Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam Was kochani mili i prosze o porady :)


millu09

Rekomendowane odpowiedzi

Już jakiś dłuższy czas przeglądam forum ale dopiero teraz zdecydowałam się do Was przyłączyć.

Opowiem może najpierw jak to się zaczęło...

A zaczęło się w październiku tamtego roku. Miałam bardzo nieprzyjemną sytuację w pracy (nie z mojej winy) ale mnie ona dotyczyła. Na szczęscie wszystko dobrze się skonczyło jednak szok pozostał. I tak pare dni po tym zdarzeniu zaczęłam mieć problemy z oddychaniem. Cały czas brakowało mi powietrza. Miałam takie wrażenie jakbym nie mogła wziąść pełnego oddechu. I tak trwało to mniej więcej do stycznia tego roku. Czasami przechodziło na dzień lub dwa i znów wracało. Nie miałam tego tylko rano gdy się budziłam i gdy zasypiałam. W końcu przeszło i zapomniałam o tym. Sporadycznie jeszcze gdy się zdenerwowałam to tak jakby kręciło mi się w głowie i uciskało. Ale ignorowałam to bo zdarzało się naprawdę żadko. Potem zaszłam w ciąże jednak w marcu poroniłam. Trafiłam prosto z pracy do szpitala z okropnymi bólami, nigdy nic mnie tak nie bolało jak wtedy. Wyszłam ze szpitala i po jakimś niedługim czasie zaczęłam mieć coraz częstsze zawroty głowy, uczucie ucisku w głowie, pszyspieszone tętno prawie codziennie. Do tego doszły lęki. Pierwszy okropny wieczorem w pracy przed wyjsciem do domu(praca w sklepie). Potem zdażały się coraz częsciej, przeważnie w pracy. Bardzo szybko denerwowali mnie kliencie kupujący u mnie. Strasznie szybko wpadałam w stan wysokiego poirytowania. Do tego po paru tygodniach doszły zmęczenie, senność, apatia. Nic mi się po prostu nie chciało. W końcu w maju poszłam do psychiatry. Stwierdził że narazie nie ma potrzeby przepisywania mi leków na dłuższy czas i dostałam Cloranxen. Jedna tabletka przez 2 tygodnie przed snem. Pozniej tylko gdy pojawią się lęki. Powiem tak przez pierwszy tydzien czy dwa zniknęły mi praktycznie wszystkie objawy, czułam się juz tak dobrze. Jednak potem znow powrocily. Nie wiem czy lek przestał działac gdyz juz go nie biorę. Jedyny plus jest taki że nie mam juz jako takich lęków, czasem pojawi się ale bardzo delikatny. Jedna sprawa załatwiona. Niestety w dalszym ciągu odczuwam ucisk w głowie, zawroty,aura przed oczami, sennosc, ciągłe zmeczenie chyba przez to wszystko łapię depresję :( Dlatego zapisałam się znów do tego samego psychiatry idę w piątek zobaczymy co mi powie. Bo cloranxen pomógł mi pozbyć sie tylko napadów lęku. Jednak dalej jestem strachliwa na różne dziweki np szczekanie mojego psa czy dzwonek do drzwi.. Trace juz siły na wszystko moze wy mi coś poradzicie?

 

-- 09 cze 2013, 19:44 --

 

Dodam jeszcze, że mam 24 lata, problemy w domu, problemy finansowe, choć tymi drugimi jakoś się nie przejmuję nie wiem czemu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

millu09, Witaj.

W ostatnim napisany, przez Ciebie zdaniu wydaje się być meritum Twojego stanu.

Może lepiej zacząć terapię, niż łykać leki, które trudności za Ciebie nie załatwią?

 

Masz typowe ataki lęku.

Nieumiejętność wzięcia pełnego oddechu jest skutkiem napięcia. Tobie się wydaje, że nie potrafisz zaczerpnąć powietrza. To wywołuje u Ciebie lęk, że się udusisz i wywołuje tzw. hiperwentylację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

millu09,

 

Zaczynasz opisywać swoje problemy od stresowej sytuacji w pracy.

Wszystko wskazuje. że to jest tzw. problem źródłowy, lub sytuacja silnie powiązana z problemem źródłowym

i była tylko przysłowiowym zapalnikiem.

Co to jest problem źródłowy, dowiesz się tutaj:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×