Skocz do zawartości
Nerwica.com

Filmy i seriale


Magnolia

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm dużo by było pisania...

 

Ostatnio przypomniałem sobie Amadeusza, genialny film, przyjemnie było go obejrzeć po tylu latach...

 

Oczywiście wszystkie filmy Quentina, no może oprócz Jackie Brown, jakoś mi nie podszedł ten film, nie wiem czemu.

 

Ostatnio również zakochałem się w O północy w Paryżu. Jejku jaki ten film jest lekki, jaki przyjemny i ta muzyka :105: Temat banalny, ale przedstawiony w cudowny sposób.

 

Kolejny to Incepcja. To jest dopiero film. Bardzo ciekawa i oryginalna historia. No i Hans Zimmer jako kompozytor. Czego chcieć więcej?

 

Oczywiście wszystkie klasyki typu Ojciec chrzestny, Forrest Gump, Milczenie owiec, Lista Schindlera również obejrzane i godne polecenia.

 

Dobra koniec, kurcze ja na temat filmów mógłbym gadać i gadać. Jeszcze więcej tego obejrzałem, ale nie będę się na razie rozpisywał. Jak ktoś chce pogadać na ten temat chętnie zapraszam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przypomniałem sobie Amadeusza, genialny film, przyjemnie było go obejrzeć po tylu latach...

 

Zdecydowanie rewelacyjny film.

 

Oczywiście wszystkie filmy Quentina, no może oprócz Jackie Brown, jakoś mi nie podszedł ten film, nie wiem czemu.

 

Ja mam odwrotnie, właśnie JB lubię najbardziej. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie Kill Billa bardzo nie lubię, a bardzo lubię JB, PF i Death Proof.

Nie wiem, czy widziałeś "Boogie Nights", ale to bardzo doceniony przez krytykę film i jest tam jakiś element ducha Tarantino, chodzi mi tu bardziej o formę, aranżację scen, ładne połączenie wszystkiego z doskonałą, podkreślającą klimat muzyką. Tak to czuje w każdym razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z filmów Tarantino dzierżę tylko Pulp Fiction (Kill Bille i Death Proofy zdecydowanie za długie i nudne jak na mój gust) :P

 

Wczoraj wreszcie zobaczyłem "Gorzkie gody" i mam mieszane uczucia po tym filmie, chyba po tym czego się nasłuchałem, oczekiwałem czegoś więcej. :?

 

Jeśli chodzi o ulubione filmy to: Forrest Gump, Zielona mila, klimatyczne horrory (uwielbiam klimat Silent Hilla, chociaż wiem, że gra była o stokroć bardziej sugestywna) i te bardziej krwawe (chociażby Piły), z sentymentu przygody Indiany Jonesa bo to niejako filmy mojej młodości (szczególnie Ostatnia Krucjata), starsze komedyje też nie zawadzą (Jaś Fasola, Wyścig szczurów, filmy Kevina Smitha np, Sklepikarze, W pogoni za Amy, Dogma).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przypomniałem sobie Amadeusza, genialny film, przyjemnie było go obejrzeć po tylu latach...

uroczy film... i śmiech Mozarta jedyny w swoim rodzaju :)

chory, też lubię Death proof no i Bękarty wojny z tych nowszych... jedyny film T.Q. na którym byłam w kinie

luk_dig, widziałam Nieodebrane połączenie, średnio mi się podobało, ale słyszałam, że ten pan ma na końce pare niezłych tytułów :) ogólnie to swojego czasu przepadałam za azjatyckim kinem, najpierw za wszelkiego rodzaju horrarami z czarnowłosymi duchami (jak się ich dużo obejrzey to można dostrzec jakie wszystkie są podobne do siebie :)) a potem na kino Kurosawy, uwielbiam je, swojego czasu puszczali jego filmy na tv polonia, zrywałam się ze szkoły, żeby na nie zdążyć :D

 

-- 05 maja 2012, 13:50 --

 

Wczoraj wreszcie zobaczyłem "Gorzkie gody" i mam mieszane uczucia po tym filmie, chyba po tym czego się nasłuchałem, oczekiwałem czegoś więcej. :?

 

co Ty mówisz... ja byłam po tym filmie jakby mnie ktoś walnął patelnią w głowę :D może dlatego, że zaczynając go oglądać średnio wiedziałam o czym jest...a tu takie zaskoczenie, dosłownie mnie zahipnotyzował, świetna historia

jeden z lepszych filmów Polańskiego, może tylko Wstręt był lepszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z sentymentu przygody Indiany Jonesa bo to niejako filmy mojej młodości (szczególnie Ostatnia Krucjata)

Nareszcie. Indiana :105:

 

-- 05 maja 2012, 16:02 --

 

jeden z lepszych filmów Polańskiego, może tylko Wstręt był lepszy

A ktoż widzioł "Lokatora" czy "Tragedię Makbeta", mmm :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Snejana, ekspertem nie jestem ale końcówka zbyt naciągana i moralizatorska jak na mój gust. Postaci wydawały mi się infantylne, obrzydliwe, nieludzkie wręcz. Nawet nie obeszło mnie zakończenie.

 

Poza tym lubię filmy Hitchcocka (kiedyś nawet chodziłem na zajęcia z interpretacji m.in. Psychozy na podstawie freudowskiego, id, ego i superego oraz Okna na podwórze i symbolu pierścionka). Żiżek swego czasu 'nakręcił' "Zboczoną historię kina" gdzie zajmuje się interpretacją wielu znanych filmów m.in. Lyncha czy wspomnianego Hitchcocka.

 

Ostatnio dobre wrażenie zrobił na mnie film "Mr Nobody", bo sam mam podobne jazdy z moim myśleniem o sytuacjach, na które często nie mamy wpływu a decydują o naszym całym życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SadSlav, "Egzorcysta" zupełnie mi się nie podobał, pierwszy "Omen" przezajebisty, to fakt. Coś diabelskiego jest w tym filmie, miałem oryginał wersja dwupłytowa. Leżał sobie na półce, bezpieczny, w miejscu ustronnym i cichym, kiedyś sięgam, chciałem kolejny raz obejrzeć, a tu obie płyty pęknięte. W tym musiał maczać palce On.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi, pierwszy "Omen" to jest coś! Muzyka, kreacje aktorskie, klimat, ponura sceneria, konkretne choć oszczędne sceny zgonów, no i piesek :105: Muszę sobie kurde odświeżyć ten film...

Remake oczywiście kiłowy wyszedł ale do tego już można być przyzwyczajonym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeden z lepszych filmów Polańskiego, może tylko Wstręt był lepszy
A ktoż widzioł "Lokatora" czy "Tragedię Makbeta", mmm :?:

 

Lokatora widziałam, świetny i Romek nieźle zagrał :)

 

-- 05 maja 2012, 17:26 --

 

Ostatnio dobre wrażenie zrobił na mnie film "Mr Nobody", bo sam mam podobne jazdy z moim myśleniem o sytuacjach, na które często nie mamy wpływu a decydują o naszym całym życiu.

mnie też nawet się podobał, chwilami myślałam, że przesadzony, ale ogólne wrażenie dosyć pozytywne. podobała mi się muzyka, montaż i nawet Jared Leto pokazał, że potrafi grać :)

 

-- 05 maja 2012, 17:29 --

 

shinobi, no Chinatown ok, niezłe. Polecam też Autora Widmo, najlepszy film Polańskiego to wg mnie Pianista!

 

oo zapomniałam o Pianiście... poruszający, smutny, niezwykle klimatyczny, Oskar Brody'ego całkowiecie zasłużony :)

Chinatown jakoś nie mogłam przełknąć

ale Autor widmo mi się podobał, może nie to, co te starsze filmy Polańskiego, ale wciąż na poziomie :)

 

-- 05 maja 2012, 17:31 --

 

shinobi, ej coś dziewnego jest z tymi filmami, oglądałam kiedyś sama w domu Egzorcystę a tu... wyłączyli prąd :D

o i "Suspiria" niezapomniany klimat ;) zgadzam się co do marnego aktorstwa, ale było pare całkiem mocnych scen:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×