Mój dzisiejszy dzień

mój dzień calutki wśród ludzi i bardzo pozytywny

marze o takim dniu. ja w tym roku z domu w ogole nie wyszlam

fatuma03, proszę, znajdź choć raz dziennie jakiś plusik w morzu minusów

omeeena, jak to zrobic? spanielke moja wyczesalam. ale czy to sie liczy?

fatuma03, jeśli czesanie sprawiło Ci choć maluteńką przyjemność...

Ufff - młoda w domu pod moją kontrolą - mam nadzieję, że jakoś się zaczniemy dogadywać.

A teraz po kolei:

Drogi Inżynierze - na luzie, bez stresu, przecież ty tylko idziesz po to co ci się należy:) To już końcówka, finisz, ostatnia prosta :)

Fatuma - skoro mąż do ciebie wyzwiskami, to ty może spróbuj do niego też w taki sam sposób się zwracać? ( nie, żebym cię buntowała ; , ale wiesz...) Pewnie by się cwaniak zdziwił.

Ja mam spore niedobory witamin, anemię - póki co magnez B6 mi pomaga, czuję się po nim lepiej. Dodatkowo popijam sobie herbatkę z pokrzywy.

Y omeeena, moja czekoladowa Mimi wyglada ladniej.

Ogólnie niezły, ale cały czas myśli me błądzą, w okolicach tego, co nieuniknione..

-- 18 sty 2013, 21:51 --

Ogólnie niezły, ale cały czas myśli me błądzą, w okolicach tego, co nieuniknione..

jasaw, a co nieuniknione?

omeeena, śmierć

jasaw, ach, po co teraz o tym myśleć?

omeeena, to z powodu odejścia naszego Kolegi z forum...tak się mnie uczepiła ta myśl

omeeena, to na pewno. w moim przypadku szczegolnie

jasaw, o matko, kto odszedł???!!!

omeeena, zajrzyj do ...Zmarł Dariusz_wawa

jasaw, jaki Darek?

-- 18 sty 2013, 23:02 --

jasaw, jaki Darek?

fatuma03, zajrzyj do wątku j.w.

jasaw, mam nadzieje ze ktos o mnie tez wspomnii. bo ile mmoze sie nie udawac?

fatuma nie wygaduj glupot cale zycie masz przed soba pewnie :)

fatuma03, o czym Ty mówisz??? Dlaczego???

-- 18 sty 2013, 23:39 --

rixaa, jak zniosłaś tę podróż, czy zasnęłaś???

Dzień należał do udanych pomimo jednego ataku paniki związanego z mdłościami.

udany. mój P zrobił mi wieczorną niespodziankę - wino, film i wirtualny kominek (w bloku ciężko o inny ^^), świece i wieczór jest nasz :))))

pisanka,

Fatuma, ty nie pisz głupot, bo ja świeżo po podobnej próbie młodej i reaguję dość alergicznie na takie posty.

Właśnie wróciłem z imprezy u znajomego. Wypiłem 2 piwa w ciągu 3h, potem jeszcze odczekałem 2h bo byłem autem i miałem problem odróżnic lekkie podpicie alkoholowe od nerwicowych dolegliwości przez co nie wiedziałem czy byłem już w 100% trzeźwy i nie wiedziałem czy mogę już wracac autem... ehh ta nerwica utrudnia życia na każdym kroku:/ też tak macie? Ogólnie to czuje się jakbym od 8 miesięcy non-stop był lekko podpity...

chcialabym miec motywacje do zzycia