Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

 

impermeable, taki przykład na to, czego mi brakuje. Wczoraj byłam na kawie z kumplem z pracy. Wracając zrobiliśmy zakupy. Ja napawałam się ciepłem, brakiem wiatru, oślepiającym księżycem, a on narzekał na bolący żołądek. Rozeszliśmy się na swoje przystanki, ale ja mimo ciężkiej siatki miałam chęć połazić. Było tak pięknie, że chciałam to z kimś dzielić. Wróciłam do domu z niedosytem i smutkiem...

 

 

-- 16 kwi 2013, 15:39 --

 

 

pieprzę już chyba na starość...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

impermeable, jak mieszkałem w anglii to odnosiłem wrażenie że 80-90% polaków tam to straszne buractwo.

 

 

 

To tak jak ja w Holandii tyle,że oni idealnie wkomponowują się w resztą .Ciapatych,czarnych,żółtych najróżniejszych...Przynajmniej w niektóych regionach a nawet w regioach ,miasta trzeba umieć oddzielić dzielnice.Krótko mówiąc i tak tam gdzie ejst Polak jest buractwo,wiocha,wstyd i chamstwo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena czas to pojęcie względne :). staram się nie myśleć w ten sposób bo ostatnie 10 lat poszło by na marne...

____________

impermeable ja dopiero rok temu zaczęłam pracę nad sobą chodzę na terapię osób współuzależnionych. Przez ostatnie 10 lat nie widziałam problemu w sobie. Tylko u mnie to było w drugą stronę ja zawsze we wszystkim musiałam być najlepsza zawsze gdzieś gnałam coś robiłam z kimś o coś rywalizowałam. Myślałam, że każdy tak ma że nie może w miejscu usiedzieć co chwilę wymyślałam sobie nowe zajęcia dodatkowe. I moi znajomi zawsze się zastanawiali jak ja daję radę tak funkcjonować. W momencie gdy sobie uświadomiłam ten problem teraz po ostatnich wydarzeniach życiowych mam problem z motywacją. Wiem, że jak sobie za dużo na głowę rzucisz to się kiedyś na Tobie odbije. Dlatego staram się różne rzeczy robić z głową. Co do pewności siebie to nikt nigdy by z boku nie powiedział, że jej nie mam. Przecież niczego mi nie brakuje jak ostatnio usłyszałam. A ja ja w głębi siebie nie zawsze się tak czuję. Wiem, że mam wady i zalety dla innych jestem niby atrakcyjna. A ja czasami czuję się jak nikt. Jak jeden chodzący wielki problem. I jeszcze nie umiem nad tym zapanować. Wiem, że trzeba czasu, ale właśnie mnie to zawsze denerwowało, że na wszystko potrzeba czasu bo ja zawsze to co chciałam to miałam. Powiedziałam sobie coś i tak było. Praca nad sobą jest najgorsza bo ja jestem w gorącej wodzie kąpana i efektów chcę już teraz... Tak trzymać pamiętaj trzeba wychodzić do ludzi. A co mi jeszcze pomaga dużo czytam różnych psychologicznych książek w necie oglądam filmiki czasami no i czekam na te efekty we mnie :)...

 

-- 16 kwi 2013, 15:59 --

 

Powtarzam też różnego rodzaju afirmacje i ostatnio czytam książki o medytacji niby to też ma pomóc.

____________

omeeena ja też czuję ten niedosyt też bym sobie z kimś pospędzała czas w ten sposób :). No ale niestety nikt nie powiedział, że będzie lekko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

impermeable, taki przykład na to, czego mi brakuje. Wczoraj byłam na kawie z kumplem z pracy. Wracając zrobiliśmy zakupy. Ja napawałam się ciepłem, brakiem wiatru, oślepiającym księżycem, a on narzekał na bolący żołądek. Rozeszliśmy się na swoje przystanki, ale ja mimo ciężkiej siatki miałam chęć połazić. Było tak pięknie, że chciałam to z kimś dzielić. Wróciłam do domu z niedosytem i smutkiem...

 

-- 16 kwi 2013, 15:39 --

 

pieprzę już chyba na starość...

Wcale nie,Ty dostrzegasz piękno świata a facet akurat zupełnie nic a nic,to świadczy o głębokiej wrażliwości Twojej ,widać jesteś estetką.Nie każdy z otwartymi oczami widzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sytuacja w rodzinie - chora to malo powiedziane, zakaz spotykania sie z ludzmi odgórnie nałożony do poki tu mieszkam, wykonczylo mnie to wszystko, nie jestem w stanie nic robic, nie ucze sie, opuszczam zajecia. jestem wrakiem czlowieka. nie mam sily isc do roboty i zarabiac na siebie bo sie nie nadaje, umre ze stresu i zero sily i motywacji. Nie mam sily na to życie.

Potrzebuje kogos bliskiego ale nie umiem zaufac i uwierzyc ze ktos moze sie mna interesowac. zreszta nie mam do tego prawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

creamy.gda, psychicznie to na pewno więcej czasu zajmie...ale jest możliwe. Przynajmniej w jakimś stopniu. Więc ta cała sytuacja nie daje Ci impulsu do walki, że zasługujesz na coś innego?

tahela, współczuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[b]creamy.gda, ile masz lat? istnieje mozliwosc wyprowadzki?

mushroom, to chyba niedaleko- ja mieszkam w Milton Keynes.

omeeena, zazdroszcze tego rodzaju samotnosci. na prawde. wolalabym byc sama, niz uzalezniona od drugiej osoby. z drugiej strony czlowiekowi nigdy nie dogodzisz i zawsze chce tego, czego nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×