Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomoc i zrozumienie w związku z nerwicą lękową


xnatxx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, potrzebuje pomocy, jestem młodą pełnoletnią dziewczyną i jestem w związku z chłopakiem od ponad roku. Jest on chory na nerwice lękową, od kilku lat. Aktualnie jest na zmianie leków i lekarza, od pół roku czuje się gorzej. Pisze w sprawie mojej bezradności, nie chce ataku typu „zerwijcie jesteście młodzi a ty go pewnie nie rozumiesz”- bardzo staram sie go wspierać na tyle ile potrafie, ale przyznam ze tez należę do osób panikujących, wybuchowych i czepialskich 😄

Mysle ze jestem tez jak niejedna młoda dziewczyna, która chce aby jej chłopak: poświęcał mnóstwo uwagi, dawał ogrom atencji i stosował sie do tego o co sie go prosi - myśle ze typowo. Aczkolwiek wiem ze moje czepialstwo tylko pogłębia presje jaką czuje. Ale teraz chce opisać w czym czuje największy problem - teraz tez prosiłabym bez ataku typu „dziewczyno masz problem jak rozkapryszona nastolatka” zależy mi na dobrej pomocy kogoś z was. 
A wiec mój chłopak nie potrafi być choć jeden dzień w domu - nie mowie o pracy a o wyjściach z kolegami. Kiedy mnie odprowadzi do domu to do późnych godzin nocnych z nimi spędza czas mówiąc ze czuje samotność i za dużo myśli, stresuje sie problemami gdy jest w domu. Tylko że w mojej głowie rodzi sie mnóstwo pytań - czy sie ze mną nudził i musi z nimi sie rozweselić, może nie czuł sie ze mną okej, może tak naprawdę chce mieć „odhaczony” czas ze mną aby później spędzić z nimi czas. Mówi mi bardzo czesto na spotkaniach ze mną że źle sie czuje, ma natłoki myśli, jest zmęczony - ale po tym ma sile wyjść z kolegami na dodatkowe 3 godziny. Ponoć lekarka doradziła aby unikal siedzenia w domu i zamartwiania sie.

I NIE - nie chodzi tu o brak zaufania czy zazdrość tylko nadzwyczajnie martwię sie o niego. Najbardziej obawiam sie przyszłości gdzie myślimy poważnie o wspólnym życiu że też będzie mu ciężko być ze mną w domu, pomagac mi i wspierać. 
Także boli mnie brak słuchania z jego strony czy tez zapamiętywania ważnych informacji kierowanych ode mnie do niego - wiem że może być to podłoże nadmiernego myślenia o swoim strachu, ale nie chce wymuszać na nim presji słuchania mnie tylko próby pomocy w lepszej komunikacji między nami, ponieważ tez jestem człowiekiem i tez potrzebuje być wysluchaną
Prosiłam go o zmiany wielu zachowań już kilka miesięcy temu ale nie widzę rezultatów. 
Tak jak już wspomniałam - chce presje zamienić na współpracę i zrozumienie jego sytuacji, ale tez w nieatakujacy sposób (oraz bez presji) o wypracowanie stopniowe aktualnych problemów 

Mam nadzieje że ktoś miał podobnie i podzieli sie dobrymi radami 

Co prawda każdy jest inny, ale chce walczyć o naszą relacje, a przy tym nie wykończyć siebie (jego również)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. 

 

Trochę dziwne zachowanie chłopaka🤨 ja też choruje na nerwicę lękową. Ale nigdy nie poszła bym do ludzi. Kiedyś byłam bardzo towarzyską osobą a teraz unikam ludzi jak ognia. Raczej uciekam w świat wirtualny aby nie myśleć o lękach i problemach. 

Szczerze mówiąc ja bym pomyślała tak jak ty o nim 🙆 

Wiesz, co do zapamiętania różnych rzeczy to akurat trochę nie jego wina. Ja często zapominam też i myślę że jest to po części efekt leków. Czasami można do mnie mówić jak do ściany, wyłączam się. Uczuć nie okazuje ale u mnie jest to bardziej złożony problem. Uczucia okazuje tylko swoim dzieciom. 

Tak naprawdę nie wiem co ci doradzić. No ja na pewno bym nie szła do innych ludzi tylko uciekła bym do domu🙆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, xnatxx napisał(a):

Mysle ze jestem tez jak niejedna młoda dziewczyna, która chce aby jej chłopak: poświęcał mnóstwo uwagi, dawał ogrom atencji i stosował sie do tego o co sie go prosi - myśle ze typowo.

Moim zdaniem to od poświęcania mnóstwa uwagi to byli rodzice a od stosowania się do tego o co się prosi to jest służba ale może młodość i miłość ma trochę inne prawa 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Robinmario napisał(a):

Moim zdaniem to od poświęcania mnóstwa uwagi to byli rodzice a od stosowania się do tego o co się prosi to jest służba ale może młodość i miłość ma trochę inne prawa 🙂 

 Może o stosowanie o co sie prosi to złe sformułowanie, ale chodziło o próby przepracowania problemu ale jest mu z tym ciężko, chce abyśmy doszli w jakis delikatny sposób do wypracowania oczekiwań z obu stron 😊

A poświęcenie uwagi, No myśle ze każdy w związku, w małżeństwie potrzebuje wysłuchania i poświęcenia czasu od ukochanej osoby 😉

Edytowane przez xnatxx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, xnatxx napisał(a):

Mówi mi bardzo czesto na spotkaniach ze mną że źle sie czuje, ma natłoki myśli, jest zmęczony - ale po tym ma sile wyjść z kolegami na dodatkowe 3 godziny. Ponoć lekarka doradziła aby unikal siedzenia w domu i zamartwiania sie.

Pytanie czy źle się czuje z Tobą i przy Tobie ma natłoki myśli czy ogólnie . Ja kiedyś spotykałem się z kobietą i przy niej dostawałem nerwowych ataków , robiło mi się gorąco , nie czułem się swobodnie , czułem się jak na egzaminie a do tego miałem przeświadczenie , że nie sprostam jej oczekiwaniom . Ciągle analizowałem , czy to ze mną jest coś nie tak , czy po prostu nie jesteśmy dla siebie . Teraz wiem , że dużo w tym było mojego wycofania i braku pewności siebie a jej styl bycia uruchamiał moje lęki i obawy . Wracałem do domu zmęczony . Moim zdaniem w partnerstwie ważne jest , żeby czuć się na luzie i być sobą . 

6 minut temu, xnatxx napisał(a):

A poświęcenie uwagi, No myśle ze każdy w związku, w małżeństwie potrzebuje wysłuchania i poświęcenia czasu od ukochanej osoby 😉

To na pewno , może to „mnóstwo” jest bardzo subiektywne , jest potrzebny czas wspólny , rozmowa , wysłuchanie , zrozumienie , bliskość , akceptacja i czas prywatny na własne hobby też dobrze robi dla zdrowia psychicznego 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Robinmario napisał(a):

Pytanie czy źle się czuje z Tobą i przy Tobie ma natłoki myśli czy ogólnie . Ja kiedyś spotykałem się z kobietą i przy niej dostawałem nerwowych ataków , robiło mi się gorąco , nie czułem się swobodnie , czułem się jak na egzaminie a do tego miałem przeświadczenie , że nie sprostam jej oczekiwaniom . Ciągle analizowałem , czy to ze mną jest coś nie tak , czy po prostu nie jesteśmy dla siebie . Teraz wiem , że dużo w tym było mojego wycofania i braku pewności siebie a jej styl bycia uruchamiał moje lęki i obawy . Wracałem do domu zmęczony . Moim zdaniem w partnerstwie ważne jest , żeby czuć się na luzie i być sobą . 

To na pewno , może to „mnóstwo” jest bardzo subiektywne , jest potrzebny czas wspólny , rozmowa , wysłuchanie , zrozumienie , bliskość , akceptacja i czas prywatny na własne hobby też dobrze robi dla zdrowia psychicznego 🙂 

Przy mnie jest zazwyczaj spokojny, bywa zmęczony, widze ze miewa głębokie przemyślenia, przez to może moja potrzeba dużej uwagi bo nie czuje sie słuchana 😅

a największe napady lęku ma w domu, zwłaszcza przed snem, miewa dużo nieprzespanych nocy wybudza go nagła panika

co do życia codziennego staramy sie dużo rozmawiać, ale chce to wszystko wypośrodkować: chce akceptowac jego samopoczucie ale nie chce sie w tym zgubić i zwariować że na wszystko „przymykam oko” - boje sie ze po zarzucaniu mu, tak jak np z wyjściami codziennymi, zacznie odczuwac tylko większa presje :( chciałabym w delikatny sposób stopniowo do niego dotrzeć i mieć większe pokłady cierpliwość bo naprawdę - może sie to wydawac „nastoletnim wymyślonym problemem” ale martwi mnie czy tak będzie tez w przyszłości gdy razem postanowimy układać nasze życie 

duzo spraw nie jestem w stanie zrozumiem, jako osoba niezmagająca sie z nerwicą, nie wiem które zachowania są z mojej winy a które wynikają z jego natłoku myśli 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, xnatxx napisał(a):

co do życia codziennego staramy sie dużo rozmawiać, ale chce to wszystko wypośrodkować: chce akceptowac jego samopoczucie ale nie chce sie w tym zgubić i zwariować że na wszystko „przymykam oko” - boje sie ze po zarzucaniu mu, tak jak np z wyjściami codziennymi,

Ja myślę , że warto zacząć psychoterapię i poszukać przyczyn i rozwiązań takiego zachowania . Im wcześniej tym lepiej , nerwica potrafi uprzykrzyć życie a to powoduje dodatkowe problemy typu stany depresyjne . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj 

Moim zdaniem twój chłopak ma taki styl bycia,to jego osobowość,charakter .Lubi spędzać czas ze swoimi znajomymi i to się raczej nie zmieni.Są tacy ludzie.Jeden jest domatorem i lubi być po prostu  w domu a drugi będzie czas spędzał poza domem bo takie jest jego życie i dobrze się czuje między ludźmi a w domu się dusi w czterech ścianach.I szybko nudzi.Szuka wrażeń poza domemi ciągle potrzebuje towarzystwa innych osób koło siebie. Czlowiek nie może się tak zmienić po prostu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, katrin123 napisał(a):

Witaj 

Moim zdaniem twój chłopak ma taki styl bycia,to jego osobowość,charakter .Lubi spędzać czas ze swoimi znajomymi i to się raczej nie zmieni

 

A myśli Pan/Pani że to nie wpłynie negatywnie na przyszłość? Obawiam sie ze mieszkając razem dalej to będzie tak wyglądać, a wiadomo ze wtedy już troszkę obowiązków przybywa 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się czy tego chcesz 

Czy chcesz takiego życia 

Równie póki możesz a ty decydujesz czego potrzebujesz 

Może mężczyzny który lubi być domatorem i jest nastawiony na ciebie 

Jemu jest wygodnie 

Ty tylko cierpisz teraz a chłopakowi to pasuje że na niego czeka ktoś 

No fajnie wracać do hotelu 

Uprane ugotowane też fajnie ,czemu facet miałby z tego rezygnować

  czy tego potrzebujesz 

Teraz możesz wybierać 

Gorzej jak dzieci pojawią się np  no wtedy to wszystko wygląda inaczej

 

Związek z narcyzem 

Obudź się dziewczyno 

Posluchaj filmów na yt.

Nie Ty pierwsza nie ostatnia ,a potem płacz i łzy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcesz tej rady, ale prawda jest taka: życie z osobą chorą psychicznie jest bardzo ciężkie. Jest bardzo ciężkie jak jesteście sami a będzie jeszcze cięższe jak będą dzieci. Będzie też cięższe jak pierwsze motyle z brzucha ulecą i przyjdzie codzienność.

Tutaj na dodatek są różne kwestie których nie da się wytłumaczyć nerwicą lękową. Chłopak wyraźnie jeszcze trochę chce się wybawić i pożyć z kolegami i wieczornymi wyjściami. Jeśli używa nerwicy jako wymówki albo usprawiedliwia to jest to bardzo nie w porządku, bo nie ma żadnych naukowych ani medycznych wskazań do przesiadywania w nocy z kolesiami w celu leczenia nerwicy.

Poza tym nerwica to nie diagnoza. Nerwica to reakcja towarzysząca innym schorzeniom lub zaburzeniom, PTSD, DDA, ADHD, zaburzeniom osobowości itd. Jeśli Twój chłopak mówi, że ma nerwicę, lub jeśli lekarz tak mu wmawia z wygody, to jest dopiero na początku drogi diagnostycznej i nie wiesz co mu dolega ani jak się na to przygotować.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, katrin123 napisał(a):

Zastanów się czy tego chcesz 

Czy chcesz takiego życia 

Równie póki możesz a ty decydujesz czego potrzebujesz 

Może mężczyzny który lubi być domatorem i jest nastawiony na ciebie 

Jemu jest wygodnie 

Ty tylko cierpisz teraz a chłopakowi to pasuje że na niego czeka ktoś 

No fajnie wracać do hotelu 

Uprane ugotowane też fajnie ,czemu facet miałby z tego rezygnować

  czy tego potrzebujesz 

Teraz możesz wybierać 

Gorzej jak dzieci pojawią się np  no wtedy to wszystko wygląda inaczej

 

Związek z narcyzem 

Obudź się dziewczyno 

Posluchaj filmów na yt.

Nie Ty pierwsza nie ostatnia ,a potem płacz i łzy.

 

związek z narcyzem? chyba to lekka przesada, chłopak traktuje mnie prawidłowo, nie zdradza mnie nie wyzywa nie zwala winy ze wszystkim na mnie i nie robi z siebie złotego, staje sobie sprawę ze swoich błędów 

tu nie chodzi o bycie nieszczęśliwą, chyba nie zostałam zrozumiana: chciałam rad jak żyć w takiej relacji bo nie powiecie ze takich związków nie ma 😐

chciałam wiedzieć jak pomóc jemu i sobie 

 

8 minut temu, minou napisał(a):

Nie chcesz tej rady, ale prawda jest taka: życie z osobą chorą psychicznie jest bardzo ciężkie. Jest bardzo ciężkie jak jesteście sami a będzie jeszcze cięższe jak będą dzieci. Będzie też cięższe jak pierwsze motyle z brzucha ulecą i przyjdzie codzienność.

Tutaj na dodatek są różne kwestie których nie da się wytłumaczyć nerwicą lękową. Chłopak wyraźnie jeszcze trochę chce się wybawić i pożyć z kolegami i wieczornymi wyjściami. Jeśli używa nerwicy jako wymówki albo usprawiedliwia to jest to bardzo nie w porządku, bo nie ma żadnych naukowych ani medycznych wskazań do przesiadywania w nocy z kolesiami w celu leczenia nerwicy.

Poza tym nerwica to nie diagnoza. Nerwica to reakcja towarzysząca innym schorzeniom lub zaburzeniom, PTSD, DDA, ADHD, zaburzeniom osobowości itd. Jeśli Twój chłopak mówi, że ma nerwicę, lub jeśli lekarz tak mu wmawia z wygody, to jest dopiero na początku drogi diagnostycznej i nie wiesz co mu dolega ani jak się na to przygotować.

 

Może nie nazwałabym przesiadywania z ziomkami jako leczenie choroby, ani on tego tak nie nazywa: bardziej boi sie samotności i czterech ścian samemu, to są nagle natłoki myśli, martwi sie dorosłym życiem itp 

rozumiem ze będzie to ciężkie, chciałam tylko rad 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, xnatxx napisał(a):

związek z narcyzem? chyba to lekka przesada, chłopak traktuje mnie prawidłowo, nie zdradza mnie nie wyzywa nie zwala winy ze wszystkim na mnie i nie robi z siebie złotego, staje sobie sprawę ze swoich błędów 

tu nie chodzi o bycie nieszczęśliwą, chyba nie zostałam zrozumiana: chciałam rad jak żyć w takiej relacji bo nie powiecie ze takich związków nie ma 😐

chciałam wiedzieć jak pomóc jemu i sobie 

 

Może nie nazwałabym przesiadywania z ziomkami jako leczenie choroby, ani on tego tak nie nazywa: bardziej boi sie samotności i czterech ścian samemu, to są nagle natłoki myśli, martwi sie dorosłym życiem itp 

rozumiem ze będzie to ciężkie, chciałam tylko rad 🙂

Bardzo wielu młodych ludzi wkraczających w dorosłość nie umie być samemu. To normalne, przecież zwykle jesteś w domu, z rodzicami, z rodzeństwem. A nagle zaczyna się dorosłe życie, obowiązki np i ten czas kiedy człowiek jest sam ze swoimi myślami. To nie ma nic wspólnego z nerwicą, dlatego piszę że jeśli Twój partner zwala to na nerwice to jest to niepokojące unikanie odpowiedzialności. Człowiek pewny siebie i odpowiedzialny po prostu przyznaje że jest młody i ma ochotę pobyć z ludźmi bo bycie samemu go na razie trochę przeraża. Wygląda na to że Twój partner ma inne problemy niż nerwica. Np problem z powiedzeniem dziewczynie że zwyczajnie lubi przesiadywać z kumplami wieczorem i nie jest gotowy z tego zrezygnować. Po co dorabiać do tego teorie egzystencjalną że boi się być sam czy coś?

Ja się wychowałam z moim kuzynem i jego kumplami, sami chłopcy. Długo było tak, że oni czuli potrzebę po prostu wyjść razem. Dziewczyny już były na tym etapie że by chciały w domu posiedzieć razem a ich dalej ciągnęło do baru o 1 w nocy. I żaden z nich nie miał nerwicy 😏 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×