Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niski wzrost kompleks od wielu lat


Gość Wentyl1996

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie może być jakąs radą wyższy but, jeden profesor na uczelni, taki nosił, 3 czy 4 cm, a jakby jakaś pytała po co ci but taki to możesz nakłamać,że masz takie zalecenie od lekarza.

A co do innych postów, to takie odrzucanie z tych powodów zdarza się w internecie najbardziej chyba, ale tylko zgaduje bo mnie ludzie jeszcze bardziej unikają, kobiety głownie hehe.

@Dryagan Jesteś stary rocznik, jestem młodszy od Ciebie o 11 lat i nawet zdrowi koledzy w moim wieku narzekają,że coś padło w tym randkowaniu/ umawianiu się, przy rozwoju Instagrama i innych portali.

Coś się jednak zmieniło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Chrom92 napisał(a):

W sumie może być jakąs radą wyższy but, jeden profesor na uczelni, taki nosił, 3 czy 4 cm, a jakby jakaś pytała po co ci but taki to możesz nakłamać,że masz takie zalecenie od lekarza.

A co do innych postów, to takie odrzucanie z tych powodów zdarza się w internecie najbardziej chyba, ale tylko zgaduje bo mnie ludzie jeszcze bardziej unikają, kobiety głownie hehe.

@Dryagan Jesteś stary rocznik, jestem młodszy od Ciebie o 11 lat i nawet zdrowi koledzy w moim wieku narzekają,że coś padło w tym randkowaniu/ umawianiu się, przy rozwoju Instagrama i innych portali.

Coś się jednak zmieniło

Ja mam to samo, mam całkiem inne odczucie co do współczesnego czasu, niż ludzie starsi. To prawda, że w dzisiejszym świecie ciężko czuć się pewnie. Wzrost dla niektórych to przekleństwo, a dla innych błogosławieństwo. Jak to mówią jedni zawsze będą mieli szczęście a inni nie. Life is brutal. Według mnie dużo facetów ma niepewność swojego wzrostu szczególnie Ci poniżej 180cm. Tylko mało kto się do tego przyzna. Ja sam miałem kompleksy z tego powodu, ale publicznie nikt tego po mnie nie dostrzegł. Do dzisiaj mam gorsze dni i sobie myślę, że mógłbym być wyższy. Tyle, że teraz to jest zmienne zaczynam myśleć jesteś wysoki masz to co chciałeś powyżej 180cm i mija. Nieraz mam gorsze dni, ale to szybko mija wczoraj czułem się źle, a dzisiaj zupełnie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam też 177. Ale to nie jest niski wzrost a przecieny większość moich kolegów w klasie było zbliżonego wzrostu to samo w robocie jest paru wyższych odemnie pracowników, wielu niższych i wielu też takiego samego wzrostu co ja. I zauważam regularnie prawdopodobnie zainteresowania dziewczynami na ulicach. 

Widuje regularnie że dziewczyny co przechodzą na wprost mnie się na mnie patrza czasami uśmiechają. Nawet potrafią się odwracać za mną i się uśmiechać. Czy po prostu przedłużają same z siebie kontakt wzrokowy patrząc na mnie. Więc wzrost tu nie jest problemem. Fakt jest wiele dziewczyn, które kręcą tylko wysocy faceci. Ale są też takie, które akceptują mężczyzn średniego wzrostu. 

Możesz kupić sobie Air maxy co mają 5 cm podeszwę i do tego jakieś wkładki podwyższające kupić xd. Jak włożysz air maxy plus podwyższająca wkładkę na 2,3 cm będziesz miał 6-7 cm więcej czyli 183 184 xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam znowu inny problem z dziewczynami. Zawsze byłem nie śmiały do kobiet i wstydziłem się zagadywać. Widuje gdzieś na mieście zainteresowania kobietami ale co z tegoo jak one się tylko na mnie patrza a żadna nie podejdzie, a ja w życiu pierwszy nie podbije do dziewczyny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Pssd98 napisał(a):

Ja mam znowu inny problem z dziewczynami. Zawsze byłem nie śmiały do kobiet i wstydziłem się zagadywać. Widuje gdzieś na mieście zainteresowania kobietami ale co z tegoo jak one się tylko na mnie patrza a żadna nie podejdzie, a ja w życiu pierwszy nie podbije do dziewczyny. 

Dlaczego nie pobijesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pssd98 napisał(a):

Ja mam znowu inny problem z dziewczynami. Zawsze byłem nie śmiały do kobiet i wstydziłem się zagadywać. Widuje gdzieś na mieście zainteresowania kobietami ale co z tegoo jak one się tylko na mnie patrza a żadna nie podejdzie, a ja w życiu pierwszy nie podbije do dziewczyny. 

Ja wiem, że łatwo mówić, ale nie musisz do niej podbijać, jeżeli oczywiście masz jakąś na oku. Najlepiej dawać sygnale uśmiechnąć się do niej najlepiej jak będziesz z nią rozmawiać. To opowiadaj o swojej pasji o czymś o czym możesz rozmawiać godzinami. Z autopsji wiem, że kobiety kręci to jak facet ma jakieś ciekawe zainteresowania. Sam mam problem z pewnością siebie, ale walczę z tym to długa droga, ale wiem, że kiedyś nauczę się czerpać z życia tak jak powinienem. Bez jakiś zbędnych kompleksów, wierzę, że taki dzień nastanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vizyo napisał(a):

Ja wiem, że łatwo mówić, ale nie musisz do niej podbijać, jeżeli oczywiście masz jakąś na oku. Najlepiej dawać sygnale uśmiechnąć się do niej najlepiej jak będziesz z nią rozmawiać. To opowiadaj o swojej pasji o czymś o czym możesz rozmawiać godzinami. Z autopsji wiem, że kobiety kręci to jak facet ma jakieś ciekawe zainteresowania. 

No dobra ale jak ją nie będzie interesowała jego pasja to jej nie zamęczy? Nie lepiej żeby rozmowa toczyła się w naturalny sposób? Jak chce się o coś zapytać to po prostu zapytać, jak coś od niej chce to jej o tym powiedzieć. W sumie nawet jeśli to dziewczyna by zagadała to i tak jak to się potoczy zależy od tego co on odpowie. Słyszałam,że najlepiej zacząć od "cześć" 🙂

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, bei napisał(a):

Dlaczego nie pobijesz?

Bo po prostu się wstydzę. Ja mam też nerwice lękowa która do końca mi nie przeszła i przez to między innymi stresuje się rozmawiać z dziewczynami. Często przy rozmowie z dziewczyną zmieniam glos, nie mówię do niej w naturalny sposób jak do kolegów, bo się wewnętrznie stresuje xd. Mam już 26 lat a nigdy nie miałem dziewczyny. Nie wiem nawet gdzie mógł bym jakieś dziewczyny poznac. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pssd98 czyli ogólnie nie robisz niczego czego się wstydzisz? Ja nie mam nerwicy lękowej wiec nie do końca wiem jak to jest.

Ja poznałam pierwszego chłopaka jak miałam 23 lata, więc też nie należę do osób które szybko wchodzą w zwiazki. Dziewczynę możesz poznać dosłownie wszędzie, tylko zwykle potrzebny jest jakiś krok którejś ze stron. Żyjemy w kulturze gdzie to jednak od wieków mężczyźni wychodzili z iniciatywą, wiec może dlatego jest ci trudno kogoś poznać, gdy czekasz na krok z drugiej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie,jak zaczął ze mną gadkę mój mąż?

Biegał latem praktycznie codziennie ( mieszkaliśmy niedaleko siebie,a ja często chodziłam na spacery).

Ale znaliśmy się z lat szkolnych.

I kiedyś usiadł przy drodze i udawał, że go noga boli.

I zaczęliśmy biegać razem.

A teraz to już staruchy się robimy.😏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Maat napisał(a):

Wiecie,jak zaczął ze mną gadkę mój mąż?

Biegał latem praktycznie codziennie ( mieszkaliśmy niedaleko siebie,a ja często chodziłam na spacery).

Ale znaliśmy się z lat szkolnych.

I kiedyś usiadł przy drodze i udawał, że go noga boli.

I zaczęliśmy biegać razem.

A teraz to już staruchy się robimy.😏

Czyli twoj związek niejako zaczął się od kłamstwa 😉. A mówią, że związku na kłamstwie nie zbudujesz. Ja czasami sobie wyobrażam jak biegam, że jakiś biegacz do mnie zagada 😀. Kurcze, może też muszę udawać ze noga mnie boli. W sumie to trochę mnie boli, wiec nawet nie byłoby to za wielkie kłamstwo 😃.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Relfi napisał(a):

 Kiedyś słyszałem uważam ciekawą radę, od osoby będącej zadowolonej ze swojego związku, iż On potrzebuje być doceniony, a Ona wysłuchana. Ja w związku nie byłem i nie szukam, więc mogę się tylko zastanawiać czy ktoś mógłby to potwierdzić.

Zgadzam się, ale dodałabym, że on też potrzebuje być wysłuchany, a ona doceniona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2024 o 22:06, bei napisał(a):

Zgadzam się, ale dodałabym, że on też potrzebuje być wysłuchany, a ona doceniona.

To raczej chodziło o to co jest bardziej znaczące dla każdej strony. Jesli pochwalisz swojego partnera za coś co zrobił, to poczuje się bardziej taki męski, to będzie coś więcej znaczyło niż tylko poczucie bycia docenionym. Kobiety zaś mają większą sposobność opowiadać o swoich uczuciach co akurat jest widoczne w temacie „Dzisiaj czuję się ..” 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mający jakieś 190 cm czasem czuję się za wysoki będąc znacznie wyższym od niektórych znajomych i wydaje mi się, że mój wzrost jest lepiej oceniany też przez wysokie dziewczyny, bo jak niska to różnica wzrostu jest bardzo duża i to też w moim odczuciu nie wszystkim się podoba. Moim zdaniem wysoki nie jesteś, ale niski też nie, rozumiem, że chciałbyś być trochę wyższy, ale nie powinieneś mieć kompleksu z tego powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się wiele rzeczy nauczyłem, na swój sposób zrozumiałem to błędne koło. To znaczy miałem kompleks wzrostu, wyszedłem z niego. Teraz zaczął się u mnie kolejny kompleks "Mizerny zarost" Mam już prawie 20 lat, a zarostu tyle co nic. Oczywiście, u mnie w klasie koledzy już go mają. Lecz przestałem im zazdrościć, zrozumiałem, że szkoda na to sił,  bo to, że będę się przejmował nic nie zmieni. Nie wyrośnie mi od tego zarost. Pogodziłem się z tym, że późno dojrzewam i nie mam na to wpływu. Zanim jednak to zrozumiałem musiałem wiele wycierpieć. I nie wierzyłem w bajki o samoakceptacji, a jednak to jedyna droga, by być szczęśliwym. 

Edytowane przez Vizyo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Vizyo no widzisz a ja z kolei chciałbym mieć mało zarostu i szybko się golić :D W wieku 20 lat też nie miałem jeszcze tyle co później, więc coś ci tam dojdzie. To zależy od genów, ilości testosteronu itp. Nawet dziewczyny potrafią mieć różną ilość owłosienia, nawet potrafią mieć na twarzy.  Jak zobaczyłem nogi dziewczyny, która ich długo nie goliła to miała chyba więcej niż ja z kolei koleżanka ma tak mało włosów, że goli nogi chyba raz w miesiącu a i tak świeci gołą, gładką skórą :P

Edytowane przez Grouchy Smurf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2024 o 03:41, Wentyl1996 napisał(a):

Jestem dosyć niski mam 177 cm wzrostu i z powodu niskiego wzrostu nigdy nie byłem w związku z dziewczyną .Przez każdą dziewczynę byłem odrzucany nie raz słyszałem z ust dziewczyn ,że jestem za niski .

Ja mam 180. Pomyśl sobie że masz 190 cm i masz ciężki wypadek drogowy w którym tracisz rękę [amputacja]. Czy te "dziewczyny" które byłyby to z tobą bo masz n 190 cm, byłyby dalej z tobą gdybyś stracił rękę ?? Blisko 9 lat temu straciłem rękę w wypadku drogowym. Jeśli ktoś kogoś kocha, to będzie go kochać czy ma 177 cm czy ma tylko jedną rękę. Taka jest prawdziwa miłość - agape, a gdy jej nie ma to choćbyś miał wszystko idealne, to bez miłości to będzie martwota, to będzie teatr. Zawsze mógłbyś mieć mniej niż 177cm, a ja mógłbym stracić obydwie ręce. Przez wiarę doceniam to co mam i mam Boży pokój ducha 🙂  ....................... "Miłość [agape] jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, (5) nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, (6) nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; (7) wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. (8) Miłość nigdy nie ustaje" - Biblia Warszawska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wentyl1996
W dniu 6.02.2025 o 12:26, domek napisał(a):

Ja mam 180. Pomyśl sobie że masz 190 cm i masz ciężki wypadek drogowy w którym tracisz rękę [amputacja]. Czy te "dziewczyny" które byłyby to z tobą bo masz n 190 cm, byłyby dalej z tobą gdybyś stracił rękę ?? Blisko 9 lat temu straciłem rękę w wypadku drogowym. Jeśli ktoś kogoś kocha, to będzie go kochać czy ma 177 cm czy ma tylko jedną rękę. Taka jest prawdziwa miłość - agape, a gdy jej nie ma to choćbyś miał wszystko idealne, to bez miłości to będzie martwota, to będzie teatr. Zawsze mógłbyś mieć mniej niż 177cm, a ja mógłbym stracić obydwie ręce. Przez wiarę doceniam to co mam i mam Boży pokój ducha 🙂  ....................... "Miłość [agape] jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, (5) nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, (6) nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; (7) wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. (8) Miłość nigdy nie ustaje" - Biblia Warszawska

Nie potrzebuję twoich pustych kazań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×