Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a odżywianie, dieta, tycie, odchudzanie itp


ania76

Rekomendowane odpowiedzi

Już ja bym wiedziała jak przytyć :lol: Jak na razie to schudłam 2,5 kilo w ciągu pierwszego tygodnia. Teraz zaczynam następny :x ( nie uprawiam żadnego sportu :!: , poza obowiązkami domowymi) Mleko piję na śniadanie w postaci kakao. Kolacji nadal nie jem, ale za to przesunełam obiad na późniejszą godzinę ok. 16.00- 17.00 . Oczywiście obydwa posiłki są stosunkowo niewielkie 8) Odstawiłam też słodycze, częściowo.(podgryzam codziennie jedną kostkę gorzkiej czekolady:oops:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na śniadanie polecam wypić szklankę słodzonego napoju, chodzi mi o herbatę lub kakao(tak robiłam w pierwszym tygodniu). Doda energi i zaspokoi zapotrzebowanie organizmu na cukier. Inaczej będziesz cały dzień myśleć o słodkościach. Do tego kanapka(bułka grahamka, masło, dużo sałaty, 2 plastry wędliny i pomidor) i kosteczka gorzkiej czekolady.

Potem woda niegazowana, aż uszami zacznie wychodzić :evil: a następnie obiad-połowa tego co zwykle :D

W razie sytuacji awaryjnej WODA NIEGAZOWANA;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z przytyciem jest mniej problemu niz ze schudnieciem !

U mnie niestety jest na odwrót - chudne bardzo szybko, a żeby przytyć - z tym czasami mam problem. Jeśli nawet uda mi sie przytyć parę kilo w ciągu 3 tygodni - w tydzień potrafię wszystko stracić...

Zawsze mnie bawi ta sytuacja - większość kobiet chce schudnąć - i nie może - a je chciałabym przytyć...

Na szczęście w tych wszystkich wachaniach mojej wagi udaje mi się mimo wszystko mieścić zawsze w wyznaczonych przez siebie granicach, więc nie przejmuję się tą wagą zbytnio. Problem sie tylko zaczyna, gdy tracę apetyt (wszystkie ciuchy sa wtedy dla mnie za duże), ale od jekiegoś czasu mam narazie z tym spokój :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mysle ze jednak sie z toba nie zgodze nadal , poniewaz sama mam problem z przytyciem i bardzo szybko chudne i ciezko mi przybrac na wadze ale jesli bede chciala to przytyje po pierwsze zaczne jesc , po drugie istnieje wiele specyfikow aby poprawc apetyt !!!! w dodatku tluszczyk bardzo szybko sieprzybiera natomiast dwukrotnie dluzej go zrzucamy!! a czy chodzi o to ze nie masz apetytu , czy mimo ze jjesz nie mozesz przytyc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumie , w chorobie jest ciezko przytyc tym bardziej przy nerwicy ale mi chodzi o ludzi zdrowych !! \ale podkreslam ja mam nerwice i depresje a mimo to jesli bym chciala to bym przytyla mimo ze szybko wszystkie kilogramy trace ale sa sposoby na przytycie no ale niestety najpierw trzeba wyleczyc dusze potem brac sie za jakakolwiek prace nad cialem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najpierw trzeba wyleczyc dusze potem brac sie za jakakolwiek prace nad cialem.

Nie mogę się z tym zgodzić. Trzeba leczyć jedno i drugie jednocześnie. Problemy mają to do siebie, że się nawarstwiają. Czekając możemy pogorszyć sytuację.

Co do diety to dzięki za wskazówki. Na razie nie powinnam niczego zmieniać, bo mój organizm zaakceptował sposób żywienia jaki mu zaserwowałam i wprowadzanie czegoś nowego zaburzy cały proces odchudzania. Będę musiała zaczynać od nowa. Ale to nie znaczy,że kiedyś nie skorzystam z rad:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:( u mnie to samo...Wyglądam dokładnie jak mop-0 biustu.0 seksowności,nawet jak prubuję jeść to idzie mi to z mozołem-dla mnie jedzenie mogło by nie istnieć.Kiedyś lekarka przepisała mi jakies leki 100% na apetyt..Jakie było jej zdziwienie,gdy ja po nich spokojnie sobie egzystowałam,zamiast latać co 1 min do lodówki.Ale cóż nawet jak uda mi się przytyć 2 kg,zrzucę je w 3 dni,siedząc w toalecie-widocznie już na tym świecie jest,że muszą być grubaski i mopy-Z tym ,że grubaski mają chociaż w sobie troszkę seksapilu-pytanie co w sobie mają ,,deski do prasowania''????? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ika wiesz nigdy do końca nie jesteśmy z siebie zadowoleni mi do deski do prasowania daleko w związku z tym pół młodości spędziłam na bandażowaniu swojego biustu bandażem elastycznym bo mam cyce jak donice i nikt mi nie powie, że to jest fajne dodatkowo po urodzeniu dziecka zrobiły się jakieś rozlazłe i jeszcze większe, z zazdrością patrzę na śliczne biustonosze w rozmiarze A lub B bo na mojej to raczej dwa berety i gumka potrzebna jest :roll: do tego mam kręcone włosy, Boże ileż to ja się ich żelazkiem przez gazetę na prasowałam a one i tak przy pierwszym powiewie wilgotnego powietrza skręcały się niemiłosiernie i wyglądałam jakby piorun w szczypiorek pinkolną :twisted:, moja młodsza siostra też ma kręcone włosy i spory biust ale ona ma w sobie jakąś przebojowość, której mnie zawsze brakowało, ja wiecznie się odchudzałam w nadziei, ze schudnie mi biust niestety nic z tych rzeczy wyglądałam jak patyk z dwoma piłkami plażowymi z przodu :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzisz, a ja powiem może trochę historię nie na temat, ale za to bardzo smutną i o odchudzaniu. jak już pisałam, przez tą nerwicę jestem bardzo chuda.

 

ważę dokładnie teraz 44 kilogramy przy wzroście 162 cm.

wcześniej było to jakoś dwa kilo więcej.

 

w każdym razie kiedyś mój przyjaciel, który teraz jest moim chłopakiem poznał dziewczynę, dajmy jej na imię Agnieszka. Agnieszka myślała, że on jest zainteresowany mną z powodu mojego wyglądu, czyli tego, że jestem taka chuda. Zaczęła brać bardzo dużo narkotyków - amfetaminy, i przy tym nic nie jadła, aż wpadła w anoreksję, żeby upodobnić się do mnie. a nie wiedziała, że to chodzi o to, że mam szczupłą budowę ciała i po prostu jestem znerwicowana i często nie mam na chleb.

 

drugi przypadek był taki, że inna zainteresowana nim dziewczyna zaczęła się też odchudzać, kiedy mnie poznała.

 

do wszystkich otyłych, którzy uważają, że ci chudzi mają fajnie:

 

my wcale nie mamy fajnie! ciuchy na nas wiszą, tyłki nas bolą od siedzenie, często marzniemy i łatwiej się przeziębiamy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

my wcale nie mamy fajnie! ciuchy na nas wiszą, tyłki nas bolą od siedzenie, często marzniemy i łatwiej się przeziębiamy!

 

bardzo dobrze powiedziane , ale jednak bycie chudym i bycie otylym jest sobie rowne!!

chuda osoba jak jej zimno ubierze sie cieplo a gruba jak jej goraco nie rozbierze sie do naga albo z tluszczu!

ja tez jestem chuda przez nerwice i nie mam biustu , ale pogodzilam sie z tym i zyje dalej!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:45 pm ]

chociaz bylo bardzo ciezko sie pogodzic z byciem deska kiedy patrzy sie na inne kobiety pelne kobiecosci , piekne biusty i wogole , przez to tez zepsulam swoj zwiazek wlasnie przez brak biustu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też myślałam, że najpierw muszę pozbyć się nerwicy, a dopiero zająć innymi problemami. Czas upływał, nerwica nie ustępowała a ciałko rosło i pogarszało mój stan psychiczny,bo czułam się jeszcze gorsza :oops: brzydsza i nic nie warta.

Więc wziełam się za siebie i było dobrze do czasu zajścia w ciąże. Nabrałam kilogramów i znowu muszę się odchudzać :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D:D:D Wiecie co dziewczyny???I tak jesteśmy sliczne ,kochane,bez względu na to czy jesteśmy deski,czy pączusie-i każda z nas ma kogoś komu się bardzo podoba-i tak jak jeden facet nie spojży na grubasa,tak inny na mopa.My przecież mamy również swoje poglądy.Mój mąż naprzykład ślicznie łysieje-NO TO CO ?????Dla mnie i tak jest najprzystojniejszym facetem na świecie,a skoro nam jest dobrze to i pewnie on kocha te moje,,brodawki''-bo tyle mam z biuściku :lol::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ika bardzo madrze to ujelas!!!

 

a co do wygladu to nie wiem tez zawsze wychodze odstrojona i nigdy w zyciu zaden czlowiek nie pomyslaby ze ja jestem chora, a tu jednak wnetrze cierpi , bo depresja w parze z newrica jest dwukrotnie gorsza od samej nerwicy lub samej depresji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh... zanim nie zaczelam sie odchudzac chyba nie mialam nerwicy, chyba nie mialam zadnych problemow...

u mnie wlasnei caly problem zaczal sie wraz z odchudzaniem (anoreksja, bulimia), kiedy zamiast jedzenia wpychalam w siebie tussipect (efedryna- pochodna amfetaminy) i popijalam to kawa...

mysle, ze polowa nerwicy to wlasnie z tego powodu...

 

najsmieszniejsze jest jednak to, ze tak naprawde nigdy nie bylam otyla ani nie mialam nadwagi...teraz zaczynam powoli lubic swoej cialo, w duzej mierze dzieki mojemu facetowi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×