Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam trochę inaczej,

łapię sie na tym, że jak coś mi nie wychodzi, albo wychodzi, albo coś przewidziałam, albo nie, w sumie w różnych sytuacjach, myślę, że świat to Matrix, albo że jestem w czymś w rodzaju Truman Show - że ktoś się mną bawi, kieruje, manipuluje, obserwuje, jak lalką, zabawką. Ogólnie często nachodzą mnie dziwne myśli związane z religią, filozofią, etyką, biologią, astrologią...takim wszytskim po trochu - i wtedy to już hardcore, co ja mam w głowie za pomysły ;) Ale przynajmniej u mnie wynika to z mojej ciekawskiej natury, strasznie bym wszytsko chciała wiedzieć, więc sobie staram wytłumaczyć na swój sposów rzeczy niewytłumaczalne - na całe szczęście tylko czasami takie rozmyślanie wiąże się z lękiem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

foxxx, spokojnie, uwierz mi, że takie myśli miewa o wiele więcej ludzi, niż ci się wydaje ;)

Możesz napisać coś konkretniej, może jakieś przykłady tych "wkrętek" ??

Jestem troszke bardziej rozdrażniony wszystko mnie denerwuje, mam cały czas myśl , która tak na prawde nic nie oznacza jest pusta myśle o czymś, ale nawet nie wiem co to jest :) Za dnia staram się o tym zapominać i zająć się czymś, ale wieczorem jest gorzej łapią mnie jakieś myśli egzystencjalne związane z tym, że świat nie istnieje, że mnie nie ma, że jak to wszystko funkcjonuje i wtedy łapie mnie dziwny niepokój i staram się nie myśleć o tym ciągle powtarzać w myślach "o czym ja myśle przecież ja jestem, ja istnieje" dwa razy miałem ostre napady lęków nagle poczułem duszenie zaczęły drżeć mi ręce i nogi trzęsły się jak galaretka i to uczucie jak bym był jakims przedmiotem totalna separacja od rzeczywistości. Mam przez to dużo gorsze kontakty ze znajomymi będąc z nimi tak na prawde nie jestem sobą cały czas jak z nimi rozmawiam myśle, żeby zachowywać się normalnie. Najgłupszą moją wkrętką było to, że pomyślałem sobie, że jak to jest, że ja widze i zaczął łapać mnie lęk no paranoja. Co o tym myslisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIe lecze się, odstawiłem wszelkiego rodzaju używki, jem magnez i rozne vitaminy wróciłem do sportu, żeby się tego pozbyć, ale to nic nie pomaga, mam zamiar wybrać się do psychoterapeuty, ale mam to dopiero od 2 miesiecy gdzieś więc może samo przejdzie, mam nadzieje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

foxxx, mam bardzo podobnie.

Mnie osobiście chyba najbardziej wkurza w tym wszytskim to udawanie przed innymi, że wszytsko jest ok...nawet nieraz poróbowałam komuś wytłumaczyć, o co w tym chodzi, co mi się dzieje - nie ma sensu.... jak ktoś nie doświadczył to nie zrozumie. Z drugiej strony parę osób przyznało mi, że miewa / miewało tak samo jak ja - jeeeeeeej, jak mnie to podniosło na duchu (w sensie, że nie ja jedna tak mam!).

 

Samo raczej nie przejdzie... Myślałeś o tym, żeby pójść z tym problemem do specjalisty? Ja mam zamiar ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, za nie długo się wybiorę, ale z tego co słyszałem to ciężko znaleźć dobrego terapeutę, mam nadzieje, że to choć trochę mi pomoże, bo mam już dość tego udawania przed wszystkimi.

 

-- 20 sie 2011, 00:07 --

 

A miewasz czasem paraliże senne? Mnie cały czas wydaje się wstając rano, że w ogóle nie spałem taki jak by świadomy sen, czasami mi się to zdarza ostatnio cześciej takie dziwne uczucie, że wszystko pamiętam każdy sen i w sumie to pamiętam lecz może nie każdy, bo z tego co mówiła moja dziewczyna to spie jak "zabity"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie : czy ktoś wyszedł z tego ? - chodzi mi o derealizację itp.

 

Ja już nie ogarniam rzeczywistości. Chodziłem na terapię indywidualną przez rok. Raczej cały czas mój stan się pogarszał ale dało się wytrzymać. Teraz od miesiąca chodziłem na terapię grupową. I objawy somatyczne (uciski w głowie) miałem tak silne że aż znikły i pojawiła się bardzo silna derealizacja. I przerwałem terapię bo się bałem że to już koniec, że tylko jeden krok i w mózgu pęknie żyłka i na zawsze będę roślinką. Chciałem ponownie iść na terapię indywidualną ale mój terapeuta powiedział mi że warunkiem jest ukończenie grupowej. I mam dzwonić w poniedziałek i się prosić żeby mnie ponownie przyjęli. I muszę iść na żywioł i zaryzykować.

 

Najbardziej mnie wkurza to że wszyscy mi mówią że pod tymi objawami są emocje. Super tylko że ja nie jestem świadomy żadnych emocji, tylko cały czas pogarszający się stan. Przerąbane. Próbowałem leków ale po nich jeszcze szybciej traciłem kontakt z rzeczywistością.

 

Tak że ponawiam pytanie czy ktoś z tego główna wyszedł ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rad, Często jest tak, że z. o. współistnieją z zaburzeniami lękowymi, depresyjnymi.

Formą pomocy pierwszego rzutu jest psychoterapia.

Ja chodzę na terapię od dwóch lat, a przez ponad półtorej roku też obserwowałam pogorszenie mojego stanu.

Na efekty czasem trzeba poczekać dłużej.Niestety.To wszystko zależy od głębokości i rodzaju zaburzenia, utrwalenia wzorców, schematów, w jakich dotychczas funkcjonowaliśmy, a wiadomo praca nad sobą polega na ich zmianie co jest bardzo trudne.

No, i ja nie biorę żadnych leków od półtorej roku, co mogę uznać za sukces.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zero jakiegokolwiek lęku od paru dni, chyba, że jestem bardzo zmęczony to łapie mnie lekka derealizacja, a tak tylko natrętne myśli, że świata nie ma, że jesteśmy jakimiś bakteriami strasznie mnie męczą te myśli to wmawianie sobie pytań na które tak na prawde nie ma odpowiedzi oprócz tego nic nadzwyczajnego, co o tym sądzicie czy to tylko cisza przed burzą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie teraz dodatkowo jest znow lek przed odejsciem od kompa. Po prostu no boje sie. Jak siedze i jestem zajety to nie mysle tak o tym wszystkim, ale jak odejde i zyje caly dzien bez niego, w rzeczywistosci , to pozera mnie lek. Pewnie dlatego tak sie od niego boje odejsc... bo sie boje rzeczywistosci i ten lek gniecie mnie calymi dniami. no chyba, ze jestem tez w pracy, ale w domu i w dni wolne nie potrafie wyrobic. nic mi nie pomaga. wybaczcie za chaotyke pisma, to nie w moim stylu ale nie mam polskich znakow bo cos klawiatura ma humory :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu opuściło mnie uczucie depersonalizacji i jakich kolwiek lęków, nawet więcej opuściły mnie jakie kolwiek uczucia nic mnie nie interesuje na wszystko patrze z góry nie analizując rzeczy, które robie w życiu, tylko to uczucie pustki i takiej myśli, że coś mi jest, że coś mi się dzieje, czasem pojawiają sie natrętne myśli na temat świata czy on istnieje czym my w ogóle jestesmy po ktorych łapie dziwny nie pokój , te nie opanowane napady agresji w obec wszystkich dziewczyny mamy ktoś coś mi może na ten temat powiedzieć? Bo juz wariuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie widze ,ze duzo nowych osob sie pojawilo powile ja mam to 10 lat DD kazdy rodzaj nerwicy przeszedlem od silnych napaow lękow itd po natrectwa itd... Przede wszystkim DD jedno Wam powiem nauczcie z tym zyc stawiajac opor bedzie gorzej ja bralem setki lekow... psychoterapie wszystko i nic to nie daje tak naprawde wszystko zalezy od nas samych ... Pozdro :great::great::great::great::great::great::great::great::great::great::great::great::yeah::yeah::yeah::great::great::great::great:

 

-- Cz sie 25, 2011 12:36 pm --

 

powiem*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci to dobrze opisac nauczylem sie lekcewazyc ten stan robic swoje, duzo zajec pracy itd. po prostu przeszlo czasem wraca na sekunde ,ale potrafie to po prostu przegonic tak sie nauczylem jak wspomnialem dlugo mam nerwice nie powiem,ze nie miewam dni ,ze mam jakies tam wieksze napiecie wtedy bardzo wchodzi mi na oczy ,albo przy bardzo silnych stresach czy jakis takich sytuacjach ,ale panuje nad tym wiec uwazam ,ze mam problem z glowy kiedys rano sie budzilem i zastanawialem sie dlaczego tak jest skad to jest co to jest itd... ,, co to za swiat,to nie ten swiat ble ble ble ... Jak masz ochote Madzialenka napisz na priv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×