Hej!Dzięki,że odpisałaś:)Wiesz,dał mi ginekolog antybiotyk,aby sprawdzić czy mi przejdą bóle,wtedy to będzie pewne,że to było zapalenie "czegoś",ale słyszałam,że jakby było zapalenie to byłyby złe wyniki,nie wiem czy to prawda....Miałam propozycję położenia się do szpitala,ale nie wiem,czy by mi pomogli.Jakieś 3,4 lata temu leżałam w szpitalu na bóle i na częste sikanie.Zrobili mi badanie na mocz i dawali mi przeciwbólowe,więc zdziwieni wielce zbadali mi ponownie mocz i o co mi chodzi,jak są wyniki super.usg też ok.Więc skłamałam,że już mnie nie boli i wyszłam ze szpitala i poszłam do lekarza rodzinnego i wiedząć że choruję jeszcze na ZESPÓŁ JELITA DRAŻLIWEGO przepisał mi tribux i bóle przeszły.On uważa ,że mam pęcherz nerwowy.jelita nerwowe i to wszystko zależy od mojego myślenia(mózgu),ale ja nie jestem w stanie zapanować nad nerwami,których NA ZEWNĄTRZ NIE WIDAĆ.Nie mam nerwowego życia,nie mam czym sie denerwować.Pójde do psychiatry to da mi tabletki na uspokojenie i tyle...Czy ktoś mi może cokolwiek doradzić,czy można zdiagnozować nerwicę,gdzie mam się udać ,szukać pomocy.Pomóżcie!!!!!!!!!!