Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?


take

Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy powinienem otrzymać rentę socjalną?

    • Tak
      5
    • Nie
      10


Rekomendowane odpowiedzi

take, za bardzo się nad sobą cackasz. Przypomne i powtórzę choruje znacznie bardziej od Ciebie(lekarze mój przypadek określali jako krytyczny, byłam hospitalizowana) a radzę sobie bo nie mam innego wyjścia manna z nieba mi nie zleci. Sama sobie robote znalazłam tylko trzeba się ogarnąć i przestać się nad sobą użalać. Nie jesteś uposledzony bez reki czy bez nogi byś miał problem ze znalezieniem roboty. Na psychotropach jestem od ponad 10 lat i Twoja postawa roszczeniowa mierzi mnie nieco. take Ty byś chciał by inni ci dali pieniadze inni załatwili za ciebie cos. Obudz się to nie komuna czy się stoi czy się lezy 2000 się należy tylko demokracja sam musisz zadbać o siebie. Brutalne ale musisz to pojąć i zaakceptować bo nikt osoby która uważa, że jej się coś nalezy nie będzie za nic utrzymywać. Uczysz się więc i do roboty się nadajesz i przestań pisać, że nie jesteś dostatecznie sprawny fizycznie bo nikt nie każe Ci pracowac w kamieniołomach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, ta pospolita depresja czasami bardziej uniemozliwa funkcjonowanie w realnym swiecie niz Twoje obawy ze ktos tam Ci cos powie w pracy... Zycie to jejebajka.

 

Nosz kurfa ...ktos Ci ma pracy szukac??? Chyba se jaja po raz kolejny robisz... Jestes dorosly...studiujesz...

Wez sie czlowieku nie pograzaj.

 

I teraz napisze bardzo serio... Nie ma zadnych podstaw zebys byl darmozjadem ktorego utrzymuje panstwo i my...ludzie pracujacy ktorzy zmahaja sie z roznymi dolegliwosciamy.

Do roboty sie wez a nie zeruj na innych

 

I taki post mi wygląda na bezduszny. Załatwienie sobie pracy to co innego, niż załatwienie sobie studiów... Na uczelnię nie miałem specjalnych egzaminów, wystarczyła sama matura. Jeżeli miałbym pracować, to ktoś musiałby mi tę pracę załatwić (do pewnych rzeczy, które wiele osób bez wykształcenia mogłoby wykonywać, nie nadaję się). Posyłanie mnie na rynek pracy to narażanie mnie na pozostawanie bez dochodu. Psychologowie mówili, że renta mi się należy. Ja w ogóle nie jestem normalny. Wy wyglądacie na normalnych ludzi, nie na upośledzonych świrów, którymi nie jesteście.

 

To nie jest bezduszność tylko realizm. A Ty take bujasz w obłokach. Nikt Ci nie da renty bo ty uważasz, ze Ci się ona nalezy. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ty chyba nie masz czegoś związanego z autyzmem i schizofrenią. Z innymi osobami, które sądzą, że nie należy mi się renta, raczej jest podobnie. Młoda osoba z całościowym zaburzeniem rozwoju (F84) i chorobą psychiczną (F2x) to ktoś inny niż "zwykły" młody człowiek (bez całościowego zaburzenia rozwoju) hospitalizowany z powodu natręctw czy jakieś nerwicy i (lub) depresji. Na dodatek rodzina naprawdę źle podchodziła i podchodzi do moich problemów. Ukrywam przed nimi to, że chodzę do psychologa w ostatnim czasie, o złożeniu wniosku o niepełnosprawność też nie informowałem.

 

Osoba będąca psychologiem, z którą rozmawiałem na kilku wizytach w ostatnich miesiącach, mówiła, że jestem inny, chory, nie nadaję się do małżeństwa i nawet że komisja na rentę powinna być formalnością w moim przypadku(!). Od dzieciństwa byłem nienormalnym i "ofiarą", nawet po moim urodzeniu ktoś miał powiedzieć mamie, że będzie miała syna, ale pociechy z niego mieć nie będzie (poważna hipotrofia przy urodzeniu, kilka tygodni w szpitalu po urodzeniu - w przypadku mojego rodzeństwa tak nie było). Mam "ukrytą" niepełnosprawność. Nie jestem po prostu osobą z problemami emocjonalnymi, jak nerwica czy depresja. Mam inny sposób funkcjonowania. Na orzeczeniu o niepełnosprawności nie napisali we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia, że jestem zdolny do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej, tylko po prostu "niezdolny do pracy". To, że nigdy nie leżałem w szpitalu psychiatrycznym i kończę studia, sprawia mylne wrażenie na temat stanu zdrowia psychicznego. A wy "dajecie się na to nabrać". Takiej osobie jak ja nie można mówić "ogarnij się", "nie użalaj się nad sobą", "idź szukaj sobie pracy", tylko trzeba jej pomóc, między innymi w takich kwestiach jak poszukiwanie pracy (jeżeli w ogóle taka osoba jest zdolna do pracy (albo raczej do podjęcia obowiązków zawodowych)). Nie jestem (jedynie) zaburzony, tylko chory. Wysyłanie mnie na rynek pracy to wyraźne narażanie niepełnosprawnego na brak godnych warunków życia. Niepełnosprawność osób takich jak ja wiąże się m.in. właśnie z radzeniem sobie w sytuacjach społecznych (jak znajdowanie i utrzymywanie pracy, współpraca z innymi osobami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, a Ty wiesz, że osoby ze schizofrenią czy zespołem Downa pracują? Nawet podobno jako pracownicy są chętnie przyjmowani bo pracodawcy mają dofinansowanie z PEFRONu bo ich przyjęli? skoro tak bardzo chorujesz nie winneś mieć problemu z przyznaniem renty to po kij ten temat skoro taki pewny jesteś ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dostają chociaż płacę minimalną na miesiąc? Jeśli nie, to skandaliczna jest taka praca (wyzysk osób z poważnymi problemami zdrowotnymi). Mógłbym iść do pracy, żeby nie mieć wątpliwości moralnych i zarabiać więcej, niż na rencie. Ale z samym załatwieniem pracy w przypadku osoby nie tylko zaburzonej, ale chorej i upośledzonej psychicznie jest problem. Normalnych ludzi samo zachowanie takiej osoby chyba łatwo może "odstraszyć", "normalny" może pomyśleć, że taka osoba w pracy może być powodem do wstydu. Z wydajnością funkcjonowania ogólnie też mam problem (samo branie leku neuroleptycznego obniża aktywność umysłową i ruchową, co negatywnie wpływa na potencjał pracownika (większa senność, nasilenie powolności)). Nie chcę znowu być ofiarą prześladowań ze strony "normalnych" ludzi, tym razem np. w pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Ty masz zwiazanego ze schizofrenią i autyzmem?Podaj F ? Kończysz studia czyli rozumiem tam jesteś zdolny chodzić a do pracy już nie tylko inni ci powinni płacić ? :lol: Po Twoich postach ja nie widze człowieka chorującego ta obrzydliwa kalkulacja czy opłaca ci się siedzieć w domu czy będziesz miał płacone wiecej niz na rencie. :shock: Sorry ale osoba naprawde chora nie ma takich rozkmin.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

F84.5 (zespół Aspergera), F21 (zaburzenia schizotypowe) - diagnozy na dokumentach od psychiatry (poza tym F42.2 - mieszane OCD) - pod koniec kwietnia na jednym dokumencie trzy naraz wystąpiły. A na forum o ZA niektórzy uważają, że mam schizofrenię. Gdyby ktoś mi dał najprostszą z możliwych prac za płacę minimalną na miesiąc, 160 godzin w miesiącu, bez ryzyka zwolnienia, bez prześladowań, durnych docinków, to wziąłbym ją i nie potrzebowałbym renty. Osoby takie jak ja potrzebują specjalnej troski (nie chcę pisać tu o wszystkich mających którąś z diagnoz, którą otrzymałem). Można być chorym i upośledzonym i nie leżeć w szpitalu oraz kończyć studia. Nie można im mówić "załatw sobie pracę". Sam potencjał zawodowy i życiowy takich osób raczej będzie ograniczony (bardzo możliwe, że do śmierci nie będę zdolny do małżeństwa, jak to powiedział pewien ksiądz - niestety, myślę, że właściwe i dobre małżeństwo mogłoby być wyraźną pomocą dla takiego "świra" jak ja). Swoim zachowaniem związanym z CZR mogę wzbudzać negatywne uczucia u innych osób. Jestem jak "istota z innego świata", "Obcy" wśród fizycznie i kulturowo, językowo podobnych osób. Mam inną emocjonalność niż "normalny" człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie rzeczy jak płaca na miesiąc poniżej minimalnej (zwłaszcza za pełny wymiar godzin czy więcej), mobbing szkolny, przemoc psychiczna i fizyczna stosowana przez rodziców wobec dzieci to patologie, które trzeba zwalczać. Mam "zacięcie filozoficzne" i dużo rozmyślam, ale to nie oznacza, że nie jestem chory. Potrzebuję opieki podobnej do tej, co mają osoby z zespołem Downa, "typowi" schizofrenicy, niewysokofunkcjonujące osoby z autyzmem dziecięcym. Takich osób nie zostawia się samemu wobec rynku pracy, to nieodpowiedzialne ze strony społeczeństwa. Może do jakiejś wyjątkowo prostej pracy pójdę (specjaliści, "psychocosie" powinni to załatwiać takim osobom), z życiem w związku małżeńskim może być znacznie gorzej.

 

Religia to dla mnie wielki problem. Czynności takie, jak rachunek sumienia czy wyznawanie grzechów to dla mnie "masakra". Religijnością takich upośledzonych osób też należy się szczególniej zająć, zwrócić na to szczególną uwagę. Gdybym był żydem czy muzułmaninem, to też mógłbym mieć podobne rozterki (może związane z czymś innym), ale podobnie wpływające na moje ogólne funkcjonowanie. Gdybym był ateistą, mógłbym zachowywać się jeszcze gorzej (nie miałbym groźby kary przed sobą i wyższej motywacji do nieczynienia zła). To jeden z księży określił mnie jako "nieprzystosowanego do świata". I miał rację, a sfera religijna jest tą, w której to nieprzystosowanie uwidacznia się szczególnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take, w dalszym ciągu nie masz gorzej ode mnie. :) A tego Aspergera to chyba masz stopień lekki. Bardzo dobrze kontaktujesz. :D zaburzenia schizotypowe to nie schizofrenia typowa sorry Gregory :D ja mam schizoidalne :mrgreen: w ogóle zazywasz jakieś leki?

 

A masz zdiagnozowane schizoidalne zaburzenie osobowości? Biorę paroksetynę, po której liczba godzin spędzonych w łóżku dość wyraźnie wzrasta. Czy prześladowano cię w szkole? Czy gnębiono cię w życiu dorosłym? Jak traktują ciebie i twoje problemy rodzice i rodzina?

 

Ile najwięcej, a ile najmniej zarabiałaś na miesiąc? Ile godzin w miesiącu spędzałaś w pracy? Czy byłaś kiedyś bez dochodu przez co najmniej miesiąc, gdy byłaś dorosła i nie uczyłaś się (np. na studiach)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take,

take, w dalszym ciągu nie masz gorzej ode mnie. :) A tego Aspergera to chyba masz stopień lekki. Bardzo dobrze kontaktujesz. :D zaburzenia schizotypowe to nie schizofrenia typowa sorry Gregory :D ja mam schizoidalne :mrgreen: w ogóle zazywasz jakieś leki?

 

A masz zdiagnozowane schizoidalne zaburzenie osobowości? Biorę paroksetynę, po której liczba godzin spędzonych w łóżku dość wyraźnie wzrasta. Czy prześladowano cię w szkole? Czy gnębiono cię w życiu dorosłym? Jak traktują ciebie i twoje problemy rodzice i rodzina?

ja zażywałam wiekszość psychotropów nawet i neurolpetyki na odziale haloperidol, afobam. Poczytaj co to za leki.fajnie nie?

Gdybym nie trafiła na dobrego dyplomowanego psychiatre i klinicznego psychologa to bym teraz wąchała kwiatki od spodu. Tak mam zdiagnozowane schizoidalne ale o tym pisałam w zaburzeniach osobowości. Prócz tego miałam depresje a do teraz mam zaburzenie osobowości i nerwice natręctw a nikt z pracy by nie pomyslał nawet o tym,że ja choruje tak opanowałam maskowanie się.

Co znaczy prześladowanie w szkole? Zawsze odstawałam od rówieśników. Rodzina wie ale ich to nie obchodzi. Umiesz liczyc licz na siebie tego byłam uczona od zawsze.

 

Ile najwięcej, a ile najmniej zarabiałaś na miesiąc? Ile godzin w miesiącu spędzałaś w pracy? Czy byłaś kiedyś bez dochodu przez co najmniej miesiąc, gdy byłaś dorosła i nie uczyłaś się (np. na studiach)?

o zarobkach i wykształceniu rozmawiac nie będą bo to prywatna sprawa a nie zwykłam pisac o sobie publicznie ale mi praca bardzo pomaga w natrectwach. Nigdy nie byłam bez dochodu bo ja zawsze mam kasę wypracowaną i odłożoną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

take,
take' date=' w dalszym ciągu nie masz gorzej ode mnie. :) A tego Aspergera to chyba masz stopień lekki. Bardzo dobrze kontaktujesz. :D zaburzenia schizotypowe to nie schizofrenia typowa sorry Gregory :D ja mam schizoidalne :mrgreen: w ogóle zazywasz jakieś leki?[/quote']

 

A masz zdiagnozowane schizoidalne zaburzenie osobowości? Biorę paroksetynę, po której liczba godzin spędzonych w łóżku dość wyraźnie wzrasta. Czy prześladowano cię w szkole? Czy gnębiono cię w życiu dorosłym? Jak traktują ciebie i twoje problemy rodzice i rodzina?

ja zażywałam wiekszość psychotropów nawet i neurolpetyki na odziale haloperidol, afobam. Poczytaj co to za leki.fajnie nie?

Gdybym nie trafiła na dobrego dyplomowanego psychiatre i klinicznego psychologa to bym teraz wąchała kwiatki od spodu. Tak mam zdiagnozowane schizoidalne ale o tym pisałam w zaburzeniach osobowości. Prócz tego miałam depresje a do teraz mam zaburzenie osobowości i nerwice natręctw a nikt z pracy by nie pomyslał nawet o tym,że ja choruje tak opanowałam maskowanie się.

Co znaczy prześladowanie w szkole? Zawsze odstawałam od rówieśników. Rodzina wie ale ich to nie obchodzi. Umiesz liczyc licz na siebie tego byłam uczona od zawsze.

 

Ile najwięcej, a ile najmniej zarabiałaś na miesiąc? Ile godzin w miesiącu spędzałaś w pracy? Czy byłaś kiedyś bez dochodu przez co najmniej miesiąc, gdy byłaś dorosła i nie uczyłaś się (np. na studiach)?

o zarobkach i wykształceniu rozmawiac nie będą bo to prywatna sprawa a nie zwykłam pisac o sobie publicznie ale mi praca bardzo pomaga w natrectwach. Nigdy nie byłam bez dochodu bo ja zawsze mam kasę wypracowaną i odłożoną.

 

Skoro piszesz, że zawsze odstawałaś od rówieśników, to może masz jakiś rodzaj aspijskości? Chociaż wtedy, gdy ma się całościowe zaburzenie rozwoju to raczej ludzie w pracy domyślaliby się, że ktoś jest wyraźnie zaburzony psychicznie. U mnie po "codziennym" zachowaniu raczej widać "odmienność", zaburzenie. Wręcz nie mam kontaktów z rówieśnikami. Mam dużo "podejrzliwości" wobec obcych osób. Czy ktoś kiedyś wyzywał cię wulgarnie czy od "głupich", "debili", "downów" itp.?

 

Mnie ktoś w szkole średniej nazwał "downem" na lekcji, za co musiał przeprosić z polecenia osoby prowadzącej lekcję. Rzeczywiście jestem jak osoba z zespołem Downa - zachowuję się tak, że można wyczuć we mnie upośledzenie, potrzebuję pomocy w prowadzeniu gospodarstwa domowego, opieki w kwestii pracy. Nie chciałbym mieszkać sam. Do małżeństwa raczej nie będę się nadawać. A co do bycia księdzem, zakonnikiem, strażakiem, chirurgiem - nie widzę takiej opcji w ogóle. Do tak odpowiedzialnych czy niebezpiecznych, skomplikowanych powołań czy zawodów się nie nadaję. Mogę skończyć w DPS-ie :( Dla mnie problematyczne są takie czynności, jak mycie się czy ubieranie. Zajmują sporo czasu. Mogę nigdy nie być zdolny do tego, by zawrzeć związek małżeński. Powiedziałbym, że ta osoba, co nazwała mnie "downem", "miała rację" w pewnym sensie. Czy osoby z zespołem Downa potrafią mieszkać samodzielnie i zajmować się gospodarstwem domowym? Czy mogą wziąć ślub kościelny i mieć biologiczne potomstwo?

 

Do renty socjalnej można dorabiać, choć niby dostaje się ją za "całkowitą niezdolność do pracy". Dla mnie "renta socjalna" to coś w rodzaju zasiłku, zapomogi dla osoby z wyraźniejszymi stopniami niepełnosprawności, taka pomoc od państwa dla osób dotkniętych poważnymi problemami zdrowotnymi od młodego wieku. Skoro osoby na rencie związanej z "całkowitą" niezdolnością do pracy mogą pracować i dorabiać sobie do tej renty, to wychodzi absurd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre komentarze na tym forum dotyczące mnie były wyraźnie niemiłe (typu: "znajdź sobie pracę lub zostań na utrzymaniu rodziców, a nie idź na rentę", "nie jesteś świrem, jesteś żałosny"). Byłem i jestem "upośledzonym świrem" bez względu na to, czy będę miał rentę, czy nie i czy będę mieć pracę, czy nie. Wy zdajecie się traktować mnie jak osobę, która nie jest poważnie chora. Jak ktoś jest w moim wieku psychicznie niezdolny do małżeństwa (nie wspominając o kapłaństwie czy życiu zakonnym), to jest to jakieś "upośledzenie", poważniejszy problem ze zdrowiem psychicznym. Nie jestem narkomanem, nikotynistą, pijakiem, cudzołożnikiem...

 

Takim jak ja należą się ułatwienia w codziennym życiu (np. przy zdobywaniu i utrzymywaniu pracy), aby nie były one wykluczane z godziwego życia (np. przez pozostawanie bez godziwego dochodu przy braku uczęszczania do szkoły). Taki "upoślad" jak ja starający się o pracę może wyglądać śmiesznie. Osoby takie wymagają taryfy ulgowej w życiu. Można znaleźć takie rozwiązania, które doprowadzą do znalezienia pracy dla takich osób i zapobiegną pobieraniu rent przez nie. Ale trzeba być wyrozumiałym wobec tych, którzy mogą być uważani za leni, nierobów i darmozjadów. Jestem inny niż wy, co sprzeciwiacie się pobieraniu przeze mnie renty (nawet nie miałem komisji w sprawie renty socjalnej jak do tej pory). Wyglądacie raczej na zwykłych ludzi dotkniętych problemami emocjonalnymi (jak nerwice czy depresje), nawet wtedy, jeśli byliście hospitalizowani, nie na "upośledzone dzieci". Gdybym miał godziwy dochód, to byłaby pomoc także dla mojej rodziny. Jeżeli jestem zdolny do pracy, to "psychocosie", osoby zajmujące się opieką nad podobnymi do mnie powinni mi zapewnić najbanalniejszą pracę za godziwe wynagrodzenie. Mogę mieszkać z rodziną (rodzicami, a potem może rodzeństwem) do końca życia. Do małżeństwa i samodzielnego prowadzenia gospodarstwa domowego mogę się nie nadawać. Tego drugiego się "boję" nawet...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak wierzysz forumowym opiniom, że na przykład masz schizofrenię, to uwierz też w niewidzialną rękę wolnego rynku, która sprawiła, że są 2 głosy na tak i 4 na nie, a więc nie powinieneś mieć renty!

 

Nie wiem, po co założyłeś ten temat, zamiast po prostu to załatwić, możesz być trollem for all I know. Na razie wydajesz się być roszczeniowym, rozpieszczonym dzieciaczkiem próbującym udowodnić każdemu, że ty to masz najgorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem poważne chory i nie jestem trollem czy po prostu rozpieszczonym, roszczeniowym dzieciakiem. Nie zgadzam się na pozostawanie bez grosza i wyzysk. Sprzeciwiam się "systemowi". Czy staracie się wmówić mi, że jestem "normalny"? Że nie grozi mi bezrobocie bez zasiłku? Mogę mieć i prostacką pracę, jakaś banalna czynność zajmująca trzecią część doby. To nie byłby dla mnie powód do wstydu. Wy nie jesteście tacy jak ja. Zdaje mi się, że jesteście normalnymi ludźmi, którzy nie wiecie, jak to jest być "dałnem" od małego. Moja sytuacja a wasza raczej nie nadaje się do porównania. To, że nie chcę dać się wyzyskiwać czy zostać bez grosza macie mi za złe? Raczej nie to, ale to, że dopuszczam możliwość pobierania renty socjalnej w mojej sytuacji może być dla was bulwersujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem poważne chory i nie jestem trollem czy po prostu rozpieszczonym, roszczeniowym dzieciakiem. Nie zgadzam się na pozostawanie bez grosza i wyzysk. Sprzeciwiam się "systemowi". Czy staracie się wmówić mi, że jestem "normalny"? Że nie grozi mi bezrobocie bez zasiłku? Mogę mieć i prostacką pracę, jakaś banalna czynność zajmująca trzecią część doby. To nie byłby dla mnie powód do wstydu. Wy nie jesteście tacy jak ja. Zdaje mi się, że jesteście normalnymi ludźmi, którzy nie wiecie, jak to jest być "dałnem" od małego. Moja sytuacja a wasza raczej nie nadaje się do porównania. To, że nie chcę dać się wyzyskiwać czy zostać bez grosza macie mi za złe? Raczej nie to, ale to, że dopuszczam możliwość pobierania renty socjalnej w mojej sytuacji może być dla was bulwersujące.

ale póki co starasz się pokazać, że jesteś bardziej chory niż naprawdę jesteś. Jestes zwyczajnie wygodny a nie tak bardzo chory. Co studiujesz? Tak na marginesie sam fakt, że kończysz studia sprawia, że nie można nazwać Cie upośledzonym czy downem. Spójrz prawdzie w oczy, ze starasz się być bardziej chory niż jesteś ale takie zagrania to maja dzieci w szkole podstawowej udają grype by nie iśc na lekcje. manipulujesz swoim zaburzeniem by osiągnąć co chcesz czyli mieć rente za nic za siedzenie na tyłku. Starasz się nas rozmówców przekonać do swojej cięzkiej choroby a gdy Ci się to nie udaje sugerujesz bezduszność. To zwykła manipulacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem po co ten głupi temat i lament. Czy powinieneś otrzymać rente? Idz i udowadniaj państwu że Ci się należy. Nie takie wałki w tym kraju przechodzą... Nas to grzeje czy Ty bedziesz miał, czy Ci się należy czy nie. Wiekszosc osób twierdzi, ze Ci sie nie nalezy i juz, w oparciu o to co piszesz.

Jak ktoś jest w moim wieku psychicznie niezdolny do małżeństwa (nie wspominając o kapłaństwie czy życiu zakonnym), to jest to jakieś "upośledzenie", poważniejszy problem ze zdrowiem psychicznym.

a ile masz lat? 50? To wtedy moze byc problem, fakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś przyszło do mnie wezwanie na komisję w sprawie renty socjalnej... Ma być w tym tygodniu, tak rano, że boję się, czy zdążę dojechać... Mamie wyraźnie się nie spodobało to, że taka przesyłka do mnie dotarła, że robię z siebie idiotę... Bulwersuje mnie postawa mamy. Mentalność może mieć ochotę zrobienia jej krzywdy. Mama wręcz "maltretuje" mnie. Czy liczy na gruszki na wierzbie z mojej strony typu robienie doktoratu czy prawko? Nie zdaje sobie sprawy z tego, że jestem inwalidą... Co do pracy - z psychocosiami nie rozmawiałem zbytnio (mamie się nie spodobało, kiedy znalazła kartkę z ośrodka zajmującego się autyzmem jakiś czas temu)... Mógłbym wykonywać najbanalniejszą pracę za trzy piąte płacy minimalnej, trzy dni w tygodniu po osiem godzin (na miesiąc ponad 750 zł, o ponad 100 zł więcej niż renta netto) poza tym jeden dzień wolny, jeden na wielogodzinną terapię i wolny weekend. Formy wyzysku typu praca za piątaka na godzinę odpadają, to patologie. Postawa mamy mnie wręcz oburza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×