadalo...

MY bylismy ze soba 8,5 roku, 3 lata mieszkalismy razem.....

Pewnego razu poznal dziewczyne na dyskotece, widzieli sie 1 raz i zaczeczeli pisac ze soba (ona mieszka bardzo daleko), co odkrylam sama a po awanturach stwierdzilam,ze po co mam jemu 'zabraniac' kontaktow ze znjomymi (hm....) po moim tygodniowym wyjezdzie czytajac co pisali do siebie mialam ochote ze soba skonczyc... Moj ukochany stwoerdzil,ze po 3 tygodniach 'znajomosci' kocha tamta *****,ale kocha tez mnie. Nie wiedzial co zrobic, wahal sie przez tydzien, po czym stwierdzil,ze kocha mnie i chce nadal zalozyc ze mna rodzine, bedziemy razem,ale teraz potrzebuje luzu, odpoczynku..... Powiedzcie mi ludziska co to znaczy???? Wyrzucilam go z domu,a oni planuja razem zamieszkac w przyszlym miesiacu... Znajomej powiedzial,ze jestem dla niego zajebista kumpela i wroci do mnie jak z ta nowa nie wyjdzie..... Nie wiem co o tym myslec!!!!

Kazdego dnia, kazdej minuty powtarzam sobie,ze wroci...czekam... i serce palcze..... POMOCY!!!! tylko ta nadzieja i modlitwa nie trzymaja mnie w lozku, jakos funkcjonuje....

Nadal twierdzi,ze wroci, ze chce miec ze mna dzieci i sie ozenic,ale nie teraz....

Nie wiem co robic. czy rzeczywiscie ukladac zycie na nowo i pogodzic sie z jego odejsciem czy czekac i wierzyc?

On nigdy mnie nie zdradzil, ja jego, bylismy ze soba od mlodych lat, moze chodzi o to,ze nie mamy doswiadczenia z innymi? Blagam, niech ktos mi cos poradzi, bo mam chyba depresje-raz jest dobrze, a za chwile zaczynam plakac, po czym znowu sie smieje...nie mysle o niczym innym jak tylko o jego powrocie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy nie jest tak ze dzialacie na siebie jak plachta na byka?

 

sluchaj to co napisalas to jakbys wyjela mi te slowa i histoorie zywcem z ust...!! nic nie dodam wiecej bo tak samo mialam identycznie , zazdrosna o reklamy nawet zwykle filmy , zbastowalam z czasem ale nie do konca.

 

duzo rozmawiacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamy po 19 lat a z tym gosciem ze sql to bylo na poczatku listopada nie dawalam mu powodow zeby czul ze ma u mnie szanse bo jak wysylal smsy czy np sie spotkamy pisalam konkretnie ze nie i ze mam kogos i nigdy nie gadalam z nim w realu o niczym !!! tylko zeby sie odczepil bo niszczy moj zwiazek nawet ani razu z nim nie gadalam przez tel jedyne co to mijalismy sie na holu w szkole :roll: Jovita gadamy wystarczajaco duzo a moja zazdrosc zaczela sie praktycznie od tego ze moj facet po 4 miechach mi przyznal ze w wakacje kiedy bylismy ze soba 2 miechy zabawial sie sam przy filmikach...rozwalilo mnie to poczulam sie brzydka i ze nie umiem go zaspakajac...potem kazda gwiazda i modelka z tv mi sie zaczela kojarzyc z tym ze przy niej tez by tak chetnie robil po czasie wpadlam w obled zaczelam byc zazdrosna o wszystko...jestem zazdrosna o byle z ktorymi sypial, jesli mu sie podoba jakas pozycja w sexie ktora uprawial z inna i mowi ze mu sie podoba, boli mnie to bo mam wrazenie ze mysli ze ze mna bedzie tak samo jak z tamta...

 

Jestem zazdrosna nawet o to ze marudzi mi o egipcie zeby tam pojechac bo tam jest fajnie, byl tam w wakacje w 2006 roku... a wiem ze kochal sie tam na plazy z jedna laska i mam wrazenie jakby to wspominal i dlatego go tam ciagnie... i chcialby sprobowac tak ze mna :cry:

 

Ale stwierdzilismy ze nie mozemy sie roztac bo mimo wszystko sie bardzo mocno kochamy, tylko ta zazdrosc... musimy leczyc czy cos i dlatego znalazlam sie na tym forum...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co po tym co napisałaś ,taki facet jak na moje doświadczenie życiowe nie powinnien byc nawet wart jakichkolwiek wspomnień,powinnaś sie cieszyć ,że nie założyłas z nim rodziny ,bo dopiero byś miała problem jakby cię tak zostawił z dzieckiem i poszedł do innej :idea: jak on moze wogóle takie rzeczy gadać że jak mu się z tamtą nie ułoży to wróci do ciebie???????????!!!!!!, zastanów się dziewczyno bo jak jednak kiedyś do niego wrócisz to napewno życie sobie zmarnujesz .Miłośc ja tu widze tylko z twojej strony ,prawdziwy zwiazek to nie tylko sama miłość ale szacunek ,zaufanie i wiele innych aspektów o których ten chłopak najwyrażniej nie ma zielonego pojęcia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Facet chce się wyszumieć i tyle. Tak to jest jak się zwiąże ze sobą dwóch ludzi, którzy nie mieli wczesniej żadnych doświadczeń. Jeśli on by nie szukał nowych wrażeń, to za jakiś czas zapewne Ciebie by to dopadło. To jest normalne, że człowiek wtedy myśli jakby to było z innymi. Oboje potrzebujecie spróbować czegoś nowego. Tamtej laski on zapewne nie kocha, jest nią tylko zauroczony. Zobaczysz, że pomieszka z nią miesiąc i wróci do Ciebie po czym pewnie znajdzie sobie nową kochankę. Po 8,5 roku bycia razem zapewne już was nie łączy żadna namiętność, więc co się tu dziwić, że szuka pocieszenia u innych. 8,5 roku to sporo, jak tak długo żeście ze sobą wytrzymali, to po co to kończyć. Rób to samo co on, tzn. umawiaj się z innymi facetami, żeby zobaczyć jak to jest. Oboje się trochę pobawicie, a potem do siebie wrócicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moja zazdrosc zaczela sie praktycznie od tego ze moj facet po 4 miechach mi przyznal ze w wakacje kiedy bylismy ze soba 2 miechy zabawial sie sam przy filmikach...rozwalilo mnie to poczulam sie brzydka i ze nie umiem go zaspakajac...

 

Niektórzy faceci mają naprawdę spore potrzeby seksualne(ja do takich należę) i jedna kobieta ich nie zaspokoi. Ile razy w tygodniu to robicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko pamiętaj, że Ty też masz się w tym czasie bawić i on ma o tym wiedzieć. Jeśli on będzie wiedział, że Ty siedzisz samotnie w domu i na niego czekasz, to będzie Cię zdradzać regularnie, gdyż wszystko "ujdzie mu na sucho". Niech ma poczucie, że może Cię stracić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:P i to zamierzam robic!!!! szalec na calego i patrzec jak przychodzi na kolanach!!!

 

 

Miejmy nadzieję, że tak będzie, ale 100% pewności nie ma. Istnieje pewne ryzyko, że jak się dowie o tym, że kogoś masz, to on sobie może pomyśleć "nic jej nie ma, znalazła sobie kogoś innego, więc mogę spokojnie się zająć moją nową kobietą". No ale trudno, każda strategia jest mniej lub bardziej ryzykowna, ale Ty musisz to ryzyko podjąć, bo bezczynne czekanie to najgorsze co możesz w tej sytuacji zrobić. Powiedzmy, że daję 70-80% szansy na to, że on do Ciebie wróci jak to dobrze rozegrasz, czyli prawdopodobieństwo jest duże.

Jeśliby się tak złożyło, że to nie wypali(zawsze trzeba się z tym liczyć), to może któryś z nowo napotkanych panów okaże się równie dobry jak tamten? Kto wie. Trzeba brać pod uwagę każdą ewentualność.

W każdym razie życzę powodzenia w działaniu i postaraj się nie zrobić jakiegoś głupiego błędu, bo plan "weźmie w łeb".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mon, Twój facet jest (delikatnie mówiąc) niepoważny. Wróci do Ciebie jak z tamtą "nie wyjdzie" ?????

Częsciowo zgadzam się z radą Ananda: wyjdź do ludzi, poznaj nowych facetów. Przy czym niekoniecznie po to, by tym "odgrywać się" na chłopaku, ale przede wszystkim, by udowodnić sobie (a przy okazji i jemu), że nie musisz być tak "uzależniona" od chłopaka. Poza tym nie będziesz sama z tym i nie będziesz się tak zadręczała.

Jeśli nie pokażesz sobie i jemu, że masz swoją wartość (jak to Anand napisał: jeśli nie dasz mu sygnału, że może Cię stracić), wtedy istnieje szansa, że będzie do Ciebie wracał tylko, gdy coś się "nie ułoży" z kolejnymi dziewczynami.

Poza tym możliwe, że poznasz kogoś, kto nie będzie tak bawił się Twoimi uczuciami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Powinniśmy od siebie odpocząć" to jeden z najgłupszych text'ów jakie można powiedzieć drugiej połówce, zaraz obok "zostańmy przyjaciółmi" który mówi , że to już koniec ..

Najlepiej zerwać ostatecznie taki związek , zakochać się na nowo...

 

Wiem , że to nie takie proste , ale takie są fakty .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym w życiu nie czekała na faceta, który powiedziałby, że zabawi się z inną, a jak mu się znudzi to do mnie wróci. Jaką masz pewność, że wróci? Będziesz na niego czekać do końca życia? Nie lepiej ułożyć sobie życie bez takiego egoisty? Bo to typowy egoista, myśli tylko i wyłącznie o sobie, o tym żeby jemu było dobrze. A ty? Ty się nie liczysz? Ty nie musisz być szczęśliwa? No dobra, a jak już wróci, nawet na kolanach, to co? Jaką będziesz miała pewność, że za miesiąc nie znajdzie sobie nowej odskoczni, nowej "zabawki". Zrozum, on cię rani, on nie zasługuje na taką wspaniałą osobę jaką jesteś. Na nim jednym świat się nie kończy. Wiem, że może nie wyobrażasz sobie bez niego życia, bo jesteście ze sobą tak długo i nigdy z nikim innym nie byłaś. Ale na świecie jest wielu wartościowych facetów, wystarczy się dobrze rozejrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Powinniśmy od siebie odpocząć" to jeden z najgłupszych text'ów jakie można powiedzieć drugiej połówce, zaraz obok "zostańmy przyjaciółmi" który mówi , że to już koniec ..

 

Popieram. Do tych tekstów można dodać jeszcze "jesteś super, ale nie mogę z Tobą być, bo bym Cię sprowadziła na złą drogę" :P . Zamiast tego typu tekstów według mnie lepiej jest usłyszeć "prosto z mostu" choćby coś takiego: "jesteś do niczego, wolę się związać z kimś z wyższej ligi". Przynajmniej wtedy się nie trzeba domyślać co i jak, bo wszystko jest jasne.

 

 

luthien nie wiem dlaczego tak "jedziesz" po tym chłopaku. Postaw się w jego sytuacji, że poznajesz faceta, on jest Twoim pierwszym partnerem życiowym i seksualnym. Nie byłabyś ciekawa jak to by było z innymi? To chyba dobrze, że przed ślubem gość chce się przekonać, czy rzeczywiście warto ten ślub z tą dziewczyną brać, a dziewczyna powinna się przekonać, czy z innymi facetami nie będzie jej lepiej.

 

Zresztą i tak na wieczorze kawalerskim facet niemal zawsze zdradza, więc tak czy inaczej by do tego doszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mon, nie czekaj.

Musze uzasadniać swoją wypowiedź ?

 

Ok.

 

 

Znajomej powiedzial,ze jestem dla niego zajebista kumpela i wroci do mnie jak z ta nowa nie wyjdzie....

 

 

A co to jest przepraszam ? Koncert życzeń ?

Jak jemu czasem nie wyjdzie, to może wróci, a może znajdzie inną przez internet, a może na dyskotece, ale wróci i tak do Ciebie, tylko za jakieś 15 lat ? No i musisz koniecznie na niego czekać tak ?

Dobre sobie.

 

 

Moj ukochany stwoerdzil,ze po 3 tygodniach 'znajomosci' kocha tamta *****

 

 

No to jest niepoważny i po prostu zachowuje się jak dzieciak .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anand22 ale ja bym po czymś takim nawet nie myślała o ślubie z nim. Jak chce sobie eksperymentować, to goodbye an goodluck. A postaw się w jej sytuacji, jak ci osoba poza którą świata nie widzisz mówi no sory znudziłam się i idę poeksperymentować, a jakby co to wrócę.

Wiesz dobrze, że ja i ty mamy bardzo różne zdania na temat związków i życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą i tak na wieczorze kawalerskim facet niemal zawsze zdradza, więc tak czy inaczej by do tego doszło.

 

 

Oj tak, bo wszyscy przeżywają wieczór kawalerski z 50 kumplami i 50 dziw*kami. I każdy każdą bierze ze sobą do łóżka i rozkoszy nie ma granic ...

 

 

. Postaw się w jego sytuacji, że poznajesz faceta, on jest Twoim pierwszym partnerem życiowym i seksualnym. Nie byłabyś ciekawa jak to by było z innymi?

 

A po mi to wiedzieć, jeśli byłoby mi z nim dobrze ?

Że co - może być lepiej ?

Jak, skoro czuję się zaspokojona seksualnie ( jeśli już o tym mowa ) ?

Więcej się nie da.

A zresztą, nie dla wszystkich seks jest najważniejszy i to 'jak jest z kimś innym'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki ludziska!!!! Pomagacie stac mi sie silniejsza!!!! :lol: nie sadzilam,ze mozna dostac wsparcie od nieznajomych...

Za pol godziny On przychodzi po reszte rzeczy... juz bede wiedziala jak sie zachowac, zadnych lez, pytac, tylko zimna krew!!! bez przytulania!!!!! Nie wiem dlaczego,ale teraz nie dzwoni wogole, tylko jak musi... nie wiem czy przestal mnie kochac ot tak po prpstu,czy ma mnie gleboko w d***, czy moze chce pokazac jaki to on nie jest twardy i czeka az ja zadzwonie... Ale jednak zadzwonil przypomniec mi,ze dzis przychodzi... Wykasowalam jego nr, to pomaga, nie mam gg, skype czy maila... juz jak chce odruchowo spr czy jest online, choc wiem ze jest, mowie sama do siebie- przeciez go tam nie ma... Z kazdym dniem mi lepiej, latwiej, ale jestem glupia i mam nadal nadzieje,ze on sie obudzi i wroci, bez sprobowania z nia, bo jesli sprobuje to nie wiem czy go przyjme z powrotem... :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi, jak można w ogóle urządzać takie gierki jeśli się kogoś kocha ?

No po co ? Na co to komu ?

Pokazywanie, jakim to się nie jest twardym czy nie ?

 

Sama teraz sobie zadaje to pytanie, co to jest miłość.

Bo jeśli ktoś odchodzi, tak ot tak sobie, bo chce 'zobaczyć' jak to jest z inną osobą, to nie wiem, czy miłość kiedyś ustaje, czy może to nie było prawdziwe uczucie ?

 

Jak może Cię kochać, skoro bez niczego Cię rani ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

K., tak naprawdę, to z punktu widzenia logiki to zdanie "weź leć ty też zacznij korzystać z życia mon, bo ten facet jest jedyny co go miałaś, więc nie wiesz, czy z kim innym też by ci było dobrze" - to jest całkowicie poprawne. Z punktu widzenia uczuć zaś - już nie.

 

Ale z drugiej strony, to anand ma rację. Mon, jeśli nie zamierzasz teraz szukać jakiegoś nowego faceta (bo przeca nie ma takiego wymogu), to przynajmniej nabierzesz takiego życiowego doświadczenia, że "facet to nie jest mój cały świat". Najgorzej jest właśnie wpaść w rozpacz, że "facet mnie zostawił, jak ja sobie teraz poradzę". U ciebie takie objawy o dziwo nie występują (no chyba, że o nich nie piszesz) - jestem pod ogromnym wrażeniem!! To oznacza, że masz jakieś swoje życie (takie coś to zresztą też objaw tego, że masz duże ambicje ^^ ).

 

Mon, generalnie lepiej jest, byś na razie słuchała raczej tego, co doradzają ci faceci - bo oni lepiej wiedzą, co twój chłopak myśli, robiąc to wszystko. My, kobiety mamy zwyczaj dorabiania do wszystkiego filozofii, podczas gdy faceci takiego zwyczaju absolutnie nie mają. Tak więc to facet lepiej zrozumie faceta, niż jakakolwiek kobita. Ja również bym ci chciała napisać "z tego związku to nic nie będzie, skoro on tak sobie poszedł". Ale tak być nie musi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×