Skocz do zawartości
Nerwica.com

poszukiwany TALENT !! !! !!


Razorbladerka_

Rekomendowane odpowiedzi

Nie trzeba być wybitnym rysownikiem czy malarzem, żeby móc tworzyć, wystarczy pewien zmysł i świadomość artystyczna. "Artysta" wie jak swoje braki przemienić w korzyść. Można dobrze wykreślić perspektywe a użyć tak marnej kolorystyki, że wtedy nikt nie zwróci uwagi na prawidłowe odwzorowanie przestrzeni. I przede wszystkim oglądać starych, dobrych mistrzów, ta sztuka ciągle żyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze są te badziewne obrazy z Allegro... taśmowo drukowane na płótnie. Co za szajs... Każde składa się z kilku płócien... jakieś kwiatki, sratki.... To jest komercja, a głupi ludzie to kupują.

 

Są też te "malowane"...

 

BTW - dlaczego ludzi kupujący obrazy drukowane są cyt. "głupi"?!

 

Nie każdego stać na obraz olejny... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są też te "malowane"...

 

BTW - dlaczego ludzi kupujący obrazy drukowane są cyt. "głupi"?!

 

Nie każdego stać na obraz olejny... :?

 

Nikt nic takiego nie twierdzi Goldielocks. Faktycznie z punktu widzenia chyba każdego zawodowego malarza i większości malarzy amatorów jest to szczyt bezguścia posiadać w domu tego typu chałturę.

Jednak jeśli Ci się taki "kiczor" podoba i wprawia Cie w dobry nastrój, to czemu nie.

 

Jest jeden sposób, jak zdobyć obraz bez pieniążków. Choć nieco trudny w realizacji i wymagający pewnego wysiłku Idziesz do galerii. Tam poznajesz malarza, którego obrazy Ci najbardziej przypadną do gustu. Rozmawiasz z nim kawałek czasu, udając, że znasz się na rzeczy, a jego działa są genialne. Prawie każdy artysta jest próżny, więc masz gwarancje, ze w mig Cie polubi.

Wybierz raczej takiego artystę, który jest płodny, dość znany i produkuje dość dużo obrazów.

Następnie zapraszasz go na kawę, albo pytasz czy możesz go odwiedzić.

Artyści są z natury rzeczy dość samotni więc pewnie się zgodzi i ucieszy.

I tu szkopuł bo znajomość trzeba raczej długo utrzymywać i budować zaufanie.

Następnie musi wkraść się szantaż emocjonalny. Mówisz, ze nie możesz normalnie funkcjonować bez

widoku jego twórczości, a nie stać cię na zakup jego dzieła, a nie chciałabyś obrażać go płacąc jakąś śmieszną sumę za jego ciężką pracę. Wzruszony artysta, bo każdemu takie wyznanie wyciśnie łżę z oka ofiarowuje Ci obraz, z najgłębszym wzruszeniem i przekonaniem, że popełnia czyn szlachetny i wart odnotowania w opasłych annałach jego autobiografii.

Ucieszona, że zyskujesz nie tylko obraz, ale przyjaciela i piękne przeżycie, wieszasz zdobycz nad kominkiem, by za jakiś czas sprzedać go amerykańskim kolekcjonerom za kupę szmalu i tarzać się w luksusach i setkach "wydukowanych" obrazów do końca życia.

 

Proste. Nie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeden sposób, jak zdobyć obraz bez pieniążków. Choć nieco trudny w realizacji i wymagający pewnego wysiłku Idziesz do galerii. Tam poznajesz malarza, którego obrazy Ci najbardziej przypadną do gustu. Rozmawiasz z nim kawałek czasu, udając, że znasz się na rzeczy, a jego działa są genialne. Prawie każdy artysta jest próżny, więc masz gwarancje, ze w mig Cie polubi.

Wybierz raczej takiego artystę, który jest płodny, dość znany i produkuje dość dużo obrazów.

Następnie zapraszasz go na kawę, albo pytasz czy możesz go odwiedzić.

Artyści są z natury rzeczy dość samotni więc pewnie się zgodzi i ucieszy.

I tu szkopuł bo znajomość trzeba raczej długo utrzymywać i budować zaufanie.

Następnie musi wkraść się szantaż emocjonalny. Mówisz, ze nie możesz normalnie funkcjonować bez

widoku jego twórczości, a nie stać cię na zakup jego dzieła, a nie chciałabyś obrażać go płacąc jakąś śmieszną sumę za jego ciężką pracę. Wzruszony artysta, bo każdemu takie wyznanie wyciśnie łżę z oka ofiarowuje Ci obraz, z najgłębszym wzruszeniem i przekonaniem, że popełnia czyn szlachetny i wart odnotowania w opasłych annałach jego autobiografii.

Ucieszona, że zyskujesz nie tylko obraz, ale przyjaciela i piękne przeżycie, wieszasz zdobycz nad kominkiem, by za jakiś czas sprzedać go amerykańskim kolekcjonerom za kupę szmalu i tarzać się w luksusach i setkach "wydukowanych" obrazów do końca życia.

 

Proste. Nie ?

 

 

Bardzo proste:)) Tylko trochę szkoda , że tacy których obrazy mi się najbardziej podobają, już nie zyją:)

 

Apropos Twoich : Podobają mi się bardzo , więc gdzie i kiedy można Ci się podlizać::)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję wiola173 i ciepło mi się zrobiło na serduchu,

ale w wyniku swojej choroby, bardzo ciężko mi jest przebywać z innymi ludźmi, budować relacje interpersonalne i nie jestem ostatnio "płodny" artystycznie. Jest to dla mnie dość bolesne nawet, do tego stopnia, ze wstydzę się kontaktu z dawnymi znajomymi. Jakkolwiek wydawało by się to głupie. Kiedy tylko lepiej się poczuję i naprawię parę rzeczy w swoim życiu, bardzo chętnie bym się z Tobą zobaczył i porozmawiał przy piweczku, lub innym wybranym trunku. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze są te badziewne obrazy z Allegro... taśmowo drukowane na płótnie. Co za szajs... Każde składa się z kilku płócien... jakieś kwiatki, sratki.... To jest komercja, a głupi ludzie to kupują.

 

Są też te "malowane"...

 

BTW - dlaczego ludzi kupujący obrazy drukowane są cyt. "głupi"?!

 

Nie każdego stać na obraz olejny... :?

 

Kochanie. Obraz olejny można kupić już za 20zł. Ceny drukowanych zaczynają się od 180zł.

Może dlatego są głupi? Co jest fajnego w taśmówkach, które ma na ścianie 50% polaków ?

 

Mocca- co do tego, że aby stworzyć coś dobrego trzeba wysiłku... Oj tak :roll: W szkole robiłam jedną rzecz... pół roku. Np świecznik z drewna, albo lusterko. Aby zrobić duże lustro trzeba poświęcić na to rok. Rzeżba jedna to ok 20h, obraz ok 9-12 h ciągłej pracy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeden obraz, dokładnie widoczek z jeziorem, malowałam 3h , fakt nie był to jakiś ogromny obraz, ale itak wydaje mi sie to kruciutko, zreszta olejnymi nie da sie szybko malować, bo dośc długo schną, więc trzeba odczekać zanim nakłada sie kolejny "warstwy".

Ale jak mam wene, coś mnie natchnie to aż sie kopci spod pędzla :lol:

Czasem też mam jakiś pomysł, naszkicuje pierwszą wizję a potem ten obraz stoi i stoi, nawet rok zanim go dokończe.

 

Tak na marginesie, chciałam Was zapytać czy znacie jakieś dobre stronki gdzie można zakupić niedrogo przybory plastyczne, tj farby , płotna itp?? Bo w sklepach dla plastyków to drożyzna jak jasna cholera, za głupi pędzel marnej jakości 29 zł ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aleks- ja też tak mam, że coś naszkicuję a potem rok czeka aż skończę :smile: Co do tego, że warstwy schną olejne... No tak, chodziło mi o to że np 12h samego malowania, nie licząc przerw :smile: Więc to się ciągnie w dni, tygodnie, miesiące a czasem nawet i lata ;)

Płótna polecam kupować w Empiku, pędzle w Empiku albo w Leroy Merlin. Ja też w sklepach plastycznych rzadko kupuję, ale czasem muszę. U nas akurat pewne rzeczy mają ok ceny, np duża tuba farby tempery to koszt ok 5zł.

Natomiast jak się chce zrobić poważne zakupy... Hooo :roll: Jak szłam do Plastyka to musiałam kupić ołówki, pędzle, farby, artykuły do rzeżby itp itd... Zostawiłam tam wtedy prawie 1200zł.

 

:-|:roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzia mnie ubiegła w tym o czym piszę... ;)

 

No trzeba mieć olbrzymie pokłady samozaparcia i cierpliwość, żeby malować dobre obrazy.

Oleje tworzy się zwykle bardzo długo, tym bardziej jeśli używa się laserunków. Czasem trzeba czekać tydzień, aż poprzednia warstwa zaschnie i będzie można wprowadzić następną. Namalowanie dobrego "akademickiego" obrazu realistycznego to czasem nawet kwestia paru miesięcy, a jak ktoś jest perfekcjonistą i kładzie nacisk na warsztat to nawet parę lat :roll:

Oczywiście zawsze można stosować akryle, zasychają dość szybko, rozpuszczalnikiem jest woda, więc malowanie nie śmierdzi wcale. Ewentualne korekty trzeba dokonywać jednak szybko, bo akryle schną błyskawicznie. Można stosować laserunki z bardzo rozwodnionej farby, można farbę kłaść grubo, robiąc impasty. Akryle są stosunkowo drogie, ale bardzo wydajne. Natomiast do ćwiczeń, szkiców itp. można swobodnie stosować tempery, akwarele, czy inne tańsze farby.

Dobrze jest poćwiczyć swoje umiejętności najpierw w rysunku ołówkiem lub piórkiem.

Akwarela sama w sobie natomiast, to bardzo trudna technika malarska, głownie dlatego, ze nie da się skorygować ewentualnych błędów. Wielu ludzi dochodzi jednak w niej do zadziwiających rezultatów.

Pozdrawiam i życzę duuuużo natchnienia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy lubi też wdychać zapach terpentyny przy malowaniu olejami. Najbardziej pokrewne będą akryle, są dość gęste i nie trzeba czekać kilku dni jak farba podeschnie. Malarstwo daje duże możliwości, np. można malować paluchami lub nakładać farbę szpachlą, co daje ciekawe efekty, ale nie o efekciarstwo przecież chodzi, tylko by znaleźć złoty środek. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Qurde, to ja mam stępiony węch. Dla mnie akryle nie wydzielają prawie żadnego zapachu. Może niektóre dodatki do akryli waniają z lekka :lol:

Ja też osobiście uwielbiam zapach terpentyny i dobrze mi się kojarzy, ale to pewnie kwestia pewnego uwarunkowania. Nie wiem. Wypije kawkę i idę na rowerek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze są te badziewne obrazy z Allegro... taśmowo drukowane na płótnie. Co za szajs... Każde składa się z kilku płócien... jakieś kwiatki, sratki.... To jest komercja, a głupi ludzie to kupują.

 

Są też te "malowane"...

 

BTW - dlaczego ludzi kupujący obrazy drukowane są cyt. "głupi"?!

 

Nie każdego stać na obraz olejny... :?

 

Kochanie. Obraz olejny można kupić już za 20zł. Ceny drukowanych zaczynają się od 180zł.

Może dlatego są głupi? Co jest fajnego w taśmówkach, które ma na ścianie 50% polaków ?

 

Mocca- co do tego, że aby stworzyć coś dobrego trzeba wysiłku... Oj tak :roll: W szkole robiłam jedną rzecz... pół roku. Np świecznik z drewna, albo lusterko. Aby zrobić duże lustro trzeba poświęcić na to rok. Rzeżba jedna to ok 20h, obraz ok 9-12 h ciągłej pracy!

 

Proszę Cię, żebyś nie mówiła do mnie "kochanie", bo nie jesteśmy ekhm bliskimi koleżankami... Poza tym, zabrzmiało lekceważąco... Zaznaczam, że nie jestem małolatą... Chociaż możesz mi wyjaśnić, w jakim celu użyłaś wobec mnie tego określenia.

 

No bardzo ciekawe... Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile kosztują same farby olejne... :?

 

Pewnie zaraz napiszesz, że się na tym doskonale znasz...

 

BTW ceny drukowanych obrazów zaczynają się znacznie niżej... LOL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×