Skocz do zawartości
Nerwica.com

Publiczna psychoterapia indywidualna?


Szlomo

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzę na NFZ do psychiatry i na psychoterapię. Jestem z W-wy i z tego co wiem nie ma żadnej rejonizacji. Do specjalisty idzie się gdzie chce.

Z NFZ jest jak z prywatnymi usługami - trzeba szukać aż się znajdzie.

Ja znalazłam świetnego psychiatrę, jeśli jest jakiś nagły problem zawsze mogę liczyć na przyjęcie bez zapisu.

Psychoterapeuta z prawdziwego zdarzenia, chodzę do niego raz w tygodniu. Na pierwsza wizytę czekałam ok. 2 tygodni.

Naprawdę nie widzę sensu ładowania kasy na prywatne wizyty.

Trzeba szukać i jeszcze raz szukać.

Nie od razu znalazłam ich idealnych.

Dodam, że miejsce do którego chodzę jest bardzo przyjazne jeśli chodzi o wystrój, trafiłam czasem do placówek nfz rodem z prl gdzie na dzień dobry wszystkiego się odechciewało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzę na NFZ do psychiatry i na psychoterapię. Jestem z W-wy i z tego co wiem nie ma żadnej rejonizacji. Do specjalisty idzie się gdzie chce.

Z NFZ jest jak z prywatnymi usługami - trzeba szukać aż się znajdzie.

Ja znalazłam świetnego psychiatrę, jeśli jest jakiś nagły problem zawsze mogę liczyć na przyjęcie bez zapisu.

Psychoterapeuta z prawdziwego zdarzenia, chodzę do niego raz w tygodniu. Na pierwsza wizytę czekałam ok. 2 tygodni.

Naprawdę nie widzę sensu ładowania kasy na prywatne wizyty.

Trzeba szukać i jeszcze raz szukać.

Nie od razu znalazłam ich idealnych.

Dodam, że miejsce do którego chodzę jest bardzo przyjazne jeśli chodzi o wystrój, trafiłam czasem do placówek nfz rodem z prl gdzie na dzień dobry wszystkiego się odechciewało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andziax, czyli jest nas wiecej :) dobrze ze nie wszyscy narzekaja jak to dlugo trzeba czekac i jacy beznadziejni terapeuci na NFZ przyjmuja. Ja mam duzo mniej zaufania do tych prywatnych bo duzo ludzi nie zadaje sobie trudu sprawdzic ich kompetenbcji a gabinet moze otworzyc kazdy...nawet po jakims dziwnym kursie parapsychologii :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andziax, czyli jest nas wiecej :) dobrze ze nie wszyscy narzekaja jak to dlugo trzeba czekac i jacy beznadziejni terapeuci na NFZ przyjmuja. Ja mam duzo mniej zaufania do tych prywatnych bo duzo ludzi nie zadaje sobie trudu sprawdzic ich kompetenbcji a gabinet moze otworzyc kazdy...nawet po jakims dziwnym kursie parapsychologii :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to terapeuci mogą przyjmować (i tak jest często) jednocześnie prywatnie i na nfz, więc to nie może być kryterium czy terapeuta jest dobry czy nie.

 

 

Agh, naprawdę mnie denerwuje, że nie mogę załatwić tego już dziś, teraz. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to terapeuci mogą przyjmować (i tak jest często) jednocześnie prywatnie i na nfz, więc to nie może być kryterium czy terapeuta jest dobry czy nie.

 

 

Agh, naprawdę mnie denerwuje, że nie mogę załatwić tego już dziś, teraz. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś napisał, że nie widzi sensu w ładowanie kasy w prywatne leczenie ... - a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia.

Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie.

 

Kryterium czy ktoś pracuje prywatnie, czy państwowo mające świadczyć o kompetncji jest bzdurą.

I tutaj, i tutaj są lepsi i gorsi spece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś napisał, że nie widzi sensu w ładowanie kasy w prywatne leczenie ... - a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia.

Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie.

 

Kryterium czy ktoś pracuje prywatnie, czy państwowo mające świadczyć o kompetncji jest bzdurą.

I tutaj, i tutaj są lepsi i gorsi spece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia.

Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie.

 

essprit, a co ma jedno do drugiego? Czlowiek myslacy nie bedzie placil za cos co przysluguje mu za darmo :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia.

Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie.

 

essprit, a co ma jedno do drugiego? Czlowiek myslacy nie bedzie placil za cos co przysluguje mu za darmo :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdego stać, ot po prostu. 300-400 zł miesięcznie - toż sam taki wydatek może wpędzić w zły stan :roll:

 

Ktoś napisał, że nie widzi sensu w ładowanie kasy w prywatne leczenie ... - a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia.

Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie.

 

Szukanie terapii, którą "dają" za darmo jest w sumie większym wysiłkiem i wymaga dużo motywacji. No bo właśnie jej nie dają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdego stać, ot po prostu. 300-400 zł miesięcznie - toż sam taki wydatek może wpędzić w zły stan :roll:

 

Ktoś napisał, że nie widzi sensu w ładowanie kasy w prywatne leczenie ... - a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia.

Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie.

 

Szukanie terapii, którą "dają" za darmo jest w sumie większym wysiłkiem i wymaga dużo motywacji. No bo właśnie jej nie dają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę związku pomiędzy motywacja a leczeniem prywatnie czy na nfz.

Jeśli ktoś nie chce pracować na psychoterapii i terapeuta to widzi to zada proste pytanie po co do mnie przychodzisz? Albo po prostu wyrzuci z terapii.

Niebezpieczeństwo widzę wręcz w terapii prywatnej - jeśli chodzi o nieuczciwość niektórych terapeutów.

Czy godzinę milczymy czy rozmawiamy to kasę i tak zapłacisz - czy terapia ma sens czy nie to tak samo.

Ja osobiście chodząc przez pewien czas prywatnie źle sie czułam płacąc. Wydawało mi się , że terapeuta jest miły bo płacę itp.

Reasumując czy prywatnie czy na nfz to w tym wszystkim najważniejszy jest DOBRY TERAPEUTA - a tych jest jak na lekarstwo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę związku pomiędzy motywacja a leczeniem prywatnie czy na nfz.

Jeśli ktoś nie chce pracować na psychoterapii i terapeuta to widzi to zada proste pytanie po co do mnie przychodzisz? Albo po prostu wyrzuci z terapii.

Niebezpieczeństwo widzę wręcz w terapii prywatnej - jeśli chodzi o nieuczciwość niektórych terapeutów.

Czy godzinę milczymy czy rozmawiamy to kasę i tak zapłacisz - czy terapia ma sens czy nie to tak samo.

Ja osobiście chodząc przez pewien czas prywatnie źle sie czułam płacąc. Wydawało mi się , że terapeuta jest miły bo płacę itp.

Reasumując czy prywatnie czy na nfz to w tym wszystkim najważniejszy jest DOBRY TERAPEUTA - a tych jest jak na lekarstwo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

300-400 zł miesięcznie - toż sam taki wydatek może wpędzić w zły stan :roll:

Dokladnie tak mam. Często zastanawiam się czy na takich wydatkach dociągnę przynajmniej do końca roku. Łączna kwota jaką wydaję na moje leczenie to 540 zl co 3 ci miesiąc - 610 zl. (leki, dojazd 30 km, psychiatra)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

300-400 zł miesięcznie - toż sam taki wydatek może wpędzić w zły stan :roll:

Dokladnie tak mam. Często zastanawiam się czy na takich wydatkach dociągnę przynajmniej do końca roku. Łączna kwota jaką wydaję na moje leczenie to 540 zl co 3 ci miesiąc - 610 zl. (leki, dojazd 30 km, psychiatra)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×