Skocz do zawartości
Nerwica.com

Najlepszy Kumpel zrobił ze mnie wała.


Siwusek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam 16lat i mam problem z najlepszym kumplem.

Sprawa stoi tak. Dziś na fizyce byłem zmęczony i gdy klasa robiła rozróbę na lekcji ja leżałem na krześle. Daniel, bo tak się nazywa ten "przyjaciel" zaczął mi wmawiać, że jestem sztywny bo boję się odezwać na lekcji i cała klasa (boys) stanęła po jego stronie, wszyscy się ze mnie nabijali i zaczęli po mnie jeździć. Ogólnie kumple z klasy mnie lubią, ale Daniel to taka osoba, za którą wszyscy mogliby pójść do piekła byle mu się podlizać. No i w końcu tak

"zostałem sztywniakiem".

 

Ogólnie o naszej "przyjaźni":

Ponad rok temu zostaliśmy takimi najlepszymi kumplami (wcześniej znaliśmy się od przedszkola), jeden na drugiego nigdy nie powiedział złego słowa, byliśmy szczerzy i wspieraliśmy się w trudnych chwilach. Wiecie o co mi chodzi, prawdziwa przyjaźń. Po wakacjach w szkole, Daniel siedział na muzyce z Arturem i o czymś tam gadali. (Artur coś wcześniej do mnie miał i trochę po sobie jeździliśmy) Wtedy Artur wymyślił beznadziejną zabawę w Wormsy, ja z nim wybieraliśmy bronie a Daniel miał symulować siłę pocisków. (Wiem że to ogólnie głupie ale jak się z takimi ludźmi żyje to co zrobić) Artur naciągnął bazookę na maksa i wycelował we mnie, iiii Bum, Daniel mnie uderzył z całej siły w ramie, potem była moja kolej... Artur dostał tak lekko, że prawie nie poczuł. Lekcja się skończyła. (niby taka błahostka, ale byłem zszokowany jego zachowaniem). Potem coraz bardziej lubił się z Arturem co wiązało się z dokuczaniem mi, oczywiście klasa po stronie Daniela...

Tak się żyło, aż jakieś trzy miesiące temu odbyliśmy poważną rozmowę, Daniel przeprosił mnie, że nie raz mnie zawiódł i znowu się kumplowaliśmy. Nie było to to co kiedyś bo jednak lubił dalej mnie powkurzać, ale z czasem to ustało. Niby najlepszy kumpel, mogłem na niego liczyć, aż do dzisiaj. Nie wiem jak mógł mnie tak wkopać.

 

Proszę was poradźcie mi jak z nim postępować, czy dalej się z nim kolegować, jak nie to jak przekabacić sobie kogoś na swoją stronę, żeby nie stać się kozłem ofiarnym i czy kiedykolwiek będę mógł mu jeszcze zaufać? Jeszcze dodam, że nikomu w klasie nie dokucza, dla wszystkich jest miły i uprzejmy, a dla Best Friend już nie ;/

 

Z góry dzięki za pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc przeczytalam uwaznie caly Twpoj post, Twoj kolega po prostu w grupie rowniesniczej sie zmienil, tak bywa jak czlowiek dorasta, imponuje mu na pewno to ze jest w jakims sensie guru calej klasy i stara sie to utrzymac nawet poprzez proby ponizania swojego dawnego przyjaciela czyli Ciebie. Moim zdaniem zignoruj cala te sytuacje, jezeli zas sie problem bedzie powtarzal warto sie zglosic do pedagoga szkolnego, z nim rozmawiaj uprzejmie ale sie nie przyjanij.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×