Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo podobnie co do Ciebie. Zachorowałam w 2008 roku na lekką depresję, dostałam paroksetynę, ona dość mocno pogorszyła mój stan, tak, że po jakiś dwóch tygodniach podjęłam próbę samobójczę (miałam 18, byłam w grupie podwyższonego ryzyka). Po tym wróciłam do życia, cały czas byłam w lekkiej depresji, ale już nie brałam leków, bo się ich bałam. No cóż po jakimś czasie spróbowałam znowu i SSRI uczyniły ze mnie wraka. Dalej biorę, zastanawiam się po co, teraz to już cukierki, jak zadziała to 1-2 dni, potem koniec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84, dzięki. Mam nadzieję że tak będzie :smile:

 

 

no ja mam 30 lat i SSRI mnie wykończyły.

Możesz rozwinąć?

 

Jak zacząłem brać w 2009 , miałem lekką depresje ( kto na lekką depresje daje SSRI i to paroksetyne) brałem paroksetyne i czułem się świetnie , byłem energiczny,zyskałem znajomych,rozgadany,usmiechnięty,pewny siebie, nic nie było w stanie mnie wyprowadzić z równowagi i tak dalej ,sielanka pięknie , i jak bym wtedy ostawił to by było okej , zajebiście leki mi "pomogły" ale teraz po tylu latach brania , czuję mocne zachwiania w dopaminie , Nie mam siły nic robić,jestem śpiący,wszystko robię na siłę , każda czynność sprawia mi trudność , typu" wziąść prysznic" nic mnie nie cieszy,leżę bezczynnie ,nawet nie włącze sobie telewizora , bo nie ma sensu . Jedynie co jestem w stanie robić to pisać na forum. Straciłem swoje zainteresowania,pasje . Nie miałem takiego czegoś przed leczeniem SSRI . Dlatego mój stan spowodowało . przewlekłe branie SSRI i to te leki obwiniam za mój dotychczasowy stan.

Czemu nie odstawiłes?

 

 

 

 

Don Kamillo, to bardzo długo, ja bym zmieniła lek :roll: tym bardziej że moja psychiatra (bardzo kompetentna) twierdzi że dobre leczenie powinno trwać max pół roku, a tobie nawet nie dał znaczącej poprawy :(

 

Nie może Ci dać takiej gwarancji. Może być tak, że trafisz w lek po 2 miesiącach, a może dopiero po roku, nawet dwóch. A oni Ci nie powiedzą dlaczego tak jest, bo nie wiedzą.

depresja24h, gwarancji mi nie daje, mówiła to co widzi, jak działa lek na mnie, jak widzi moje leczenie w przyszłości jesli dalej będzie tak jak jest do tej pory. Uważam że dobrze mówi i mądrze chce postapić skoro lek zaczął działać po kilku dniach i jest tylko lepiej jak do tej pory. Dla mnie ważne jest żeby brac go jak najkrócej

To jesli chodzi o mnie, co do innych nie wiem, po prostu nie sądziłam że można brac tak długo lek bez efektów i czekać np 2 lata że jednak zacznie działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podobnie co do Ciebie. Zachorowałam w 2008 roku na lekką depresję, dostałam paroksetynę, ona dość mocno pogorszyła mój stan, tak, że po jakiś dwóch tygodniach podjęłam próbę samobójczę (miałam 18, byłam w grupie podwyższonego ryzyka). Po tym wróciłam do życia, cały czas byłam w lekkiej depresji, ale już nie brałam leków, bo się ich bałam. No cóż po jakimś czasie spróbowałam znowu i SSRI uczyniły ze mnie wraka. Dalej biorę, zastanawiam się po co, teraz to już cukierki, jak zadziała to 1-2 dni, potem koniec.

 

rozumiem :/ A ja się boję zejść z SSRI po tylu latach , nie wiem co będzie .

A ta Duloksetyna jak działa? czuć noradrenalinę ? Poprawia coś stan?

 

-- 07 lut 2015, 19:52 --

 

D@ri@nk@, bo byłem w takim transie że tylko łaziłem po recepty i nic nie myślałem , by potem obudzić się z ręka w nocniku , do tego mi psychiatra nioc nie mowiła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

D@ri@nk@, bo byłem w takim transie że tylko łaziłem po recepty i nic nie myślałem , by potem obudzić się z ręka w nocniku , do tego mi psychiatra nioc nie mowiła

To tak mądry polak po szkodzie... szkoda życia :( ale skoro lekarz nie powiedział to skąd miałes wiedzieć... tylko współczuć lekarza, tacy co tylko piszą recepty sa najgorsi :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84,

po odstawce jest konfrontacja z problemami które ssri zagłuszyły plus ewentualnie nowe problemy które powstały podczas ich brania, a mogą powstac bo na tych lekach jest sie jakby w zawieszeniu

idealny przykład jak mi namieszały w pracy zawodowej, na paroksetynie chwyciłem sie jakiegoś badziewia i tak to ciągnąłem dwa lata dopoki brałem lek, po prostu miałem wszystko gdzies ,ze lata lecą, ze ta praca nie daje zadnej perspektywy, wszystko zostało zagłuszone lekiem, ocknąłem sie dopiero po odstawce i konfrontacja z tym stanem nie jest przyjemna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84,

po odstawce jest konfrontacja z problemami które ssri zagłuszyły plus ewentualnie nowe problemy które powstały podczas ich brania, a mogą powstac bo na tych lekach jest sie jakby w zawieszeniu

idealny przykład jak mi namieszały w pracy zawodowej, na paroksetynie chwyciłem sie jakiegoś badziewia i tak to ciągnąłem dwa lata dopoki brałem lek, po prostu miałem wszystko gdzies ,ze lata lecą, ze ta praca nie daje zadnej perspektywy, wszystko zostało zagłuszone lekiem, ocknąłem sie dopiero po odstawce i konfrontacja z tym stanem nie jest przyjemna

 

No właśnie , boję się że tego odblokowania emocji nie wytrzymam , a czeka mnie to w tym roku na bank schodzę z SSRI , Boję się że zacznę płakać na filmie , albo jakiś wrażliwy się stane . Nie znam siebie i nie wiem kim jestem , od 8 lat biorę ogólnie psychotropy a SSRI od 6 , A wczesniej cały czas piłem , więc nie wiem jaki ja jestem na trzeźwo i ten odblok teraz tych emocji nagle , sądzę że to może mnie zabić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-- 07 lut 2015, 19:52 --

 

D@ri@nk@, bo byłem w takim transie że tylko łaziłem po recepty i nic nie myślałem , by potem obudzić się z ręka w nocniku , do tego mi psychiatra nioc nie mowiła

 

 

To tak jak i u mnie dopiero jak jej powiedziałem to się przyznala .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Don Kamillo, to bardzo długo, ja bym zmieniła lek :roll: tym bardziej że moja psychiatra (bardzo kompetentna) twierdzi że dobre leczenie powinno trwać max pół roku, a tobie nawet nie dał znaczącej poprawy :(

 

Pól roku hehe, ssri sie rozkrecaja do 3 miesiecy, a ty piszesz ze pól roku sie bierze max, nawrót gwarantowany po pólrocznym leczenie, nie ma zmiluj sie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Don Kamillo, to bardzo długo, ja bym zmieniła lek :roll: tym bardziej że moja psychiatra (bardzo kompetentna) twierdzi że dobre leczenie powinno trwać max pół roku, a tobie nawet nie dał znaczącej poprawy :(

 

Pól roku hehe, ssri sie rozkrecaja do 3 miesiecy, a ty piszesz ze pól roku sie bierze max, nawrót gwarantowany po pólrocznym leczenie, nie ma zmiluj sie :roll:

U mnie zadziałał na 99% po dwóch tygodniach i mam zamiar po pół roku schodzić z dawki i twoje straszenie mi nie straszne ;)

A tak serio zauważ ze napisałam o dobrym, efektywnym leczeniu. Jednym pomaga szybko, innym wolniej, jeszcze innym wcale. Moze mam zbyt dobre doświadczenia ale nie czekałabym 8 miesiecy na pierwsze efekty, dlatego napisałam że to bardzo długo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D@ri@nk@, Spoko to ja napisalem tak ogólnie, ze pól roku to jest tak na prawde niewiele, ale ty sie leczysz chyba na nerwice lekowa tak?? wiec tu moze byc troszka inaczej niz z depresja, leczenie depresji to mozna powiedziec trwa do momentu ustapienia wszystkich objawów depresji i leczenie podtrzymujace ta poprawe minimum 6 miesiecy, najczesciej leczenie depresji trwa kilka lat, czasami trwa cale zycie jak ktos ma pecha :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D@ri@nk@, Spoko to ja napisalem tak ogólnie, ze pól roku to jest tak na prawde niewiele, ale ty sie leczysz chyba na nerwice lekowa tak?? wiec tu moze byc troszka inaczej niz z depresja, leczenie depresji to mozna powiedziec trwa do momentu ustapienia wszystkich objawów depresji i leczenie podtrzymujace ta poprawe minimum 6 miesiecy, najczesciej leczenie depresji trwa kilka lat, czasami trwa cale zycie jak ktos ma pecha :pirate:

 

 

u mnie trwa całe życie w pizdu :) co zrobić . zresztą leki nie leczą depresji i jak ktoś ma skłonności do depresji to nigdy z tego nie wyjdzie.

 

-- 07 lut 2015, 23:20 --

 

chyba mi się jeszcze SSRI nie rozkręciło po 6 latach , musze poczekać , jeszcze z kilka lat , bo się nie wkręciło jeszcze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że u mnie leczenie depresji skończy się w momencie w którym już nie będę wstanie wykonać ruchu wrzucenia tabletek do ust , bo będzie wywoływać ogromny wysiłek ruszenie ręką. Demencja. , Albo skończy się na Parkinsonizmie z powodów braków w DA , tak będę trząsł się jak Muhamad Ali . Inny scenariusz że skończę w wariatkowie z objawami jakiejś shizofrenii od rozstrojonego mózgu . Tak czy siak skończę w psychiatryku.

 

-- 07 lut 2015, 23:30 --

 

Umrę na depresję , z powodów samobójstwa :) Nie ma nadziei . wszystko jest gówno warte .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84, A fluo jak tam dziala cos??, pisales ostatnio ze kiedys bardzo dobrze na ciebie dzialala fluoksetyna??

 

no 2 lata temu dobrzę zlikwidowała depresje , ale dziś biorę 27 dzień (policzyłem dokładnie) i jak widać po tym co piszę to raczej nie działa :) Mam jeszcze Ednorax , czekam jeszcze kilka dni i dorzucam reboksetynke , może coś ruszy . A czekam tylko dlatego by się trochę odtruć od benzo , bo troche pobrałem benzynek i chcę się trochę odzwyczaić ,żeby jak reboksetyna będzie wchodzić mógł się spokojnie bez wyrzutów sumienia najeść lorafenu :)

 

Jeszcze jest inny aspekt , kiedyś fluoksetyna mogła zadziałać bo byłem w innym stanie , mózg był mniej rozwalony , mniej rozchwiany itd . Kiedyś paroksetyna mnie wystrzeliła jak amfetamina (największy zamulacz) to było kiedyś , a teraz jest teraz , kiedyś mogła zadziałać bo były braki w poszczególnych obszarach mózgu , a dziś nie podziała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84, Moze anafranil?? to potezny lek sam sie zastanawiam nad nim?

zaczalem brac fluoksetyne, mam nadzieje ze na mnie podziala cos, bo jak nie to tez nie mam juz za bardzo alternatyw /cenzura/ mac :roll:

 

no jest tam jeszcze coś do brania oprócz SSRI , ale ty ile ja mam się leczyć i szukać leków , już pierdolca dostaje 9 tygodni zmarnowane na sertaline , 4 tydzień na fluo , kuźwa życia mi nie starczy , tera jak nie zadziała schodzę całkiem z SSRI i będe co innego jeść. chciałem ostatni raz spróbować z fluoksetyną ponieważ kiedyś zadziałała i ponieważ jak nie zadziała to już wiem że spróbowałem i już nie ma co brać dalej SSRI . Tera jak nei zadziała schodze całkiem. nie wiem czy przezyje odblok emocji ale co mi tam.

 

-- 07 lut 2015, 23:47 --

 

benzowiec84, Moze anafranil?? to potezny lek sam sie zastanawiam nad nim?

zaczalem brac fluoksetyne, mam nadzieje ze na mnie podziala cos, bo jak nie to tez nie mam juz za bardzo alternatyw /cenzura/ mac :roll:

 

chcę jeszcze spróbować Wellbutrinu,Ednoraxu,duloksetyny, i

inną opcję

Sulpirydu i Amisulpirydu - chce sprawdzić jak się sprawdzi uwalnianie dopaminy

 

-- 07 lut 2015, 23:58 --

 

Chyba sobię zarzucę 75-100 mg Baclofenu , nic tak nie wyciąga z depresji jak ten "antydepresant" Zaraz chęć do ludzi i świata , lekkość , swoboda,rozluźnienie,pewność siebie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem 4 różne zamienniki - Nexpram, Pralex, Elicea i jeszcze coś czego nazwy nie pamiętam. Wszystkie działają identycznie. Za Nexpram ostatnim razem zapłaciłem niecałe 10zł (dawka 10mg).

 

Sulpirydu i Amisulpirydu - chce sprawdzić jak się sprawdzi uwalnianie dopaminy

 

Nie u każdego się to sprawdza. Oba leki zwiększą Ci w pewien sposób dopaminę, ale tylko na chwilę. Poza tym przy amisulprydzie prolaktyna skakała mi tak, że libido miałem gorsze niż na SSRI.

W każdym razie na prolaktynę polecam 300mg witaminy B6 dziennie + 500-1000mg witaminy C. Pomaga. Ratowałem się tym w trakcie leczenia neuroleptykami i efekty były odczuwalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×