Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

58 minut temu, Marcelina 28 napisał:

A ja dziś miałam zacząc połówke esci ale spanikowałam🙉 cykam sie przed każdym lekiem i nie wiem co zrobic a nerwica niszczy mi życie...

Nie odwlekaj tego, spróbuj sobie pomóc 🙂

Ja dziś miałem chwilę załamki na początku pracy. Przez prawie godzinę zawroty głowy, w niewielkim stopniu derealizacja, bicie serca, przyspieszony oddech, a najgorsze jest to że miewam też tiki nerwowe i w momencie ataku gdy chce "strzelić karkiem" to nie mogę tego zrobić i się strasznie gotuje w okolicach szyji...

miałem już lecieć zażyć xanax ale wytrzymałem B)

nie miałem już takich ataków z miesiąc ale sytuację w pracy mialem stresową więc to pewnie od tego. Dodam też że ten atak był lekko przytłumiony tj. nie miałem aż takiej jazdy jak przed leczeniem także chyba te leki coś dają 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Potejto napisał:

Nie odwlekaj tego, spróbuj sobie pomóc 🙂

Ja dziś miałem chwilę załamki na początku pracy. Przez prawie godzinę zawroty głowy, w niewielkim stopniu derealizacja, bicie serca, przyspieszony oddech, a najgorsze jest to że miewam też tiki nerwowe i w momencie ataku gdy chce "strzelić karkiem" to nie mogę tego zrobić i się strasznie gotuje w okolicach szyji...

miałem już lecieć zażyć xanax ale wytrzymałem B)

nie miałem już takich ataków z miesiąc ale sytuację w pracy mialem stresową więc to pewnie od tego. Dodam też że ten atak był lekko przytłumiony tj. nie miałem aż takiej jazdy jak przed leczeniem także chyba te leki coś dają 

 

A ile już bierzesz esci. Naprawde strasznie sie boje nasilenia lęków na początku😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcelina 28 napisał:

A mowiłas psychiatrze o tym wszystkim zanim przepisał lek? Ja mam naprzykład od nerwicy puls po 160 i też sie martwię ze esci mi nasili puls jeszcze mocniej.

Mówiłam. Psychiatra wie o mojej chorobie i o innych lekach jakie przyjmuje z tego powodu. Stwierdził, że nie ma obaw co do stosowania esci. Jednak ja jestem panikarą i już tydzień zastanawiam się nad braniem esci...

 

Edytowane przez Luna83

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Luna83 jak miałem bóle w klatce piersiowej po grypie to podejrzewałem u siebie problemy z sercem ale psychiatra powiedział mi że esci nie siada na serduszko

@Marcelina 28 od listopada jestem na esci pisałem to już nie raz ;)

@rab44 dobrze napisane. Najgorzej jest zwlekać i odkładać problemy na później bo może się to wszystko jakoś samo poprawi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rab44 napisał:

Jeśli widzicie, że Wam się nie poprawia i nadal nerwica daje popalić to nie macie na co czekać. Im szybciej zadziałacie tym lepiej. Jeśli ten lek się nie sprawdzi to są inne i na pewno jakiś wam pomoże. Naprawdę szkoda czasu nad myśleniem no i że tak cierpicie. Mi akurat Esci nie pomógł ale mam inny lek i mogę na nim normalnie funkcjonować choć to jest dopiero dwa tygodnie. Podobnie ja Wy tez mam opory co do brania leków. Ale chęć do powrotu do normalności to pokonała.

Dobra. Niech się dzieje wola nieba.. zaczynam brać🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Marcelina 28 napisał:

A ja dziś miałam zacząc połówke esci ale spanikowałam🙉 cykam sie przed każdym lekiem i nie wiem co zrobic a nerwica niszczy mi życie...

Zawsze w takiej sytuacji należy wypisać sobie wszystkie za i przeciw. Jeśli to Ci pomoże, to wiadomo jak należy postąpić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, rab44 napisał:

Jeśli będziesz odczuwała silne skutki uboczne to weź się czymś poratuj może jakimś benzo. Ja tego nie zrobiłem i żałuję tego. Ale może wejdzie łagodnie i będzie ok.

Mam przepisany również alprox. Brać go równocześnie z esci(tak zalecał psychiatra) czy lepiej poczekać na ewentualne skutki zażycia esci i dopiero wtedy sobie pomóc alptoxem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Dryagan napisał:

Zawsze w takiej sytuacji należy wypisać sobie wszystkie za i przeciw. Jeśli to Ci pomoże, to wiadomo jak należy postąpić. 

Moje ZA to przedewszystkim normalne życie bo od dwóch miesięcy męcze się mocno,ataki paniki,lęk uogólniony,boje sie sama wyjść z domu,jechać autem.  Bardzo chce sobie pomóc ttlko boję się ze ten lek zrobi ze mną coś gorszego że wtedy tylko kaftan. Ja na pregabaline którzy bardzo sobie chwalą reaguje odwrotnie,jestem bardzo zwiotczała,odrealniona,trzepie mną i kręci się w głowie. Ale muszę spróbować,mam wrazie co xanax.  Lekarz bardzo chwalił esci,chodz moj poprzedni psychiatra (ktory wladowal we mnie odrazu 300 mg pregabaliny i prawie mnie zabil) powiedział kiedyś jak mu proponowałam esci to powiedział "to to dopiero panią wytrzepie" i jego słowa mi siedzą w pamieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Marcelina 28 napisał:

A ile już bierzesz esci. Naprawde strasznie sie boje nasilenia lęków na początku😭

Nie bój się. Wszystko jest do przejścia. Ja dwójkę dzieci i psa ogarniałam przy wejściu na Esci. A miałam nasilenie lęków…

 

Póki co nie biorę Afobamu, próbuję radzić sobie bez tego. Jeżdżę codziennie na nartach i pomimo zmęczenia, zawrotów głowy i sztywnienia i drżenia mięśni się nie poddaję. Zaczynam wierzyć, że dam radę z tego wyjść!!! Muszę dać z siebie 100%! Polecam Wam mega sport, na początku jest ciężko, ale małymi kroczkami daję radę! Jeszcze tydzień temu myślałam, że w ogóle nie pojadę w góry, a teraz jeżdżę na nartach, chodzę na spacery, w restauracjach sztywnieją mi nogi, ale i tak idę. Zaczęłam też lepiej spać i jeść…

 

No i od pon przechodzę na 10mg Esci. Zobaczymy jak to będzie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Marcelina 28 w tym cała rzecz, że każdy trochę inaczej reaguje i trzeba dobrać właściwy lek. Jeden czuje się źle, drugi będzie łykać jak cukierki. No niestety nie da się sprawdzić jak to będzie u Ciebie po danym specyfiku nie biorąc go. Jak w końcu trafisz, odczujesz poprawę. Tylko nie można się zniechęcać po kilku dniach. Ja np. dobrze reaguję na pregabalinę, biorę też clopixol (o którym wiele osób pisało, że jest straszny - a na mnie działa ok), ale fakt - z niektórymi lekami się nie polubiliśmy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Venencja napisał:

Nie bój się. Wszystko jest do przejścia. Ja dwójkę dzieci i psa ogarniałam przy wejściu na Esci. A miałam nasilenie lęków…

 

Póki co nie biorę Afobamu, próbuję radzić sobie bez tego. Jeżdżę codziennie na nartach i pomimo zmęczenia, zawrotów głowy i sztywnienia i drżenia mięśni się nie poddaję. Zaczynam wierzyć, że dam radę z tego wyjść!!! Muszę dać z siebie 100%! Polecam Wam mega sport, na początku jest ciężko, ale małymi kroczkami daję radę! Jeszcze tydzień temu myślałam, że w ogóle nie pojadę w góry, a teraz jeżdżę na nartach, chodzę na spacery, w restauracjach sztywnieją mi nogi, ale i tak idę. Zaczęłam też lepiej spać i jeść…

 

No i od pon przechodzę na 10mg Esci. Zobaczymy jak to będzie…

To Cie podziwiam w takim razie,bo ja jeszcze nie weszłam na esci a już na samą myśl mam nasilenie lęków. Też mam dwoje dzieci i psa,ale ja mało co ogarniam,robie tylko to co muszę. Nigdy nie brałam ssri. Wczesniej tylko trittico co mnie roztrzęsło a potem agomelatynę przez 2 lata i czułam sie w miarę a to ponoć słaby lek a teraz nie vyłam wstanie wejśc na 2 tabletki. A to esci to ponoć hardkor przy wchodzeniu. Jestem na zwolnieniu juz od stycznia i powinnam nie długo wracac do pracy a tu dalej ciężki stan. Czasami myślę ze zabardzo sie nad sobą użalam i pieszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Dryagan napisał:

@Marcelina 28 w tym cała rzecz, że każdy trochę inaczej reaguje i trzeba dobrać właściwy lek. Jeden czuje się źle, drugi będzie łykać jak cukierki. No niestety nie da się sprawdzić jak to będzie u Ciebie po danym specyfiku nie biorąc go. Jak w końcu trafisz, odczujesz poprawę. Tylko nie można się zniechęcać po kilku dniach. Ja np. dobrze reaguję na pregabalinę, biorę też clopixol (o którym wiele osób pisało, że jest straszny - a na mnie działa ok), ale fakt - z niektórymi lekami się nie polubiliśmy. 

To mój pierwszy srri i dlatego sie boję. Wcześniej był trittico xr i tak mnie roztrząsł na początku ze ho ho. Brałam go półtora roku ale mało co pomagał,tyle co na sen a bralam bo balam sie zmienić na inny. Przez 3 lata jak już lecze się farmakologicznie to tylko on i agomelatyna,ale na żadnym nie czułam sie zdrowa. Na agomelatynie nie mialam ataków ani żadnych lęków tylko hipochondrię. Odkąd odstawilam ją to zaczeły sie mega ataki paniki,lęk uogolniony,płacz i powiem szczerze że nawet przed braniem jakich kolwiek leków nie było ze mną tak źle jak od 2 miesięcy. Lekarz teraz mi przepisał mirtor 7.5 mg, ktory wziełam wczoraj pregabalinę ale biore tylko 50 wieczorem bo na wieksze wejsc nie mogę,lamitrin 150 na dobe no i ten nieszczęsny esci ma ktory jeszcze nie weszlam bo się boję.  A mój stan jest tragiczny że czasem myślę o szpitalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Venencja napisał:

Nie bój się. Wszystko jest do przejścia. Ja dwójkę dzieci i psa ogarniałam przy wejściu na Esci. A miałam nasilenie lęków…

 

Póki co nie biorę Afobamu, próbuję radzić sobie bez tego. Jeżdżę codziennie na nartach i pomimo zmęczenia, zawrotów głowy i sztywnienia i drżenia mięśni się nie poddaję. Zaczynam wierzyć, że dam radę z tego wyjść!!! Muszę dać z siebie 100%! Polecam Wam mega sport, na początku jest ciężko, ale małymi kroczkami daję radę! Jeszcze tydzień temu myślałam, że w ogóle nie pojadę w góry, a teraz jeżdżę na nartach, chodzę na spacery, w restauracjach sztywnieją mi nogi, ale i tak idę. Zaczęłam też lepiej spać i jeść…

 

No i od pon przechodzę na 10mg Esci. Zobaczymy jak to będzie…

Ile już jestes na esci? Mocno trzepie na początku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marcelina 28 napisał:

Ile już jestes na esci? Mocno trzepie na początku?

Od 5 tygodni, są uderzenia gorąca, jadłowstręt i chwilami napady lęku gorsze niż przed braniem, ale potem się wyciszają powoli. Teraz juz takich nie mam. 

 

4 godziny temu, Marcelina 28 napisał:

To Cie podziwiam w takim razie,bo ja jeszcze nie weszłam na esci a już na samą myśl mam nasilenie lęków. Też mam dwoje dzieci i psa,ale ja mało co ogarniam,robie tylko to co muszę. Nigdy nie brałam ssri. Wczesniej tylko trittico co mnie roztrzęsło a potem agomelatynę przez 2 lata i czułam sie w miarę a to ponoć słaby lek a teraz nie vyłam wstanie wejśc na 2 tabletki. A to esci to ponoć hardkor przy wchodzeniu. Jestem na zwolnieniu juz od stycznia i powinnam nie długo wracac do pracy a tu dalej ciężki stan. Czasami myślę ze zabardzo sie nad sobą użalam i pieszcze.


Ja też jeszcze tydzień temu robiłam tylko to co musiałam. Pół dnia na leżąco, zmuszałam się do wszystkiego. Nadal zresztą nie jest najlepiej, zwłaszcza rano czuję się momentami okropnie. Jakbym miała zemdleć, drży mi ciało, kręci się s głowie, boli kark i nogi, bardzo sztywnieją mi mięśnie.  Biorę Esci 5mg od 5 tygodni, ale nie działa tak jak trzeba. Muszę zwiększyć dawkę jak wrócę. Miałam ostatnio stresy i one wpłynęły na pogorszenie. 
 

Gdybym miała Ci coś poradzić, to koniecznie zacznij się trochę ruszać. Widzę, że po dwóch dniach jeżdżenia na nartach, gdy czułam się jeszcze gorzej, teraz zaczynam stawać na nogi. Dzisiaj jeździłam jak szalona i zaraz ruszam drugi raz na stok. A miałam totalna nietolerancję wysiłku, serio!! Zwykły godzinny spacer z psem kończył się tragicznym zmęczeniem…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już 3 dzień mam wachania nastroju i lęki gdy przyjdzie mi zaczynać pracę. Dziś wziąłem dla testu polowe tabletki xanaxu 0,25 i o dziwo zadziałało świetnie. Po kilkunastu minutach spokój aż do końca roboty. No ale nie można na tym jechać w nieskończoność ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Potejto napisał:

Ja już 3 dzień mam wachania nastroju i lęki gdy przyjdzie mi zaczynać pracę. Dziś wziąłem dla testu polowe tabletki xanaxu 0,25 i o dziwo zadziałało świetnie. Po kilkunastu minutach spokój aż do końca roboty. No ale nie można na tym jechać w nieskończoność ;(

Takie lęki jak przed braniem esci? Może trzeba zwiekszyc dawkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcelina 28 napisał:

Takie lęki jak przed braniem esci? Może trzeba zwiekszyc dawkę?

Sam już nie wiem co robić, muszę poważnie porozmawiać ze swoim lekarzem na następnej wizycie. To całe esci i prega jednak nie daje mi nawet w połowie takiego ukojenia jak alprazolam. Na początku zwiększenia pregi z  150 do 225mg czułem poprawę ale to minęło, nie wiem może tolerancja na to mi się wyrobiła.

 

Pewnie będzie problem bo mój lekarz jest przekonany o świetności esci i jeśli nie zgodzi się na dużą modyfikacje terapii to chyba będę musiał zmienić lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Potejto napisał:

Ja już 3 dzień mam wachania nastroju i lęki gdy przyjdzie mi zaczynać pracę. Dziś wziąłem dla testu polowe tabletki xanaxu 0,25 i o dziwo zadziałało świetnie. Po kilkunastu minutach spokój aż do końca roboty. No ale nie można na tym jechać w nieskończoność ;(

A Ty chodzisz na psychoterapię? Ja przerwałam aktualnie, ale będę kontynuować w marcu. 6 lat temu wyszłam z nerwicy na samej psychoterapii, trwało to trochę, ale powiem szczerze, że póki co największą poprawę czuję, gdy sama się za siebie biorę. Leki to dodatek do tego jaką pracę musimy wykonać sami 😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Venencja napisał:

A Ty chodzisz na psychoterapię? Ja przerwałam aktualnie, ale będę kontynuować w marcu. 6 lat temu wyszłam z nerwicy na samej psychoterapii, trwało to trochę, ale powiem szczerze, że póki co największą poprawę czuję, gdy sama się za siebie biorę. Leki to dodatek do tego jaką pracę musimy wykonać sami 😞

nie podjąłem się psychoterapii, wydaję mi się że to by na mnie nie zadziałało. Ale też uważam  jak ty że same leki nie wystarczą i trzeba popracować nad swoim życiem, poukładać myśli, zmienić zwyczaje, ustalić sobie wartości w życiu.

ehh no i jeszcze dziś ta wojna się zaczęła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Potejto napisał:

nie podjąłem się psychoterapii, wydaję mi się że to by na mnie nie zadziałało. Ale też uważam  jak ty że same leki nie wystarczą i trzeba popracować nad swoim życiem, poukładać myśli, zmienić zwyczaje, ustalić sobie wartości w życiu.

ehh no i jeszcze dziś ta wojna się zaczęła...

Jeśli chodzi o te wojnę to nie ma sensu martwić się rzeczami na które nie mamy wpływu. Ja chodzę na psychoterapie w nurcie poznawczo-behawioralnym jest ponoc najlepsza na zaburzenia lękowe ale to już każdy musi wybrać i najważniejsza jest "chemia" z terapeutą.  Leki nie bedą działac na wszystkie objawy,ja chce tylko lekkiego ukojenia żeby móc normalnie funkcjonować bo ja teraz nie jestem w stanie. I w sumie od 3 lat łykam leki to żaden nie przyniósł mi ukojenia w 100%,ale to może i lepiej bo gdybym czuła sie wyśmienicie to jak brać udział w terapii jak nie ma nad czym pracować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Potejto napisał:

Sam już nie wiem co robić, muszę poważnie porozmawiać ze swoim lekarzem na następnej wizycie. To całe esci i prega jednak nie daje mi nawet w połowie takiego ukojenia jak alprazolam. Na początku zwiększenia pregi z  150 do 225mg czułem poprawę ale to minęło, nie wiem może tolerancja na to mi się wyrobiła.

 

Pewnie będzie problem bo mój lekarz jest przekonany o świetności esci i jeśli nie zgodzi się na dużą modyfikacje terapii to chyba będę musiał zmienić lekarza.

Słyszałam własnie że na pregabaline rośnie tolerka szybko. 

Lekarz powinien zmienic lek skoro bierzesz od listopada i on mało co pomaga. 

Jesli nie chodzisz do terapeuty to ja ze swojej strony moge polecic Ci forum zaburzeni.pl Jest tam sporo informacji o mechanizmach koła lękowego,wiele rad i wskazówek. Rownież na YouTube kanał Divovic jest też mega. Ja dowiedziałam sie z tego wszystkiego mysle ze wiecej niż od terapeuty.

Wiec moje zdanie jest takie...Leki są potrzebne gdy ktos nie jest w stanie funkcjonować(ja nie mogę pierwszy raz odkąd choruje,a choruje już prawie 8 lat) to wtedy leki pozwalają troche się pozbierać,ale nie oczekujmy ze bedzie na nich zajebiście co widze po prawie wszystkich na tym forum że tego oczekują bo ciagle zmieniaja,dokladają leków bo a to nie mają powera,a to nic im sie niechce,albo mają lekkie doły. Wymagają od leków że beda czuli sie jak Bogowie a to tak nie jest. Nawet zdrowi ludzie tak sie nie czują,mają doły,różne lęki i obawy.

Ja aktualnie potrzebuje leków bo nie jestem w stanie żyć bo lęk mnie paraliżuje,ale nie oczekuję że bedę na nich czuła sie całkiem zdrowa bo leki nie zmienią moich nawyków i myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Marcelina 28 dzięki za te linki i rady na pewno skorzystam. U mnie było tak z lękiem że sparaliżował moje życie w kilka dni. Bałem się pójść do pracy, jeździć samochodem, bałem się jakichkolwiek obcych ludzi. Musiałem pójść do psychiatry po wspomagacze.

Może rzeczywiście mam za duże oczekiwania od leków, przecież teraz normalnie pracuję, prowadzę luźne gatki ze znajomymi, chodzę do sklepów, do kościoła i prawie nie mam żadnych somatów.

No ale jak pisałem wcześniej te moje leki nie mają podjazdu do alprazolamu, może da się jeszcze podregulowac to moje leczenie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×