Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

fatuma03, po to są leki, żeby dać nam odetchnąć! Po co je brać w mniejszej dawce, skoro pomaga większa? Mamy stanąć na nogi, mieć siłę do walki. Sami nie możemy, więc musimy sięgnąć po pomoc!!!

I nie bój się tabletek! Miliony ludzi może prowadzić normalne życie dzięki nim. I jeśli pozwalają nam żyć, to nie ma różnicy, czy są to leki na przeszczepy, cukrzycę, zakrzepy, serce, parkinsona czy na głowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hłe hłe chyba się udało :) uczyłem się wczorajszy cały Boży dzień do dzisiaj do 3 nad ranem, spałem do 5 rano wstałem prysznic i jazda dalej z nauką. Od rana targał mnie nerwica jak marionetkę ale doszedłem przy akompaniamencie dziewczyny na egzamin. Pani prezes od egzaminu wyczytała wszystkie osoby oprócz mnie i........zonk! :shock: Ja mówię gdzie ja? a ona że ja chciałem zrezygnować z egzaminu a ja że owszem ale z poprzedniego. No więc szybko skoczyła do gabinetu przyniosła koperte z pytaniami wylosowanymi na egzamin poprzedni zaglądam do niej a tam pytania poprostu wymarzone :105: W skali trudności 1-10 dałbym 3-4 :) Więc zadowolony z dygoczącym sercem zacząłem je pisać i jestem zadowolony. Wyniki w sobotę ale jestem pozytywnej mysli. Teraz muszę iść spać bo zasypiam na stojąco :mrgreen::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeejku...wstalam w dziwnym stanie..mialam.uczucie jak bym sfiksowala.i nie wiedziala gdzie jestem. Nie chpdzilo o dom tylko ogolem.. Od razu zaczelam panikowac ze sobie to juz calkiem wkrecilam.i zwariowalam, a zarazem przerazalo mnie to uczucie, bo az takie to po raz pierwszy mialam, choc widzialam w miare normalnie jak na dd..teraz jest o wiele lepiej uhhggh... Chcialam namowic mame zeby do szkoly nie isc, niestety sie nie udalo :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkim...nie wiem gdzie opisac swoja sytuacje, jestem tu pierwszy raz i nie ogarniam jeszcze tego forum. Mam nadzieje ze sie zaklimatyzuje...od dluzszego czasu dziwnie sie czuje...dzis ide do pracy (dzien probny) i strasznie sie boje..to juz nie pierwszy raz, za kazdym razem tak mam, a pracy nie moge znalesc wiec przezywam to ciagle...kazdego dnia. strach przed podjeciem pracy,a zarazem lek przed tym ze jej nie mam, ze musze zaplacic za mieszkanie, ze nie dam rady...placze codziennie, nikt mnie nie rozumie. Czuje zawroty glowy, kolatanie serca, mam negatywne mysli i ataki paniki...tak jak teraz strach mnie paralizuje , wystraczy ze wyjrze przez okno i zobacze ze snieg pada i ze zmarzne na dworze sprawa ze robi mi sie nie dobrze...objawow jest duzo, wypadanie wlosow, tycie, wzmorzony apetyt, bol glowy...nie umiem sobie z tym poradzic. Od roku szukam pracy ,zawsze jakos udalo mi sie wymigac i znajdowalam sposoby zdobycia pieniedzy,ale teraz sytuacja sie zmienila...musze isc. Mialam 4 porazki zwiazane z praca w ciagu 2 miesiecy. Czesto jestem na srodkach uspokajajacych, boje sie co bedzie dalej. Nie mam odwagi o tym rozmawiac z kim kolwiek...jest jeszcze wiele innych czynnikow ktore wplywaja na moje leki i stres, sytuacja u rodzicow, kompleksy na swoim punkcie, przez to nieuklada mi sie w stosunkach z chlopakiem, rutyna .....lubie fantazjowac, moje zycie opiera sie na marzeniach, lubie spac, wyobrazac sobie sytuacje gdzie jestem szczesliwa. Potem placze, zwijam sie w kulke i rozpamietuje zle rzeczy z mojego zycia. Ciagle jestem nerwowa, nie potrafie myslec pozytywnie mimo ze na ogol jestem usmiechnieta osoba, lubie spotkania ze znajomymi, bardzo mi tego brakuje...nie mam przyjaciol. Mam tego dosc, mam dosc szukania pracy, boje sie, tesknie za domem, trzesa mi sie rece jak to pisze nawet. Ide zaraz na ten dzien probny to praca polegajaca na pozyskiwaniu sponsorow (klientow) a ja sie nie nadaje tam. Ja znerwicowana osoba musi rozmawiac z innymi..nie poradze sobie. wiem to ale ide tam bo musze.bo nie mam pracy i nie chce wyjsc na lenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem, ale tak mi wstyd , przed chlopakiem, przed rodzina ze znow mi sie cos nie uda, ze zostane z niczym. mam dlugi, rachunki do zaplaty. a konto puste. kilka dni temu bylam w fajnej pracy, zalezalo mi ale kierowniczka odmowila , miala oddzwonic i juz minal tydzien a telefon milczy. znow placze. za pol h musze wyjsc a cala jestem rozmazana. pojde , dzis bede tylko obserwowac,przynajmniej bede miala powod i wymowke ze przynajmniej poszlam ale sie nie nadawalam, a nie ze zrezygnowalam odrazu. wiem to glupie. jestem beznadziejna .. :why: mam 21 lat, nie chce zmarnowac sobie zycia... :( beznadzieja...musze sie wygadac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×