Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jovita, Polina przykro mi, że to akurat was spodkało. Ja tak naprawde nie wiem co mi jest chyba nerwica ale nie wiem stany miewam takie że raz norma raz dół norma- coś takiego że nie czuje się ani szczęśliwa ani nieszczęsliwa coś jak pomiędzy nie wiem sama. Euforii u siebie nie zauwazam zadowolenia z zycia także, wręcz przeciwnie wkurza mnie moja siostra jej mąż. Wpieniają doprowadzają do ostrej k..y. Dziś wyskoczyła na mnie z gębą że jak niby za co zawiesc te nieszczęsne sprzęty do naprawy jak mama nie zostawiła pieniędzy na to.( kurier) bo ona nie ma sumienia nie ma serca nie ma nic pusta beczka. A ja się pytam a co kurier pod drzwiami stoi czeka na kase dzwoniłąs juz ? nie. wiec się pytam po co m..e drzesz??? Tyle pomocy ile dostali od matki ode mnie raz wiekszą fin. do tej pory nie oddali mi kasy. A nie mogą nawet zrobić drobnej przysługi zawieść tego od maja wozą dodam. Ręce mi dziś opadły na każdym kroku mnie wkurzają co do psa po wczorajszym przywiazaniu jej do drzewa :shock: oczy mi wylazły :shock: zamiast w domu zamknąc psa jak robią pożadek to ją do drzewa jasne będzie jej przyjemniej :twisted::shock: Ja juz mam tego wszystkiego serdecznie dosyć. Ja dostaje szału jak ich widze dobrze ze ide do tej pracy mam nadzieje ze mnie zostawią ze juz tam zostanę bo bym ich chyba pozabijała... Mam tylko nadzieje, że atmosfera bedzie tam ok. Tym się troszke denerwuje ogolnie stres co do jutra i co do mieszkania takiego. W sumie mieszkanie to jedno myśle że jak by było inaczej zachowali by się tak samo. :shock: wyciągają tylko od innych i nie wiem czy myslą ze im się nalezy??????????????????? czy co ???????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyciągają tylko od innych i nie wiem czy myslą ze im się nalezy??????????????????? czy co ???????????

Są tacy ludzie- tylko na nich też przychodzi moment, że muszą za swe żądania zapłacić.

Bardzo dobrze, że maszerujesz do pracy. Tak trzymaj. Uwolnisz się od nich, usamodzielnisz, zyskasz atuty w dyskusji. Nabierzesz też szacunku dla siebie i dystansu do nich.

 

Ja tak naprawde nie wiem co mi jest chyba nerwica ale nie wiem stany miewam takie że raz norma raz dół norma- coś takiego że nie czuje się ani szczęśliwa ani nieszczęsliwa coś jak pomiędzy nie wiem sama.

Czasami lepiej nie znać diagnozy...

Ja mam zaburzenia. Tudzież epizod. Nie wiem, co bym musiała zrobić, by zasłużyć na poważniejszą diagnozę.

Ot, tyle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że zapłaca szybciorkiem. Jeśli stwierdzą ze się nadaje :roll: to mnie zostawią tam. Bądż co bądź nie wiem co to miało znaczyć w ustach kierowniczki ale może każdemu to mowi :-| nie łątwo sie tam zaczepić więc może nie zwalniają tak często ;) a to tylko produkcja :roll: wiec nie wiem czemu z taką gadką do mnie ale dobra ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Główka do góry... Tulam mocno :*

Tak bardzo przyzwyczajamy się do smutku i dołów, że jak zdarza się coś dobrego, to nie możemy w to uwierzyć i puszczamy szansę koło nosa.

 

A jak nie podpasuje praca to spuścimy smoczka z łańcucha ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie chyba przyzwyczaiłam do poczucia takiego czuje sie jak kopciuszek rozumiesz. Mama sprzedała mieszkanie nasze oni swoje choć mama spłącała pożyczkę :shock: ich mieszkania :shock: i mam poddasze i jeszcze "wielmożnych państwa" na dole co myslą ze inni będa skakac koło nich i dostawac po nosie jak się do nich zwraca o drobną pomoc. :shock::shock::shock::shock::shock:

haha no tak mam smoka i nie zawacham się go urzyć :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na wykopy...

boję się, że depresja da mi się tam we znaki. I że nie będę mogła się skupić na pracy, bo zauważam u siebie spory zjazd możliwości skupienia się.

A po powrocie wynoszę się z domu-na stałe. Tego też się boję. Nie wiem, czy uda mi się połączyć pracę i studia. Jeden rok już zawaliłam... Kolejnych nie chcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też będę trzymał kciuki!!! Ale jeżeli chodzi o wyjazdy to nie takie proste jak się wydaje. Przede wszystkim należy brać po uwagę to "żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę" i pamiętać o tym że w każdym miejscu na ziem może znaleźć się ktoś kto działa nam na nerwy i trzeba się zastanowić czy tak naprawdę warto opuszczać przez wyjazd te osoby na których nam zależy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od trzech dni nie biorę leków sama odstawiłam. Źle to znoszę, mam koszmary nocne, nie mogę spać i te nudności :( Mam takiego doła, że moje myśli stały się już obsesyjne :( Myślę jak sobie odebrać życie?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:03 pm ]

powiedziałam a raczej napisałam sms-a do mojej pani psycholog i to był błąd bo ona zagroziła mi, że wezwie lekarza do mnie czyli na siłę mnie zamkną w szpitalu jeśli nie zadzwonię do swojej dr. Okłamałam ją i powiedziałam, że zadzwoniłam. Chce mieć święty spokój!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce leków nie chce nic :( ostatnio wszystko rozdaje a oni myślą, że jest ok a nie jest :cry:

Nie wygłupiaj się, po co się męczyć, przeciez sama widzisz, że źle źle się czujesz. Też odstawiałam - i pod opieką lekarza i bez, ciężko było. Może to nieodpowiedni czas, żebys odstawiła. Weź te tabletki bo będę się o Ciebie martwić :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mala-ta , ja tez odlozylam leki ale stopniowo , a ty jesli mialas duza dawke i nagle ja odlozylas to mozesz nabawic sie problemow ! Rozumiem ze mozesz miec niechec do lekow bo ja tez tak mam , leki nie rozwiazuja za nas problemow , na co bralas leki co ci dolega? i jakie leki bralas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:cry: po raz pierwszy okłamałam moją panią psycholog ale ja naprawdę nie mam siły walczyć :( ile można?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:21 pm ]

nie warto się martwić o mnie jestem naprawdę nikim!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:26 pm ]

Mam depresję ostatnio był to anafranil. Ostatnio pozbywam się wszystkim rzeczy, rozdaje je bo one nie są mi już potrzebne :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam depresję ostatnio był to anafranil. Ostatnio pozbywam się wszystkim rzeczy, rozdaje je bo one nie są mi już potrzebne

 

no ja tez odlozylam anafranil , ale jaka dawke bralas? bo jesli byla to duza dawka i odlozylas sama od razu to bardzo niedobrze a jesli byla to mala dawka to nie ma o co sie martwic!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie warto się martwić o mnie jestem naprawdę nikim!

mala_ta :!: Każdy z nas jest człowiekiem wartościowym. Nie potrafimy tylko tego dostrzec... Uczymy się tego - i łatwo nie jest - ale przy odrobinie cierpliwości i wytrzymałości w drodze ku wyzdrowieniu - a zauważyć można zmiany. Chociaż swojej wartości dostrzec nie potrafię jeszcze bardzo często - jestem już przekonana o jej istnieniu - dochodziłam do tego kilka lat - jestem pewna, że nie jest to przekonanie błędne - muszę tylko jeszcze odnajdywać tą wartość na codzień - ale i do tego dojdę - choć sił brak totalnie - wiem że poddawać się też nie warto... Uszy do góry mala_ta - jeszcze los się do nas wszystkich uśmiechnie nie raz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem zmęczona życiem, ciągłą walką :cry:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:42 pm ]

kręci mi się w głowie muszę położyć się, całą noc nie spałam bo miałam takie koszmary :cry:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:44 pm ]

dzięki za wszystko ale naprawdę nie jestem osobą, o którą warto się martwić :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kim?

Jak to nie warto się martwić?

Maleńka, depresja zakrzywia Ci perspektywę. Jesteś takim promykiem słońca, który chwilowo się zagubił w nadmiarze ciemności ;) Nie okłamuj psychologa-przyznaj się, że nie masz już siły. I zacznij brać lek.

 

Dziękuję za wsparcie wszystkim :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×