Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Tukaszwili, a próbowałeś nie zwracać uwagi na to co serce Ci funduje? np zapierdziela a Ty mówisz sobie jak zwykle nerwica nic mi się nie stanie.

Ja jak tak mam (rzadko teraz) ale ostatnio mnie tak na ulicy dopadało i słabo mi się robiło w głowie kręciło zaczynałam panikować - zaraz pomyślałam - to nerwica co mi się może stać najwyżej zemdleję ktoś wezwie karetkę więc nie zwracam uwagi specjalnie - szybko przeszło bo nie podkarmiałam tego stanu i po chwili poszło sobie gdzieś :D

Nie mierz wtedy cieśnienia bo i po co? a 140/90 to i tak jest prawidłowe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzis jestem sama w domu... byly maz u swojej kobiety, moje kochanie u siebie wiec zabralam sie za wieksze porzadki i doprowadzenie chalupy do stanu uzywalnosci skoro nikt sie nie kreci i nie przeszkadza :D Teraz wrzuce pranie i zabiore sie za cwiczenia a potem prysznic , kawa i odpoczynek :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaja123, oczywiście, że próbowałem. Swego czasu idealnie mi to wychodziło. Po prostu teraz znów mi odjebało. A mam podwyższone teraz, bowiem złapała mnie chyba grypa żołądkowa, boli mnie łeb, brzuch, nie mogę nic zjeść, temperatura ciała - 37,9 (a wiadomo, że wyższa temp. powoduje wzrost ciśnienia). Moja siostra wróciła dziś do domu z uczelni i też cierpi na to samo, zatem czuję, że mam cały tydzień w domu do spędzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już przechodze do następnego etapu jeśli chodzi o lęk. Teraz jestem już delikatnie mówiąc wkurzony, a nie przestraszony czy zdołowany. No i przede wszystkim znużony całą tą sytuacją-nie wie Pani kiedy ze sceny zejść Pani Nerwico.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień jest koszmarny. Źle się czuję o rana, aż monentami wariuje. Moja nerwica utkwiła w brzuchu. Uczucie nie to wytrzymania. Ani wysiedzieć nie można, ani wyleżeć. Mąż musiał się zwolnić z pracy. Pojechał ze mna do lekarza. Psychiatrę mam na piątek. Boję się nocy:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myśleliście o czymś takim jak spotkania na skype? Konferencja w kilka osób? Ja tu jestem nowa i nie chciałabym wybiegać przed orkiestrę, ale tak sobie myślę, że bezpośredni kontakt z ludźmi, którzy mają te same problemy mógłby być fajny. Nie wiem, może się mylę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×