Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak miłości w dzieciństwie emocjonalnym bagażem na całeŻyci


Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno, a Ty masz jakiś pomysł na swoje dalsze życie?

 

Trochę Was nie rozumiem, źle wam w sytuacji w jakiej jesteście ale zmienić jej też nie chcecie, to jaki macie dalszy plan na życie?

gdybym ja to rozumiał to by było dobrze. Ja jestem w trochę innej sytuacji niż Bonus mam rodzinę która mnie utrzymuje i to mnie trochę demotywuję ale w moim wieku to wstyd mi powinno żyć na garnuszku rodziców. Nie mam, zresztą nigdy nie miałem planu na życie ( poza celowym pobytem w norweskim więzieniu itp bzdurnymi planami) na razie siedzę i czekam na koniec świata 21.12.2012 ale pewnie go nie będzie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie byłoby żadnego problemu, gdybym ja miał teraz jakieś pieniądze odłożone i to sporą kwotę, to już dawno bym tu nie mieszkał, bo wynająć mieszkanie można wszędzie, w całej Polsce i potem, gdzieś tam poszukać jakiejś pracy. Ale ja nie mam z czego odłożyć, bo przy takiej pracy, jaką ja mam, to jest śmieszne parę złotych, które nawet na jedzenie nie wystarcza. A i z pracą nie jest teraz łatwo, bo można szukać pracy i rok czasu i jej nie mieć, przy dzisiejszej pojebanej sytuacji z pracą. To nie jest tak, że ktoś znajdzie pracę z dnia na dzień i już będzie pracował. Jak się szuka pracy po obcych pracodawcach, to oni nie mają sentymentu do człowieka i ich nie bardzo obchodzi to, że ktoś nie dostanie pracy. Co innego, jeśli załatwia się pracę po znajomości, ale to trzeba mieć dobre znajomośći. Ja też mam pracę w lesie po znajomości, bo gdyby nie to, to tej pracy bym raczej nie miał, a bez znajomośći można załatwić wielkie gówno! Teraz są takie pojebane czasy i nikt z nikim się nie liczy i spójrzmy prawdzie w oczy, bądzmy realistami...

Zawsze możesz zabić jak największą ilość ludzi. Może jak kilka razy coś takiego się zdarzy to się ta era wreszcie skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką sytuację, że nie mam dobrych relacji z dalszą rodziną, nie mam co liczyć na rodziców, bo oni mają mnie w dupie! Ich to nie interesuje, że ja mam w życiu źle, że nie mam za co jedzenia kupić, nawet nie dzwonią do mnie, gdy mam urodziny, nigdy nie dostałem od rodziców ani jednego prezentu urodzinowego, ani żadnego. Więc fajnie jest mieć takich pojebanych rodziców? Jak ja się z tym czuje?

Ty myślisz ,że każdy ma dobre relacje ze swoją rodziną itd i może na nich liczyć?obudż się człowieku w życiu nic nie jeste za darmo,fajnie że w ogóle masz prace,ale to chyba nie wyklucza szukania innej

z lepszymi zarobkami.My wszyscy zyjemy tu w tym kraju znamy realia brak Ci inwencji twórczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką sytuację, że nie mam dobrych relacji z dalszą rodziną, nie mam co liczyć na rodziców, bo oni mają mnie w dupie! Ich to nie interesuje, że ja mam w życiu źle, że nie mam za co jedzenia kupić, nawet nie dzwonią do mnie, gdy mam urodziny, nigdy nie dostałem od rodziców ani jednego prezentu urodzinowego, ani żadnego. Więc fajnie jest mieć takich pojebanych rodziców? Jak ja się z tym czuje?

Ty myślisz ,że każdy ma dobre relacje ze swoją rodziną itd i może na nich liczyć?obudż się człowieku w życiu nic nie jeste za darmo,fajnie że w ogóle masz prace,ale to chyba nie wyklucza szukania innej

z lepszymi zarobkami.My wszyscy zyjemy tu w tym kraju znamy realia brak Ci inwencji twórczej.

Akurat dużo rzeczy jest w życiu za darmo. Zarówno tych bardzo dobrych jak i bardzo złych. A inwencja twórcza to raczej rzadka cecha, nie spodziewałbym się jej po zwykłym szarym człowieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, no to nad czym się zastanawiasz, poszukaj pracy w dużej aglomeracji, tam na pewno będzie lepsza praca do wzięcia niż 7 zł za godzinę. A spać to można nawet /chyba?/ na początek w schronisku jakimś dla bezdomnych albo młodzieżowym. W każdym razie warto wybadać możliwości. Wszystko jest lepsze od gównianej pracy za nic, bo kręcisz się w kółko, bez pieniędzy ani perspektyw....

O czym Ty w ogóle mówisz? Z kosmosu się urwałaś, czy co? Jest KRYZYS. W tym roku padło w Polsce ponad 700 firm. Pracy jest ogromny NIEDOBÓR. Kto będzie chciał zatrudnić gościa ze schroniska dla bezdomnych? A 7zł za godzinę na rękę to standardowa płaca dla ludzi bez wykształcenia i bez specjalnych umiejętności.

 

Bonus weź kredyt u providneta czy inną chwilówkę. Znajdziesz pracę w dużym mieście np jako cukiernik na pewno z 2 tysiące wyciągniesz wtedy miesięcznie i zwrócisz kredyt, oczywiście to ryzykowne ale skoro Twoja obecna sytuacja Ci się nie podoba a nikt Ci nie pomoże to jedyne wyjście.

Co Ty mu radzisz? Ma rzucać pracę którą teraz ma i brać niebezpieczny kredyt by gonić za jakimiś ułudami lepszej pracy? Chyba jak ma ryzykować to już lepiej, żeby jechał z jakiejś agencji za granicę, tam przynajmniej ma jakiejkolwiek szanse.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, no to nad czym się zastanawiasz, poszukaj pracy w dużej aglomeracji, tam na pewno będzie lepsza praca do wzięcia niż 7 zł za godzinę. A spać to można nawet /chyba?/ na początek w schronisku jakimś dla bezdomnych albo młodzieżowym. W każdym razie warto wybadać możliwości. Wszystko jest lepsze od gównianej pracy za nic, bo kręcisz się w kółko, bez pieniędzy ani perspektyw....

O czym Ty w ogóle mówisz? Z kosmosu się urwałaś, czy co? Jest KRYZYS. W tym roku padło w Polsce ponad 700 firm. Pracy jest ogromny NIEDOBÓR. Kto będzie chciał zatrudnić gościa ze schroniska dla bezdomnych? A 7zł za godzinę na rękę to standardowa płaca dla ludzi bez wykształcenia i bez specjalnych umiejętności.

@Sorrow, jestes totalnym pesymistą. Czy ktos musi sie tłumaczyć, gdzie mieszka ? wystarczy, że ma zameldowanie gdziekolwiek, reszta pracodawcy nie obchodzi. Ja jak wyjechałam do pracy i nie miałam gdzie mieszkac, to nocowałam w biurze swojego faceta. Rano musiałam sie wynieść, bo ludzi przychodzili do pracy... ale oczywiście wcale nie musiałam tego robić. Mogłam siedzieć na bezrobociu i narzekać, że jest kryzys :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

diatas, nikt nie jest bezdomny, chodzi o to, że w miejscu pracy można nie mieć gdzie mieszkać. Ale mieszkać na początek można gdziekolwiek /schronisko, przytułek, walet u kogoś, cudze biuro-jak ja ;) / a po pierwszej wypłacie już sobie coś wynająć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

diatas, tam mój facet pracował. Po prostu nie zdawał klucza i ja szłam tam nocować. Przeskakiwałam po ciemku przez ogrodzenie, wszystko na krzywy ryj :mrgreen: przez jakis miesiąc tak było, potem wynajelismy jakis pokój śmierdzący myszami :mrgreen: podaję to jako przykłady, ze chciec to móc :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk i tak to jest kiedy człowiek robi coś dla kogoś innego, zamiast dla siebie - z tego wychodzą same problemy.

 

-- 30 paź 2012, 12:35 --

 

Chcemy imponować rodzicom, aby byli z nas dumni za nasze piątki, a kiedy ich nie mamy czujemy się winni i źli, tacy co nie zasługują na ich miłe słowa, a w tym wszystkim zapominamy o sobie. Ale to tak się mówi jak się jest dużym. Jak się jest małym to trochę bardziej skomlikowana sprawa, poza tym komu innemu można bardziej ufać jak nie tym co dają nam jesć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×