Skocz do zawartości
Nerwica.com

Częste oddawanie moczu


jowita

Rekomendowane odpowiedzi

Też tak mam, prawie już 10 lat, z początku było maskarycznie, dopiero ja zaczęłam brać leki to trochę mi ulżyło, teraz mam takie napady, tylko jak się zdenerwuję, albo mam mieć okres. Już teraz to praktycznie w to nie wnikam przyzwyczaiłam się, moja rada dla Ciebie to przestań w to wnikać a zobaczysz problem nie będzie taki dokuczliwy:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również mam ten problem ale tylko w dzień,w nocy spokój. Powiedzmy sobie szczerze życie przestało być życiem a jest koszmarem. Każde wyjście z domu to nieustanne kalkulacje a najgorsze jest to że im bardziej chcesz o tym zapomnieć to szybciej to wraca. Po przeczytaniu kilkuset artykułów i wypowiedzi na ten temat, a także przestudiowaniu dokładnej historii mojej choroby dochodzę do wniosku, że ma to związek z moim nałogiem. Problem w tym, że nie mogę się przekonać czy mam rację, ponieważ nie wytrzymuję 2 dni w walce z nim. Straszny paradox. Aha często też dochodzą u mnie myśli samobójcze bo po prostu nie mam siły ale trzeba walczyć bo życie daje siłę i nie ma co się poddawać. Pierwszy lekarz zalecił abym po odczuciu chęci oddania moczu zajął się czymś co na 5 do 10 minut zajmie całkowicie moją uwagę np. jeśli ktoś jest uczniem to niech zrobi jakieś zadanie z matmy czy coś. U mnie to nie pomogło bo zacząłem trzymać mocz do skutku czasami do 10h i nie pomogło ale może komuś to pomoże. Pozdrawiam szczerze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wszystkim!!

 

Jestem tu nowa i tak jak większość z Was mam ten sam problem, który zaczął się juz prawie 2 lata temu. Na początku nie umiałam w to uwierzyć, że ciągłe parcie na pęcherz może wynikać z nerwicy mimo tego, że jakieś 5 lat temu lekarz psychiatra właśnie tą chorobę u mnie zdiagnozował. Kilka miesięcy temu zaczęłam psychoterapię i po kilku spotkaniach wydawało mi się, że umiem nad tym świnstwem zapanować i że nerwica nigdy już nie wróci. Teraz, 2 m-ce po zakończeniu terapii znowu problem wrócił i sama nie wiem co jeszcze można zrobić.

 

Mam pytanie do tych, którzy mówią, że "rozciąganie" na nowo pęcherza może pomóc ulżyć w cierpieniu. Czy naprawdę tak się stanie jeśli nad tym poćwiczę? Bo to na razie chyba jedyne wyjście w moim przypadku

 

pozdrawiam Was wszystkich bardzo gorąco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lenka1988, ja mam tak przed snem, to nieprzyjemne. Radzę sobie z tym tak, że staram się leżeć przez godzinę w łóżku i nie wstawać. Trochę się wiercę, bo towarzyszy mi ciągłe uczucie, że nie zasnę, że muszę do toalety. Ale potem morzy mnie sen i zasypiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wszystkim!!

 

Jestem tu nowa i tak jak większość z Was mam ten sam problem, który zaczął się juz prawie 2 lata temu. Na początku nie umiałam w to uwierzyć, że ciągłe parcie na pęcherz może wynikać z nerwicy mimo tego, że jakieś 5 lat temu lekarz psychiatra właśnie tą chorobę u mnie zdiagnozował. Kilka miesięcy temu zaczęłam psychoterapię i po kilku spotkaniach wydawało mi się, że umiem nad tym świnstwem zapanować i że nerwica nigdy już nie wróci. Teraz, 2 m-ce po zakończeniu terapii znowu problem wrócił i sama nie wiem co jeszcze można zrobić.

 

Mam pytanie do tych, którzy mówią, że "rozciąganie" na nowo pęcherza może pomóc ulżyć w cierpieniu. Czy naprawdę tak się stanie jeśli nad tym poćwiczę? Bo to na razie chyba jedyne wyjście w moim przypadku

 

pozdrawiam Was wszystkich bardzo gorąco

 

 

 

napisalam w innym watku do ciebie

ze rozumiem co przechodzisz

tez miewam takie akcje ze musze latac co 5 minut ale nie zawsze bo to przychodzi i potem samo mija:)

najgorzej jak jade na miasto to wtedy szukam lazienki odrazu.

 

zapytalam czy chodzic na terapie, napisalas tu ze skonczylas ja? czyli chodzilas..moze nie wyleczona nerwice masz?

jesli objawy sa dalej...

pij moze na drogi moczowe IMBIR, zaparz sobie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to po prostu sama już nie wiem. Jeszcze w lipcu ubiegłego roku się zastanawiałam, co jest ze mną nie tak i to strasznie intensywnie, i od wielu lat. A dzisiaj się cieszę, bo już coś tam wiem. A od tygodnia wiem, że moje częste siusianie (czasem nawet 4 razy na godzinę) to element nerwicy.

 

Mam 30 lat i zdarza mi się zsikać w nocy, w klubie, praktycznie w każdej możliwej sytuacji. Jestem do tego już tak przyzwyczajona, że gdyby nie to, że miałam obrzydliwie intensywne i natarczywe myśli samobójcze i inne autoagresywne, co m. in. skłoniło mnie do pójścia do psychologa, to w życiu bym nie wpadła na to, że sikanie ma związek jakikolwiek z lękami bądź nerwicą.

 

A teraz się dowiaduję, że takich ludzi jest więcej.

 

Po pierwsze - jestem szczęśliwa, bo wiem, co ze mną jest nie tak.

Po drugie - takich jak ja jest więcej!!!

 

Po prostu SUPER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

mam do was pytanie, czy ktoś spotkał się z tym problemem. Otoz kiedys mialam nadmierne biegunki, teraz ciągle latam do wc chociaz za duzo nie pije.

Po jednej herbacie idę z 3 x i dużo wydalam. A jak mam stresujaca sprawe to na samą mysl juz chce mi się siku.

Wiąże to z napięciem, stresem, moj internista takze bo wynik moczu jest dobry.

P.dr psychiatra mowi ze jest to niemozliwe, ze nie moze to byc od str psychicznej. Kazala mi zrobic dobową zbiórkę moczu w domu i obliczyc ile pije a ile wydalam.

czy ktos probował tę technikę, czy cos wykaze.

czy ktos mial z was podobny problem z nadmiernym wydalaniem moczu

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!Mój problem trwa jakieś 2,3 lata.Bywa różnie...Czasami to trwa tydzień,kilka dni...przerwy to też kilka dni,a czasami tygodni...miesięcy.Sama próbuję być dla siebie lekarzem,ale już się poddaję,bo nic z tego nie rozumiem...Zaczyna się od parcia na pęcherz,oddawanie moczu co 10min...20...a nawet co pół godz.Nie mogę daleko wychodzić chyba,że jest"tam" toaleta,nie mogę pracować,bo ile to można chodzić do toalety...nie da się tak żyć.Dwa dni temu zaczął mnie brzuch boleć(tak jak przy okresie),więc wczoraj poszłam zrobić badania na mocz i krew i oczywiście wyszły rewelacyjnie,więc poszłam do ginekologa a on"zielony",bo nie wie!!!Po prostu nie wie dlaczego...mnie brzuch boli jak wszystko jest ok.dlaczego mam parcie na pęcherz..?i rozwiązanie było przewidujące.Dał mi antybiotyk na pęcherz i na jajniki,bo...lepiej leczyć wszystko co się znajduje na dole brzucha.Także brzuch dalej boli...a ja czekam.jak nie przejdzie do jutra to nie wiem...Wypadało by iść do urologa,ale co on mi powie..(usg pęcherza też wyszło dobrze).Może usłyszę...ból na tle nerwowym...nie mam pojęcia....napiszę Wam jak będzie przebiegała moja wielka niewiadoma.Obecnie siedzę w domu,bo przecież do pracy się nie nadaję.Moze mi coś poradzicie...Czekam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Ja mam podobny problem od lat. Nie boli mnie, ale odczuwam ciągle (!) straszne parcie na pęcherz, ogromne poczucie dyskomfortu, ucisku, siusiam czasami co parę minut i mam syndrom - pardon za określenie - niedosikania. Czyli jakby nie mogę wysiusiać się do końca.

Kolejne badania moczu okej. Posiew okej. Ginekologicznie wszystko okej (miałam USG ginekologiczne). Na usg pęcherza poszłam, wiedziałam, że trzeba mieć wypełniony pęcherz, czułam że już nie wytrzymam, bo jest pełen a okazało się, że niewiele co było w środku. Paranoja jakaś. Przez to usg nie do końca miarodajne.

Urolog skierował mnie na cystoskopię, której się bardzo boję, bo to ponoć nieprzyjemne badania, ale trzeba będzie przetrwać. Z tego co wiem, w przypadku takich dolegliwości u kobiet, bardzo ważne jest zrobienie usg ginekologicznego, a jeśli nic nie wykaże dalsza diagnostyka urologiczna.

Drąż nadal temat, żądaj kolejnych badań, a nie antybiotyku na nie-wiadomo-co, skoro trwa to już 2-3 lata.

I łaczę się z Tobą w bólu, bo wiem, co to za męka!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!Dzięki,że odpisałaś:)Wiesz,dał mi ginekolog antybiotyk,aby sprawdzić czy mi przejdą bóle,wtedy to będzie pewne,że to było zapalenie "czegoś",ale słyszałam,że jakby było zapalenie to byłyby złe wyniki,nie wiem czy to prawda....Miałam propozycję położenia się do szpitala,ale nie wiem,czy by mi pomogli.Jakieś 3,4 lata temu leżałam w szpitalu na bóle i na częste sikanie.Zrobili mi badanie na mocz i dawali mi przeciwbólowe,więc zdziwieni wielce zbadali mi ponownie mocz i o co mi chodzi,jak są wyniki super.usg też ok.Więc skłamałam,że już mnie nie boli i wyszłam ze szpitala i poszłam do lekarza rodzinnego i wiedząć że choruję jeszcze na ZESPÓŁ JELITA DRAŻLIWEGO przepisał mi tribux i bóle przeszły.On uważa ,że mam pęcherz nerwowy.jelita nerwowe i to wszystko zależy od mojego myślenia(mózgu),ale ja nie jestem w stanie zapanować nad nerwami,których NA ZEWNĄTRZ NIE WIDAĆ.Nie mam nerwowego życia,nie mam czym sie denerwować.Pójde do psychiatry to da mi tabletki na uspokojenie i tyle...Czy ktoś mi może cokolwiek doradzić,czy można zdiagnozować nerwicę,gdzie mam się udać ,szukać pomocy.Pomóżcie!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fiona, ja oczywiście nie jestem lekarzem, ale uważam, że stwierdzenie o psychicznym podłożu dolegliwości powinno się pojawiać dopiero po wykluczeniu przyczyn organicznych, chorobowych. Urolog ma dużo większe możliwości diagnostyczne niż badanie ogólne i posiew moczu a ginekolog niż standardowe badanie.

Mi lekarze powiedzieli, że w przypadku dolegliwości urologicznych należy wykluczyć problemy "kobiece" (nie tylko poprzez badanie ginekologiczne a również usg, bo jak w badaniu ogólnym lekarz ma stwierdzić np. czy jajniki są "czyste"). Urolog ma do dyspozycji cystoskopię, badanie urodynamiczne - zależnie od potrzeby, nie znam się na tym, ale na pewno nie samo badanie ogólne i posiew. Mi np. zalecono cystoskopię, bo inne badania są cacy a mnie wciąż męczą dolegliwości. Z żołądkiem mam też kłopoty, podejrzewają refluks - dostałam skierowanie na gastroskopię i do proktologa.

Poza ginekologiem, do którego poszłam z wyboru prywatnie, wszystko są to skierowania w ramach nfz. Oczywiście trzeba się nachodzić i naczekać, bo u nas to paranoja z tą służbą zdrowia.

Fiono, nie zrozum mnie źle, nie neguję tego, że dolegliwości mogą być na tle psychicznym.

ale nie muszą. Trzeba konsekwentnie domagać się diagnostyki. A nie zespół jelita drażliwego diagnozowany w ciemno, antybiotyk w ciemno i najlepiej od razu do psychiatry.

Nie kłam w szpitalu, że Cię już nie boli, konsekwentnie trzeba dojść, z czego wynikają Twoje objawy. I olewać, że nieraz lekarze patrzą jak na "taką co sobie wymyśla". Zdrowie masz jedno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię!Zespół jelita drażliwego stwierdzono mi po badaniu,tzw"wlewie",także mam go na pewno i tam gdzie mam zwężenie jelita boli mnie jak zjem co nie powinnam.Chcę Ci powiedzieć,że brzuch przestał mnie boleć dzisiaj wieczorem,także super,ale nie wiem na jak długo.W poniedz.wybieram sie na usg.ginekol. i idę do urologa.Przykre,że prywatnie,ale na wizytę z NFZ trzeba czekać 4 miesiące.Do toalety nawet przestałam chodzić,ale 2 miesiące temu miałam leczoną nadżerkę antybiotykami,a po nich za jakies dwa tyg.parcie na mocz i częste oddawanie moczu powróciło.Takze odezwę sie w poniedzialek po wizytach.Ale Ci powiem,ze masz rację,trzeba najpierw wykluczyć zapalenie przydatków i pecherza,aby stwierdzić nerwicę.Tak też mi dzisiaj telefonicznie wytłumaczył ginekolog.Co do żołądka,to kiedyś połykałam rurę i miałam żółć w żołądku,więc mi wytłumaczył gastrolog,że to na punkcie nerwowym i ze ja nie muszę się denerwować aby mieć nerwice,miałam wtedy jakieś 20 lat i nie miałam jeszce takie wiedzy jak teraz.Zyczę Ci dużo zdrowia i do poniedziałku...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fiona, przepraszam, nie doczytałam że miałaś diagnostykę gastrologiczną.

Bardzo dobrze, że będziesz się dalej diagnozować. To ważne dla zdrowia (wykryć chorobę, jeśli jest i jak najszybciej leczyć) i naszej psychiki (wykluczyć chorobę i być spokojnym, że jej nie ma).

Ja akurat urologa i gastrologa mam na nfz, ale rozumiem Cię, bo w ostatnim czasie wydałam bardzo dużo pieniędzy na diagnostykę neurologiczną i internistyczną i nie tylko ostro mi to dało po kieszeni, ale też szlag człowieka trafia, bo z pensji niemało idzie na to cholerne ubezpieczenie a potem niewiele się z tego ma, jak coś potrzeba na cito.

Daj znać, jak po badaniach i wizytach będziesz.

 

pozdrawiam,

y.

 

P.S. Jak przetrwałaś gastroskopię? Ja niedługo mam i mam cykora - przez samym badaniem a jeszcze 300% cykora przed wynikami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię!Co za dzień...bieganie po lekarzach.Szok!Najpierw poszłam na usg ginek.i wykluczył ,ażeby bóle pochodziły od przydatków-wszystko ok!Potem do urologa i ....jak mu opowiedziałam wszysko,to zrobił usg i zapytał na jakie jeszcze choroby choruję,jak usłyszał,ze na zespół jelita drażliwego to stwierdził: pecherz NEUROGENNY.Szczeze,to tego sie spodziewałam i zapytał,czy chce tabletki tanie czy drogie.WARIAT!!!!!!!!!!!!!Powiedziałam:"Skuteczne".Zapłaciłam 130zł za tabl.na 2 miesiące-1 dziennie i mam sie pokazać za 2 miesiące.ZAbawne!A kiedy mi bóle przejdą i sikanie?-zapytałam.Może za kilka dni,tyg.za miesiąc i do tej pory nie mozna nic zrobić.Dziwna sprawa"ale tak to już u kobiet jest"-powiedział.Także od jutra zaczynam kurację:)Będę CI pisała co sie będzie działo...hehe.Co do badania żąłądka to mam dobre wspomnienia,badanie trwa ok.1-2 min.takze super.nie boli,trzeba tylko połknąc rure jak ci powiedzą na trzy..cztery...a potem to już bajka.obejrzą na kamerze i ci powiedza jak jest.Mogłabym iść w każdej chwili...gorsze dla mnie jest borowanie zęba:)Także idz i się nie bój,bo nie ma o co,potem będziesz się śmiała.Powodzenia!Teraz będę czytała o moim pecherzu:)haha-NEUROGENNYM czy jak mu tam...Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fiona, dzięki za wieści!

Mogłabyś napisać mi jakie to tabletki, te które Ci lekarz przepisał?

Mi kiedyś jedna dr rodzinna powiedziała, że mam pęcherz neurogenny, ale to tak "na oko". Więc może też to mam, tylko muszę jeszcze zdiagnozować co i jak.

Pocieszyłaś mnie trochę z tą gastro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczeze,to tego sie spodziewałam i zapytał,czy chce tabletki tanie czy drogie.WARIAT!!!!!!!!!!!!!Powiedziałam:"Skuteczne".Zapłaciłam 130zł za tabl.na 2 miesiące-1 dziennie

To w porządku lekarz.Niektórzy od razu zapisują tak drogie,że od samej ceny przestaje wszystko inne boleć,tylko głowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te tabletki nazywają się Vesicare.Odpowiednika nie ma-tak piszę na necie,także nie wiem,co by mi dał innego urolog.Jeżeli ktoś brał te tabletki,to niech napisze jak się czuł i czy pomogły.Obecnie brzuch mnie nie boli,tylko latam do wc co pół godz.:(i zaczynam kurację....hehe.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fiona78 zapomniałam jeszcze napisać o czymś, co mi poradził mój ginekolog

powiedział, że oczywiście problemy urologiczne trzeba diagnozować u urologa itd., ale że ma taką dodatkową radę - często problemy z pęcherzem (nie stany zapalne, ale parcia na mocz, częste oddawanie moczu itp.) wynikają u kobiet z niewłaściwych napięć mięśni (chyba głównie miednicy); polecił mi spróbować zapisać się na jogę lub znaleźć ćwiczenia na miednicę w necie i wykonywać je regularnie w domu; powiedział, że jeżeli po około m-cu będzie poprawa, to właśnie kłopoty mogą wynikać z niewłaściwych napięć. nie starczyło mi samozaparcia, żeby to zastosować, ale chyba zastosuje. może Tobie też pomogłoby. oczywiście nie zamiast terapii od uro tylko wspomagająco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedz:)Joga to by mi pomogła bo to uspokaja...i ale nie sama,tylko grupą i musiałabym się zapisać na nią.Jutro idę do lekarza rodzinnego jeszcze pogadac,może mi coś poradzi...czytałam,że to problemy bardziej"mózgu"nieprawidłowo funkcjonującego,ale nie wiem....no i te nerwy!!!!!W żołądku mam żółć,która świadczy o mojej nerwowości.....jelita-nerwowe.....pęcherz-nerwowy,także muszę się udać do....jakiegoś lekarza,aby moje nerwy,które zaatakowały mój organizm,sobie poszły:):):)coś muszę wymyślić.Ogólnie to jestem osoba spokojną,nie mam problemów i się nie denerwuje,takze dziwna sprawa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny.

Mam ten sam problem co Wy.Nawracajace problemy z pecherzem,mianowicie silne i czeste parcie na pecherz.U mnie badanie ginekologiczne jest w porzadku.U urologa jeszcze nie bylam.

Mam tak, ze jak wypije chocby szklanke wody to biegne do toalety ze 3 razy.

Dlatego pije bardzo malo plynow, bo jak mam gdzies wyjsc to w miejsce gdzie jest dostep do toalety.

Jest taki antybiotyk Cipronex, dostalam go w szpitalu.Po kuracji przez jakis czas jest spokoj, jednak u mnie po pewnym czasie dolegliwosci wrocily.

Jest to strasznie uciazliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lukrecja, szoruj do urologa, trzeba wyjaśnić, co tam się dzieje. Tylko nie martwić się na zapas. Jak to mówi moja pani doktor (akurat neurolog) - porobić wszystkie badania, żeby potwierdzić, że wszystko jest okej. I wtedy pomyśleć, czy to nie wynika z psychy i jak temu zaradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny! PIERWSZA NOC PRZESPANA!Nie wstałam ani raz.Brzuch nie boli,sikać się nie chce,wszystko znikło.Czuje sie super,a wzięłam dobiero drugą tabletkę wczoraj na noc.Także warto było wydać kasę i kupić te tabletki-VESICARE.Także nie czekajcie,tylko do urologa po recepte i po bólu.Zyczę dużo zdrowia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×