Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, że nikomu nie przeszkodzi, że się wtrącę, ale jest to dla mnie temat dość ważny... chociaż miałem 5-6 lat to pamiętam jak moja dzisiaj 30- letnia siostra uwielbiała powtarzać, że byłem "fajny" jako niemowlak, a teraz jestem wynaturzonym, rozwrzeszczanym bachorem i po co się urodziłem... cóż nie byliśmy wychowywani jako kochająca się rodzina jeżeli mogę założyć, że takową posiadałem... Mimo wszystko te słowa bolą do dzisiaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, to bardzo smutne Dawid, może wstawisz tu swoje zdjęcie i powiedzą Ci dziewczyny coś o tym jak wyglądasz ?

 

Ja mimo, że często mi lekarka psychiatra i ortodontka mówiły, że jestem przystojny nie czuję się kaj taki.

 

Basiu, to nie prawda co powiedział Ci twój brat, on pewnie tego nie pamieta a między dziećmi mogło chodzić o nie kupione lody dla któregoś przez rodziców :(

 

Haniu, czy ty też uważasz, że jesteś brzydka ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czym skorupka za młodu nasiąknie... :-|

 

skorupkę obieramy, wyrzucamy do kosza, albo palimy,

a następnie zaczynamy nowy etap, ten już właściwy, dobry, nasz.

haha.

no, już to robię.

siuuuuu. nie ma.

 

:roll:

 

[Dodane po edycji:]

 

Vi., tu nie chodzi o to, że on to powiedział. Tylko o to własnie, ze dawno temu powinnam o tym zapomnieć i w ogóle nie brac tego do siebie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, problem w tym, że gdybyś się tym uporała to zostawiłabyś to za sobą.

Mój terapeuta powiedział, że mam z tym problem, nie wiem co to znaczy.

 

Chcę płakać ze smutku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, problem w tym, że gdybyś się tym uporała to zostawiłabyś to za sobą.

Wiesz, ze w tym zdaniu napisałes 2 razy to samo? jakby x to by x?

chyba że ja mam już maksymalne problemy ze zrozumieniem tekstu czytanego...

 

 

Brid, w dupie.. :roll: Najprościej o kimś pisac jak się nie ma o nim zielonego pojęcia. Skąd wiesz że nie pracowałam/pracuję nad tym? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek, niestety zdaję sobie sprawę ze swojego wyglądu i pracuję nad tym więc to nie będzie konieczne :mrgreen: I mam ten sam problem co Paradoksy z tą różnicą, że w przypływie emocji wszystko jej wygarnąłem... Cóż przez swoją głupotę straciłem siostrę, ale wiesz... opiekowała się mną przez 3 lata... i z tego co czytałem jest tak samo wybuchowa jak twoja matka... wyobraź sobie jej reakcję kiedy któregoś dnia nie wytrzymałem i wyprowadziłem się... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, nie napisałem że nie pracowałaś nad sobą, albo że nie pracujesz. Aczkolwiek wydrwiłaś mojego wcześniejszego posta. A ja z własnego doświadczenia wiem, że jedynie tędy droga.

Vi., To jest bardzo trudne, ale sam jestem leniwy i wiem jak to jest. Nie jest to jednak niewykonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Moj tatus kiedy mu oznajmilam,że bede wybitną aktorką teatralną,powiedzial,że nie jestem ani tak ladna ani utalentowana...9 letniemu dziecku :(

 

Haniu, mnie ojciec powtarzał, że jestem dziwką, kurwą, żebym poszła się puszczać bo do niczego innego się nie nadaję... Są rzeczy, których nie można mówić dzieciom, bo dzieci są łatwowierne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brid, bo mam wrażenie że przychodzisz tu tylko po to żeby mi dojebać.. wierz mi, wystarczy mi że ojciec mi codziennie dopierdala. nie jest fajnie. jest niefajnie. :roll: tylko M. mnie jeszcze trzyma przy życiu. inaczej już byłoby po wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, wybacz jeżeli się poczułaś urażona, nie miałem tego na celu. po prostu piszę o czymś, co mi kiedyś pomogło. Kiedyś też "rozpływałem" się w mojej beznadziejności, a to prowadziło mnie tylko w dół...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brid, tak, poczułam się urazona...

bo tutaj mam swój azyl, mogę jęczeć i kwęczeć.. a w domu i poza forum mam za swoje... co nie pomaga w poprawieniu mojego stanu. Widzisz, wyprowadzam się (znowu) na dniach. Ale boję się, ze to znowu skończy się porażką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy jest inny.

Niektorzy lubują się w samoudręce i dobrym motorem może byc dla nich"hej! wez sie w garsc",bo jedynie od nich zależy wynik.

 

A niektory mają prawdziwe problemy,mimo usilnej pracy i wysilku..nie zawsze sie wychodzi na prostą.

 

Ja tu nie mowie o lagoodnych stanach depresyjnych,tylko o poważnych zaburzeniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wg diagnozy ja mam łagodny stan depresyjny. tylko szkoda że nie widzieli moich rąk i nie czytają mi w myślach... :roll:

 

[Dodane po edycji:]

 

Brid, niestety drzazga zostanie... mimo że mogłes nie mieć złych zamiarów.

 

ed:

 

martwi mnie moja temp. ciała. wiecznie mam 34-35. na kilku termometrach mierzone. a wyniki badań mam ok... :roll: może od razu się zamrożę :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale my wiemy,że masz cos innego.I Ty to wiesz.

 

Niektorzy mają mlodziencze i przejsciowe "Doły",z ktorych istotnie da sie wyrwac siłą woli.

A niektorzy są szczerze chorzy.

My jestesmy dorosłe,a mimowolnie czujemy i regaujemy infantylnie,histerycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brid sorry,ale skoro od jęków jest jęczarnia...to od czego sa "Zaburzenia osobowości"?

Może przejdziesz sie ze swoimi banalami i wypowiedziami w stylu Paulo Coelho do krokow do wolności?

 

Albo moralizuj chłopakow z CHAD. :mrgreen: Na pewno ci podziękują..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, heh, u mnie podobnie, tyle że siebie nie kaleczę. Mam wrażenie, że coś w środku siedzi i ma ochotę wybuchnąć, wydrzeć się ze środka, ale chemiczna blokada nie pozwala...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brid sorry,ale skoro od jęków jest jęczarnia...to od czego sa "Zaburzenia osobowości"?

Może przejdziesz sie ze swoimi banalami i wypowiedziami w stylu Paulo Coelho do krokow do wolności?

 

Albo moralizuj chłopakow z CHAD. :mrgreen: Na pewno ci podziękują..

 

jedynie mogę skomentować twoimi własnymi słowami: infantylne, histeryczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj zazdroszczę Ci. Ja wprawdzie zacząłem się ciąć niedawno, ale przecież nie tylko to składa się na samookaleczenie... już od podstawówki miałem problem z autoagresją... zarówno niszczyłem elementy otoczenia, jak i raniłem sam siebie. Najgorsze jest to, że usilnie próbując nie potrafię nad tym zapanować, bo kiedy emocje wezmą górę nad rozsądkiem... gdybym chociaż podczas moich "humorków" nie ranił swoich bliskich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×