Skocz do zawartości
Nerwica.com

to moja rzeczywistosc..


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, nie mam pojecia jak to zaczac, wiec po prostu postaram sie przedstawic to co mnie wykancza juz pare lat.. no wiec ja jestem dosyc zamnknietym w sobie chlopakiem, za czym idzie brak przyjaciol, nie mam sie komu wygadac ale i tak do tej pory uwazalem, ze ja sobie sam poradze z wszystkimi problemami. pare lat mi sie udawalo, ale juz mam dosyc.. dosyc wszystkiego. moje problemy zaczely sie duzo czasu wstecz, rodzina mnie doluje, nic mi sie nie udaj.. moj smutek przeszedl, gdy poznalem dziewczyne, ktora wydawala sie byc idealna po prostu.. rok juz bylismy razem i nagle niestety musiala sie przeprowadzic do innego kraju, ale trudno kontynuowalismy nasz zwiazek jeszcze dwa lata, tyle ze na odleglosc. nadal bylo wspaniale miedzy nami, az sie dowiedzialem, ze ona przez ten caly czas mna sie tylko bawi a tak na prawde to ma innego faceta. nie rozumiem tego, mowila ze mnie kocha, nawet juz mielismy zaplanowana przyszlosc.. po paru miesiacach zerwala z tym gosciem i chciala znow ze mna byc, a ze ja sie nie potrafilem i nadal zreszta nie potrafie w niej odkochac, to sie z wielka radoscia zgodzilem. no i jak juz 'na nowo' bylismy razem to bylo calkiem inaczej, o wszystko miala pretensje, potem mnie przepraszala, potem znowu klotnie urzadzala, mowila zaplakana nawet, ze tej zabawy mna nigdy sobie nie wybaczy, ciezko bylo nie uwierzyc. no ale przyszedl czas ze poznala nowego i ja znowu poszedlem w odstawke.. mi mowi, ze z nim jest, ale tak na prawde go nie kocha, ze mnie kocha, ze nie chce z nim byc (ale nadal z nim jest) ja nic z tego nie rozumiem. ale ja juz mam dosyc, jak wspominalem na poczatku.. nawet doszlo do tego, ze chcialem sobie odebrac zycie, poniewaz kompletnie nie mialem i nie mam nadal checi do zycia.. jak widac nie wyszlo mi, a szkoda. na prawde nie umiem sie odkochac w osobie, ktore mnie praktycznie codziennie rani. co ja mam robic? nic mi nie daje powodow do radosci.. bardziej na odwrot.. nie pamietam juz kiedz ja bylem szczesliwy, nie liczac oczywiscie tych lat w ktorych bylem w zwiazku, bo co prawda, szczescie przepelnialo mnie, ale wtedy nie wiedzialem, ze tak na prawde caly ten czas bylem oklamywany i zdradzany.. no i moze nawet osmieszany. co ja mam do cholery robic ehh.. ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co ja mam do cholery robic

Odciac sie od toksycznych relacji. Zwiazki na odleglosc nie przezywaja. Zamknac tamten rozdzial i zaczac od nowa

uwierz mi, ze to nie jest takie latwe.. od miesiecy probuje, ale ja bez niej nie umiem zyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co ja mam do cholery robic

Odciac sie od toksycznych relacji. Zwiazki na odleglosc nie przezywaja. Zamknac tamten rozdzial i zaczac od nowa

uwierz mi, ze to nie jest takie latwe.. od miesiecy probuje, ale ja bez niej nie umiem zyc

 

 

Przecież praktycznie i tak z nią nie żyłeś? Nie pisz do niej, odetnij się całkowicie i zacznij normalne życie... Ona jest daleko, może robić co chce. Założę się że gdy nie będziesz się do niej odzywał, ona zacznie cię spamować jakiś żenującymi tekstami. Z tego co pisałeś, a ja zrozumiałem ona cię chcę trzymać w klatce, jak będzie chciała/nie wyjdzie to cie wypuści :)

 

Ja się ostatnio też ostro przejechałem, różne rzeczy słyszałem... Wyciągnąłem z tego dwa wnioski: Nie uzależniać szczęścia od drugiej osoby i ufać tylko sobie :)

 

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no jest lekko inaczej niz napisales, bo jak nie rozmawiam z nia z tydzien to mi pisze rzeczy typu 'Kuba ja Cie Kocham, nie moge bez Ciebie zyc, jestes dla mnie wszystkim.. ' kompletnie miesza w glowie i nie wiem kiedy pisze prawde, a kiedy nie.. ale w tym co napisales jednak sporo tez jest racji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo jak nie rozmawiam z nia z tydzien to mi pisze rzeczy typu 'Kuba ja Cie Kocham, nie moge bez Ciebie zyc, jestes dla mnie wszystkim.

Bo to jest smycz zebys za daleko nie odszedl.. musi miec Łosia do ktorego bedzie wracac jak jej z innymi nie wyjdzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh, nie rozumiem idei czegos takiego.. jakos postaram sie to ogarnac, ale i tak ostatnio przeszla mi chec na cokolwiek.. nie wiem dlaczego tak sie dzieje

 

Zakończ to jak najszybciej. Chęci wrócą, tylko musisz sobie dać czas. Odciąć się!!! Myślę ze za 2-3 miesiące będzie już znacznie lepiej, oczywiście jeżeli nie będziesz miał z nią kontaktu, bo tak znów zaczniesz skamlać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedys pol roku nie rozmawialismy, ale to wszystko do mnie wrocilo, caly czas za nia tesknilem i tak z dnia na dzien coraz bardziej.

 

 

Sam się nakręcasz. Daj sobie spokój. Zapisz się na siłownie, basen czy co tam sobie chcesz. Nie obejrzysz się a już będziesz miał nową kobietę. W dodatku przy sobie.

Jeszcze raz to napisze: nie uzależniaj swojego szczęścia od innej osoby, bo to do niczego dobrego nie prowadzi.

 

 

Trzymaj się!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podprad najlepiej nie rozmawiaj już z nią, zerwij wszelki kontakt. Nie myśl o niej przez pryzmat uczuć jakimi ją darzysz, ale może lepiej popatrz 'z boku' na jej zachowanie, bo ona zachowuje się bardzo dziwnie i niedojrzale. Olej ją dla własnego dobra ! Bo to ona odbiera ci radość życia, a kontynuowanie związku będzie tylko wpływać na ciebie destrukcyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem najwięcej Ci da nowa znajomość, poznasz nową, fajną osobę, a tak sie stanie na pewno bo nie ma ludzi niezastąpionych :smile: sama tkwiłam w diablo toksycznej relacji 3,5 roku to wiem co mówie. przy tej nowej dopiero zobaczysz, że ta poprzednia nie była wcale tak cudowna i jedyna, jak Ci się wydawało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odetnij się od niej zablokuj jej numer, gadu-gadu, pocztę oraz inne możliwe komunikatory. Poświęć sobie czas radziłbym wizytę u psychologa, aby Ci trochę doradził w życiu. Daj sobie czas na żałobę trochę popłacz nie bój się okazywać racjonalnych emocji. Wyżal się komuś powiedz jak Ci jest źle i niech ktoś spojrzy na to z osoby narratora, a najlepiej zrobi to psycholog. Przedstawi Ci fakty tego związku.

Masz czas dla siebie, a więc go spożytkuj! Zainwestuj w siebie w swoją osobę zadbaj o siebie samego sam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie zamierzam wybrac sie do psychologa i zaczalem lykac antydepresanty, niby tam cos zmieniaja. A co do zastapienia jej inna Kobieta tooo.. na razie na pewno nie, ale jak chociaz troche sie opamietam to pewnie tak zrobie, chociaz nie wiem, czy nie dosc mam na ten czas zwiazkow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×