Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?


take

Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?

    • Tak
      5
    • Nie
      10


Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnim czasie jestem "nakręcony" tematem potencjalnego otrzymania przeze mnie renty socjalnej. Nie wiem, czy mi zostanie ona przyznana. Czytałem o przypadkach, gdy osobom, które według mnie mają trudniej przez swoją niepełnosprawność niż ja, ZUS odmawiał renty i nie uznawał ich za całkowicie niezdolne do pracy. Co dopiero może czekać mnie? W tygodniu rozmawiałem z dwiema osobami, z których przynajmniej jedna była psychologiem, które uznały, że należy mi się renta socjalna.

 

Jakie mogą być argumenty za przyznaniem mi renty? Mógłbym wymienić na przykład:

- napisanie we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia "niezdolny do pracy" (tylko to było po dwukropku) na orzeczeniu powiatowego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności

- przyznanie umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przez powiatowy zespół (na tej stronie (http://www.pajeczno.pcpr.pl/niepelnosprawni/543,stopnie_niepelnosprawnosci_i_konsekwencje_spoleczne.html) na dole jest tabela z orzeczeniami równoważnymi, według której orzeczeniu powiatowego zespołu o umiarkowanym stopniu odpowiada orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy lekarza orzecznika (czyli w ZUS))

- wypisanie przez psychiatrę zespołu Aspergera (całościowych zaburzeń rozwojowych), zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych w dokumencie dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- zaznaczenie przez psychiatrę, że potrzebuję opieki w prowadzeniu gospodarstwa domowego we wniosku dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- zaznaczenie przez psychiatrę, że objawy powodują niezdolność samodzielnej egzystencji we wniosku dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- napisanie przez psychiatrę "rokowanie poważne" w dokumencie dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- fakt, że niepełnosprawność istniała u mnie przed 18 r. ż.

 

Inne moje problemy:

- poważne problemy religijne (np. skrupuły, strach przed karą za grzechy, w wieku licealnym około kilkanaście razy byłem u spowiedzi generalnej)

- wyraźne problemy ze sferą seksualną (np. brak żony, osobliwa seksualność od dzieciństwa)

- problemy środowiskowe, jak nieco "patologiczna" rodzina, mieszkanie w niewielkiej miejscowości, w związku z czym na dojazd do większego miasta trzeba poświęcić czas i pieniądze, rodzice nie zarabiają zbyt dużo, dojeżdżają do pracy w miastach i mają ze sobą troje dzieci

- powolność, ogólna niewielka wydajność funkcjonowania, zażywanie leku neuroleptycznego (paroksetyna) - czytałem, że neuroleptyki osłabiają aktywność umysłową i ruchową, co w przypadku pracy nie jest korzystne

- nie mam prawa jazdy i nie starałem się o nie (przed 18 r. ż. zacząłem brać leki), nie miałem sympatii, nie mam bliższych znajomych

- wyraźna hipotrofia asymetryczna i niska masa urodzeniowa przy porodzie, choroba matki przed urodzeniem dziecka, poważna infekcja w pierwszym roku życia, jestem niezbyt silny fizycznie i mam niezbyt dużą wytrzymałość

 

Boję się, że odmówią mi renty socjalnej w ZUS np. z powodu:

- studiowania (ukończenie pierwszego stopnia studiów stacjonarnych)

- dojeżdżania samemu na studia, do miasta

- braku skłonności samobójczych

- tego, że w życiu nie leżałem w szpitalu psychiatrycznym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jeżeli by mi nie przyznali renty socjalnej w ZUS, miałbym brak prawa do zasiłku do bezrobotnych i orzeczenie powiatowego zespołu o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, w którym we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia napisano tylko "niezdolny do pracy"?

 

Czy można taką osobę zostawić "bez grosza" i wysyłać ją na rynek pracy?

 

Czy jeżeli nie dostanę całkowitej niezdolności do pracy to stracę prawo do bezpłatnej opieki psychiatrycznej?

 

W jakim wieku musi powstać niepełnosprawność, aby móc pobierać zasiłek pielęgnacyjny przy umiarkowanym stopniu niepełnosprawności? Na tej stronie podają, że przed 21 r. ż. (https://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/swiadczenia-rodzinne/rodzaje-i-wysokosc-swiadczen-rodzinnych-kryteria-uzyskania/swiadczenia-opiekuncze/zasilek-pielegnacyjny/):

Zasiłek pielęgnacyjny przysługuje:

- niepełnosprawnemu dziecku;

- osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16 roku życia, jeżeli legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności;

- osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16 roku życia legitymującej się orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeżeli niepełnosprawność powstała w wieku do ukończenia 21 roku życia;

- osobie, która ukończyła 75 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekawy zdania innych forumowiczów. Obchodzi mnie to.

 

Na forum o ZA ktoś napisał, że przeczytał więcej moich forum i po tym widzi, że ma do czynienia z człowiekiem poważnie chorym.

 

Według tego, co czytałem o zasiłku pielęgnacyjnym, to mi by on przysługiwał (http://www.infor.pl/prawo/zasilki/zasilek-pielegnacyjny/86235,Kto-ma-prawo-do-zasilku-pielegnacyjnego.html, https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasi%C5%82ek_piel%C4%99gnacyjny) :) Tylko mieszkam w niewielkiej miejscowości i bałbym się tego, że przed lokalną instytucją dotyczącą pomocy społecznej musiałbym ujawnić się ze swoją nienormalnością. Rodzina też wyraźnie takiego ujawnienia się by nie chciała... Gdybym miał ten zasiłek, to dostałbym przez najbliższe 2 lata ponad 3000 zł więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy gdzieś pracowałem - nawet praktyki studenckie miałem bezpłatne, żadnej umowy o pracę nie podpisywałem i nawet o coś takiego się nie starałem.

Czy mam kontakt z ludźmi - boję się bliższych kontaktów od dłuższego czasu (np. że mnie zabiją, otrują - ten "lęk" miałem nawet na diagnozie ZA prawie 7 lat temu), nie mam "znajomych", chcę mi się nawiązywać tylko "jednostronne" kontakty.

 

Czy jeżeli nie będę mieć renty socjalnej, to stracę prawo do bezpłatnego leczenia?

 

Na wniosku dotyczącym stopnia niepełnosprawności we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia mam napisane tylko "niezdolny do pracy", nawet nie "jedynie w warunkach pracy chronionej". Dla mnie to mówi, że właściwą drogą postępowania ze mną na okres trwania orzeczenia o niepełnosprawności (ważnego do końca sierpnia 2017 r.) nie jest jakakolwiek praca (nawet w zakładzie pracy chronionej), a renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (pozwalająca na dojazdy na terapię i dająca pewne (choć nie jakieś wielkie) wsparcie finansowe mnie i rodzinie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukania pracy to w swoim przypadku się obawiam... Boję się, że w ZUS po prostu mnie "ozdrowią" i będą kazać szukać pracy zamiast terapii.

 

Ten wymóg "całkowitej" niezdolności do pracy przy rencie socjalnej to dla mnie absurd. Do tej renty można dorabiać... Czyli jednak ma się jakąś zdolność do pracy, mimo rzekomej "niezdolności do wykonywania jakiejkolwiek pracy". Dla mnie ta "całkowita" niezdolność do pracy to "wytrych biurokratycznej machiny" pozwalający na odbieranie tych kilkuset zł poważnie chorym osobom pod pretekstem częściowej zdolności do pracy.

 

Aby ubiegać się o rentę socjalną, naruszenie sprawności organizmu musi powstać:

 

- przed ukończeniem 18. roku życia

- w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej - przed ukończeniem 25. roku życia albo

- w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej

 

Na zaświadczeniu o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym mam napisane, że niepełnosprawność istnieje od 17 r. ż. Zespół Aspergera (i OCD chyba też) pojawiły się w "papierach" przed osiemnastymi urodzinami, leki zacząłem brać przed ukończeniem pełnoletności - wtedy byłem w szkole średniej, ale zaburzenia schizotypowe zdiagnozowano dopiero po 23. urodzinach, w czasie, gdy byłem na studiach magisterskich (nauka w szkole wyższej). W związku z tym potrzebne byłoby nie tylko zaświadczenie o nauce w szkole średniej w okresie, od którego datuje się niepełnosprawność, ale i o nauce w szkole wyższej w okresie, kiedy rozpoznano zaburzenia schizotypowe. Nie wiem, czy nie można dostać renty socjalnej na tylko jedno z tych trzech zaburzeń, które miałem rozpoznane przed ukończeniem 25. r. ż., kiedy się uczyłem w szkole średniej lub wyższej (mam ok. 24 lata).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co takie coś to tylko orzecznik może Ci powiedzieć ... a nie my.

 

Z mojego pktu widzenia - de facto możesz radzić sobie bez takiej renty.

A taka renta tylko zrobi to że już nigdy nie wrócisz do społeczeństwa. Te choroby jakie masz - na moje myślenie - nie uniemożliwiają podjęcie pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mentalność NIE ZGADZA się z postem powyżej.

 

Boję się, że w ZUS po prostu mnie "ozdrowią" i będą kazać szukać pracy zamiast terapii :( Na orzeczeniu nie we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia nie napisali "jedynie w warunkach pracy chronionej", a po prostu "niezdolny do pracy". Boję się nieprzyznania renty socjalnej - tą rentą można byłoby też rodzinę nieco wesprzeć finansowo. Szpitala psychiatrycznego się boję (np. stosunku innych osób do mnie, "faszerowania" lekami, zastrzyków, zapinania w pasy psychiatryczne). Nawet pracy za minimalną w ZPCh nie zalecili (choć i tak byłoby to o ok. 500 zł więcej niż renta socjalna netto + zasiłek pielęgnacyjny), tylko po prostu napisali "niezdolny do pracy", więc powiedziałbym, że należałoby posyłać mnie na okres obowiązywania orzeczenia na terapię, a nie do jakiejkolwiek pracy.

 

Czytałem o osobach, co na (tylko?) OCD czy schizotypię dostawały rentę socjalną, a ja do tego mam ZA i mam zostać bez kilkuset zł na miesiąc, jeśli nie znajdę sobie pracy? Zamiast pomóc, to kazać szukać pracy...

 

Podjęcie pracy to może za dwa lata, jeżeli solidna pomoc psychologiczna, terapia pomoże mi w podniesieniu poziomu funkcjonowania. Na studiach stypendium dla niepełnosprawnych nie brałem (a miałbym chyba pół tysiąca zł na miesiąc, przez 50 miesięcy to na kilka dobrych komputerów mógłbym sobie uzbierać...). Miałem tylko stypendium socjalne - ok. 200 zł na miesiąc. Tak przez 10 semestrów, przez które nie miałem orzeczenia o niepełnosprawności (choć miałem diagnozę ZA i brałem leki na natręctwa już przed rozpoczęciem studiów), dzięki legitymacji studenckiej miałem i tak zniżki. Za ok. 3 - 6 miesięcy zamierzam skończyć bycie studentem (po obronie pracy magisterskiej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym poznać zdanie innych.

 

Jeżeli nie będę mieć renty, to spadnie moja możliwość szukania pomocy. Jeślibym pracował, to miałbym mniej czasu na terapię. Wolałbym pracę za minimalną (i tak netto to ok. 500 zł więcej niż renta socjalna + zasiłek pielęgnacyjny) niż leżenie w szpitalu psychiatrycznym. Miejsce zamieszkania też ma pewne wady (konieczność dojazdu - bilet miesięczny do największego miasta w mojej okolicy kosztuje mniej więcej tyle, ile wynoszą dwa zasiłki pielęgnacyjne - ponad 300 zł).

 

Nie dość, że jestem inwalidą, to jeszcze miałbym starać się o pracę jak "normalny" człowiek, z ryzykiem bycia pośmiewiskiem czy zostania bez grosza? Tacy jak ja powinni mieć bezwzględne przywileje przy znajdowaniu pracy, jeżeli nie mają renty. Chociaż mi nie napisali nawet, że jestem zdolny do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej. Ale praca chroniona powinna pozwalać inwalidom o podobnym stopniu niesprawności jak ja na zarabianie godziwych pieniędzy (i tak ponad 2 razy wyższych netto niż renta socjalna netto) bez konieczności pobierania renty. Żeby nie zostawali bez tych kilkuset zł na miesiąc (i tak zarabialiby wyraźnie ponad 1000 zł netto). To, że osoba taka jak ja nie ma zapewnionych nawet kilkuset zł na miesiąc, jest w pewnym sensie skandaliczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take,

Chciałbym poznać zdanie innych.

No właśnie, tylko po co, skoro twoja mentalność już wie, jaka opinia na temat renty dla Ciebie jest słuszna. Sprawia Ci to przyjemność, takie znęcanie się nad własną mentalnością, która bardzo możliwe, że będzie musiała zderzyć się z szkodliwymi dla niej, opiniami na temat renty dla Ciebie? :smile:

Chyba, że chcesz poćwiczyć na swojej mentalności, ewentualną odmowę renty przez ZUS..:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A sądzisz, że mi odmówią? I co wtedy?

 

Jakieś instytucje zajmujące się osobami podobnymi do mnie mogłyby znaleźć pracę ZA MNIE, jeśli już. W mojej sytuacji szukanie pracy na własną rękę wygląda śmiesznie. Nie chcę być wyśmiewany czy, tym bardziej, być ofiarą przemocy. Niektórym może się wydawać, że jak ktoś studiuje, to jest z nim na tyle dobrze, że może żyć "jak normalny"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, no uczciwie odpowiadając to uważam, że faktycznie jak najbardziej mogą Ci odmówić. W ogóle moim zdaniem pójście do pracy, oczywiście dostosowanej do Twoich aktualnych możliwości, mogłoby Ci pomóc, żeby się tak nie skupiać na tych Twoich zaburzeniach, problemach, a Twoja mentalność skupiona na czymś innym, mogłaby choć chwilą odetchnąć. Z resztą praca w żaden sposób nie wyklucza się możliwością jednoczesnego podejmowania terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro do renty socjalnej można dorabiać, to czemu mi mieliby jej nie przyznać, skoro powiatowym zespół we wskazaniach dotyczących pracy napisał, że jestem do niej niezdolny? Nie wiem, czy jakbym pracował 160 godzin na miesiąc (maksymalnie 8 godzin dziennie), to znalazłbym wystarczająco dużo czasu na terapię (która nie powinna być w soboty, niedziele, dni wolne od pracy). Jakby praca była lekka i chociaż za minimalną, to może jeszcze byłoby to do zaakceptowania. Renta socjalna pozwoliłaby na dojazdy (sam zasiłek pielęgnacyjny raczej nie) bez żadnych ulg (np. za bycie studentem). Ale i tak dojazdy "pożerałyby" większość renty socjalnej (ponad 300 zł za miesięczny + ok. 300 za długookresowy). Trzy miesiące renty socjalnej to ok. 1900 zł, a na dojazdy z tego byłoby ok. 1200 zł przez trzy miesiące. Trzy miesiące płacy minimalnej netto to ponad 3750 zł. Trzy miesiące zasiłku pielęgnacyjnego to 459 zł.

 

Przepisy o rencie socjalnej to absurd. Powinna być za sam umiarkowany stopień niepełnosprawności, nie za rzekomą niezdolność do jakiejkolwiek pracy (jakby ta niezdolność była literalna, to jak osoby z tą rzekomą całkowitą niezdolnością do wykonywania jakiejkolwiek pracy mogłyby dorabiać sobie do renty socjalnej?). Nawet, jeżeli w moim wypadku nie występuje ta literalna niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, to z całkowitą niemożnością podjęcia obowiązków zawodowych w moim przypadku bardziej bym się zgodził (nie jestem na tyle zdrowy psychicznie, by je podjąć). W przypadku łagodniejszych ułomności (np. takich jak moja) zapewniona przez państwo pomoc finansowa powinna być też mniejsza niż przy cięższych ułomnościach (np. brak wzroku czy rąk). Nie powiedziałbym, że nie nadaję się do zbierania owoców (które dla osoby niewidomej czy bez rąk nie jest raczej wykonalne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepisy o rencie socjalnej to absurd. Powinna być za sam umiarkowany stopień niepełnosprawności, nie za rzekomą niezdolność do jakiejkolwiek pracy (jakby ta niezdolność była literalna, to jak osoby z tą rzekomą całkowitą niezdolnością do wykonywania jakiejkolwiek pracy mogłyby dorabiać sobie do renty socjalnej?).
Moja mentalność zgadza się całkowicie z tym co tu napisałeś. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja, z tego, co czytałem, nie mam prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Nie mam stażu pracy, nie mam prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy (przy tej rencie niezdolność częściowa wystarczy...).

 

Z tego, co czytałem, to mam prawo do zasiłku pielęgnacyjnego, bo niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym istnieje od 17 r. ż. (a więc powstała przed 21 r. ż.). Tylko że zasiłek ten wypłaca lokalny ośrodek pomocy społecznej. W moim przypadku mama raczej bardzo nie chciałaby, aby w tym lokalnym ośrodku dowiedzieli się o moich dolegliwościach, ale w ten sposób mama pozbawia mnie tych kilkuset zł zasiłku na najbliższe kilka miesięcy, kiedy chcę skończyć studia magisterskie. Jakbym studiował jeszcze 6 miesięcy, to przez 6 miesięcy pobrałbym 918 zł (a za 24 miesiące 3672 zł). Mam jeszcze 1000 zł uzbieranych wcześniej (nie z zasiłku, ale np. ze stypendium socjalnego, od babci, może za owoce uzbierane też). Co zrobić w takiej sytuacji? Nawet i te pieniądze z zasiłku pielęgnacyjnego by mi się przydały... Skoro należy mi się zasiłek pielęgnacyjny na niemal najbliższe 2 lata, to dlaczego nie wykorzystać tej szansy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na utrzymaniu rodziców. Przez ostatnie pięć lat pobierałem ok. 200 zł stypendium socjalnego na miesiąc ze względu na niski dochód w rodzinie. Wysokość stypendium socjalnego na miesiąc była różna w poszczególnych latach nauki, z tego, co pamiętam. Nie miałem orzeczenia o niepełnosprawności. A gdybym 5 lat temu miał orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności (która zaczęła się przed 21 r. ż.), to mógłbym pobierać zasiłek pielęgnacyjny i stypendium dla niepełnosprawnych na studiach (miałbym chyba 500 zł za miesiąc studiów, nie ok. 200 zł). Straciłem ok. 60 zasiłków pielęgnacyjnych i ok. 300 zł stypendium na studiach za miesiąc nauki przez brak orzeczenia o niepełnosprawności i ujawnienia się z nim na studiach. 60*153 zł = 9180 zł - strata 5 lat zasiłku pielęgnacyjnego. Przyjmę łagodniej, że średnio stypendium socjalne wyniosło 220 zł, a pobierane jest za okres od października do czerwca. Czyli miałbym 280 zł więcej przez 45 miesięcy. 280*45 = 12600 zł - utracone 5 lat stypendium dla niepełnosprawnych. Razem 21 780 zł (ponad dwadzieścia jeden i pół tysiąca złotych). I założyłem, że nie otrzymywałbym renty socjalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że praca może być formą terapii. Ale, sugerując się dokumentacją zdobytą na mój temat (orzeczenie o niepełnosprawności i wnioski do niego wypełniane przez psychiatrę), myślę, że jeszcze nie na tym etapie u mnie można wprowadzić tę formę. W moim wypadku można byłoby powiedzieć co najwyżej o całkowitej niezdolności do podjęcia obowiązków zawodowych, a nie literalnym braku zdolności do wykonywania jakiejkolwiek pracy.

 

Nie wiem, czy będę mieć przedłużony termin oddania pracy dyplomowej o kolejne trzy miesiące. Jeśli by mi się udało (a to kosztuje kilkaset zł), to miałbym trzy miesiące więcej do skończenia studiów. Czy przez pół roku (kiedy i tak mam pracę magisterską na głowie) mogłoby mi się poprawić na tyle, aby móc iść do jakiejkolwiek pracy po jej zakończeniu? Nie sądzę... Jak mam studia na głowie, to nie mam swobody terapii. Szkoda, że nie mam zapewnionego zasiłku pielęgnacyjnego przez problemy związane z możliwym zrobieniem z siebie wariata w okolicy i reakcją rodziny. Nawet takie dość drobne wsparcie finansowe podniosłoby mi nastrój. Nie chcę zostać bez godziwego dochodu.

 

Znalazłem tutaj artykuł na temat "skrajnej biedy": http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/1032721,coraz-wiecej-osob-w-lodzkiem-zyje-w-skrajnej-biedzie-infografika,id,t.html?cookie=1. Jego fragmenty:

 

Według badań Głównego Urzędu Statystycznego, w skali kraju poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyje 6,8 proc. Polaków. Pojęcie "skrajna bieda" oznacza, że są osoby, które w ciągu miesiąca na swoje utrzymanie do dyspozycji mają maksymalnie 519 zł, zaś w przypadku rodzin, w przeliczeniu na 4-osobową rodzinę chodzi o kwotę 1401 zł, czyli 350 zł na członka rodziny.

 

Mapa biedy w Polsce (grafika powyżej) nie pokazuje jednak całego problemu ubóstwa Polaków, ponieważ jeszcze bardziej zatrważające są statystyki tzw. relatywnej biedy. Dotyczy ten wskaźnik osób, które mają mniej pieniędzy niż połowa poziomu przeciętnych wydatków w Polsce, czyli kwotę poniżej 619 zł na członka rodziny.

 

Zasiłek pielęgnacyjny - 153 zł to nie jest nawet połowa z 350 zł... Stypendium socjalne wynoszące poniżej 250 zł to też mniej niż 350 zł. Ale renta socjalna netto (ponad 630 zł) to więcej niż wspomniane w tym artykule kwoty: 519 zł, 350 zł, 619 zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na orzeczeniu o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności mam napisane, że ustalony stopień niepełnosprawności datuje się od czerwca 2015 r. (kiedy miałem ponad 23,5 roku), ale i to, że niepełnosprawność istnieje od 17. roku życia. Czy mam prawo do zasiłku pielęgnacyjnego, skoro zasiłek pielęgnacyjny przysługuje osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16 roku życia legitymującej się orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeżeli niepełnosprawność powstała w wieku do ukończenia 21 roku życia (https://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/swiadczenia-rodzinne/rodzaje-i-wysokosc-swiadczen-rodzinnych-kryteria-uzyskania/swiadczenia-opiekuncze/zasilek-pielegnacyjny/)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak należy rozumieć ten zapis: [zasiłek pielęgnacyjny przysługuje] osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16 roku życia legitymującej się orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeżeli niepełnosprawność powstała w wieku do ukończenia 21 roku życia?

 

Czy to stopień niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym musi być datowany od okresu przed ukończeniem 21. roku życia, czy to niepełnosprawność musi istnieć od okresu przed 21 r. ż. (ale niekoniecznie umiarkowany stopień niepełnosprawności musi być datowany od okresu przed 21 r. ż.)? Co w przypadku takim jak mój (kiedy otrzymuje się umiarkowany stopień niepełnosprawności z informacją, że niepełnosprawność istnieje od okresu przed ukończeniem 21 r. ż., ale umiarkowany stopień niepełnosprawności jest datowany od okresu po ukończeniu 21 r. ż.)?

 

To było moje pierwsze orzeczenie o niepełnosprawności, które otrzymałem (wniosek o wydanie takiego orzeczenia złożyłem po raz pierwszy właśnie w czerwcu 2015 r.). Nie ma napisane, że ustalony stopień niepełnosprawności datuje się od okresu przed ukończeniem 21. roku życia, ale jest napisane, że niepełnosprawność istnieje od 17. r. ż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak należy rozumieć ten zapis: [zasiłek pielęgnacyjny przysługuje] osobie niepełnosprawnej w wieku powyżej 16 roku życia legitymującej się orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeżeli niepełnosprawność powstała w wieku do ukończenia 21 roku życia?
Wg mnie to niepełnosprawność musi powstać przed 21 rokiem życia. Natomiast sam sformalizowany stopień niepełnosprawności może być przyznany później(nawet po 21 roku życia), czyli w takim wypadku, spełniasz formalne przesłanki do przyznania zasiłku pielęgnacyjnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu rozmawiałem z psychologiem i usłyszałem coś w rodzaju tego, że w moim przypadku komisja w sprawie renty socjalnej to formalność. Czyli oznacza to, że jestem tak głęboko zaburzony, że ewidentnie należy mi się renta socjalna. Usłyszałem też na rozmowie z psychologiem, że teraz nie nadaję się do małżeństwa. Na forum o ZA niektórzy twierdzą, że mam schizofrenię. 2 tygodnie temu złożyłem wniosek, a pisma z podaniem terminu komisji wciąż nie widziałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie.

 

- zaznaczenie przez psychiatrę, że objawy powodują niezdolność samodzielnej egzystencji we wniosku dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

- napisanie przez psychiatrę "rokowanie poważne" w dokumencie dotyczącym orzeczenia o stopniu niepełnosprawności

 

a na uczelni egzystujesz z opiekunką?

 

 

Inne moje problemy:

- poważne problemy religijne (np. skrupuły, strach przed karą za grzechy, w wieku licealnym około kilkanaście razy byłem u spowiedzi generalnej)

;)

 

większosc ma takie rozkminy

 

- wyraźne problemy ze sferą seksualną (np. brak żony, osobliwa seksualność od dzieciństwa)

 

to nie jest niepełnosprawność

 

- problemy środowiskowe, jak nieco "patologiczna" rodzina, mieszkanie w niewielkiej miejscowości, w związku z czym na dojazd do większego miasta trzeba poświęcić czas i pieniądze, rodzice nie zarabiają zbyt dużo, dojeżdżają do pracy w miastach i mają ze sobą troje dzieci
isz... wielu ludzi tak ma

 

chyba se jaja rob

 

 

- powolność, ogólna niewielka wydajność funkcjonowania, zażywanie leku neuroleptycznego (paroksetyna) - czytałem, że neuroleptyki osłabiają aktywność umysłową i ruchową, co w przypadku pracy nie jest korzystne

 

ale studiować się dało?

 

 

- nie mam prawa jazdy i nie starałem się o nie (przed 18 r. ż. zacząłem brać leki), nie miałem sympatii, nie mam bliższych znajomych

 

co ma piernik do wiatraka ?!

 

- wyraźna hipotrofia asymetryczna i niska masa urodzeniowa przy porodzie, choroba matki przed urodzeniem dziecka, poważna infekcja w pierwszym roku życia, jestem niezbyt silny fizycznie i mam niezbyt dużą wytrzymałość

 

w kopalnii nikt Ci pracowac nie każe.

 

 

Boję się, że odmówią mi renty socjalnej w ZUS np. z powodu:

- studiowania (ukończenie pierwszego stopnia studiów stacjonarnych)

- dojeżdżania samemu na studia, do miasta

- braku skłonności samobójczych

- tego, że w życiu nie leżałem w szpitalu psychiatrycznym

 

i dobrze, że sie boisz... bo nie nalezy Ci sie ona.

AMEN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×